Gram.pl

Mass Effect: Andromeda - tak przeciętnie, że aż boli. Nasza recenzja

134 postów w tym temacie

Wydaje mi się, że zarówno autorowi jak i niektórym komentującym przydałoby się ograniczyć trochę swoje ego, bo zaczyna wyłazić na wierzch ze spodni. Czy naprawdę potrzebna jest ta pyskówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:

A twierdzisz tak ty i jaki autorytet z dziedziny dziennikarstwa, oceniania popkultury i analizy dzieł? :)

Nie, nie jestem ani autorytetem, ani znawcą "dzieł" pokroju twoich wypocin; przeczytałem jednak niejedną recenzję i mam porównanie jak piszesz ty, a jak inni. Dobrze chociaż, że zajmujesz się giereczkami, a nie poważnym dziennikarstwem (a przynajmniej mam taką nadzieję).

BTW. Kiedyś zacząłem omijać twoje teksty, bo po prostu szkoda mi było na nie czasu (od święta zdażyło ci się coś w miarę fajnego napisać, ale to były wyjątki od reguły). Ostatnio jednak natknąłem się na twoje "dzieła" ponownie, a dzisiaj podlinkowano mi artykuł z GRAM.pl do tej, konretnej recenzji (argumentacja była taka, że recenzent to oszołom i jest niepoważny). Sprawdziłem i zobaczyłem, że to przecież pan Serafin znowu płynie.

Jednego ci nie można odmówić - nadal ściągasz kliki. Trochę wkurzasz, trochę bawisz, a trochę się ciebie robi szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:

1) Trylogia Sheparda toczyła się wokół głównej postaci? To dlaczego najlepiej pamięta się Wrexa, Tali, Liarę, Mordina i Garrusa? :D

2) Multi w ME3 zrobiło furorę? Not rly.

3) I mogę ci to udowodnić na tysiąc sposobów, ale nie muszę

4) Rzetelność

5) nie mam w zwyczaju dyskutować z osobami, które swoją argumentację zaczynają od kłamliwego szkalowania rozmówcy

6) Dlatego też jak już po czymś jadę, to bez znieczulenia.

1) Gdyby trylogia nie toczyła się wokół głównej postaci, kolorki wybierałyby NPC-e, a nie Shepard.
Człowiek daje ci do zrozumienia, że to główny bohater jest najważniejszy w trylogii, a ty o czym innym - które postacie lepiej się zapamiętało. W ogóle nie o tym mowa.

A to, że wymieniłeś sobie NPC-e i chlapnąłeś, że ich się najbardziej zapamiętało - to jest tylko twoja opinia, a nie oświadczenie wszystkich graczy.
Nie znasz wszystkich ludzi, nie siedzisz w ich umysłach, nie znasz ich opinii.

2) To jest tylko jedna opinia, którą nie musi podzielać nikt "oprócz ciebie i tych, którzy uznają cię za autorytet".

3) "Moja prawda jest najmojsza, mogę cię zmiażdżyć argumentami, ale tego nie zrobię, bo po co. Ja się znam, wy nie. To wystarczy."

Przestań się pogrążać w taki sposób i zacznij sypać te "tysiąc sposobów".

4) Rzetelność i Serafin w jednym zdaniu? Ty chyba kpisz.

5) Czytajcie to wszyscy jako "nie umiem się obronić przed ich krytyką*, to poskarże się na ich zachowanie się (mimo że wychodzę na hipokrytę, bo robię to samo wobec nich)"

6) A na końcu i tak daję soczyste 7/10. Genialne!
====
Poza tym, Serafin znowu twierdzi, że tylko on się zna na wszystkim, że wszyscy pozostali to pustaki bez wiedzy, itd.
Standard.

* Krytyka taka jak:
- Serafin twierdzi, że im bardziej hajpowany tytuł, tym lepsza ocena na starcie.
- Zmienianie skali ocen wg własnego widzi-mi-się.
- Zezwalanie na stosowanie wulgaryzmów.
- Jego chamstwo zwalczane jest chamstwem.
- Zasłananie się słabym "czytaniem między wierszami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest tragedia. Nie mogę się nadziwić, że autor tekstu jest tak bardzo odporny na logiczne argumenty. Myślę, że pora zamknąć tą dyskusję a swoją opinię o Andromedzie oprzeć na innych recenzjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że nasz niereformowalny autor tekstu może mieć sporo racji w tym, co napisał, a co potwierdzają i komentarze w sieci, i gameplaye, i oceny najbardziej wiarygodnych serwisów. Jednak spora grupa mediów zrobiła odwrotnie niż tutaj: grę generalnie pochwalono, nie unikając jednak określeń typu "boomer" czy "empty", ale dając noty 6/10. Na pewno też zdołał osiągnąć jedno - miotając się na forum w iście gimbazowym stylu spowodował, że pewnie mało kto jeszcze zajrzy w jego następne "dzieła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Paweł Pochowski popełnił recenzje FlatOut4. Na głównej stronie jest zaraz pod recenzją ME: Andromeda.

W nagłówku - "Totalnie odradzam"

Przy ocenie - "Totalne Szaleństwo - tak najlepiej skwitować pomysł zakupu tej gry"

Ocena 5/10

I jakoś nie ma w komentarzach gównoburzy i wyzwisk.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenr1r napisał:

Paweł Pochowski popełnił recenzje FlatOut4. Na głównej stronie jest zaraz pod recenzją ME: Andromeda.

W nagłówku - "Totalnie odradzam"

Przy ocenie - "Totalne Szaleństwo - tak najlepiej skwitować pomysł zakupu tej gry"

Ocena 5/10

I jakoś nie ma w komentarzach gównoburzy i wyzwisk.

 

Nie ma, ponieważ jest względnie zachowana spójność ocey z recenzją. Nie szukając zbyt daleko - weźmy podsumowanie, czyli konczacy akapit recenzji:

" FlatOut 4 jest lepszy od poprzednika, ale słabszy od dwóch pierwszych części, które potrafiły dać emocjonalnego kopa za sprawą przyjemnie zręcznościowego modelu jazdy, niezłej fizyki i atrakcyjnej oprawy audiowizualnej. Tymczasem nowy tytuł naprawdę dobrze nie robi chyba nic. Ogólna przeciętność to największa wada tej produkcji i zarazem powód, dla którego raczej odradzam Wam jej zakup. Łatwo o sensowną alternatywę [...] Ogólnie, to praktycznie każda inna wyścigowa gra będzie lepszym wyborem.”

Przeciętnie, średnio... Są lepsze alternatywy. Ale skoro średnio, to i średnia ocena na skali, tak? Czyli 5 punktów w dziesięciostopniowej. Nie ma tak wyraźnego w wymowie dysonansu pomiędzy treścią recenzji a wystawioną ostatecznie oceną. I ja również serdecznie odradzałbym zakup średniaka za cenę sugerowaną. Różnica w potraktowaniu i ocenie tytułów jest widoczna gołym okiem, więc nie bardzo rozumiem, czego tam się czepiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj dzieci, dzieci... To tylko recenzja, taki rodzaj subiektywnej opinii. A z opinią jak z dupą - każdy ma swoją.

Wyjdźcie na dwór, przewietrzcie się, dobrze wam to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, misioo napisał:

Oj dzieci, dzieci... To tylko recenzja, taki rodzaj subiektywnej opinii. A z opinią jak z du**ą - każdy ma swoją.

Wyjdźcie na dwór, przewietrzcie się, dobrze wam to zrobi.

Dobrze tato, cieszymy sie ze wytlumaczyles nam czym jest recenzja, nikt z nas tutaj zebranych nie mial o tym pojecia.

A teraz Tato odpalaj szare komórki, czytaj komentarze od nowa i kmin o co nam chodzi. 

Bylo to tłumaczone kilka razy, wiec wnioskuje ze pewnie nie przeczytales komentarzy nawet? Ewentualnie jestes tak samo oporny jak autor tej recenzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z tego powodu napisałem, że z tekstu dowiedziałem się więcej o Panu niż grze, gdyż oczekiwane przeze mnie porównania z poprzednimi częściami serii odnosiły się do Pana emocji, a te nie muszą być podzialane przez innych. Podejrzewam, że większość osób chciała dowiedzieć się z recenzji - czy gra będzie się im podobać - a nie czy podobała się Panu. Poprzednie gry były "głupiutkie". Ok, a która gra, film czy książka dla masowego odbiorcy z tematyki kosmici i lasery w takim razie nie jest? Wiem, że istnieje fantastyka naukowa, w końcu pracuję w bibliotece, ale widzę również jak różnią się odbiorcy tych dwóch rodzajów literatury. Gwiezdne Wojny, Star Trek czy cykl Webera o Honor Harrington to ikony gatunku i nie są o milimetr mądrzejsze od ME. Oczywiście zdarza się, że któryś autor pokusi się szczyptę realizmu w swoim dziele, jak John G.Hemry w swoim cyklu "Zaginiona Flota", gdzie przedstawił kosmiczne bitwy w sposób bardzo odległy od kanonicznego odwzorowania starcia XVII wiecznych żaglowców. Jednak wszyscy przyzwyczailiśmy się do braku pasów bezpieczeństwa na statkach kosmicznych, braku stanu nieważkości, starć kosmicznych myśliwców wyglądających jak pojedynki z czasów II WŚ i wielu innych rzeczy... więc gdy recenzent zaczyna pisać w formie zarzutu o braku "since" w ME, to wizę, że jego spojrzenie na grę jest z założenia różne od mojego. Kiedy przeczytałem o "płaczliwych emo" z drugiej części serii, to po pierwsze pomyślałem, że oto jesteśmy świadkami myślozbrodni redaktora Serafina. Tyle przyjętych ataków za artykuł o przedstawicielach mniejszości w grach, a tu taki bezpardonowy atak na wrażliwe osoby. Może emo, też grają w gry i chcą zobaczyć bohaterów przeżywających to, że nie kochał ich tata. To że jesteś kosmicznym super agentem, nie oznacza, że masz się odcinać od swoich uczuć! Jeśli jednak ten tekst miał być formą przeprosin za poprzedni i chciał pan pokazać, że wszyscy bohaterowie w grach powinni być zimnymi jak przedpotopowy głaz twardzielami, którzy golą się stłuczoną butelką (także kobiety! - a co), to z góry przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, TigerXP napisał:

Dobrze tato, cieszymy sie ze wytlumaczyles nam czym jest recenzja, nikt z nas tutaj zebranych nie mial o tym pojecia.

A teraz Tato odpalaj szare komórki, czytaj komentarze od nowa i kmin o co nam chodzi. 

Bylo to tłumaczone kilka razy, wiec wnioskuje ze pewnie nie przeczytales komentarzy nawet? Ewentualnie jestes tak samo oporny jak autor tej recenzji.

No o co chodzi?

O to, że jest 7, a powinno być 6, albo 5.

A raczej o to, że recenzja jest źle wyważona i jest zbyt mało pozytywów względem negatywów, przez co ogólne wrażenie po przeczytaniu tekstu nie jest zgodne z wystawioną oceną. Cała reszta to dorabianie ideologi a momentami zwykłe pieniactwo.

Zarzuty o to, że nie jest merytorycznie, że jest zbyt krytycznie od ludzi, którzy w grę nawet nie grali są niezwykle zabawne. Nawet bardziej od tłumaczenia samego autora, że odbiorca powinien czytać między wierszami, a nawet zagrać w poprzednie części, żeby zrozumieć przekaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Soporowski napisał:

Podejrzewam, że większość osób chciała dowiedzieć się z recenzji - czy gra będzie się im podobać - a nie czy podobała się Panu.

Widzisz Sławku, następnym razem musisz napisać recenzje w taki sposób, żeby ludzi nie wiedzieli jaką masz opinie na temat gry. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu recenzji oraz dyskusji wysuwam następujące wnioski:
- Recenzja - tak jak zostało wspomniane w dyskusji - mówi więcej o jej autorze niż o grze
- Ocena końcowa jest wartością beezwzględną, tak samo odnosi się do jakości wszystkich gier, chyba, że autor jednak miał na myśli porównanie z poprzednimi odsłonami cyklu lub po prostu dodał punkty z tytułu segmentu AAA (???)
- Próg ocen produkcji AAA automatycznie podnosi minimalną ocenę jaką gra może otrzymać, ponieważ...?

Specjalnie dla autora recenzji - nie jestem fanbojem serii ME, mimo ukończenia oryginalnej trylogii nie pojmuję fenomenu tych gier; moim zdaniem cierpią na prawie wszystkie bolączki produkcji poprzedniej generacji konsol, w zupełności wierzę we wszytkie problemy gry opisane w tekście przez Pana Sławka.

Jednocześnie jednak jest to recenzja napisana obrzydliwym według mnie językiem. Jej ton wskazuje, że autor chciał wylać na grę jakieś swoje osobiste frustracje i zmieszać ją totalnie z błotem jednocześnie nie mając prawa przypieczątować poniżenia ośmieszającą oceną ponieważ zagraniczna prasa daje przynajmniej 70%, a przy okazji sklep ma zrobić utarg na Andromedzie.

Mimo tego, że autor idzie w tej dyskusji w zaparte, wierzę, że jest to wyłącznie typowe dla wszelkich internetowych dyskusji twarde trzymanie się swojego stanowiska na pokaz, zaś Pan Sławek tak naprawdę przeanalizował na chłodno swój tekst oraz opinie na jego temat i wyciągnął wnioski na przyszłość :) Nie oczekuję publicznej skruchy, jedynie profesjonalnych artykułów na mojej ulubionej polskiej stronie poświęconej gierkom :)

Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fenriirze, gdyby autor był postacią kultową i posiadał własnych fanów, taka recenzja byłaby pewnie ok. Tak się jednak składa, że większych i mniejszych fanów ma gra. Podejrzewam, że podobnie jak większość komentujących mam bardziej pretensje do stylu i sposobu recenzowania niż niskiej czy nieadekwatnej oceny gry. Co więcej, przyjmuję do wiadomości, że twórcy zepsuli serię, bo po pierwsze już to robili, a po drugie czytałem recenzje na innych serwisach. Tu moim zdaniem leży problem, że po przeczytaniu tego tekstu pierwszym co chcemy zrobić (zaraz po napisaniu kąśliwego komentarza) jest poszukanie innej recenzji, której autor prezentuje bliższy naszemu punkt widzenia. Jest to fundamentalna sprawa zaufania do osoby recenzenta. Nie chcę bawić się tu w chałupniczą psychoanalizę, ale u Pana Sławka widać zmęczenie materiału. Chyba szuka on w grach czegoś więcej niż są one w stanie zaoferować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, fenr1r napisał:

No o co chodzi?

O to, że jest 7, a powinno być 6, albo 5.

A raczej o to, że recenzja jest źle wyważona i jest zbyt mało pozytywów względem negatywów, przez co ogólne wrażenie po przeczytaniu tekstu nie jest zgodne z wystawioną oceną. Cała reszta to dorabianie ideologi a momentami zwykłe pieniactwo.

 

Czyli jednak rozumiesz o co chodzi, to czemu rzniesz głupa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:

Po drugie - pisząc tekst byłem w humorze żadnym. Po 16 latach recenzowania gier już bardzo trudno jest mi znaleźć taką, która budzi jakieś emocje. A już zwłaszcza negatywne, bo widziałem już wszystko i byle co mnie nie rusza.

Sławku, może już czas na emeryturę? Męczysz się, danerwujesz ludzi i blokujesz 'room to advance' dla kogoś młodszego, z większą dozą entuzjazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tal piszw autor recenzji widocznie jest zmęczony i czas na odpoczynek bo z takim podejsciem niegatywnie będzie ocenial każdy kolejny produkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie BioWare bardzo mocno zaczął się kończyć przy DA2. Przy DA:I totalnie padł. Z DA:I nie wytrzymałem więcej niz 26h. ME:A nawet nie ruszam kijem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Zmasakruj grę w recenzji

>Oceń ją 7/10

xDDD Po tym co przeczytałem spodziewałem się co najwyżej 5/10, przecież gra oceniona 7/10 to wciąż dobra gra, a recenzja mówi coś całkiem innego.

Edytowano przez Makoko
Za szybko nacisnąłem enter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się