Mrwrobelos

Mass Effect Andromeda (spoilery)

6 postów w tym temacie

Jestem po zakończeniu gry Mass Effect Andromeda na 100%, przeszedłem wszystkie misje poboczne + zadania oraz misje kompanów, zajęło mi to 67 godzin, z czego nie żałuję ani sekundy.Zawsze po każdej świetnej grze muszę "przemówić" i usłyszeć opinie innych... Więc tak: Gra ma najlepszą moim zdaniem fabułę z całej trylogii, jest to jedyna część w której zakręciły mi sie łezki w oczach przy zakończeniu, cała ta przygoda była po prostu z@jebista. Dostaliśmy kilka smaczków, m.in rozmowę ojca Garussa z ojcem Scotta, czy dzienniki Liary, co było fajnym krokiem ze strony BioWare. Najbardziej co spodobało mi się w całej grze to atmosfera na statku, co jak co ale zawsze wracałem tam z uśmiechem do wszystkich, bo każdy coś potrafił powiedzieć, a nie "zajmował się kalibracją" przez połowę gry. Postacie zostały zrobione super, od każdej robimy 2-4 misje (w tym jedną lojalnościową). Moje serce podbiła misja Jaala, została super przedstawiona i jeszcze do tego bardzo ważny wybór od czego zależała nasza przyjaźn z Jalem ( w sumie to w każdej mieliśmy wybór, który potem miał swoje plusy i minusy). Kolejną rzeczą są romanse, jak dla mnie wyszły one bardzo super. Nie chodzi mi tutaj, że nasz bohater mógł flirtować ze wszystkimi, tylko że po "scenie łóżkowej" diialogi z naszą wybranką albo wybrankiem były inne, bardziej uczuciowe, było czuć, że to właśnie z tym kimś prowadzimy życie... nie było to tak ukrywane jak w trylogii. Tworzenie placówek również było bardzo ciekawe, misje nie zanudzały, mało kiedy zdarzyła się "pogadaj,zabij,podnieś,oddaj", bardziej były rozbudowane moim zdaniem. Zagubione arki... hmmm... ani to nie było jakieś super ani też złe, ale nie oszukujmy się.. mogli zrobić to dużo lepiej. Ostatnia misja fabularna została wykonana perfekcyjnie, pomoc innych pionierów, sprzymierzeńców z którymi współpracowaliśmy podczas naszej przygody, załoga statku włączona w walkę, zabójstwo Archonta, jak dla mnie cud, miód i orzeszki. Niestety ale optymalizacja brzydko mówiąc "dała du*y". Bardzo częste spadki na moim XONE się zdarzyły, zawsze gdy strzelali do mnie gdy jechałem Nomadem (15-20fps na oko)... Słyszałem za to, że na PC optymalizacja była bardzo dobra.

A teraz po skończonej grze zastanawiam się nad paroma rzeczami:
Czy "tajemniczy dobroczyńca" to Człowiek Iluzja i on po prostu bał się o interes Cerberusa i zatroszczył się o Inicjatywę? Czy Alec o tym wiedział? Przecież Iluzja miał na nazwisko Harper, tak samo jak Cora Harper (?) Czyli czy to może wychodzić na to, że ona jest jego córką? I dlatego ona miała zostac Pionierką i zostać tak jakby skontrolowana przez swojego ojca do założenia domu dla ludzkości i funkcjonowanie w imieniu Cerberusa? W końcu to ona miała byc zastępczynią po Alecu. Najbardziej mnie interesuje ten wątek...
Archont... Podczas misji pobocznej na Voeld napotkałem się na dziennik video z rozmową Kettów, w których mówią, że takich jak Archont jest jeszcze 3, a nimi rządzi ktoś z góry, czy to jest ten który pokazał się po uruchomieniu Meridiana?
Matka Ryderów, myślicie że ona w kolejnej części zostanie obudzona?
Kogo wybraliście na przedstawiciela Andromedy? Ja Moshae
Twórcy ewidentnie sugerują nam kolejną część Andromedy, jak myślicie co może być w tej częśći? Konfilkt między rasowy? Walka z głównym wrogiem Kettów? Może to i to? Dialogi po aktywowaniu Meridianu ewidentnie sugerują nam kontynuację, większość mówi, że to dopiero początek naszej walki...
Arka Quarian podczas ostatniego pobytu na Hyperionie, myslicie że to bardziej sugeruje DLC czy jednak w kolejnej części będziemy ich szukać?

Jeśli to przeczytałes to stawiam piwo!  Wyraź też swoje zdanie na temat tej gry, chętnie poczytam odpowiedzi na moje pytania, które mnie najbardziej nurtują... jeśli coś ważnego pominąłem to dopytaj, chętnie pogadam na każdy temat związany z tą grą.
 

Edytowano przez Mrwrobelos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szanuję. Sam mam dopiero 17h i 40% gry 
Ja ze smaczków pamiętam "ucznia" Okeera, naukowców cerberusa którzy pracowali nad Łazarzem, nie bardzo w niego wierzyli i do tego wieszali psy na Mirandzie. Do tego pamiętam syna Zaeeda Massaniego. Pamiętam, że coś jeszcze było ;p
 Co do romansów zarywałem do Suvi. Jak mi Ryderka zaczęła się zatykać z "y no wiesz, yy no". To zacząłem automatycznie lać. Takiego czegoś też mi brakowało w grach. W ogóle lubię BW za to, że w tle potrafią ciekawymi rzeczami polecieć.
 Przykładowo w ME2 podobał mi się Solus. Raz gdy robiłem run od czapy z wyborami których nigdy nie dokonałem. Wziąłem go do misji z Okeerem.
Jak puściłem Ranę Tanoptis żywą. To stwierdził, że należało ją zabić. Zbyt wysoka wiedza medyczna, połączona z brakiem granic etycznych. 
Czy przeciwstawianie się postępowi za wszelka cenę - obwinianie Salarian za zniszczenie Tuczanki przez Krogan, bo ich kultura była zacofana i najpierw powinna się rozwinąć właśnie ona. Drell wyskoczył z tekstem, że należy brać odpowiedzialność za swoje działania, a egzekutorka podkreśla wartość każdej, niezależnej, jednostki. Czy to w kategorii zbieraczy (którym odebrano niezależną osobowość), czy Gethów (przy przeprogramowaniu osądu).
 Przy andromedzie dla mnie to samo. Gdzieś biegałem po planecie Angarów(nie pamietam nazwy, ja H w każdym razie) i była rozmowa, że po tym jak Kettom skopałem tyłki, to przestali brać zakładników, tylko brali odwet. To był dialog w którym padł jako argument przeciw sojuszowi z nexusem. Dyskutant odpowiedział klasycznym "Correlation does not imply causation" [Wow. 100x wyższy poziom niż dysputy na necie] Tego było trochę, ale jak na jeden przelot. To za dużo dialogów, aby zapamiętać ;) ale po 3-4 oblocie pewnie będę pamiętać więcej. W każdym razie Suvi nadająca o Bogu mnie zaskoczyła. Trochę jak Beyley w ME2. Tylko, że u niego ból du*y to dostali biurokraci (patrz mam taki ładny przycisk który skróci tobie bieganie po urzędach o 9dni :P).  Podobał mi się też dialog z SAM, gdzieś z początku gry. Otwarcie drzwi wymagało kodu, ale sam mówił to w zaowalowany sposób. 
To Rayderka mówi "powiedz po prostu, że nie otworzę drzwi bez kodu" - Sobie myślę, to ładnie. Powie to czy nie
Sam - "nie otworzysz drzwi bez kodu". I polewa. Dokładnie to czego człowiek by się spodziewał, ale i tak daje radochę. Kawały też ma dobre. Ten pierwszy o celniku i neutronie. Ryłem równo.
Tworzenie placówek faktycznie spoko. Raz odpakowałem Eos, potem było znowu co tam robić. Fajne to. Zwykle nie lubię czegoś takiego. Ale jetpack (skok i dash rulez) z nomadem dają radę.
Optymalizacja, jak optymalizacja. Dobry proc i karta. Gra leci jak rakieta, ale zawsze mamy suwaki od detali.
Ale jak napisałem. Mam dopiero 40% gry ;) Ale fakt. Podoba mi się. Nawet te problemy z animacjami których nie ma jakoś specjalnie dużo. Niespecjalnie mi przeszkadzają. Jeszcze jakieś fajne DLC i będę jeszcze bardziej szczęśliwy :P [pomyśleć, że uważałem i uważam dalej, że DLC to zuo]

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Mrwrobelos napisał:

Jestem po zakończeniu gry Mass Effect Andromeda na 100%,
 

To tak z ciekawości, miałeś wieczór filmowy? Załatwiłem filmy Liama, później dwa rodzaje przekąsek, ale nic z tego nie wynikło.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Kadaj napisał:

To tak z ciekawości, miałeś wieczór filmowy? Załatwiłem filmy Liama, później dwa rodzaje przekąsek, ale nic z tego nie wynikło.

 

Tak, przed ostatnią misją główną pogadaj z Lexi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Mrwrobelos napisał:

Tak, przed ostatnią misją główną pogadaj z Lexi :D

Meh, przegapiłem. Tak to jest, gdy się kończy grę nad ranem. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.03.2017 o 21:13, Mrwrobelos napisał:

Tak, przed ostatnią misją główną pogadaj z Lexi :D

Czy przeciwstawianie się postępowi za wszelka cenę - obwinianie Salarian za zniszczenie Tuczanki przez Krogan, bo ich kultura była zacofana i najpierw powinna się rozwinąć właśnie ona. Drell wyskoczył z tekstem, że należy brać odpowiedzialność za swoje działania, a egzekutorka podkreśla wartość każdej, niezależnej, jednostki. Czy to w kategorii zbieraczy (którym odebrano niezależną osobowość), czy Gethów (przy przeprogramowaniu osądu).
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się