Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zabawne rozważania o prawie Sturgeona. Felieton Trafienie Krytyczne

18 postów w tym temacie

Panie autorze, proszę mi wytłumaczyć jedno, skąd w ogóle do głowy przyszedł ci ten poroniony pomysł że można mieć rację w subiektywnej dyskusji? Mamy jakiś zarząd opinii który deklaruje która opinia jest faktem, a która nie?

Znaczy, przeczytałem cały artykuł, widzę co próbujesz zrobić, i jest to ciekawa idea, ale kompletnie chybiona. Dlaczego? Bo subiektywna opinia nie ma prawa stać się obiektywnym faktem. Jedyne fakty dotyczące Mass Effect Andromeda, to to że gra istnieje, została stworzona przez BioWare, wydana przez Electronic Arts. A kwestie jakości to już kwestie do obgadania między fanami serii.

Żeby nie było, nie bronię tu ME, zwłaszcza że sam w najnowszą grę serii nie grałem i nie zamierzam. Wkurzam się raczej, jako krytyk amator, bo każda opinia jest tak samo ważna, ale są ludzie którym się wydaje że pewne opinie są ważniejsze od innych, nabierając rangi faktu, tylko dlatego bo są popularniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"możecie mu teraz roześmiać się w twarz i zniszczyć go retorycznie prawem Sturgeona, udowadniając biedakowi, że ma tylko 1% szans na rację"

Aha, bo jakiś Sturgeon coś powiedział i to jest fakt.

Hahaha...nie.

Ja teraz twierdzę, że jednak 80% wszystkiego to gówno.
Proszę, oto nowe prawo - Prawo Cygiego. Nowy fakt niezłomny.

Dostrzegamy debilizm rozumowania czegoś jako "prawo", bo ktoś coś kiedyś powiedział?
No właśnie.

7/10 za Andromedę to żart. Za treść recenzji powinno być maks 5/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Prawo Sturgeona. [...] Zatem, opinia, że Mass Effect: Andromeda to dobra gra, ma tylko 1% szans na bycie prawdą. [...] Sami też możecie pamiętać, że wygadując takie rzeczy na temat dowolny, macie 99% szans na to, że racji nie macie. Ja osobiście będę bardzo wdzięczny, jeśli osoby komentujące takie recenzje, jak tamta moja, traktująca o Mass Effect: Andromeda, i identyfikująca tę grę jako pełnoprawnego członka grupy 90% dzieł kultury będących ekskrementami, wezmą łaskawie to powyższe pod uwagę."

Po raz kolejny: Nikt po Twojej recenzji nie miał nie miał wątpliwości, że ME: Andromeda należy do tych 90% tworów nawozowych. To wynikało jasno z treści. Tylko dlaczego ten nawóz/ekskrement/kupę/g...o oceniłeś na 7/10? I twierdziłeś, że po zagraniu w to, taka ocena się należy...

Czyli co? Kupa, ale jednak nie śmierdzi tak bardzo???

I według tego prawa, które tak ładnie bierzesz w obroty w swoim felietonie, wychodzi też na to, że jest tylko 1% szansy, że Twoja ocena gdy jest prawidłowa... A tego już nie piszesz :)

Z treści artykułu wynika natomiast, że skoro większość uważa, że oceniłeś nieadekwatnie, to ta większość jest owym 99% nawozu, a Ty tym cudownym 1% mającym rację... Bo Ty, niczym Rockstar ze swoim GTA V, cudownie i wspaniale mieścisz się w tym marginesie...

Sorry, ale to po prostu kolejny artykuł o brzmieniu "ja mam rację, a cała reszta to g...o!".

Edytowano przez Colidor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co... Co jeśli mi Mass Effect Andromeda bardzo się podoba? I to na równi z trylogią? Jak dla mnie gra ma wiele ogromnych zalet, ale trzeba bardzo uważać żeby nie zagubić się w ogromie zadań pobocznych. Przez większość czasu gra mi się w Andromedę wybornie, ale zdarzają się nudne fragmenty. Dla mnie jest to gra bardzo dobra. Minimum na 8,5. I co? Ja się mylę a Ty masz rację, że gra jest zła? To jest zawsze odczucie subiektywne i tyle. A to prawo Sturgeona? Wybacz, ale chyba nie wiesz o czym mówisz. Wszystkie filmy Quentina Tarantino są powszechnie uważane za dobre, a według Twojej hipotezy, tylko 1% z nich powinien być dobry. Jeśli twórca jest kompetentny, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo że stworzy coś dobrego. ME1, 2 i 3 są powszechnie uważane za bardzo dobre gry, a Mass Effect Andromeda? Gra jest trochę inna niż trylogia, a czy dobra? Niech każdy oceni sobie sam. Dla mnie gra mimo drobnych wad jest bardzo dobra i będę ją polecał każdemu. To, czy ta gra jest dobra, okaże się dopiero za kilka lat, gdy wszyscy się z nią oswoją. Panie recenzencie! Jeśli się panu się gra nie podoba, to ok - szanuję. Nie powołuj się pan tylko na jakieś prawo Sturgeona i inne tego typu rzeczy. Ogólne nastroje jeśli chodzi o tą grę nie mają tak pejoratywnego wydźwięku jak Twoja recenzja, którą podsumowałeś ciekawą oceną 7/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież to zaczyna przypominać słynną scenę z "Dnia świra", w której paru polityków przekrzykuje się hasłami typu "moja racja jest mojsza, niż twojsza". A mogłeś pan, panie Serafin, wziąć sobie do serca dobrą radę i przestać robić z siebie pośmiewisko... Z drugiej strony, przekraczając granicę absurdu zacząłeś pan dostarczać czytelnikowi autentycznej rozrywki, co właściwie powinienem docenić. No bo jak tu się nie uśmiechnąć, gdy zawodowy dziennikarz zaczyna uciekać się do coraz bardziej rozpaczliwych prób zyskania posłuchu? Jak przyjąć z kamienną twarzą te dziecinne tupanie nóżką uskuteczniane przez, wydawałoby się, dorosłego faceta niemogącego pogodzić się z faktem, że nie wszyscy podzielają jego opinię? Oto Sławomir Serafin spędza niedzielne popołudnie na redagowaniu kolejnego paszkwilu mającego na celu przekonanie innych, że nie mają racji twierdząc, iż coś im się podoba, a jeśli nadal będą upierać się przy swoim, to zawsze można zdeprecjonować ich zdanie posiłkując się mądrościami samozwańczego filozofa. Brzmi to jak kompletny idiotyzm, prawda? Ano prawda, ale kiedy dasz się ponieść irracjonalnej nienawiści do przedmiotu nieożywionego, o utratę kontaktu z rzeczywistością nie trudno.

Panie Serafin, sugeruję wziąć kilka głębokich wdechów i przyjąć do wiadomości coś, z czego każdy uważający się za rozumnego człowiek winien zdawać sobie sprawę: opinia jednego człowieka nie jest równoznaczna opinii drugiego i nikt nie ma wyłączności na to, co sam nazywa "prawdą" . Możesz pan wyciągać z kajecika kolejne wydumane twierdzenia, które - niby to PRZYPADKIEM - miałyby dowodzić pańskich racji, możesz pan sugerować, że każdy, kto uważa inaczej lubuje się w gównie (bo przecież, nie oszukujmy się, dokładnie taki przekaz miał nieść za sobą ten tekst), ale to wszystko na nic. Kilka osób poklepie pana po pleckach, reszta popuka się w czoło rozumiejąc, że wyraźnie masz pan ze sobą poważny problem i zasugeruje po raz kolejny zaprzestanie kontynuowania tego żałosnego spektaklu. Jakby jednak na to nie patrzeć, niczego pan nie wygrasz i niczego nie dowiedziesz. No, może poza tym, co na chwilę obecną jest już rzeczą oczywistą: masz pan naprawdę poważny problem z własnym ego.

Miłego dnia życzę. 

Edytowano przez Shaddon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według tej logiki pwyższy felieton ma 1% szansy na to, by nie być g#%^em. Właściwie to czuję się przekonany ;) Na wypadek gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości - tzw. prawo Sturgeona, pomimo swojej nazwy, niewiele ma wspólnego z nauką.

A tak już zupełnie serio, ja wiem, że dziennikarstwo równa ostatnio w dół, ale wypadałoby jednak pisać teksty na trzeźwo. Nawet felietony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tak tylko próbując skończyć przygodę z tym cyrkiem (czy tam felietonami, jak zwał, tak zwał) zostawię tutaj to:

 

Miłej zabawy... czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobry tekst. Pośmiałem się trochę. :)

... ale patrząc po komentarzach, chyba nie wszyscy załapali jego przesłanie. Co też samo w sobie jest zabawne, ale poniekąd i smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, fenr1r, my wszyscy już wiemy jak reagujesz na wszystko co Serafin napisze.
Tylko i wyłącznie pochwały.

Tym samym w ogóle zapomnij, że poza Serafinem, ktoś będzie czekoladowego noska tego typu brał na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ku*wa. Siedziałem cicho, ale już dłużej nie mogę. Nikt (albo jakiś znikomy promil) w tamtej recenzji nie twierdził, że Mass Effect Andromeda to dobra gra. Po prostu wszyscy zauważyli, że z treści recenzji wynikało, iż Andromeda powinna była dostać maksymalnie 5/10. 7/10 to jakby nie patrzeć ocena dobrej gry - sam Pan sobie zaprzeczył.

Proszę nam napisać wprost, że nie mógł Pan dać niższej oceny niż 7/10, bo:

a) EA nigdy nie wysłałoby wam następnych gier do recenzji i usunęłoby wszelkie reklamy z waszej strony.

b) Macie na gram.pl sklep i tam sprzedajecie ten pół-produkt. Niższa ocena to niższa sprzedaż.

ewentualnie c) Jest Pan zwykłym internetowym trollem, który robi sobie z nas niezłe jaja. Co więcej, przez taki szalony brak podstawowej logiki tworzy Pan ostrą kontrowersję, która napędza wam odsłony i ilość komentarzy. Ta szalona szopka przyciąga ludzi do artykułów. Pan o tym doskonale wie i zajada się popcornem czytając te gorzkie żale.

Nie musi Pan mi odpowiadać. Napiszę tylko jeszcze, że w mojej opinii to błazenada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Shaddon napisał:

Jak przyjąć z kamienną twarzą te dziecinne tupanie nóżką uskuteczniane przez, wydawałoby się, dorosłego faceta niemogącego pogodzić się z faktem, że nie wszyscy podzielają jego opinię?

Fajny przytyk, ale akurat w tupaniu nóżką i niemożnosci pogodzenia się z odmienną opinią to fani BioWare i Mass Effectów są mistrzami :) Do ME 3 sie łudziłem, że fani "mistrzów gatunku" to jednak normalni ludzie, ale potem wyskoczyli z wyssaną z palca teorią indoktrynacji, zobaczyłem ile osób w to wierzyło i już wiedziałem, że bardzo się pomylilem - to jednak w większosci ślepi fanatycy, na których BioWare moze wylać wiadro szamba a i tak powiedzą, ze to deszcz pada. Aż chce się zapytać gdzie ten "największy zwrot akcji w historii gier", bo krzyczeli o nim zaraz po premierze, w 2012, a jest 2017 i nadal nic. 

Wiem, ze jesteś na stronie CD Actiona, a tam masz komentarze broniące Andromedę w stylu "mi się podoba, ci co nie grali to spadać stąd, w ogóle co to za ocenianie gry na podstawie recenzji czy youtuba, trzeba samemu zagrać, jak się nie grało to mordy w kubeł".  Tylko śmiać siez tego można, bo przecież od czegoś te recenzje są, a tu wychodzi, że jednak od niczego, bo i tak "trzeba samemu zagrać".

Edytowano przez Bambusek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.04.2017 o 19:12, Cygi napisał:

Tak, fenr1r, my wszyscy już wiemy jak reagujesz na wszystko co Serafin napisze.
Tylko i wyłącznie pochwały.

Tym samym w ogóle zapomnij, że poza Serafinem, ktoś będzie czekoladowego noska tego typu brał na poważnie.

Szkoda, że nie masz racji, bo krytykowałem recenzje ME: Andromeda za brak spójności między tekstem a oceną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czaczi87 napisał:

Ku*wa. Siedziałem cicho, ale już dłużej nie mogę. Nikt (albo jakiś znikomy promil) w tamtej recenzji nie twierdził, że Mass Effect Andromeda to dobra gra. Po prostu wszyscy zauważyli, że z treści recenzji wynikało, iż Andromeda powinna była dostać maksymalnie 5/10. 7/10 to jakby nie patrzeć ocena dobrej gry - sam Pan sobie zaprzeczył.

Proszę nam napisać wprost, że nie mógł Pan dać niższej oceny niż 7/10, bo:

a) EA nigdy nie wysłałoby wam następnych gier do recenzji i usunęłoby wszelkie reklamy z waszej strony.

b) Macie na gram.pl sklep i tam sprzedajecie ten pół-produkt. Niższa ocena to niższa sprzedaż.

ewentualnie c) Jest Pan zwykłym internetowym trollem, który robi sobie z nas niezłe jaja. Co więcej, przez taki szalony brak podstawowej logiki tworzy Pan ostrą kontrowersję, która napędza wam odsłony i ilość komentarzy. Ta szalona szopka przyciąga ludzi do artykułów. Pan o tym doskonale wie i zajada się popcornem czytając te gorzkie żale.

Nie musi Pan mi odpowiadać. Napiszę tylko jeszcze, że w mojej opinii to błazenada. 

Żeby być krytykiem z którego zdaniem inni się będą liczyć trzeba być osobą wiarygodną.Twórcy ME A powinni być ocenieni bardzo surowo bo to jest w naszym ,graczy, interesie.Jako fan serii ME ,swoją własną ocenę tej produkcji zawyżyłem o 1 pkt ,bo chcę więcej ME ale nie takiej jakości .Według mnie świat ME ma potencjał tak wielki jak Star Wars i może przynieść masę kasy ale ten świat należy pielęgnować a nie mordować fatalnym zakończeniem ME 3 i okropną jakością ME A.

Pański tekst ocenił ją surowo ale ocena końcowa została zawyżona o conajmniej 2 pkt w stosunku do tekstu. Powinna być 5/10 .Moja ocena jest zawyżona o 1pkt .7/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Miesięcznicy andromedejskiej" ciąg dalszy... Smutny tekst, smutnego najwyraźniej człowieka. Mi wystarczy. 

 

Gram.pl -  dziękuję, że za wszystkie spędzone z Wami lata. Fajnie się Was czytało. Gry komputerowe to od zawsze dla mnie rozrywka i zabawa więc gram dalej, ale już z ludźmi, których usta się wykrzywiają w uśmiechy a nie jadowity bełkot. Pozdrawiam, Gracz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować