Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Call of Duty: WWII - dlaczego powinniśmy stanąć po stronie Wehrmachtu?

12 postów w tym temacie

Taka gra nie powstanie, bo ludzie nie chcieliby w nią grać. Ci, którzy mogliby coś wyciągnąć z takiego tytułu i byliby zdolni do przemyśleń, byliby oburzeni i zbojkotowaliby grę. Graliby jedynie ci, których to i tak by nie ruszyło. I dlatego w Spec Ops: the Line gracz musiał być oszukany - inaczej by to nie przeszło. 

Gry to nie teatr, zwłaszcza jeśli mają wielomilionowe budżety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra w której gramy nazistą spotkałaby się z takimi kontrowersjami, że żadna większa firma się na to nie zdecyduje. Obojętnie jak wyważony, jak poważny byłby ton tej gry, do jakich przemyśleń by skłaniała, to spotkałaby się pogromem w mediach. Już widzę te nagłówki w gazetach czy w telewizji pełne oburzenia faktem że w jakiejś grze gra się nazistą, odsądzające twórców i graczy od czci i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat jestem świeżo po eksterminacji populacji kosmitów na kilku planetach zdobytych w ostatniej wojnie w Stellaris. W Crusader Kings II podczas pustoszenia prowincji przeciwnika, chyba też nikomu nie wydaje się, że dokonuje się to bez gwałtów i mordów na biednych wieśniakach. Trzymając się natomiast tematyki faszystów, to wielokrotnie gdy grałem Niemcami w Hearts of Iron czy innego Panzer Generala, nachodziła mnie myśl, że za moimi dzielnymi wojakami podążają Einsatzgruppen mordujące cywilów. No ale to tylko gry, więc nikomu to nie przeszkadza. Jakoś ludzie grają w strategie i zdobywają Londyn czy Waszyngton Niemcami czy Ruskimi, więc skąd przekonanie, że nie biegaliby z karabinem w mundurze SS czy Wehrmachtu? W GTA rozjeżdżamy przechodniów tylko po to, by szybciej dojechać na miejsce i strzelamy do policjantów. Jestem pewien, że gdy gra postawi przed graczem zadanie, którego częścią będzie pacyfikacja wioski, czy rozwalenie cywili w czasie II WŚ, to zrobią to. Zrobią to w celu zobaczenia komunikatu achievement unlocked a wielu zrobi to dla zabawy, tak jak ci, którzy w GTA lubili dla funu pobiegać sobie z karabinem po mieście. W Settlersach po zdobyciu terytorium przeciwnika podpalały się automatycznie wszystkie jego budynki, a mieszkańcy chodzili po planszy bez celu, aż zostały w z nich pikselowe szkieleciki. Kogoś to ruszało? Ok, mnie było trochę smutno, ale nie na tyle by przestać grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się tutaj całkowicie.

Chociaż np w Company of Heroes zrobiono bardzo fajną kampanię z perspetywy Niemców podczas operacji Market Garden, w której jak wiemy Alianci dostali łomot. Tak więc zdarzają się tacy autorzy co nie boją się dawać Niemców jako tych, którymi gramy, chociaż tamta kampania (jak z resztą wszystkie inne) są zrobione w czysto "militarny" sposób - tzn. jest tak zrobiona że nie odczuwamy z tego jakiegoś oburzenia czy obrazy że gramy tymi "złymi". CoH jest bardziej skupiony na odwzorowaniu pola bitwy, operacji które naprawdę miały miejsce no i ogólnie po prostu skupiony na "wojaczce". Gdybyśmy grali Niemcem w Call of Duty (co tak naprawdę wielu chciałoby zobaczyć i nie chodzi mi tutaj o MP tylko SP) to byłoby to bardziej kontrowersyjne, bo tak jak autor wspomniał, można bardziej "wczuć" się w to wszystko.

Ale i tak wierzę że możnaby to naprawdę dobrze zrobić. Możnaby spokojnie grać żołnierzem "zatrutym" całą tą propagandą w 39 o "pangermaniźmie" i o tym że niby mniejszość niemiecka była gnębiona na polskich ziemiach, albo i zwykłym szeregowym na froncie wschodnim, gdzie albo my jako Niemcy dobijamy się do Stalngradu, albo już wycofujemy (jest bardzo fajny film "Stalingrad" gdzie pokazano Niemców jak takich pewnych siebie zwycięzców na początku filmu, a potem powoli tracących zmysły zwykłych żołnierzy, którzy starają się jak tylko mogą wydostać z tego piekła). Można tu przedstawić jakąś fabułę, wymyślić jakieś postacie. Ja osobiście nie miałbym z tym problemu. Pewnie, możnaby się krzywić, jeżeli byłby CoD w 39 i strzelalibyśmy do Polaków... no ale możnaby też przecież zrobić to od drugiej strony i grać jednocześnie drugą postacią, bo Polacy też mieli swoje zwycięstwa i umieli walczyć, mimo że po miesiącu zostaliśmy pokonani.

Cieszy mnie że CoD wraca do korzeni ale nie będę ukrywał że choćby nie wiem jak starano się nowatorsko przedstawić to lądowanie, to przecież to już było. Tak jakbym oglądał Szeregowca Ryana po raz chyba 10 - nie powiem jeden z najlepszych filmów o IIWŚ - no ale jednak coś co już wymęczyło ten temat. I był już MoHAA i był COD2, i w CoH jedynce pierwsza misja to wszystko pokazywała. Tyle jest tematów i różnych bitew - no chociażby konflikt rusków z finami, albo i nawet sięgnąć do konfliktu japońsko-chińskiego, gdzie sieka była naprawdę konkretna a ofiar nie idzie zliczyć, jest bardzo dużo takich rzeczy, tylko twórcy CoD-a tak usilnie trzymaja się tej Francji w 43. Kiedy widzę poddtytuł nowego CoDa: WW2 i widze lądowanie na Normandii, to już się troche krzywię ;), ale nie będzie inaczej bo Amerykanom tylko to jest znajome. To i atak na PH, który zapoczątkował walkę na Pacyfiku.

Oni się po prostu trzymają "bezpiecznego" gruntu i wiedzą że to się sprzeda. Odnoszą się tutaj bardziej do amerykańskiego patriotyzmu no i ogólnej tęsknoty za tym tematem. I tak pewnie zagram w jakiś czas po premierze bo bardzo mnie cieszy WWII i to że CoD ponownie pokaże to, z czego tak naprawdę słynie, ale i tak szkoda mi że nikt się nie odważy pokazać w tych ramach czegoś świeżego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One_of_the_Many napisał:

Taka gra nie powstanie, bo ludzie nie chcieliby w nią grać. Ci, którzy mogliby coś wyciągnąć z takiego tytułu i byliby zdolni do przemyśleń, byliby oburzeni i zbojkotowaliby grę. Graliby jedynie ci, których to i tak by nie ruszyło. I dlatego w Spec Ops: the Line gracz musiał być oszukany - inaczej by to nie przeszło. 

Gry to nie teatr, zwłaszcza jeśli mają wielomilionowe budżety.

Pisząc ten artykuł byłem w pełni świadom tego, że z różnych powodów taka gra może nigdy nie powstać. Uczynienie głównej postaci byłoby szczególnie karkołomnym zadaniem, jednak nie jest już dla mnie takim problemem wyobrażenie sobie gry a la Telltale, która dotyczyłaby linczowania w USA. 

A czy ludzie nie chcieliby grać w coś takiego? To nie jest wbrew pozorom takie oczywiste pytanie. Dla przykładu, The Walking Dead oferuje bardzo mało pozytywnych doznań, a mimo to znalazło szeroką grupę odbiorców. Zgodzę się, że zrealizowanie takiego pomysłu jest mało prawdopodobne, ale na pewno nie jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy zrobienie gry z tego okresu z perspektywy japońskiego żołnierza też wywołałoby taki sprzeciw jak niemieckiego? Chyba raczej nie, a japońskie zbrodnie w skali i poziomie okrucieństwa dorównywały niemieckim (i przewyższały nieraz). Dla porównania o 6 milionach pomordowanych Żydów wie każdy na świecie, a o ok.8 milionach chińskich ofiar cywilnych raczej niewiele (a w japońskich obozach koncentracyjnych robiono takie rzeczy, od których zawodowy SS-man by się porzygał). Co więcej, w przeciwieństwie do Niemców, Japończycy do dziś nie wzięli pełnej odpowiedzialności za swoje zbrodnie w Chinach i Korei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nalfein: to jest faktycznie ciekawy pomysł, niedawno czytałem trochę na temat tego, że Japonia nie jest obwiniana w takim stopniu jak Niemcy za zbrodnie wojenne podczas II WŚ, i zasadniczo to się wszystko sprowadzało do polityki oraz tego, że Amerykanom na rękę było to, żeby w Japonii nie urządzać drugiej Norymbergi. Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby kultura pochyliła się bliżej nad rolą Japonii w tej wojnie, i żeby to było coś więcej, niż tylko kolejny film o Pearl Harbor/Iwo Jimie/etc.

Swoją drogą, bardzo żałuję, że w Przełęczy Ocalonych pokazano Japończyków dosłownie jak zwierzęta, jednak nie trudno oczekiwać czegoś więcej od Mela Gibsona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Artykuł zwrócił moją uwagę na inną kwestię związaną z pewnymi odgórnymi założeniami czy też stereotypami powielanymi przez gry. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale nie mogę aobie przypomnieć żadnego wysokobudżetowego shootera o II WŚ, w którym grając Sowietami odczulibyśmy, że jesteśmy "tymi złymi", tzn, że de facto służymy równie morderczemu totalitaryzmowi jak pikselowi Niemcy, których dywizje rozstzeliwujemy z prędkością światła. To też temat kobtrowersyjny i pewnego rodzaju tabu, nigdy nie poruszane przez twórców topowych gier o ww2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artuur napisał:

Artykuł zwrócił moją uwagę na inną kwestię związaną z pewnymi odgórnymi założeniami czy też stereotypami powielanymi przez gry. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale nie mogę aobie przypomnieć żadnego wysokobudżetowego shootera o II WŚ, w którym grając Sowietami odczulibyśmy, że jesteśmy "tymi złymi", tzn, że de facto służymy równie morderczemu totalitaryzmowi jak pikselowi Niemcy, których dywizje rozstzeliwujemy z prędkością światła. To też temat kobtrowersyjny i pewnego rodzaju tabu, nigdy nie poruszane przez twórców topowych gier o ww2.

Bo Rosja to jest za duży rynek żeby coś takiego przeszło, a towarzysz Stalin nie jest postrzegany tak jednoznacznie negatywnie jak Hitler (przynajmniej u nich). Przypomnij sobie jaka była wojna kiedy wyszło CoH2...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować