Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Strażnicy Galaktyki vol 2 - kolejny średni sequel od Marvela. Nasza recenzja filmu

25 postów w tym temacie

Dla mnie film był bardzo dobry i nie zgadzam się z opinią przedstawioną w tej recenzji. Dlatego z mojej strony mogę polecić go każdemu komu podobała się pierwsza część strażników. Nie w każdym w filmie marvela fabuła musi się skupiać na desperackim ratowaniu wszechświata. W tym filmie można znaleźć kupę śmiechu i dobrej zabawy, bo o to właśnie chodzi w strażnikach.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do Zorkmana - film miodny, świetna muzyka, niezłe twisty fabularne, fajny epilog, a Serafin się nie zna.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Zorkman napisał:

Dla mnie film był bardzo dobry i nie zgadzam się z opinią przedstawioną w tej recenzji. Dlatego z mojej strony mogę polecić go każdemu komu podobała się pierwsza część strażników. Nie w każdym w filmie marvela fabuła musi się skupiać na desperackim ratowaniu wszechświata. W tym filmie można znaleźć kupę śmiechu i dobrej zabawy, bo o to właśnie chodzi w strażnikach.

Właśnie to jest problem z recenzjami jeśli chodzi of filmy o superbohaterach z komiksów Marvela jak i DC. Recenzenci nie rozumieją, że jak ktoś idzie na taki film jak Avengers: Age of ultron to chce 3 rzeczy ->Film ma przypominać komiks, Humor i Rozwałkę(a zwłaszcza to trzecie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem zadowolony. Jest humor, jest rozwałka i są nawiązania do innych filmów SF a wyróżnikiem jest fakt, iż pomimo galaktycznego charakteru całości to w gruncie rzeczy jest to film o rodzinie.

P.S; Wymieniony w recenzji "Logan" nie jest filmem Marvela a filmem Foxa na licencji Marvela.

Edytowano przez lis_23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lis_23 napisał:

 pomimo galaktycznego charakteru całości to w gruncie rzeczy jest to film o rodzinie.

Reklama margaryny śniadaniowej to też film o rodzinie :) Nie wszystko, co jest o rodzinie, warto oglądać

  • Downvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cygi napisał:

niezłe twisty fabularne

Eeee... czy na pewno oglądałeś ten sam film? Mógłbyś podać jeden przykład niezłego zwrotu akcji ze Strażników 2?

  • Downvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:
1) Reklama margaryny śniadaniowej to też film o rodzinie :) Nie wszystko, co jest o rodzinie, warto oglądać

2) Mógłbyś podać jeden przykład niezłego zwrotu akcji ze Strażników 2?

1) Reklama margaryny to nie film, to reklama.
Taki film degradujesz, porównując go do reklamówki. Margaryny.
Zresztą, czego innego mam się spodziewać po Serafinie.

2) Rasa "złotych" przedstawiana (do wiadomego momentu) jako główni źli, postać Ego i poświęcenie się wiadomej postaci.
Już widzę odpowiedź, że to nie są niezłe zwroty akcji - twojego pysznienia się, że uważasz się za ultra-wszystko-wiedzącego i osobnika, którego opinia jest "najmojsza" - tego się nie zapomina.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, KeyserSoze napisał:

Eeee... czy na pewno oglądałeś ten sam film? Mógłbyś podać jeden przykład niezłego zwrotu akcji ze Strażników 2?

Chociażby to, że przez 2/3 filmu nie wiemy, kto jest głównym antagonistą i dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lis_23 napisał:
15 godzin temu, KeyserSoze napisał:

Eeee... czy na pewno oglądałeś ten sam film? Mógłbyś podać jeden przykład niezłego zwrotu akcji ze Strażników 2?

Chociażby to, że przez 2/3 filmu nie wiemy, kto jest głównym antagonistą i dlaczego.

Każdego zaskakuje coś innego. Ja akurat zgodzę się z autorem recenzji, to był słaby zwrot akcji. W każdej wersji Strażników, z jaką miałem styczność, ojciec Petera był dupkiem, a po usłyszeniu imienia sugerującego zmianę pochodzenia i jeszcze większy przerost ego jedyną tajemnicą pozostawało, jak będzie wyglądać ostatnia bitwa oraz czy to prawda, że scenek w napisach było 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kresegoth napisał:

Każdego zaskakuje coś innego. Ja akurat zgodzę się z autorem recenzji, to był słaby zwrot akcji. W każdej wersji Strażników, z jaką miałem styczność, ojciec Petera był dupkiem, a po usłyszeniu imienia sugerującego zmianę pochodzenia i jeszcze większy przerost ego jedyną tajemnicą pozostawało, jak będzie wyglądać ostatnia bitwa oraz czy to prawda, że scenek w napisach było 5.

Nie wiem, czy jest dupkiem ale w oryginalnej wersji na pewno nie jest zły a tutaj najpierw utwierdzano nas w przekonaniu, że czarnym charakterem jest albo ta złota rasa albo Youndu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lis_23 napisał:
1 minutę temu, Kresegoth napisał:

Każdego zaskakuje coś innego. Ja akurat zgodzę się z autorem recenzji, to był słaby zwrot akcji. W każdej wersji Strażników, z jaką miałem styczność, ojciec Petera był dupkiem, a po usłyszeniu imienia sugerującego zmianę pochodzenia i jeszcze większy przerost ego jedyną tajemnicą pozostawało, jak będzie wyglądać ostatnia bitwa oraz czy to prawda, że scenek w napisach było 5.

Nie wiem, czy jest dupkiem ale w oryginalnej wersji na pewno nie jest zły a tutaj najpierw utwierdzano nas w przekonaniu, że czarnym charakterem jest albo ta złota rasa albo Youndu.

Nie nazwałbym go też dobrym, a co do drugiej kwestii, jeśli dałeś się na to złapać, to Twoja sprawa. Mi wystarczył fakty, że postać a) jest ojcem Petera, b) ma takie, a  nie inne imię, c) jest takiej, a nie innej rasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kresegoth napisał:

Nie nazwałbym go też dobrym, a co do drugiej kwestii, jeśli dałeś się na to złapać, to Twoja sprawa. Mi wystarczył fakty, że postać a) jest ojcem Petera, b) ma takie, a  nie inne imię, c) jest takiej, a nie innej rasy.

Nie znam dobrze komiksowych Strażników, u nas ukazały się dopiero cztery komiksy, więc jest jeszcze wiele do odkrycia.

Moim zdaniem, mogli sobie darować kilka żartów i wolałbym jednak komiksową wersję ojca Petera ale poza tym film jest na prawdę dobry i trzyma poziom pierwszej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, lis_23 napisał:

 

Moim zdaniem, mogli sobie darować kilka żartów i wolałbym jednak komiksową wersję ojca Petera ale poza tym film jest na prawdę dobry i trzyma poziom pierwszej części.

O to to. Pochodzenie ojca Petera to mój najpoważniejszy zarzut dla tego filmu. Dla mnie to powtórka z Iron Mana 3, w którym zrobiono Mandaryna po swojemu. Na potrzeby filmu jakoś tam działa, ale wybiegając poza jedno widowisko jest to strzał w stopę i zablokowanie wielu ciekawych pomysłów na przyszłość. Chyba że będą to tak samo odkręcać, jak wspomnianego Mandaryna.

Edytowano przez Kresegoth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kresegoth napisał:

O to to. Pochodzenia ojca Petera to mój najpoważniejszy zarzut dla tego filmu. Dla mnie to powtórka z Iron Mana 3, w którym zrobiono Mandaryna po swojemu. Na potrzeby filmu jakoś tam działa, ale wybiegając poza jedno widowisko jest to strzał w stopę i zablokowanie wielu ciekawych pomysłów na przyszłość. Chyba że będą to tak samo odkręcać, jak wspomnianego Mandaryna.

Heh, wczoraj na FW użyłem tego samego argumentu z Mandarynem ;) Widać, że reżyser dostał wolną rękę i zrobił to po swojemu ale jednocześnie zamknął inne możliwości a motywacja tatusia jest dosyć ... głupia? Podobnie postąpił też Del Toro, łącząc postaci, które nigdy nie były parą.

Osobiście chętnie zobaczyłbym spin off, którego bohaterem byłby Rocket; skąd pochodzi i jak powstał? + jego spotkanie z Grotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cygi napisał:

1) Reklama margaryny to nie film, to reklama.
Taki film degradujesz, porównując go do reklamówki. Margaryny.
Zresztą, czego innego mam się spodziewać po Serafinie.

2) Rasa "złotych" przedstawiana (do wiadomego momentu) jako główni źli, postać Ego i poświęcenie się wiadomej postaci.
Już widzę odpowiedź, że to nie są niezłe zwroty akcji - twojego pysznienia się, że uważasz się za ultra-wszystko-wiedzącego i osobnika, którego opinia jest "najmojsza" - tego się nie zapomina.

1. Film reklamowy to nadal film. Robi się go po to, żeby sprzedawać margarynę. Strażników zrobiono po to, zeby sprzedwać bilety i zabawki tudzież inny merchandising bazujące na filmie.

2. Nie, to nie są niezłe zwroty akcji. Przewidywalne, telegrafowane, pozbawione ładunku emocjonalnego. Nuuuuda.

  • Downvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lis_23 napisał:

Nie wiem, czy jest dupkiem ale w oryginalnej wersji na pewno nie jest zły a tutaj najpierw utwierdzano nas w przekonaniu, że czarnym charakterem jest albo ta złota rasa albo Youndu.

A w życiu :D To, że ojciec jest czarnym charakterem było wiadome od pierwszej sceny, a dokładniej od momentu w którym pokazali zasadzoną "roślinkę". Złoci to były zwykłe mobki do tłuczenia. A Yondu już w pierwszej części był jasno postawiony po stronie tych dobrych i tutaj ani przez ułamek sekundy nie było wątpliwości co do niego

  • Downvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem już ponad 8 godzin po seansie, właśnie wróciłem z pracy a emocje po fimie dalej nie opadły. Dla mnie jest to jeden z lepszych flmów od Marvel'a. Od pierwszej sceny z Baby Groot'em uśmiech nie schodził mi z twarzy. Poziomem dorównuje do pierwszej części a humorem przebija spokojnie. Jako fan MCU ( komiksów nie czytam) film zaspokoił wszelkie oczekiwania i nic tylko czekać na VOL3. 

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:

1. Film reklamowy to nadal film. Robi się go po to, żeby sprzedawać margarynę. Strażników zrobiono po to, zeby sprzedwać bilety i zabawki tudzież inny merchandising bazujące na filmie.

2. Nie, to nie są niezłe zwroty akcji. Przewidywalne, telegrafowane, pozbawione ładunku emocjonalnego. Nuuuuda.

3. To, że ojciec jest czarnym charakterem było wiadome od pierwszej sceny, a dokładniej od momentu w którym pokazali zasadzoną "roślinkę"

1. Nie, reklamówka to nie film, to reklamówka. Analogicznie Serafina nie nazwę człowiekiem, tylko reklamówką gramu.
Fajnie, co nie?
A ty celowo dodałeś tekst o rodzince, byle żeby zdegradować Strażników do reklamówki.

2. Tak jak pisałem, co było przewidywalne bez jasnowidza - "Już widzę odpowiedź, że to nie są niezłe zwroty akcji - twojego pysznienia się, że uważasz się za ultra-wszystko-wiedzącego i osobnika, którego opinia jest "najmojsza" - tego się nie zapomina."

3. Widzieć postać jako złoczyńcę JUŻ po pierwszej scenie? Ja też tak potrafię powiedzieć - PO obejrzeniu filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po części zgadzam się z recencją. Film w moim odczuciu na pewno słabszy niż pierwsza część. Główny zarzut mam taki, że twórcy poszli w ilość, przez co ucierpiała jakość. Szczególnie mam tu na myśli żarty, jest ich wiele więcej, ale są zauważalnie niższych lotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować