Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Do kogo wolno, a do kogo nie wolno strzelać? Felieton Trafienie Krytyczne

29 postów w tym temacie

I kolejna osoba dała się nabrać na trollową petycje.

Strzelać w grach mozna do każdego, pixele nie beda narzekać. Jak sie jeszcze chce na grze zarobić to trzeba odpowiednio wroga przedstawić i też wiekszych problemów nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie problemu jest banalne:

Gdy Ubisoft w wersji wydawanej w USA podmieni tekstury flagi na kanadyjską i dogra dodatkowe linie dialogowe to będzie po problemie. Wyjdzie to taniej niż kasowanie całej produkcji, a reszta świata niech sobie strzela do kogo tam chce. No chyba, że zostanie to uznane za propagowanie terroryzmu na terenie USA i cały ich rząd zacznie protestować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

A reszta historycznych wojen? W sumie też może być. Jeśli tylko twórcy danej gry będą się trzymać realiów wiernie, to nikt nie ma im prawa słowa powiedzieć, że kogoś deprecjonują przedstawiając go w taki a nie inny sposób, prawda?

Czekam na grę o tym jak dzicz zwana Armią Czerwoną gwałci i rabuje w przerwach między walką z nazistami. Zobaczysz jaki dym zrobią ruscy w internetach.

Cytat

A te stare już nikogo nie obchodzą. I nie ma w nich broni automatycznej, a co to za strzelanka bez walenia seriami z biodra, nie?

Bardzo dobra strzelanka - RS2: Vietnam ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rimmorn napisał:

I kolejna osoba dała się nabrać na trollową petycje.

Strzelać w grach mozna do każdego, pixele nie beda narzekać. Jak sie jeszcze chce na grze zarobić to trzeba odpowiednio wroga przedstawić i też wiekszych problemów nie bedzie.

Do każdego można strzelać? A jakby ktoś zrobił grę o strzelaniu do twojej rodziny na przykład? Też by było spoko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenr1r napisał:

Bardzo dobra strzelanka - RS2: Vietnam ;).

Czyste multiki się nie liczą, bo tam grasz obiema stronami i nie ma żadnego znaczenia kto jest kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, KeyserSoze napisał:

Do każdego można strzelać? A jakby ktoś zrobił grę o strzelaniu do twojej rodziny na przykład? Też by było spoko?

Rodzina wirtualna nie jest wiec /shrug. Trzeba się nauczyć odróżniać gry od rzeczywistości. (polecam)

Byłaby to nudna gra swoją droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:
Rimmorn napisał:

I kolejna osoba dała się nabrać na trollową petycje.

Strzelać w grach mozna do każdego, pixele nie beda narzekać. Jak sie jeszcze chce na grze zarobić to trzeba odpowiednio wroga przedstawić i też wiekszych problemów nie bedzie.

Do każdego można strzelać? A jakby ktoś zrobił grę o strzelaniu do twojej rodziny na przykład? Też by było spoko?

Niech se strzelają nawet i do papieża w grach, jak ludzi to jara i się sprzedaje. Ja takiego gówna bym na pewno nie kupił, ale żeby zabraniać komuś grać w jakiś sposób czy nawet mówić mu do kogo może strzelać, to jest już problem z nieodróżnianiem rzeczywistości u zabraniającej osoby, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Felieton jak zwykle czyta się fajnie, ale... traktujesz tę petycję tak serio-serio? Bo na moje oko to oczywista prowokacja jest. Przez niektórych podpisujących pewnie traktowana poważnie, co poniekąd uwiarygadnia Twój tekst, niemniej jednak, kiedy czytam fragmenty takie jak "Us Gamers have had to endure a lot of crap over the last few years [...]the continued rejection of romantic partners when they find out our hobby" mój radar wykrywający trolle wyje głośno i wyraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, KeyserSoze napisał:

1. Do każdego można strzelać? A jakby ktoś zrobił grę o strzelaniu do twojej rodziny na przykład? Też by było spoko?

2. Czyste multiki się nie liczą

3. twórców gry komputerowej

1. Gra o strzelaniu do mojej rodziny - korporacje są na tyle kumate, że nie zrobią takiego tworu, bo by musieli przyjść do mnie po pozwolenie o wykorzystanie naszych twarzy i danych osobowych. Ktokolwiek by zrobił taki tytuł bez pozwolenia, zrobił by sobie PR-owe samobójstwo.

2. ...bo nie pasuje to do twojej teorii?

3. Gry WIDEO. WI-DE-O. Far Cry 5 nie jest na wyłączność na PC. Taki samozwańczy ekspert od wszystkiego, taki wszystkowiedzący, a takie wtopy robi.

No i najlepsze - coś skrupulatnie pomijasz zdania o petycji-fałszu-trollingu, który tak naiwnie łyknąłeś, "o wszystkowiedzący".

Przestań się tu udzielać.
Naprawdę.

Edytowano przez Cygi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do każdego można strzelać? A jakby ktoś zrobił grę o strzelaniu do twojej rodziny na przykład? Też by było spoko?

No ja bym z chęcią postrzelał do swojej. Do twojej z resztą też. Ale tylko w grze oczywiście.

Wyjasnię to na przykładzie kawałów. Nie widzę problemów w śmianiu się z kawałów o czarnych, żydach, gejach, Polakach itd. O ile kawał jest śmieszny i jasne jest to że jest to kawał, to temat nie ma znaczenia. Swojego czasu modne były docinki z serii "twoja stara". I jeśli tekst był śmieszny to się śmiałem, a nie obrażałem że ktoś nie szanuje mojej matki. Przecież wiadomo, że to tylko żart. Ja potrafię się śmiać ze wszystkiego, nawet z siebie i swojej rodziny. Tak samo powinno (w moim przypadku jest) z grami. Gra to gra. Co prawda to raczej poważne medium, ale w dalszym ciągu to twór fikcyjny. Dopóki zdajemy sobie sprawę, że mamy doczynienia z takim właśnie tworem - nie ma dla mnie znaczenia do kogo strzelamy. Mógłbym strzelać do swojej rodziny, mógłbym strzelać do polaków broniących się podczas wojny. Problem w tym, że nie wszyscy potrafią oddzielić fikcję od realnego świata. Tak samo w przypadku gier jak i wspomnianych wyżej kawałów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak stworzyć artykuł i wytykać komuś hipokryzję w odniesieniu do ewidentnie prześmiewczej petycji, która ma raczej za zadanie ukazać niedorzeczność środowisk lewicowych, które protestują i oburzają się na wszelkie przejawy dziko pojętej dyskryminacji.

Zakładam, że następny felieton będzie na podstawie newsa z ASZdziennik albo petycji stworzonej przez samego redaktora.
Jestę dziennikarzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaracz napisał:

Nie ma to jak stworzyć artykuł i wytykać komuś hipokryzję w odniesieniu do ewidentnie prześmiewczej petycji, która ma raczej za zadanie ukazać niedorzeczność środowisk lewicowych, które protestują i oburzają się na wszelkie przejawy dziko pojętej dyskryminacji.

Zakładam, że następny felieton będzie na podstawie newsa z ASZdziennik albo petycji stworzonej przez samego redaktora.
Jestę dziennikarzę.

Nawet jeśli petycja jest dla żartu to nie znaczy, że problem nie istnieje. Częśc podpisujących się pod nią ludzi pewnie bierze to na poważne. I myślę, że duża cześć społeczeństwa w USA ma z tym problem. Durna petycja w tym wypadku wydaję się być tylko pretekstem do rozmowy o faktycznie istniejącym problemie. Nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

" (...) Nie, nie jest dobrze, tak jak jest teraz. Jest lepiej niż było, ale nadal nie dobrze. Nie dla wszystkich. Nadal są rzesze ludzi, którzy czują się dyskryminowani. A jeśli się czują, to znaczy, że są. I jeśli akurat nie należymy do żadnej z tych poszkodowanych grup, to nie odmawiajmy im praw, tylko dlatego, że nie ich nie rozumiemy i nie wiemy o co im chodzi, bo przecież wszystko jest dobrze(...)"

cytat pochodzi z artykułu Serafina http://www.gram.pl/artykul/2017/03/12/trafienie-krytyczne-9-przeklenstwo-poprawnosci-politycznej.shtml

Proszę autora felietonu o podanie stanowiska czy w świetle tego cytatu grupa Amerykanów może się domagać swoich praw bo wyraźnie czują się dyskryminowani ich negatywnym przedstwieniem w grze? Czy może Serafin jednak ich "nie rozumie i nie wie o co im chodzi"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Shu napisał:

Nawet jeśli petycja jest dla żartu to nie znaczy, że problem nie istnieje. Częśc podpisujących się pod nią ludzi pewnie bierze to na poważne. I myślę, że duża cześć społeczeństwa w USA ma z tym problem. Durna petycja w tym wypadku wydaję się być tylko pretekstem do rozmowy o faktycznie istniejącym problemie. Nie widzę w tym nic złego.

Jaki problem? Petycja co najwyżej świadczy o problemie nieodróżniania przez ludzi normalnych treści od ewidentnych prowokacji, ewentualnie o "problemie" (w cudzysłowie, bo dorośli ludzi mają zazwyczaj bardziej realne problemy) poprawności politycznej, który media same rozdmuchały i teraz z udawaną troską pochylają się nad stworzoną przez siebie kreaturą.

Moim głównym zarzutem jest tendencyjny (jak zwykle) wydźwięk artykułu Serafina, który znalazł sobie pretekst do głoszenia "postępowych" ideologii.
 

Cytat

Oczywiście, hipokryzja jako taka jest wbudowana w ich światopogląd. Ci ludzie żyją nią jak tlenem. Muszą. W jaki inny sposób mogliby pogodzić wyznawanie kompletnie sprzecznych idei takich jak miłość bliźniego i nadstawianie drugiego policzka z jednej strony, a chęć posiadania jak największej ilości broni palnej z drugiej? Żeby funkcjonować w jakiś spójny sposób w takim paradoksie, trzeba być bezwzględnym hipokrytą, który po prostu w trosce o swoje zdrowie psychiczne podświadomie nie dostrzega belki w swoim oku, gdy szuka źdźbła w cudzym. Więc ja im się nie dziwię, że dla nich deprecjonowanie kogokolwiek innego poprzez ukazywanie tego kogoś jako „złego” w grze jest w porządku, ale gdy ktoś tak traktuje ich, to już jest niedopuszczalne. Będą bronić jak lwy tego, że w grze strzela się do czarnoskórych, skoro jej akcja jest osadzona w Afryce, bo to przecież ma sens. Ale gdy gra się w zaściankowej Ameryce to już strzelanie do rednecków sensu nie ma. Płaczę ze śmiechu. Powiedziałbym, że to idealna moralność Kalego, ale wydaje mi się, że zespół zasad, którymi ci ludzie się kierują ma niewiele wspólnego z moralnością.


Cały ten fragment brzmi jak niskich lotów agitka polityczna, a rzekomo "tolerancyjny" Serafin bez pardonu obraża ludzi, którzy wyznają inny światopogląd od jego. Ignorując całkowicie przy tym, że petycja to jedno ogromne szyderstwo, a ludzie, na co wskazują choćby komentarze kilku osób w tym wątku, wychwycili w większości intencje autora petycji i podłączają się pod nią, by kontynuować karuzelę trollingu.
Zatem ja twierdzę, że większość (przynajmniej ta z jakimś polotem intelektualnym) jednak zdaje sobie z prowokacyjnego charakteru tego przedsięwzięcia. Oczywiście prowokacje mają to do siebie, że zawsze ktoś się na nie nabierze - niech za przykład posłuży Serafin. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaracz napisał:

Nie ma to jak stworzyć artykuł i wytykać komuś hipokryzję w odniesieniu do ewidentnie prześmiewczej petycji

To nieistotne, że petycja jest trollingiem. Są miliony ludzi, którzy myślą dokładnie w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KeyserSoze napisał:

To nieistotne, że petycja jest trollingiem. Są miliony ludzi, którzy myślą dokładnie w taki sposób.

"Miliony".

A może setki milionów od razu?

Twarde dane proszę, bo tak samo to ja mogę powiedzieć, że w taki sposób to myślą może dziesiątki osób na świecie.

No i Serafin zdał sobie sprawę, że wtopił z braniem petycji na poważnie, to nagle "to nieistotne". :D

Edytowano przez Cygi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Bizonsky87 napisał:

" (...) Nie, nie jest dobrze, tak jak jest teraz. Jest lepiej niż było, ale nadal nie dobrze. Nie dla wszystkich. Nadal są rzesze ludzi, którzy czują się dyskryminowani. A jeśli się czują, to znaczy, że są. I jeśli akurat nie należymy do żadnej z tych poszkodowanych grup, to nie odmawiajmy im praw, tylko dlatego, że nie ich nie rozumiemy i nie wiemy o co im chodzi, bo przecież wszystko jest dobrze(...)"

cytat pochodzi z artykułu Serafina http://www.gram.pl/artykul/2017/03/12/trafienie-krytyczne-9-przeklenstwo-poprawnosci-politycznej.shtml

Proszę autora felietonu o podanie stanowiska czy w świetle tego cytatu grupa Amerykanów może się domagać swoich praw bo wyraźnie czują się dyskryminowani ich negatywnym przedstwieniem w grze? Czy może Serafin jednak ich "nie rozumie i nie wie o co im chodzi"?

Czyżby Serafin sam sobie zaprzeczył?

Jak to się obecnie mówi? "Samozaoranie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować