Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Czarny Wilk a sprawa polska. Felieton Trafienie Krytyczne

75 postów w tym temacie

O rany boskie, a ten znowu to samo. SS nawet już wie o czym będzie netfliksowy Wiedźmin i czemu Polacy go znienawidzą (oczywiście dlatego, że są ksenofobami i rasistami). Pan żeś się chyba minął z powołaniem i powinien pisać artykuły na jakimś lewicowym portalu, a nie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie z ciekawości przejrzałem obsadę serialu "Vikings" - ani jednej postaci o ciemnej karnacji. Co znaczy, że do wykreowania wiarygodnej (i chętnie oglądanej) opowieści nie potrzeba wcale wielości kolorów skóry. Oczywiście mogły pojawić się co do niego głosy, że jest rasistowski (gdzieś czytałem wypociny, że "czarni" i "skośnoocy" powinni być w nim obecni - tekst był bardzo silnie i emocjonalnie nacechowany), jednak w sytuacji, w której burzy to spójność przedstawianego świata - nie powinno się. Dobry reżyser, jeżeli nie robi danego obrazu dla pieniędzy, ale chce być wierny, czy to oryginałowi, czy posiadanej wiedzy historycznej nie zgodzi się na taki zabieg. Kwestia szacunku do siebie i swojego dzieła. 

Tak samo zdziwiło mnie w pierwszej chwili i wkurzyło w następnej, gdy w Disney'owskich gwiezdnych Wojnach w pancerzu szturmowca biegał czarnoskóry mężczyzna... Przecież "stare" Galaktyczne Imperium było rasistowskie - tylko biali, wysocy, dobrze zbudowani ludzie). Nagle pojawia się koleś, który mówi, że "dokończy co zacząłeś" i zapomina o najważniejszych cechach poprzednich rządów...

Nie mam nic przeciwko czarnoskórym postaciom w powstającym serialu - pod warunkiem, że ich obecność będzie racjonalnie uzasadniona, nie jak czarnoskóry szturmowiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"czarnoskóry, albo tam śniady jakiś czy coś." Jakiś czy coś. Chwytam za słówka artykułu, który traktuje o poważnym temacie i chce być odbierany poważny, ale z poważnych zdań to on zbudowany nie jest. Odnośnie meritum: Co do tego fatalnego gryfa - stworzenie to występowało w mitologii słowiańskiej i dużo wcześniej, fakt, jednak wyobrażenia nasze i te mezopotamskie różnią się na kształt smoków "z Chin" i tych "klasycznych", porywających dziewice, pochodzących z Europy. Tego z W3 nic poza nazwą nie łączy, gdy spojrzy się na grafiki z czasów starożytnych. No i był wspomniany w opowiadaniach oraz książkach Sapkowskiego. 

Uważam, że myślenie "Skoro mamy gryfa, to weźmy też afroamerykańczyka." jest błędne. No bo gdzie jest i kto wytyczy granicę na czym mamy poprzestać we wrzucaniu do gry o skoncentrowanym na słowiańskim smaku klimacie zewnętrznych faktorów? Autor artykułu? No i kolejne pytanie. Ma to być tylko jeden "odmieniec" o innym kolorze skóry? Czarna owca, wśród całego stada białych (tudzież biała na tle czarnych)? Tę rolę spełnia już Geralt. Jest odmieńcem. A skoro ma być ich więcej, to czy smaczek słowiańskości gdzieś po drodze się nie zatraci? Czy nie będzie to kolejny Mass Effect lub Dragon Age z misz-masz ras? No i w jakim celu ta różnorodność zostałaby wprowadzona? Przecież kolory skóry zastępują nam już nieludzie.

Pod koniec: Nie podoba mi się idea do przemycania takich treści do nieistniejącego świata tylko dlatego, by były i byśmy uczyli się być mniejszymi ksenofobami i rasistami. Niech gry powstają z pasji, a nie w celach politycznych. W przeciwieństwie do czarnego wiedźmina, mówiąc kolokwialnie zagrałbym w dobre RPG, gdzie głównym bohaterem byłby Eskimos, bądź rdzenny mieszkaniec Ameryki, ale na siłę upychanie treści… Meh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gram.pl napisał:

Temat powracający bumerangiem, ale możliwe, że ostatni raz.

Serafin powracający bumerangiem, ale możliwe, że ostatni raz.

Co ty tu jeszcze robisz, Serafin?
Nikt ciebie tu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedyne sensowne rozwiązanie to sytuacja gdzie biały kandydat na wiedźmina w wyniku mutacji zamienia się w murzyna i gra jest utrzymana w tonie: "I never ask for this" w stylu Deus Exa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poprawność polityczna jest ludziom potrzebna? Do czego niby? Ona jest dobra dla ludzi, którzy mają nierówno pod sufitem, aby udawać, że "białe jest czarne, a czarne jest białe"? Świat trzeba pokazywać takim jakim jest, a nie jaki dla niektórych powinien być. Nie róbmy z murzynów i innych jakiś ofiar od siedmiu boleści, bo to jest zakłamanie.

Ale zacznijmy od początku, aby wykazać brak wiedzy autora w temacie historycznym i kulturowym.

Gryf pochodzi z Bliskiego Wschodu i przeszedł do Grecji to fakt. Potem wraz z pojawieniem się chrześcijaństwa wyznawcy nowej religii nadali gryfowi określony chrześcijański charakter. I tak pojawił się w Polsce wraz z chrześcijaństwem. Chrześcijaństwo wsiąknęło w Słowian, a także w ich kulturę, mieszając się z nią, część wypierając a część wchłanianiąc nadając im nowy wymiar. Nowa religia pochodziła z Bliskiego Wschodu, ale przybywając do Polski, Polacy dalej byli Słowianami i nie ściemniał ich kolor skóry na wzór bliskowschodni. Polska zachowała swój słowiański charakter mimo przybycia nowej religii. Wraz z religią pojawił się gryf, który był wykorzystywane między innymi w heraldyce i te mityczne zwierze stopiło się ze słowiańskością, z foklorem, nie przecząc słowiańskości. Na tej samej zasadzie w polskim folklorze pojawiły się syreny, które są pochodzą z Grecji. Stopiły się one ze słowiańskością, tak samo jak wiele innych stworzeń, w tym gryf. Więc autor trafił kulą w płot, bo gryf również ma charakter słowiański, który pojawił się wraz z chrześcijaństwem. Można odwrócić twierdzenia autora w jeszcze głupszy argument, że skoro gryf pochodzi z Bliskiego Wschodu i przedostał się do Grecji to znaczy, że Grecy wyobrażali sobie herosów greckich też jako czarnoskórych? Guzik prawda. W wierzeniach greckich Etiopiowie, czyli kraina murzynów występuje na odległym południu, w głąb lądu Afryki i poza kilkoma wzmiankami w mitologii i kilku pobytach greckich herosów na ich ziemi nic na ten temat nie ma. Herakles zawsze był przedstawicielem rasy białej i wszyscy jego przeciwnicy i przyjaciele również byli biali. Wszyscy członkowie załogi Argo byli biali i mieszkańcy Tolchidy też byli biali. A powstał film właśnie o Jazonie, gdzie w imię poprawności politycznej z Orfeusza zrobiono czarnoskórego, a to był rodowity Trak, a więc biały. Wszyscy herosi biorący udział w wojnie trojańskiej byli biali itp. A co najśmieszniejsze w ich wierzeniach był gryf, który przecież pochodził z Bliskiego Wschodu (pomijam to, że Bliski Wschód, tereny wokół rzek Tygrysu i Eufratu to nie ziemie czarnoskórych) i jakoś nie przyszło im do głowy, aby czarnoskórych umieszać jako herosów greckich, bo takich w mitologii greckiej nie było, byli oni najczęściej blondynami. Gryf przedostał się do wierzeń greckich, a wierzenia greckie nie stały się z tego powodu religią bliskowschodnią (idąc tokiem rozumowania autora), tylko nadano mu czysto grecki charakter. Tak samo jak gryf przedostał się do Słowian to również nadano mu słowiański charakter i nie ma potrzeby, aby umieszczać czarnoskórych, który nawet zresztą nie wymyślili gryfa. Nie jest więc ważne pochodzenie jakiegoś stworzenia mitycznego, ale czy w historii danego państwa dane stworzenie wymyślone przez kogoś innego przedostało sie do tego kraju i czy zlał się on z lokalnym folklorem, dalej zachowując charakter słowiański i temu stworzeniu samemu nadano słowiański charakter. Więc przykro mi Panie autorze, ale słowiaskiego charakteru nie zmienia postać gryfa, bo było odwrotnie, gryfowi nadano słowiański charakter, kiedy pojawił się na ziemiach polskich; tak jak greckiego charakteru nie zmienia postać gryfa, bo było odwrotnie, gryfowi nadano grecki charakter, kiedy pojawił się na ziemiach greckich.

Zacytuję teraz autora: "Jako Polacy mamy to wielkie nieszczęście, że po II wojnie światowej tak nam wytyczono granice, że staliśmy się krajem monokulturowym. W czasie gdy inne kraje powoli uczyły się na nowo tradycyjnej europejskiej wielokulturowości, której korzenie sięgają do najważniejszego fundamentu całej naszej zachodniej cywilizacji, czyli starożytnego Rzymu, my staliśmy w miejscu. W naszym jednorodnym kraju, bez obcych, bez innych. I teraz, co tu dużo gadać, jesteśmy ksenofobiczni. To jest całkowicie zrozumiałe. Nie nasza wina."

- właśnie na całe szczęście po IIWŚ staliśmy się monokulturowi, bo każdy kto zna trochę historii ten wie, że wielokulturowość w IIRP powodowała wiele problemów. Każdy historyk czy socjolog Ci powie, że kraje monokulturowe to kraje najbezpieczniejsze, bo o konflikt wewnętrzny znacznie trudniej. Starożytny Rzym był wielokulturowy i jak znasz historię to co się z nim stało? Znasz postać Odoakra? Właśnie imigranci rozwalili Rzym i teraz to samo dzieje się w Europie. Nie jestem przeciwnikiem imigrantów, wręcz przeciwnie. Jak przyjedzie WIetnamczyk do nas, za swoje pieniądze do pracy, to proszę bardzo, a jak przyjedzie Turek na zasadzie wymianie studentów i tutaj ułoży sobie życie to też proszę bardzo. To jest naturalne mieszanie się kultur, które nie powoduje praktycznie żadnych konfliktów i nawzajem wtedy od siebie uczymy się szacunku. Tak działa cały świat, który nie bawi się w wielokulturowość i zachęca do imigraci, dosłownie cały świat tak działa (Daleki Wschód: Japonia, Chiny, Korea Północna, WIetnam i inne). Bliski Wschód (Egipt, Tunezja, Syria, a nawet Turcja, w której mieszka pełno Kurdów, ale to oni tam byli w chwili powstania tureckiego państwa, a nie na zasadzie migracji i teraz po obu stronach jest konflikt), prawie cała Czarna Afryka (zaledwie kilka krajów się wyłamuje, jak np. RPA, a dziś każdy wie jak wygląda tam ta wielokulturowość na zasadzie nienawiści), niemal cała Ameryka Środkowa i Południowa (większość innych to rdzenni Indianie i ich potomkowie oraz czarnoskórzy, których przodkowie zostali siłą tam zaprowadzeni jako niewolnicy - więc nie ma mowy o jakiechś zachętach migracyjnych). Tylko i wyłącznie cywilizacja zachodnia tworzy kraje sztucznie wielokulturowe, ale wyłamuje się tutaj np. Polska i państwo Izrael, które do uchodźców z Afryki czy Bliskiego Wschodu ma jeszcze gorszy stosunek niż Polska. Co prawda w Izraelu jest pełno muzułmanów, ale oni tam byli w momencie powstania państwa Izrael, a nowych przybyszów muzułmańskich tam nie wpuszczają, tak ich traktuje właśnie Izrael. I każdy wie, że wewnętrzna sytuacja Izraela przez tą wymuszoną wielokulturowość na którą wpływu nie mieli - bo to zastani ludzie w momencie powstania państwa - istnieje szereg konfliktów wewnętrznych, także poruszany jest tam problem dzietności Żydów i muzułmanów. Izrael ma więc identycznie, a nawet gorsze podejście do polityki migracyjnej niż Polska. Więc jak wspomniałem, w sztuczną politykę wielokulturowości bawi się tylko cywilizacja zachodnia (z wyjątkami jak Polska czy Izrael), a cała reszta świata nie bawi się w coś takiego. Jak ktoś chce do nich przyjechać do pracy czy na zasadzie wymiany studentów to proszę bardzo, ale nie chcą tworzyć sztucznie wielokutorowego społeczeństwa, ściągając w sposób sztuczny znaczną ilość ludzi z innego kręgu cywilizacyjnego za pieniądze podatników. Takie coś jest przyczyną konfliktów i historia zna właśnie mnóstwo przypadków, gdzie sztuczna wielokulturowość to problemy (podałem przykład Rzymu, Izraela czy Turcji, ale teraz także mamy to w Europie Zachodniej). Tylko naturalne mieszanie się kultur przynosi tolerancję i pokój i tak działa Polska, Izrael i reszta świata. Sztuczna wielokulturowość, czyli zamieszkaniu obok siebie ludzi z różnych kręgów kulturowych to wzrost nienawiści, rasizmu i nietolerancji. 

Podsumowując:

Trafiłeś kulą w płot z tym gryfem, bo gdybyś raczył się łyknąć trochę wiedzy to wiedziałbyś, że gryf i inne istoty mityczne jak syreny trafiły na nasze ziemie i nadano im słowiański charakter, po prostu stopiły się ze słowiańskością, stając się jej elementem. Argument o tym, że gryf pochodzi z Bliskiego Wschodu jest więc głupi, bo tak samo podeszli Grecy, których religia nie była bliskowschodnia, a po prostu tej istocie nadano grecki charakter, tak jak u Słowian słowiański. Zasada prosta jak świat. A co do wielokullturowości, świat nie idzie ku sztucznej wielokulturowości, bo tylko jakaś część cywilizacji zachodniej do tego dąży, a reszta świata nie jest tak nastawiona do wielkich sztucznych migracji i sztucznego mieszania się ludów i najlepiej tutaj mi pasuje właśnie Korea Południowa, Chiny czy Japonia, które są krajami monokulturowymi, a jakoś z ksenofobii czy rasizmu tam mniej niż w Europie Zachodniej. Pozwalają na migrację, ale toczącą się naturalnym torem, bo to naturalne mieszanie się kultur, tak działa cały świat. 

Wiedźmin jeśli ma więc charakter słowiański to nie ma w nich miejsca na murzynów i nie ma to nic wspólnego z rasizmem czy ksenofobią. Gryf jak najbardziej tam pasuje, bo przybył na ziemie słowiańskie w średniowieczu wraz z chrześcijaństwem i się tam zaadoptował, stając się jej elementem słowiańskim. Jakoś Władca Pierścini nie ucierpiał od tego, że czarnoskórych bohaterów tam nie było. Film się ogląda świetnie, zachowanie pierwotny zamysł Tolkiena, który wyobrażał sobie świat na podobieństwo takie w jakim żył, a żył w świecie białych. Tak też stworzył świat i tak też filmowct chcieli oddać ducha w jakim Tolkien wyobrażał sobie świat. Takich gier, filmów czy seriali, w których są przedstawiciele tylko jednej rasy jest coraz mniej. Nie jest to ani dobre, ani złe, bo taki i inny świat może być ciekawy. Ale jeśli autor wyobrażał sobie świat gdzie jest tylko jedna rasa ludzka, to lepiej dla filmy, gry itp, aby taki pozostał, bo taki był w zamyśle autora i jest on na swój sposób wyjątkowy również.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorze tego gniota. Napisałbym tutaj żebyś się pier****** w ten naćpany ryj. Ale nie. Napiszę lepiej, że zgodnie z prawdą, żadna postać w żadnym wiedźmienie nie będzie czarnuchem. Trzymaj pan multi kulti, poprawność polityczną i swe lewackie ciągoty z dala od gier. Wystarczy że takich "pożytecznych idiotów" jest masa w telewizji publicznej. 

Ps. 
Aż żal **** ściska jak się widzi takiego sebusia, który słucha jedynego prawdziwego, czarnego rapu, kołysze się jak te małpy na gałęziach, i nawet gdy kupuje chleP w sklepie, to słychać tylko niggerski bełkot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby przykładać jedną miarę do wszystkich zdarzeń na zachodzie i artykułów tego typu, no to wychodzi nam cała bieda języka poprawności politycznej, który już nie opisuje świata, tylko opisuje chciejstwa jego piewców. Chciejstwa tego jak chcieliby żeby świat wyglądał, a wyglądać nigdy nie będzie, dzięki Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sławek, zapomniałeś o najważniejszym: Wiedźmin (przynajmniej ten u Sapkowskiego) nie był szczególnie słowiański. Od początku był multi-kulti, bo przedstawiał nie współczesną Polskę, tylko para-średniowieczny odpowiednik Europy. Dijkstra to nazwisko holenderskie, Angouleme - francuskie, pojawiała się wymiana handlowa, pojawiały się postaci z Zerrikanii, czyli pseudo-afryki (więc Zerrikańskie wojowniczki, Tea i Vea prawdopodobnie były czarnoskóre, ewentualnie mogły mieć śniadą, semicką lub arabską karnację). Przesadna słowiańskość Wiedźmina 3 jest więc w dużym stopniu niezgodna z duchem książek. Dlatego też mam nadzieję, że serial będzie wierniejszy książkom - czyli też będzie również bardzo multi-kulti ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę szkoda miejsca na tego typu teksty. Przykro to pisać ale autor nie był chyba w najwyższej formie kiedy popełnił ten artykulik. Abstrahując już od mało oryginalnej myśli przewodniej (przecież każde dziecko wie że multikulturowość i tolerancja to sakramenty człowieka inteligentnego i otwartego, bez których automatycznie przestałby być otwarty i inteligentny), trywialne poczucie humoru likwidowanie młodego człowieka który miał inne zdanie na dany temat to faktycznie szczyt tolerancji do tego bon mot pierwszej klasy) oczywiste błędy merytoryczne (np. Polska jako kraj dołujący cywilizacyjnie XVI czy XVII wieku) i nieporadność językowa porażają. ŻENADA. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CD Projekt powinno działać jak Nintendo:

“Making political statements are for other people to do. We want people to smile and have fun when they play our games.”

Reggie Fils-Aime

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi Sławku co do jasnej cholery ma murzyn wspólnego z Polską? Chcesz stawiać na wielokulturowość? Ok, da się to zrobić z zachowaniem kontekstu kulturowego i historycznego. Możemy uwzględnić ludność żydowską, niemiecką, wyznania prawosławnego, protestanckiego, muzułmanów, tatarów, wyznawców wierzeń pogańskich i wiele innych mniejszości etnicznych, które niegdyś zamieszkiwały tereny pod władaniem korony. Po co wpisywać się w narracje amerykańską? Murzyni i niewolnictwo to nie jest nasz problem. Wpychanie na silę czarnego wiedźmina to intelektualne lenistwo i przypomina mi podobnie bezsensowne umieszczenie murzyna na okładce gry o pierwszej wojnie światowej, albo murzyna w mundurze wehrmachtu.

Nie wszystko musi być jak kanapka w mcdonaldzie. Zamiast wszystko amerykanizować, ja bym wolał, żeby było więcej w popkulturze elementów regionalnych, do których prawie nikt się nie odnosi, bo nie są tak modne jak murzyni, czy baby z ku*****i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jaki piękny clickbait, nie dam się na to nab...oh, wait.

Nasz brak tolerancji nie ma nic wspólnego z "wytyczonymi granicami po II wojnie światowej". To jest w ogóle tak absurdalny fragment, że cała reszta brzmi przy nim w miarę sensownie. Problemy multi kulti dotyczą państw kolonialnych. Które za lata kolonializmu właśnie płacą, na róźne sposoby. My sie tolerancji uczyć nie musieliśmy i nie musimy, bo i tak mało kto chce na to ekonomiczne i kulturalne zadupie się ewakuować, nawet jak spuszczają mu bomby na głowę, a sami siłą nikogo tu przez dekady nie ścągaliśmy. Żydzi przed wojną to zupełnie inna kwestia i pod wzgledem tolerancji wygladało to również bardzo różnie. Zaś całe "whitewashingi" i tego typu zjawiska to głównie pożywka dla polityków liczacych na głosy i dziennikarzy liczących na wyświetlenia. Ja wiem jaką ten wpis ma pełnić rolę i pełni ją jak widzę całkiem nieźle, ale litości, można wywoływać gównoburzę i jednoczesnie pisać coś logicznie spójnego.

A to że poziom niektórych Czytelników nie jest zbyt wysoki, nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Jako Polacy mamy to wielkie nieszczęście, że po II wojnie światowej tak nam wytyczono granice, że staliśmy się krajem monokulturowym"

Nosz kurna, Gram.Pl zaczyna przemieniać się w drugi Polygon, większej bzdury na tym portalu i to napisanej z taką niesłychaną pewnością siebie to nie widziałem, ponieważ do jasnej cholery:

"Jako Polacy mamy to wielkie SZCZĘŚCIE, że po II wojnie światowej tak nam wytyczono granice, ŻE STALIŚMY się krajem monokulturowym" 

Tak szczęście kur..... bo dzięki temu unikamy wielu poważnych problemów społecznych które występują na zachodzie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jake79 napisał:
 
trywialne poczucie humoru likwidowanie młodego człowieka który miał inne zdanie na dany temat

Absolutnie nie to miałem na myśli. Po prostu strasznie zabawnie było zobaczyć wyraz twarzy kogoś, kto wypowiadał się negatywnie na czyjś temat, nie wiedząc, że ta osoba stoi bok niego. Ludzie mają tendencję do radykalizowania poglądów, jeśli nie rozmawiają twarzą w twarz. O czym zresztą już pisałem. A tak gwoli ścisłości, po wspomnianej w artykule rozmowie doszliśmy do wspólnego wniosku, że nic złego by się nie stało, gdby w Wiedźminie jednak byli czarnoskórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupon napisał

Tak szczęście kur..... bo dzięki temu unikamy wielu poważnych problemów społecznych które występują na zachodzie.

Tak jest, kilkadziesiąt napaści na tle rasowym, czy to werbalnych, czy fizycznych, DZIENNIE, to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenr1r napisał:

Powiedz mi Sławku co do jasnej cholery ma murzyn wspólnego z Polską? Chcesz stawiać na wielokulturowość? Ok, da się to zrobić z zachowaniem kontekstu kulturowego i historycznego. Możemy uwzględnić ludność żydowską, niemiecką, wyznania prawosławnego, protestanckiego, muzułmanów, tatarów, wyznawców wierzeń pogańskich i wiele innych mniejszości etnicznych, które niegdyś zamieszkiwały tereny pod władaniem korony. Po co wpisywać się w narracje amerykańską? Murzyni i niewolnictwo to nie jest nasz problem. Wpychanie na silę czarnego wiedźmina to intelektualne lenistwo i przypomina mi podobnie bezsensowne umieszczenie murzyna na okładce gry o pierwszej wojnie światowej, albo murzyna w mundurze wehrmachtu.

Primo po pierwsze, Nie chcę, to jest wymóg. Współczesny świat jest multikulturowy, bo zglobalizowany. I odrzucając to skazujemy się na wstecznictwo, jak Turcja, która zakazała uczenia ewolucji w szkołach. To jest droga to talibanu. A primo po drugie -  po co się wpisywać w narrację amerykańską? Dlatego, że jest to narracja dominująca i powszechna. Mówmy językiem, który wszyscy rozumieją, a nie takim, który nikogo nie obchodzi. A czarnoskóremu na okładce gry o I WŚ należy się miejsce jak psu buda - 369 pułk piechoty był jedną z amerykańskich jednostek które poniosły największe straty i które najdłużej walczyły na pierwszej linii, ale pod komendą francuską, bo Amerykanie nie chcieli walczyć u boku czarnoskórych. To jest bardzo ważny i warty uwagi kawałek historii Stanów Zjednoczonych. Dobrze, że BF1 ten temat poruszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować