Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Czarny Wilk a sprawa polska. Felieton Trafienie Krytyczne

75 postów w tym temacie

9 minut temu, pannowacki napisał:

To z papa mobile to była hiperbola, nie dosłowna.

Naprawde? W zyciu bym na to nie wpadl.

9 minut temu, pannowacki napisał:

Ale jak się bawimy w dosłowności, to powiem tak: każdy ma dosłownie większą szansę zostać trafiony piorunem niż zginąć w zamachu terrorystycznym. W samej Polsce rocznie jest kilkadziesiąt ofiar uderzeń piorunem. W całej Europie, dla przykładu, w obfitym w zamachy 2015 roku zginęło niecałe 200 osób. Do the math.

Bardzo logiczne podejscie. Piorun jest bardziej zabójczy, wiec sciagajmy gimmigrantów bo i tak jest mniejsze prawdopodobienstwo ze przez nich zginiemy :) Chodzicie z Serafinem na te same wyklady logiki czy co?

 

12 minut temu, pannowacki napisał:

A jeśli chodzi o ilość raportowanych przypadków napaści, należy zauważyć, że faktycznie jest ich więcej. Nie każdy, kto zostanie opluty lub dostanie w twarz biegnie na policję.

Jest tez masa takich które sa zglaszane, mimo ze nic sie nie wydarzylo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KeyserSoze napisał:

fenr1r napisał:

Powiedz mi Sławku co do jasnej cholery ma murzyn wspólnego z Polską? Chcesz stawiać na wielokulturowość? Ok, da się to zrobić z zachowaniem kontekstu kulturowego i historycznego. Możemy uwzględnić ludność żydowską, niemiecką, wyznania prawosławnego, protestanckiego, muzułmanów, tatarów, wyznawców wierzeń pogańskich i wiele innych mniejszości etnicznych, które niegdyś zamieszkiwały tereny pod władaniem korony. Po co wpisywać się w narracje amerykańską? Murzyni i niewolnictwo to nie jest nasz problem. Wpychanie na silę czarnego wiedźmina to intelektualne lenistwo i przypomina mi podobnie bezsensowne umieszczenie murzyna na okładce gry o pierwszej wojnie światowej, albo murzyna w mundurze wehrmachtu.

Primo po pierwsze, Nie chcę, to jest wymóg. Współczesny świat jest multikulturowy, bo zglobalizowany. I odrzucając to skazujemy się na wstecznictwo, jak Turcja, która zakazała uczenia ewolucji w szkołach. To jest droga to talibanu. A primo po drugie -  po co się wpisywać w narrację amerykańską? Dlatego, że jest to narracja dominująca i powszechna. Mówmy językiem, który wszyscy rozumieją, a nie takim, który nikogo nie obchodzi. A czarnoskóremu na okładce gry o I WŚ należy się miejsce jak psu buda - 369 pułk piechoty był jedną z amerykańskich jednostek które poniosły największe straty i które najdłużej walczyły na pierwszej linii, ale pod komendą francuską, bo Amerykanie nie chcieli walczyć u boku czarnoskórych. To jest bardzo ważny i warty uwagi kawałek historii Stanów Zjednoczonych. Dobrze, że BF1 ten temat poruszył.

To, że obecnie jest świat wielokulturowy poprzez globalizację to nie znaczy, że nie można tworzyć światów fantasy, które są osadzone w rzeczywistości monokulturowej albo po prostu z przedstawicielami jednej rasy. Bo czemu nie? Te światy coś tracą? Jeśli chce osadzić swoją akcję w średniowiecznej Polsce czy starożytnej Tracji to siłą rzeczy muszą być tylko biali. A jeśli jest to osadzenie w świecie fantastycznym, nierzeczywistym jak mitologia grecka i tutaj wyprawa Jazona po złote runo, to w niej również muszą być biali, gdyż jest akcja osadzona w starożytnej Grecji i na pół barbarzyńskiej Kolchidzie. Tak sobie świat wyobrażali Grecy i takie przedstawienie odzwierciedla rzeczywistość, takie jest więc jedyne prawdziwe jeśli chce się trzymać realiów świata przedstawionego w mitologii greckiej. To samo jeśli to będzie świat nierzeczywisty na wzór Wiedźmina, ale będzie wzorowany tylko na świecie słowiańskim czy średniowiecznej Europy i będzie chciał trzymać się tych realiów to siłą rzeczy nie ma w nich miejsca dla przedstawicieli rasy czarnej. Ktoś inny może sobie wziąć za wzór ze średniowiecznej Europy tylko poszczególne elementy, które nie uwzgledniają jednego koloru skóry, a więcej, to też okay; ale jak ktoś chce trzymać się twardo charakterystyki średniowiecznej Europy, a konkretnie akcje umieści w w czegoś na wzór państw niemieckich, polskich czy czeskich, to siłą rzeczy mogą być w niej tylko i wyłącznie biali, a ciemniejszych może wspomnieć, że żyją na innych ziemiach (może ale nie musi). I piszesz, że to jest wymóg. Gdzie ten wymóg jest niby zapisany? Bo co? Nie sprzeda się produkt? Władca Pierścini był świetny, a byli tam tylko i wyłącznie biali. W serialu Vikings również są tylko biali, aczkolwiek mogli dać przedstawicieli stepów ugrofińskich, bo tacy też w Skandynawii byli, Ruryk był przedstawicielem o takim kolorze skóry; ale serial tego nie uwzględnia i czy stracił na tym? Na ten serial również jest popyt. I teraz Wiedźmin, w którym nie ma czarnoskórych. Czy gra na tym straciła? W żadnym razie. Czy się nie sprzedała? W żadnym razie. Jest na niego popyt? Jak najbardziej. Więc o jakim wymogu piszesz? Nie ma żadnego wymogu, a jedynie Twoje chciejstwo, własne widzimisie. Na produkcje filmowe, serialowe czy growe, w której nie ma czarnoskórych też jest popyt i też sięgają po nie przedstawiciele rasy czarnej. Oni jakoś tego wymogu nie widzą i żyją. Jak to jest świat fantasy to każdy autor tego świata może tworzyć świat takim jaki chce i jeśli nie widzi tam czarnoskórych, to ma do tego prawo. Nie ma żadnego wymogu, aby tam upychał kogoś, kto nie pasuje mu do koncepcji świata przedstawionego przez niego samego. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, misioo napisał:

Mam nadzieję że Geralt w serialu będzie czarnym gejowskim uchodźcą z Syrii. To by było takie postępowe!

A płotka bedzie żydowskiego pochodzenia. Dorobi sie jej jakies pejsy i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:
TigerXP napisał:
20 minut temu, KeyserSoze napisał:

Tak jest, kilkadziesiąt napaści na tle rasowym, czy to werbalnych, czy fizycznych, DZIENNIE, to żaden problem.

W porównaniu do zamachów? Zaden.

BTW chcialbym zobaczyc jakies dane dotyczace tych KiLKUDZIESIECIU napasci na tle rasowym DZIENNIE.

Proszę bardzo:

" Konrad Dulkowski, koordynator Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych: – Codziennie dostajemy od 30 do 100 zawiadomień. Otrzymujemy mnóstwo maili, na które nie nadążamy odpowiadać. Jesteśmy zmuszeni szukać wolontariuszy i sprofesjonalizować nasze działania, bo wzrost jest ogromny, zarówno jakościowy, jak i ilościowy. "

A czy zamachy to problem? Mogę ci odpowiedzieć tak samo jak ty mnie - w porównaniu do 20 nalotów przeprowadzanych przez Koalicję w Iraku i Syrii DZIENNIE, to żaden.

To nie są żadne wiarygodne badania. Swoje info czerpią z e-maili, a to mogły być fake konta i każdy mógł pisać fake newsy. Nawet Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych mógł sam do siebie pisać takie e-maile, choć ich o to nie podejrzewam, ale to pokazuje, że to nie są żadne wiarygodne dane. Wiarygodne to są dane zgłoszeń na policję, a nie wysyłanie jakiś maili, których nie da się zweryfikować. U nas ataki na imigrantów to znacznie rzadsze zjawisko niż w krajach zachodnich i takie są fakty. Sztuczna wielokulturowość na przykładzie świata zachodniego pokazuje, że to źródło niepokojów, rasizmu i ksenofobii. Polska to gościnna oaza spokoju w porównaniu z nimi. W Niemczech ataki na ośrodki na uchodźców wzrosły o ok. 1500%, co jest druzgocącą statystyką, która była przeliczana na procenty przez co można je zestawić z ośrodkami w Polsce, gdzie o tyle procent nie zanotowano wzrostu ataku na ośrodki dla uchodźców.

I nie porównuj zamachów terrorystycznych do nalotów, bo to nie inteligentne. I nie da się powiedzieć, że w Polsce jest gorzej niż na Zachodzie, bo to faktycznie na Zachodzie są zamachy terrorystyczne, a nie w Polsce. Jeden zamach terrorystyczny jest gorszy niż wszystkie napaści na imigrantów, w których nie zginął żaden z nich. Sami imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki często dokonują ataków na rdzennych obywateli, co jest też właśnie rasistowskie i tych ataków też jest nie mało, a dodatkowo strefy no-go i zamachy terrorystyczne. Jeden zamach terrorystyczny jest gorszy niż wszystkie ataki na imigrantów  Polsce, bo w zamachach giną przypadkowi ludzi i to ci przypadkowi i niewinni ludzie byli celem. Tutaj najwyżej ktoś dostanie po twarzy, gdzie na Zachodzie też często dochodzi do takich rzeczy, także z rąk tych imigrantów i rdzennych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, pannowacki napisał:

każdy ma dosłownie większą szansę zostać trafiony piorunem niż zginąć w zamachu terrorystycznym. W samej Polsce rocznie jest kilkadziesiąt ofiar uderzeń piorunem. W całej Europie, dla przykładu, w obfitym w zamachy 2015 roku zginęło niecałe 200 osób. Do the math.

Dla Ciebie to TYLKO matematyka? I niby dowodząca, że Zachód jest taki wspaniały i postępowy, bo otworzył się na imigrantów, przez których te zamachy mają miejsce? A Polska to zaścianek, bo tych wspaniałych, ukulturawiających nas imigrantów nie chce wpuścić?

I coś Ci powiem: Wolę stać pod drzewem na łące w oczekiwaniu na uderzenie pioruna, niż wyjść na ulicę wielokulturowego miasta, po ogłoszeniu stanu wyjątkowego i stworzeniu stref muzułmańskich. I mimo wszystko, wbrew wszelkiej statystyce, będę czuł się bezpieczniej pod tym drzewem!

Pewnie jestem ksenofobicznym zaściankowcem, zamkniętym na postępowość globalnej kultury Zachodu, pisząc coś takiego, ale jednak Twoje "do the math" mnie wcale nie uspokaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Colidor napisał:
2 godziny temu, pannowacki napisał:

każdy ma dosłownie większą szansę zostać trafiony piorunem niż zginąć w zamachu terrorystycznym. W samej Polsce rocznie jest kilkadziesiąt ofiar uderzeń piorunem. W całej Europie, dla przykładu, w obfitym w zamachy 2015 roku zginęło niecałe 200 osób. Do the math.

Dla Ciebie to TYLKO matematyka? I niby dowodząca, że Zachód jest taki wspaniały i postępowy, bo otworzył się na imigrantów, przez których te zamachy mają miejsce? A Polska to zaścianek, bo tych wspaniałych, ukulturawiających nas imigrantów nie chce wpuścić?

I coś Ci powiem: Wolę stać pod drzewem na łące w oczekiwaniu na uderzenie pioruna, niż wyjść na ulicę wielokulturowego miasta, po ogłoszeniu stanu wyjątkowego i stworzeniu stref muzułmańskich. I mimo wszystko, wbrew wszelkiej statystyce, będę czuł się bezpieczniej pod tym drzewem!

Pewnie jestem ksenofobicznym zaściankowcem, zamkniętym na postępowość globalnej kultury Zachodu, pisząc coś takiego, ale jednak Twoje "do the math" mnie wcale nie uspokaja...

Znacznie więcej ludzi ginie na drogach niż w zamachach terrorystycznych. Tak mówią zwolennicy zamachów terrorystycznych. Idąc tą logiką spójrzmy na morderstwa w Polsce. W Polsce morderstw jest ok. 500 rocznie, a skoro znacznie więcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych to idąc ich logiką nie przejmujmy się morderstwami. Niech ludzie  się mordują, bo to żaden problem skoro więcej ginie na ulicy. Po co zapobiegać morderstwom, skoro więcej ginie na ulicach? Po co walczyć z gwałtami, skoro więcej ludzi ginie na ulicach? I tym samym po co przejmować się i zapobiegać zamachom terrorystycznym skoro więcej ludzi ginie na ulicach? To jest ta sama logika, bo niektórym przeszkadza to, że są zapobiegliwi.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, BLyy87 napisał:

To jest ta sama logika, bo niektórym przeszkadza to, że są zapobiegliwi.

No właśnie. Generalnie - więcej ludzi rocznie ginie z powodu śmierci naturalnej, więc po co robić cokolwiek? Wpuśćmy imigrantów, pozwólmy mordercom na swobodne działania, w końcu każdy kiedyś umiera, czyż nie?

Zaczynam się zastanawiać, czy ta logika, te przewspaniałe argumenty, nie są aby jedynie sposobem na podniesienie klikalności strony.

Bo przecież nie można być aż tak krótkowzrocznym i iść w zaparte... prawda? prawda? prawda?

A może się mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam te odpowiedzi Serafina i pannowackiego i nie dowierzam.

Co to za propaganda multikulti?
Co to za robienie z Polski i Polaków tych "złych i niedouczonych"?
Co to za manipulowanie sytuacją zamachów terrorystycznych jako mało znaczących?

Wykonujecie taki rozkaz, bo inaczej stracicie pracę, czy co?

Co tu się wyprawia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ręce opadają...
Pozwolę sobie skomentować tak:
https://www.youtube.com/watch?v=xPT98maZaIk
i tak
https://www.youtube.com/watch?v=XoNspUirJhc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.07.2017 o 00:32, KeyserSoze napisał:

Primo po pierwsze, Nie chcę, to jest wymóg. Współczesny świat jest multikulturowy, bo zglobalizowany. I odrzucając to skazujemy się na wstecznictwo, jak Turcja, która zakazała uczenia ewolucji w szkołach. To jest droga to talibanu. A primo po drugie -  po co się wpisywać w narrację amerykańską? Dlatego, że jest to narracja dominująca i powszechna. Mówmy językiem, który wszyscy rozumieją, a nie takim, który nikogo nie obchodzi.

To, że jest taki proces jak globalizacja i to nie od wczoraj, nie oznacza, że mamy w w zupełności odrzucić własną tożsamość kulturową i przyjąć amerykańską, skomercjalizowaną, popkulturową papkę. Mało tego, powinno się tożsamość pielęgnować i próbować jej elementy przepchnąć do mainstreamu. Nie dotyczy to tylko nas, ale wszelkich innych kultur i grup etnicznych.

Polska państwowość prawdopodobnie nie powstała przy pomocy niewolnictwa i mordu ludności rdzennej. Nasza historia jest jednak trochę dłuższa od amerykańskiej a Polska narodowość tworzyła się w zupełnie innych warunkach, dlatego wciskanie nam narracji amerykańskiej jest bezsensu. Jak zaczniesz nawijać Polakom o tym, że powinni czuć winni za niewolnictwo i segregację rasową w północnej Ameryce, to w najlepszym wypadku spotkasz się ze zdziwieniem. Ludzie zaczną drapać się po głowie i zastanawiać się co ja do cholery mam z tym wspólnego i co mnie to obchodzi? Inny jest kontekst w USA, inny w byłych imperiach kolonialnych, inny w Niemczech, Polsce, Rosji a jeszcze inny w Chinach i krajach Arabskich. Mimo, że w obecnym świecie powiązania są dużo silniejsze, to nie jest on jednolity kulturowo, a uczynienie go takim (a mam wrażenie, że to właśnie propagujesz) byłoby niebywale nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.07.2017 o 16:44, Gram.pl napisał:

Każdy ma prawo nie być dyskryminowany. Każdy ma prawo być przedstawiany w popkulturze, i pozytywnie, i w ogóle. Wykluczenie boli i wyrządza szkody.

 

Dnia 2.07.2017 o 16:44, Gram.pl napisał:

Jako Polacy mamy to wielkie nieszczęście, że po II wojnie światowej tak nam wytyczono granice, że staliśmy się krajem monokulturowym.

 

Dnia 2.07.2017 o 16:44, Gram.pl napisał:

Reakcja na przyspieszoną integrację, na naukę tolerancji na złamanie karku, byłaby trudna nawet gdyby nie dramatyczne okoliczności ostatnich lat, które mogą podsycać rasistowskie tendencje. A i dyskryminująca retoryka aktualnych włodarzy Polski też nieszczególnie pomaga. Więc nic dziwnego, że przeciętny Polak, niegłupi przecież, z gruntu porządny, który naprawdę nie jest złą osobą i który nie uważa się za ksenofoba wcale… niestety nim jest.

Doszedłem zaledwie do końca wstępu i mam tylko jedno pytanie. Dosadnie: co to za p******? Czy autor zakłada własny kościół i to są jego prawdy objawione? Bo nie jest to ani logika, ani historia ani nawet

1. "boli" i "szkody". To są kwestie ze sfery psychiki (danej osoby). A to z czego ew. wynika wspomniane "prawo" do konkretnego wizerunku w popkulturze, to materiał na sporą i ciekawą dyskusję.

2. Polska nie stała się monokulturowa (duuuże zaokrąglenie) z racji wytyczenia granic po II WŚ, a raczej z racji tego co się potem w jej granicach działo. I nie chodzi tylko o przesiedlenia ludności.

3. Zakodowana biologicznie niechęć do "elementów" obcych (i sympatia do swojskich) jest użyteczna, i bynajmniej nie jest to powód do wstydu. Nie oznacza też od razu ksenofobii/rasizmu. BTW Nie mam zielonego pojęcia po co tu wzmianka o "retoryce aktualnych włodarzy", zajętych głównie dzieleniem localsów na lepszych i gorszych Polaków, ale wspomniana reakcja na przyspieszoną integrację, to, rzekłbym, naturalna reakcja na wciskanie w gardło każdych nowych "wartości". Autor może wierzyć lub nie, ale argument "a, bo na świecie" nie działa na każdego ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Shu napisał:

No i tak kończąć. Ja np nie chciałbym, żeby do filmu/gry/książki/komiksu o jakiejś afrykańskiej wiosce gdzie biali ludzie praktycznie nie wystepują ktoś dorzucił białego bohatera tylko po to żeby było to politycznie poprawne. 

 

O to się nie musisz martwić, to tak nie działa. Poprawność polityczna jest jednostronna - ona wciska na siłę mniejszości, nigdy w drugą stronę. Pan Biały Reżyser ma prawo mieć swoją wizję artystyczną, ale w tej wizji musi być miejsce dla czarnoskórego bohatera (i to koniecznie kogoś ważnego, epizodyczne 5 sekund w tle tła się nie liczy). Pan Czarnoskóry Reżyser ma prawo zrobić czarny film, gdzie "białasa" nie ma, albo gdzieś tam może się przewinie, i nikomu nic do tego. Tak właśnie wygląda równość w wydaniu amerykańskim. 

 

Przy czym w filmach parytet jest jeszcze, w miarę, zrozumiały. Ok, blokowanie komuś ścieżki kariery, bo ma nieodpowiedni kolor skóry to byłaby faktyczna dyskryminacja, a skoro przemysł filmowy nie potrafił sobie sam z tym poradzić to trzeba było im "pomóc". To, że pociągnięto to do granicy absurdu to już inna sprawa. Jednak jak to ma się do gier? Jakoś wątpię, żeby czarnoskóry, zdolny programista poszedł do dużego studia i usłyszał "wiesz, widać, ze się znasz, widać, że jesteś zdolny i bardzo byś się zespołowi przydał, ale sorry, jesteś czarny, a w naszych grach czarnych nie ma".    

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, pannowacki napisał:

Ale jak się bawimy w dosłowności, to powiem tak: każdy ma dosłownie większą szansę zostać trafiony piorunem niż zginąć w zamachu terrorystycznym. W samej Polsce rocznie jest kilkadziesiąt ofiar uderzeń piorunem. W całej Europie, dla przykładu, w obfitym w zamachy 2015 roku zginęło niecałe 200 osób. Do the math.

Piorun moze nie zabić. Jasne, szanse na to, ze jednak zabije są wieksze, niż nie, ale jest możliwość, że oberwiesz piorunem i wstaniesz.  Ludzkie szczątki po tym, jak ciało rozerwie bomba już nie wstają. 

 

No i jakie piekne stwierdzenie "niecałe 200 osób". No co to jest. Ot, 200 pogrzebów, 200 rodzin w żałobie, w tym ileś sierot albo zrozpaczonych rodziców. Ale to nie ważne, bo przecież w Polsce rocznie w kilkadziesiąt osób uderza piorun! Tak tylko powiem, że ludzkość już dawno znalazła całkiem dobre sposoby na ochronę przed piorunami: dach nad głową i piorunochron. Bombochronów ani fanatykochronów jak na razie nie mamy, ale możemy się bronić choćby poprzez zacieśnienie granic. No ale to przecież ksenofobia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Aquma napisał:
I przekonanie (prawdziwe czy nie, ale jednak przynajmniej uzasadnione), że jak ustąpi się choć trochę, da przysłowiowy palec, to urwą rękę przy samym półdupku.

 

Ależ tak jest. Wiesz, jaka była reakcja na Twitterze po tym, jak w Andromedzie zmieniono orientację jednego czlonka drużyny z hetero na bi? "They have listened to us once and that means they will listen again". I ten jeden tweet sprawił, że dla mnie Bioware popelniło błąd, chociaż Andromedę mam głęboko w wiadomej części ciała. A potem oczywiście słyszysz, że "LGBT nie chcą zmienaić waszych gier". Taa, widać, jak nie chcą.

Edytowano przez Bambusek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że autorowi coś pokręciło w głowie. Ja nigdy nie zwróciłbym uwagi na to jakiej rasy są bohaterowie Wiedźmina. Po prostu ktoś sobie tak zrobił i już. Co mnie obchodzi czym autor kierował się kreując ten świat? Jeżeli ktoś odczuwa silny dyskomfort gdy nie widzi czarnych ludzi na ziemiach wzorowanych na europejskim średniowieczu to jest to mniejsze lub większe, ale zaburzenie psychiczne. Każdy ma jakieś dziwactwo. Niektórzy chorobliwie obgryzają paznokcie, a inni rozmawiają z duchami. Nie mam nic do tego dopóki ktoś nie narzuca tego dziwactwa innym. Jeżeli ktoś mówi, że ma nadzieję, że bohater w serialu będzie innej rasy niż w książce i grze to czuję się oburzony. Ktoś zgaduje, że jestem rasistą? Pudło. Ale rozumiem, że szerzyciele poprawności politycznej musieli tak pomyśleć, przeto im wybaczę. Po prostu nie cierpię niespójności w historiach (to takie moje dziwactwo). Biały wilk mógłby być czarny, mógłby być kobietą, mógłby być rudy, mógłby nawet być inwalidą. Ale po co robić problemy tym, którzy znają innego Geralta? Po co psuć im immersję? Jeżeli ktoś chce coś zrobić to robi to jak najlepiej potrafi, by zadowolić ruch, dla których to robi, a nie wpycha do tego swojej ideologii. I na koniec podsumowanie całego tego wywodu w skrócie. Przekonania są jak pewna część ciała poniżej pleców - kazdy ma swoje, ale nie każda okazja jest dobra by je pokazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mordowaniem ludzi w zamachach mamy się nie przejmować, bo więcej ludzi ginie… gdzieś tam indziej, aaaale krzywe spojrzenie, obraza słowna czy nie daj Boże oplucie, to zbrodnia z której trzeba Polaków leczyć. No to ja wam odpowiem tak – na każdego oplutego w Polsce Araba przypada stu obsranych tego dnia przez ptaki, więc nie gadajcie mi tu o tym oplutym. No i co na to powiecie Panowie redaktorzy? Sami „zróbcie sobie matematykę”.

Możemy przekrzykiwać się dalej na TYM poziomie, ale po co. Moim zdaniem nie chodzi tu o Wiedźmina, murzynów czy jakieś wyższe wartości typu tolerancja czy otwartość. Niestety historia naszego kraju potoczyła się w ten sposób, że spora część społeczeństwa żyje w poczuciu niższości wobec krajów tzw zachodu. Z własnych doświadczeń wiem, że gdy dochodzą do tego jeszcze kompleksy osobiste, to w wielu osobach objawia się to, co możemy czytać w artykułach Pana Serafina. Takim ludziom wydaje się, że gdy na około zaczną obwieszczać swoją pogardę i wyższość względem ciemnych i głupich rodaków, automatycznie zostaną włączeni w szeregi lepszej części ludzkości. Może i są otyli i nielubiani, ale przynajmniej są lepsi od otaczającego ich w „tym kraju” plebsu. Fakt, że na zachodzie dominowała przez lata lewicowa ideologia, uczynił z takich Serafinów pudła rezonansowe głoszonego tam bełkotu. Dlatego będziemy czytać, że czarne – dobre, białe – złe, więcej homoseksualistów, a wszelkie zastrzeżenia wobec powyższych to faszyzm, rasizm, nietolerancja i jakieś tam fobie. 

Możemy podawać logiczne argumenty na poparcie naszych tez. Dla takich ludzi wszystko wpada w nawias (wsteczniackie poglądy). Jeśli komuś puszczą nerwy i zacznie ich obrażać, to dla nich będzie to tylko potwierdzenie i męczeństwa i wyższości nad nieoświeconą hołotą. Pan Serafin puścił ten artykuł z myślą - ale teraz mnie zaatakują te Polaki Cebulaki.

Ja patrzę na ich postawę i to co mówią i wypisują z mieszaniną rozbawienia i współczucia. Ich wyimaginowany światek postępu, politycznej poprawności i multikulti wali się na naszych oczach. Nie oczekujmy jednak, że oni otrzeźwieją. Będą jak ci starzy komuniści w syberyjskich łagrach, co to jedli korę z drzew i chwalili sobie ustrój radziecki. Zamachy, zamachy… Pan Serafin przypomni wam o nalotach koalicji w Syrii i Iraku,… które co prawda wspierają miejscową ludność w walce z tymi samymi świrami, którzy wysadzają się w Europie, ale jakie znaczenia ma prawda.
 

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jeszcze dodać, że za komuny był okres, kiedy był WYMÓG, aby w jakiś sposób film odnosił się do Stalina: słownie, portret na ścianie, jakkkolwiek, byleby było coś o Stalinie. Teraz to samo proponuje nam Serafin, powrót do dawnego systemu, aby rodem dawnego systemu był jakiś wymóg jak mają wyglądać dziś filmy, gry czy seriale. Proszę wybaczyć, ale ja się nigdy na to nie zgodzę ponieważ jestem wolnościowcem i brzydzę się, kiedy odbierać się chce innym wolności słowa rodem ze starego systemu. Ma być wymóg, bo inaczej się nie sprzeda i nie zachęci przedstawicieli innych nacji do jego obejrzenia czy zagrania? Produkcje, w których są tylko biali sprzedają się bardzo dobrze, nawet wśród murzynów. Podałem wcześniej ale powtórzę: seria filmów Władcy Pierścini, serial Vikings czy gra Wiedźmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7/3/2017 o 11:17, pannowacki napisał:

(a zamachy na zachodzie są statystycznie pomijalne, człowiek ma większą szansę zginąć potrącony przez papa mobile niż w zamachu terrorystycznym)

Jeśli byle kto będzie mógł sobie legalnie wsiąść do papa mobile, czy dowolnego innego auta, zacząć prowadzić , a przejmować się będziemy dopiero jak kogoś zabije, to pogadamy. Jak na razie to mamy przepisy ruchu drogowego, mamy wymóg posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Niestety, czasami zdarza się debil,, co wsiądzie bez prawka i przejedzie dziecko na pasach, ale jest prawo, które takiego ukarze (czy odpowiednio czy nie to inna sprawa - ja tam bym takim z miejsca pakował kulę w łeb). A teraz pomyślmy jak można ukarać terrorystę, który się wysadził, a więc nie żyje.

a) można mu zdesekrować zwłoki - naturalnie, nikt nie ma jaj, żeby wprowadzić prawo na to pozwalajace, zresztą zaraz by było wielkie oburzenie i krzyki, że tak nie wolno. 

b) można deportować całą rodzinę zamachowca - też nikt nie ma jaj, zresztą odpowiedzialność zbiorowa jest be, pewnie nie wiedzieli (akurat...), i też krzyk olbrzymi.

c) ...

Czyli za zasadniczo odchody mu można zrobić, podczas gdy on, zgodnie ze swoja wiarą (pomińmy prawdziwą czy nie, on w to wierzy) własnie posuwa ileś tam dziewic. 

Edytowano przez Bambusek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Bambusek napisał:

Poprawność polityczna jest jednostronna - ona wciska na siłę mniejszości, nigdy w drugą stronę. Pan Biały Reżyser ma prawo mieć swoją wizję artystyczną, ale w tej wizji musi być miejsce dla czarnoskórego bohatera (i to koniecznie kogoś ważnego, epizodyczne 5 sekund w tle tła się nie liczy). Pan Czarnoskóry Reżyser ma prawo zrobić czarny film, gdzie "białasa" nie ma, albo gdzieś tam może się przewinie, i nikomu nic do tego. Tak właśnie wygląda równość w wydaniu amerykańskim. 

1. Poprawność polityczna to stan umysłu nie ideologia. Chyba myli ci się ze "sprawiedliwością" społeczną. Z definicji PP to autocenzura, sposób w jaki sam siebie do czegoś "zmuszasz", a nie zmuszasz innych.

2. Może czy nie może, trudno orzec, bo to się zwykle nie dzieje na świecie: nie ma dzieł rasistowskich względem białych itp. Najwyraźniej ideologia nie idzie w parze z talentem ...albo względy finansowe przeważają. Twórcy kultury są takimi samymi ofiarami "ideologii SJ" jak konsumenci, a tak się jakoś dziwnie składa, że wszyscy, którzy mają tego całego SJ pełne dzioby, to krytycy, nie twórcy. Weźmy artykuły jak ten tutaj: sam nie zrobię (bo nie umiem?), to może chociaż kogoś skonwertuję. Analogicznie brzmi postulat artykułu: nie zrobię i wypromuję swojego autorskiego SJ dzieła, które będzie promować moje idee, tylko wezmę cudze, uznane dzieło i zaszczepię w nim swoje idee. Klasyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować