Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Orson Scott Card i Pyrkon, czyli problem z kontrowersyjnymi twórcami - felieton

113 postów w tym temacie

4 godziny temu, Cygi napisał:

Heteroseksualista "z urzędu" jest określany jako homofob, bo wyraził niechęć/obrzydzenie wobec homoseksualizmu.
 

LOL. To po prostu przestań wyrażać swoje obrzydzenie, jak kulturalny człowiek. Jeśli uważasz czyjeś praktyki seksualne za obrzydliwe - zostaw to dla siebie. Nikt Ciebie homofobem nie będzie nazywał. 

  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, pannowacki napisał:

LOL. To po prostu przestań wyrażać swoje obrzydzenie, jak kulturalny człowiek. Jeśli uważasz czyjeś praktyki seksualne za obrzydliwe - zostaw to dla siebie. Nikt Ciebie homofobem nie będzie nazywał. 

Czyli teraz juz nawet nie mozna wyrazic wlasnego zdania? :)  I gdzie ta Twoja cała tolerancja?

BTW nie miales "ewakuować" sie z tematu? Czyzby okazalo sie ze tekst jednak sam sie nie obroni?

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cygi:

Prawda, trzeba być konsekwentnym w obu sytuacjach, to nie ulega kwestii. A to, że ludzie w ogólności są zakłamani, to zupełnie inna sprawa.

Nie ma też co ukrywać - w ogromnej większości to heteroseksualiści demonstrują swoją niechęć/wstręt/obrzydzenie wobec homoseksualistów, posuwając się nawet czasami do rękoczynów. Nic też dziwnego, zważywszy na liczby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, pannowacki napisał:

LOL. To po prostu przestań wyrażać swoje obrzydzenie, jak kulturalny człowiek. Jeśli uważasz czyjeś praktyki seksualne za obrzydliwe - zostaw to dla siebie. Nikt Ciebie homofobem nie będzie nazywał. 

Ale koncertowo wtopiłeś:

Wspomniane zostało już w tej dyskusji, że przecież homoseksualista też odczuwa wstręt przed seksem z kobietą, więc jest to dowód na subiektywność tego odczucia. Zgadzam się. Lata temu widziałem wywiad z przedstawicielem mniejszości, który po długiej litanii na temat tego, jak bardzo kocha penisy i lubi obciągać, wyznał, że kobiety go brzydzą, a ich narządy płciowe przypominają mu kawał gnijącego mięsa. Zwolennicy tolerancji muszą się jednak zdecydować, bo jeśli on ma prawo do swojego obrzydzenia, to czemu ja nie mam prawa brzydzić się w odwrotną stronę? Skoro jego wstręt jest naturalny dla jego stanu, to czy mój wstręt koniecznie musi być uznawany za jakieś uprzedzenia czy zaburzenie?

Ten homoseksualista publicznie wyraził obrzydzenie heteroseksualizmem - nazwij go heterofobem.

Już to widzę - przez homo-lobby masz z mózgu zrobiony taki budyń, że ochoczo wlepiasz plakietki "homofobia", ale gdy mamy to samo w drugą stronę, to nagle jest to "niepoprawnie politycznie", albo inny bzdet.

Żałosne.

W każdym razie, dopóki tego nie zrobisz, przy każdej okazji będziesz nazywany największym hipokrytą tego portalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, TigerXP napisał:

Czyli teraz juz nawet nie mozna wyrazic wlasnego zdania? :)  I gdzie ta Twoja cała tolerancja?

BTW nie miales "ewakuować" sie z tematu? Czyzby okazalo sie ze tekst jednak sam sie nie obroni?

Dokładnie to.

Ich "tolerancja" jest tylko tam, gdzie im pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Cygi napisał:

Dokładnie to.

Ich "tolerancja" jest tylko tam, gdzie im pasuje.

Wolnosc słowa tez sie nalezy tylko im, a zeby nie byc gołosłownym:

Ja, jako dziennikarz, a także fani, mamy (też zagwarantowane wolnością słowa) prawo do krytykowania włodarzy Pyrkonu za zapraszanie kogoś, kto gada tak obmierzłe rzeczy. 

A przed chwila:

LOL. To po prostu przestań wyrażać swoje obrzydzenie, jak kulturalny człowiek. Jeśli uważasz czyjeś praktyki seksualne za obrzydliwe - zostaw to dla siebie. Nikt Ciebie homofobem nie będzie nazywał. 

Z kole jeszcze wczesniej:

Prawa człowieka to fundament, który należy strzec bez względu na widzimisie innych. 

Podsumowując:

1. Jak Ty sie wypowiadasz to jestes niekulturalny.

2. Jak sie wypowiada homoś to przeciez ma prawo do krytykowania.

3 Prawa człowieka należa sie tylko niektórym. Z tego co widze, biały heteroseksualny mezczyzna w sile wieku ma chyba teraz najmniej praw :)

Najciekawsze jest to ze ja w sumie nie mam nic przeciwko homogenizowanym. Mam jednego kumpla który jest homo, nigdy do nikogo nie podbijał, nigdy sie z tym nie obnosił, w porzadku gosc do pogadania i do wypicia. Ale jak słucham wypowiedzi niektórych ludzi to nie wiem czy sie smiac czy plakac. Juz nawet nie chce mi sie tego tlumaczyc, bo to po prostu nie ma sensu. Napisze tylko ze przesadna poprawnosc polityczna zgubi ten swiat. 

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, w tym, co piszę, nie ma żadnej sprzeczności. Ale naprawdę nie ma już sensu, żebym to tłumaczył, bo cokolwiek napiszę, przeinaczysz to tak, żeby Tobie pasowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, pannowacki napisał:

Ale naprawdę nie ma już sensu, żebym to tłumaczył, bo cokolwiek napiszę, przeinaczysz to tak, żeby Tobie pasowało. 

To już jest typowa karta, którą zarówno pannowacki jak i Sławek Serafin zagrywają, żeby nie musieć się tłumaczyć, jak ktoś im wytyka ich własne słowa.

Standardowo: "owszem, tak mówiłem, ale wy jesteście za głupi, żeby pojąć, co faktycznie miałem na myśli i nie będę tłumaczyć motłochowi o co chodzi. Moja racja jest najmojsza, reszta to plebs, który na niczym się nie zna i racji nie ma"...

Kto śledzi dyskusje pod artykułami obu panów, ten wie, o co mi chodzi :) Koniec końców, zawsze do takich stwierdzeń dochodzimy...

No, ale jak zwykle - komentarze sypią się lawinowo, odsłony rosną, klikalność można pokazać reklamodawcom, więc co tam... idźmy dalej w zaparte i stwierdzajmy z pozycji omnibusa, że my wiemy i mamy rację, a cała reszta się nie zna i intelektem oraz poznaniem nigdy nam nie dorówna... Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Xelos_Iterion napisał:

Nie jesteś - nie masz. Niedoszłym małżonkiem/nibymałżonkiem można być w obu sytuacjach. Nie dostrzegam tu niesprawiedliwości.

 

Zaakładając, że wstąpienie w zwiazek partnerski trwałoby tyle samo co zawarcie małżeństwa - prawda. Tylko mam wrażenie, że byłoby ułatwione. Wstąpienie w związek małżeński, nawet cywilny, trwa. "Z ulicy" się tego załatwić nie da. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambusek napisał:

Zaakładając, że wstąpienie w zwiazek partnerski trwałoby tyle samo co zawarcie małżeństwa - prawda. Tylko mam wrażenie, że byłoby ułatwione. Wstąpienie w związek małżeński, nawet cywilny, trwa. "Z ulicy" się tego załatwić nie da. 

Nie idzie tu o żadne ułatwienia. Nie chodzi o to, by komuś było lżej, a komuś innemu trudniej. To by podówczas nie miało sensu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować