HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 26.03.2008 o 13:26, Domek napisał:

Tak z ciekawości, ktoś może "walczy" z Lodem Dukaja? :) Ja jestem aktualnie jakoś
tak w połowie i jest niesamowity, tylko niestety ciężko znaleźć czas na takie porządne
czytanie, a nie jest to zdecydowanie lektura do śniadania czy autobusu... :(


Dukaj jest pisarzem, który mnie prześladuje. Sporo osób mi go polecało i wiele razy miałem już zamiar sobie coś jego kupić, ale zawsze coś innego wypadało. A to inna książka, a to nagły odpływ kasy, a potem zapominam do następnej okazji i tak w koło Macieju. Ale może Lód pozwoli mi przełamać... lody. Tylko cena taka trochę... Jest dostępna wersja w miękkiej okładce?

Agrah:

>Niedokończone Opowieści to jeszcze nie dla maniaków, bo uwierz mi że w porównaniu do Księgi Zaginionych Opowieści to w Niedokończonych wszystko jeszcze jest w miarę składne i zrozumiałe :)

Tak głęboko w odmęty Morii to nie schodziłem. To musi być już rzeczywiście wyższa szkoła jazdy, inne czakra i tak dalej. Nie będę nawet próbował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2008 o 20:54, Farmer Widomo napisał:

> Moja siostra uwielbia "opowieści z Narnii". Ja nie przepadam za tym. Według mnie
to bardziej
> książki dla dzieci. Taki rodzaj fantasy mi nie odpowiada...
Nie chce być niemiły ale Eragon rówinież wydaję mi się fantastyką przeznaczoną dla młodszych
czytelników ;) Ja to jestem młody "hardkorowiec" który leci na Wiedźminy itd. ;)

PAMIĘTAJCIE! Tu jest temat o fantasy ;) http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=301&u=1810


Nie jesteś niemiły (:
Może i Eragon jest dla dzieci ale mi się podoba a Kroniki Narnii nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będzie dobry weekend :D 28 w sprzedaży nowa książka Pilipiuka, z całkiem nowego cyklu.
Szczegóły: http://fabryka.pl/zapowiedzi.php?ibook=222#searchkk
Po opisie widać, że pomysły dalej ma na maksa pokręcone :D, ale to dobrze, bo przynajmniej się nie nudzą jego książki tak szybko.
BTW: Lubicie jego opowiadania? Dla mnie są świetne ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Walczy" to faktycznie dobre słowo, raz że książka trochę mało poręczna, a dwa Dukaj wymagającym pisarzem jest. Choć ja już pierwszą część walki mam za sobą i nawet wyszła całkiem, całkiem - może nie poszło mi na tyle bezboleśnie jak z Czarnymi oceanami, ale na pewno nieporównywalnie lepiej niż z Innymi pieśniami. Ale może to zasługa dużo mniejszych wymagań językowych od czytelnika, bo Lód na pewno łatwiejszy nie jest i na obniżenie uwagi czy myślenia nie pozwala. No w Lodzie idealne jest dla mnie umiejscowienie czasoprzestrzenne - Dostojewski, któremu wybudowałbym ołtarzyk, się przypomina.

Teraz zaczynam czytać drugi raz, wolniej, dokładniej i staram się dostrzegać to, co musiało umknąć bez znajomości całej fabuły. Niby książki są do bólu liniowe, a te naprawdę dobre z każdym kolejnym czytaniem pokazują nowe, wspaniałe rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wcale nie mówie że Eragon jest zły! ;) Sam od niego zacząłem swoją przygode z fantasy...na początku było "Ach!Och ,jak fajne" a teraz Eragon wydaje mi się książka przecietną po tym co później przeczytełem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 14:02, MastAlol napisał:

Będzie dobry weekend :D 28 w sprzedaży nowa książka Pilipiuka, z całkiem nowego cyklu.
Szczegóły: http://fabryka.pl/zapowiedzi.php?ibook=222#searchkk
Po opisie widać, że pomysły dalej ma na maksa pokręcone :D, ale to dobrze, bo przynajmniej
się nie nudzą jego książki tak szybko.


Tylko jeszcze szybciej? ;) Ja tam Pilipiuka średnio trawię. Dla mnie to bardziej producent niż pisarz, rzemieślnik. Pierwsze Wędrowycze mi podeszły, ale dalej dla mnie było już ciągle to samo. O u niektórych pisarzy jakoś trawię powtarzalność (Cussler na przykład), to u Pilipiuka nie. A ''Operacja Dzień Wskrzeszenia'' to była dla mnie kompletne porażka. Pilipiukowi pokręcenie na zdrowie nie wychodzi chyba, więc nie spodziewam się niczego dobrego.

A już w ogóle rozbawiło mnie zdanie z opisu książki:

Dnia 26.03.2008 o 14:02, MastAlol napisał:

* XVI-wieczni hanzeatyccy kupcy z duszą wojowników i explorerów...


Ktoś za dużo grał w Cywilizację? Nie ma jak to idiotyczne wrzucanie angielszczyzny. Kocham język angielski, ale takie potworki są dla mnie ciężkostrawne. A takie słowo jak ''odkrywcy'', to co? Wielbłąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 14:07, vBoguSv napisał:

dużo mniejszych wymagań językowych od czytelnika, bo Lód na pewno łatwiejszy nie
jest i na obniżenie uwagi czy myślenia nie pozwala.


No właśnie! Jest to jak dla mnie największa zaleta Dukaja, ale z drugiej strony efekt jest taki, że czytać go jednak zdecydowanie najlepiej w pełnym skupieniu, nie zaprzątając uwagi innymi rzeczami, odpada więc takie czytanie "na szybko" w środkach komunikacji np. (próbowałem tak ok. 3-setnej strony i później sto stron przeczytane w autobusach musiałem przerabiać raz jeszcze - bo stwierdziłem, że jednak chyba nie o to chodzi, żeby się "prześlizgnąć" po treści). Teraz więc czytam jak mam czas żeby skupić się tylko na tym, no ale jak już pisałem - z tym ciężko (no i są inne pokusy, tak poza tym ;)).

EDIT: A jeszcze a propos czytania drugi raz - no przecież Dukaj to się do tego szczególnie nadaje, u niego na porządku dziennymi jest wymaganie od czytelnika "domyślenia się" większości rzeczy. Np. takie bardziej szczegółowe i konkretne wyjaśnienie co to są te lute i skąd się wzięły na 417. stronie? To zupełnie do Dukaja podobne, a pół książki możesz drogi czytelniku przeczytać bez tej wiedzy. ;) Ale również dlatego go tak lubię, nie traktuje czytelnika jak kretyna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 13:35, BridgeBurner napisał:

może Lód pozwoli mi przełamać... lody. Tylko cena taka trochę... Jest dostępna
wersja w miękkiej okładce?


Nie widziałem... Ale wydaje mi się, że jakość wydania zdecydowanie uzasadnia cenę - w miękkiej okładce i klejone może byłoby parę złotych tańsze, ale by Ci się w 1/3 czytania rozpadło. ;) Bez przesady, 60 zł za ponad 1000-stronicową lekturę to nie jest jakaś mega wygórowana cena. :)

A jeżeli chodzi o przełamywanie Lodów z Dukajem, to nie wiem... Ja bym może jakieś opowiadanka polecił, zbiór Xavras Wyżryn czyta się naprawdę fajnie. A jeżeli powieść, to może Czarne oceany, są jeszcze jak na Dukaja relatywnie lekkie. Chyba że chcesz od razu na głęboką wodę, to hop do Lodu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kompletna cisza i brak presji czasowej to najbardziej sprzyjające tło do lektury. W środkach komunikacji tą pierwszą zawzięcie niszczą wszelcy "gadacze", staruszkowie stosujący czasami już tak idiotyczne metody zwracania na siebie uwagi, że słów brakuje oraz niestety konieczność opuszczenia pojazdu na określonym przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 14:30, Domek napisał:

Nie widziałem... Ale wydaje mi się, że jakość wydania zdecydowanie uzasadnia cenę - w
miękkiej okładce i klejone może byłoby parę złotych tańsze, ale by Ci się w 1/3 czytania
rozpadło. ;) Bez przesady, 60 zł za ponad 1000-stronicową lekturę to nie jest jakaś mega
wygórowana cena. :)


A tam zaraz rozpadło. Właśnie czytam ''Sarum'', które ma ponad 1300 stron i jakoś nie rozpadło. A na dodatek jest to książka zakupiona w antykwariacie, więc ktoś już ją zmaltretował. George R. R. Martin w oryginale wychodzi w tomach po też około 1000 stron i trzyma się dobrze. Kwestia technologii zapewnie. Ogólnie odpowiadają mi te nieco mniejsze wydanie ''angielskie''.

Dnia 26.03.2008 o 14:30, Domek napisał:

A jeżeli chodzi o przełamywanie Lodów z Dukajem, to nie wiem... Ja bym może jakieś opowiadanka
polecił, zbiór Xavras Wyżryn czyta się naprawdę fajnie. A jeżeli powieść, to może
Czarne oceany, są jeszcze jak na Dukaja relatywnie lekkie. Chyba że chcesz od
razu na głęboką wodę, to hop do Lodu. ;)


Przeczytałem ''Ulissesa'' w oryginale (wow, co za szpan ;), więc żadne głębie mi niestraszne. No może poza ''Finnegan''s Wake'', które ponoć jest jeszcze ''ciekawsze''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 14:39, BridgeBurner napisał:

Przeczytałem ''Ulissesa'' w oryginale (wow, co za szpan ;), więc żadne głębie mi niestraszne.


Wow, no to chyba faktycznie nie masz się czego obawiać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem właśnie po lekturze "Pana Lodowego Ogrodu #1" - Jarosława Grzędowicza. Książka jest świetna Grzędowczowi udało się stworzyć dzieło obok którego nie można przejść obojętnie. Gorąco polecam, moja ocena to 95% I mam zamiar zakupić tom 2, czytał już ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 14:38, Treant napisał:

Kompletna cisza i brak presji czasowej to najbardziej sprzyjające tło do lektury. W środkach
komunikacji tą pierwszą zawzięcie niszczą wszelcy "gadacze", staruszkowie stosujący czasami
już tak idiotyczne metody zwracania na siebie uwagi, że słów brakuje oraz niestety konieczność
opuszczenia pojazdu na określonym przystanku.


Jesli ksiazka jest naprawde dobra i wciagajaca, to czesto zarowno cisza jak i presja traca swoje znaczenie. Jak sie porzadnie zaczytasz, to nie tylko nie slyszysz juz co sie wkolo dzieje, ale takze latwo obudzic sie nagle, spojzec przez okno autobusu i stwierdzic, ze jestes po drugiej czesci miasta, mi sie to czasem zdaza :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> I mam zamiar zakupić tom 2, czytał już ktoś ?

Mi tak średnio przypadł do gustu, w historii Drakkainena jakoś tak mało się dzieje, jedynie wątek następcy Tygrysiego Tronu trzyma jako taki poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 19:57, wojo-kojo napisał:

Mi tak średnio przypadł do gustu, w historii Drakkainena jakoś tak mało się dzieje, jedynie
wątek następcy Tygrysiego Tronu trzyma jako taki poziom.


A jak oceniasz tom 1, a jak 2 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 20:00, Tomaszek92 napisał:

> W jakim świecie dzieje się "Wiedźmin"?
W świecie wymyślonym przez autora :)


Eee... a nie ma jakiejś konkretnej nazwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 20:10, dominikańczyk napisał:

> > W jakim świecie dzieje się "Wiedźmin"?
> W świecie wymyślonym przez autora :)

Eee... a nie ma jakiejś konkretnej nazwy?

Nie ma.
Ja ostatnio dosłownie zakochałem się w literaturze braci Strugackich, polecam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 18:32, Hirhor napisał:

Jesli ksiazka jest naprawde dobra i wciagajaca, to czesto zarowno cisza jak i presja
traca swoje znaczenie. Jak sie porzadnie zaczytasz, to nie tylko nie slyszysz juz co
sie wkolo dzieje, ale takze latwo obudzic sie nagle, spojzec przez okno autobusu i stwierdzic,


Oczywiście, że są takie sytuacje, ale naprawdę, uwierz mi - trzeba mieć świadomość tego o jakiej książce się mówi. Dukaj to naprawdę nie jest lektura łatwa, wymagająca bardzo dużego zaangażowania umysłowego i pełnego skupienia. Podręcznik do np. matematyki też możesz czytać w autobusie, ale szanse na to, że się czegoś nauczysz są małe. Nie mam nic przeciwko książkom lekkim, nie zrozum mnie źle, nie staram się ich tu w żaden sposób deprecjonować, ale prawda jest taka, że Dukaj się po prostu do autobusu nie nadaje.

No, przynajmniej nie dla mnie. Może po prostu nie skupiam się tak łatwo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się