Książki - temat ogólny

[Tokkarian 0]

Dnia 01.04.2008 o 10:55, W.S.A.D napisał:

> > > Ponawiam pytanie o świat z książek "Wiedźmin". Jak się nazywa?
> > Nie nazywa się! Poprostu A.S nie powiedział nam. Czy to aż takie ważne? Ważne
jest
> że
> > książka jest wciągająca.
>
> Dla mnie to ważne i tyle i kropka.
>
> Zacząłem HP7 i zaczyna się nudnawo... dalej jest ciekawy?
A czytałeś poprzednie części? :D Tak na serio. Dla mnie jest to pierwszy HP wciągający
CAŁY CZAS:) Po prostu świetny:). Ale tak. Jak początek dla ciebie nudny, to dalej powinno
ci się spodobać:) Zacząłem czytać roździał "Wesele" i zaczyna się robić fajne :D

[Agathe156 0]

Ostatnio przeczytałam książke pt."W sidłach anoreksji''.Książka raczej taka przeciętna .O dziewczynie,która pod wpływem dojrzewania martwi się ,że jej ciało ulegnie zmianom.Przeraża ją myśl ,że przestanie być wyjątkowa i stanie się całkiem przeciętną dziewczyną.Postanawia więc za wszelką cenę schudnąć i kontrolować swoje ciało ,tak jak robiła to dotychczas.
Heidi Hassenmüller przedstawia w jaki sposób Maja powoli uwalnia się z zaklętego kręgu anoreksji..
Ale z nudów mozna i taką przeciętną książkę poczytać

[Tokkarian 0]

Wczoraj w nocy skończyłem Insygnia Śmierci. Jutro po szkole pożyczę Najstarszego. Nie wiem jak przetrwam ten dzień bez książki :P

[Wadik 0]

Niedawno skończyłem tomik opowiadań Philipa K. Dicka p.t "Zapłata". Co prawda nie są to najlepsze z jego opowiadań, ale czyta się je równie dobrze. Książkę gorąco polecam!

[BridgeBurner 0]

Sarum Edwarda Rutherfurda skończone. I nie tylko. Książka nie jest rewelacyjna, ale bardzo ciekawa dla każdego zainteresowanego Anglią i/lub historią. Przedstawia dzieje miasta Salisbury i okolic od czasów prehistorycznych do współczesnych przez pryzmat kilku rodzin zamieszkujących te tereny. Mamy wszystkie ważne dla Anglii wydarzenia historyczne oraz ich wpływ na życie zwykłych ludzi. Jest budowa Stonehenge, katedry w Salisbury, podboje, Cromwell i Wikingowie. Świetna sprawa dla kogoś kto nie przepada za ''zwykłymi'' książkami historycznymi, a chce poznać historię Anglii. Liczba stron (ok. 1350) nie zmienia faktu, że spore rozbicie i ilość epok sprawia, że poszczególne historie nie są szczególnie rozwinięte. W odosobnieniu te rozdziały nie byłyby aż tak ciekawe, ale w całości sprawiają już dużo lepsze wrażenie. Polecam. Jak zwykle - szersza recenzja na gramsajcie już niedługo ;)

Wojaże pociągowe pozwoliły mi "wchłonąć" także inną pozycję. Are You Afraid of the Dark? Sidney''a Sheldona jednak mnie niespecjalnie przekonało. To takie sensacyjne czytadło - tajemnicze morderstwa, wielka firma, zły człowiek i zagrożenia dla świata, a przeciw niemu dwie niby bezbronne kobiety. Standard. Wiadomo jak się skończy i tak dalej, i tak dalej. Poza małym zaskoczeniem na samym końcu sztampa. Może i dość miłe do szybkiego przeczytania, ale nie ma nic, co by wyróżniło spośród grona innych takich czytadeł. Na dodatek "naciągane przegięcia" jakoś bardziej mnie raziły niż zwykle. Raczej odradzam - lepiej już Clive''a Cusslera na przykład poczytać, bo tam chociaż humoru trochę się znajdzie, a i akcja jakby bardziej żwawa. Tutaj mimo, że akcji było sporo, a stron 400 to miałem wrażenie, że mało się działo.

[marlen230 0]

Czytaliście Wiedźmina? Książka nawet lepsza od gry... Czytał ktoś/?

[Robertcik1 0]

Dnia 07.04.2008 o 11:20, marlen230 napisał:

Czytaliście Wiedźmina? Książka nawet lepsza od gry... Czytał ktoś/?

Nie, jest to przecież nowość na rynku, pozycja zupełnie nieznanego autora. Kto by czytał taki chłam?
Oczywiście, że czytaliśmy. Pytanie trochę bezzasadne, bo jest to przecież seria już kultowa.

[Antykreator 0]

Dnia 07.04.2008 o 11:20, marlen230 napisał:

Czytaliście Wiedźmina? Książka nawet lepsza od gry... Czytał ktoś/?

Tiaaa. A gdyby nie gra to nawet ksiązki bycdo łapki nie wzieła, wstyd! Teraz dla mnie "Wiedźmin" wiele stacił na wartości przez takie dzieciaki jak Ty spasciły dzieło Sapkowskiego. Teraz większość na słowo "Wiedzmin" odopowida "aaaa to taka gra, fajna bo się w niej zabija i lasencje są". Aż płakać się chce :(

[Bartek_Owczarek 0]

Dnia 07.04.2008 o 16:23, Antykreator napisał:

> Czytaliście Wiedźmina? Książka nawet lepsza od gry... Czytał ktoś/?

Tiaaa. A gdyby nie gra to nawet ksiązki bycdo łapki nie wzieła, wstyd! Teraz dla mnie
"Wiedźmin" wiele stacił na wartości przez takie dzieciaki jak Ty spasciły dzieło Sapkowskiego.
Teraz większość na słowo "Wiedzmin" odopowida "aaaa to taka gra, fajna bo się w niej
zabija i lasencje są". Aż płakać się chce :(

Ja ptarzę na to z innej strony. Kiedyś kiedy zapytałem kumpla: "Czytałeś może Wiedźmina?" najczęściej spotykałem się z odpowiedzią: "Nie, a co to jest? To do szkoły bylo? Łomatko! Na kiedy?!". Teraz część z nich sięgnęła po książki AS-a, często nawet nie grając w grę. Choćby po to żeby sprawdzić czym jest ta, wychwalana przez całą branżę grową, książka. Dla mnie im więcej osób przeczyta Wiedźmina tym lepiej. Nie patrzę na ich podejście do lektury. :)

[Antykreator 0]

Dnia 07.04.2008 o 16:38, Bartek Owczarek napisał:

Ja ptarzę na to z innej strony. Kiedyś kiedy zapytałem kumpla: "Czytałeś może Wiedźmina?"
najczęściej spotykałem się z odpowiedzią: "Nie, a co to jest? To do szkoły bylo? Łomatko!
Na kiedy?!". Teraz część z nich sięgnęła po książki AS-a, często nawet nie grając w grę.
Choćby po to żeby sprawdzić czym jest ta, wychwalana przez całą branżę grową, książka.
Dla mnie im więcej osób przeczyta Wiedźmina tym lepiej. Nie patrzę na ich podejście do
lektury. :)

Rozumiem Cię, ale teraz "Wiedźmin" będzie bardziej kojarzony z grą a nie ksiązką autorstwa Sapka. Kumpel ostatni z klasy grał w "Wieśka" ale o świecie wiedźmina nic nie wie. Dla niego frajdą jest to, że "fajnie sieka się potworki" kiedy zachęcałem go do przeczytania ksiązki popatrzył na mnie jak na wariata.
Niech ludzie czytaja ksiązki bo im się podobają, anie daltego, ze są "modne". Dla mnie akurat to jest zjawisko negatywne i wedłg mnie nie ma się z czego cieszyć.

[Donki 0]

Czy czytaliście może "Mechaniczną pomarańczę" Anthonego Burgess, albo "Władcę much" Williama Goldinga? Słyszałem o filmach, ale te książki wolałbym sam przeczytać ;). Jak wam się one podobały?

[Skolland 0]

Dnia 11.04.2008 o 12:14, Donki napisał:

Czy czytaliście może "Mechaniczną pomarańczę" Anthonego Burgess, albo "Władcę much" Williama
Goldinga? Słyszałem o filmach, ale te książki wolałbym sam przeczytać ;). Jak wam się
one podobały?

Czytalem MP w wersji R i byla wciagajaca, ciekawie napisana i sie szybko czytalo.

WM jest za krotki i urywa sie nagle :/

[Farmer_Widomo 0]

Dnia 07.04.2008 o 11:20, marlen230 napisał:

Czytaliście Wiedźmina? Książka nawet lepsza od gry... Czytał ktoś/?

Śmiem wątpić , że do tego tematu zerka ktoś kto nie zna wiedźmina. Bestseller polskiej fantastyki. Genialnie napisany , trzymający w napieciu. Kiedy znajdę czas , z chęcią przeczytam sage Wiedźmin jeszcze raz ;)

[wolus1 0]

Dnia 11.04.2008 o 15:45, Farmer Widomo napisał:

> Czytaliście Wiedźmina? Książka nawet lepsza od gry... Czytał ktoś/?
Śmiem wątpić , że do tego tematu zerka ktoś kto nie zna wiedźmina. Bestseller polskiej
fantastyki. Genialnie napisany , trzymający w napieciu. Kiedy znajdę czas , z chęcią
przeczytam sage Wiedźmin jeszcze raz ;)

Ja sagi wiedźmina nie przeczytałem, a do wątku tego zaglądam (a co ważniejsze czasem się jeszcze mądrze wypowiem) ;) Planuję wziąć się za tą książkę ale jakoś nigdy nie ma czasu...

[Farmer_Widomo 0]

Hańbą dla czytelnika fantastyki ,ale i nie tylko, jest nie przeczytanie Wiedźmina. Taką książke to się powinno czytać w dzień w noc , 24h na dobę. Dla takiej książki trzeba się oderwać od każdej gry , każdego programu w TV i każdej innej czynności, nie będe już mówił od jakich konkretnie czynności bo niektórzy będą mogli uznać to za niestosowne. A ja pisząc tego posta nakazuję Ci żebyś zaczął czytać Wieśka aka Geralta.

[A-cis 0]

Dnia 11.04.2008 o 12:31, Matunio napisał:

WM jest za krotki i urywa sie nagle :/

Jak to za krótki? To jest normalna, powiedziałbym "pełnowymiarowa" powieść :-)
I wcale nie urywa się nagle. Ma swoje zakończenie, do którego IMHO nie ma o co się przyczepić.
Może napiszesz co Ci się w zakończeniu nie podobało. Wprawdzie czytałem to ładnych kilkanaście lat temu, jednak powieść na tyle zapada w pamięć, że chyba jeszcze mógłbym się wypowiadać na jej temat.

[Erton 0]

Dnia 11.04.2008 o 16:35, A-cis napisał:

> WM jest za krotki i urywa sie nagle :/
Jak to za krótki? To jest normalna, powiedziałbym "pełnowymiarowa" powieść :-)
I wcale nie urywa się nagle. Ma swoje zakończenie, do którego IMHO nie ma o co się przyczepić.
Może napiszesz co Ci się w zakończeniu nie podobało. Wprawdzie czytałem to ładnych kilkanaście
lat temu, jednak powieść na tyle zapada w pamięć, że chyba jeszcze mógłbym się wypowiadać
na jej temat.

Władca Much jest bez wątpienia świetną książką. I o ile na przykład taki "Buszujący w zbożu" IMO tracił na wartości poprzez omawianie go w szkole, o tyle lepsze zrozumienie WM dzięki nauczycielowi tylko dodaje tej książce powera. Świetnie ukazany rozwój relacji pomiędzy dziećmi, które zachowują się kropka w kropkę jak ich dorosłe odpowiedniki. Naprawdę warto przeczytać.

Ja właśnie dziś zakupiłem sobie "Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. Zaraz obczaję, co inteligentny gościu futurysta mógł wymyślić niemal 80 lat temu :) Potem chyba przyjdzie czas na "1984" George''a Orwella. Boje się tylko, żeby książki te nie były przedawnione.

[BridgeBurner 0]

Dnia 11.04.2008 o 16:56, Erton napisał:

Ja właśnie dziś zakupiłem sobie "Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. Zaraz obczaję,
co inteligentny gościu futurysta mógł wymyślić niemal 80 lat temu :) Potem chyba przyjdzie
czas na "1984" George''a Orwella. Boje się tylko, żeby książki te nie były przedawnione.

Pewne książki nie będą przedawnione póki ludzkość będzie istniała. I 1984 na pewno do taki należy. Co do Nowego... to nie jest już aż tak pewien, ale dziś na pewno nie jest.

A co do Nakręcanej Pomarańczy (tak, tak - czytałem wersję A), to jest to jedna z lepszych książek jakie dane było mi czytać. Językowo dość eksperymentalna, ale warto się nieco pomęczyć. Może powiedzieć, że natura człowieka na talerzu podana, byłoby przesadą, ale na pewno można zobaczyć, do czego kiedyś możemy siebie doprowadzić. A może już doprowadzamy? Przeczytać, pomyśleć, a potem obejrzeć film. Tego ostatniego nie miałem jeszcze okazji zrobić, ale Kubrick ponoć całkiem nieźle sobie poradził.

[wolus1 0]

Dnia 11.04.2008 o 16:19, Farmer Widomo napisał:

Hańbą dla czytelnika fantastyki ,ale i nie tylko, jest nie przeczytanie Wiedźmina. Taką
książke to się powinno czytać w dzień w noc , 24h na dobę. Dla takiej książki trzeba
się oderwać od każdej gry , każdego programu w TV i każdej innej czynności, nie będe
już mówił od jakich konkretnie czynności bo niektórzy będą mogli uznać to za niestosowne.
A ja pisząc tego posta nakazuję Ci żebyś zaczął czytać Wieśka aka Geralta.

Sam wcześniejszym poście napisałeś że sam byś z chęcią przeczytał po raz kolejny Wieśka ale nie masz na to czasu ;P Sam najpierw zastosuj się do tego co mi napisałeś, a potem pisz innym by coś robili, a czegoś nie :P

[maciek999 0]

Obecnie zakupiłem Edycję Kolekcjonerską Wiedźmina za jedyne 200zł. Wszystkie tomy w twardych oprawach, plus etui na książki. Polecam wszystkim. Jeżeli chodzi o zawartość, to jak wiele osób już pewnie tu powiedziało, książka jest super. Ten klimat... To ja lecę czytać! :P