HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 05.10.2008 o 12:10, Paranoja napisał:

A wbrew wielu opiniom, jakie się teraz pojawiają (tzn. że nie
warto czytać książek, bo czasy się zmieniły itd itd) człowiek niezaznajomiony ze słowem
pisanym jest w jakiś sposób ubogi i wiele w życiu traci.

Dla przykładu staje się wtórnym analfabetą który ma problemy z czytaniem gazet czy instrukcji obsługi do Vid... znaczy się odtwarzacza DVD. To niestety nie jest żart były nawet ostatnio badania wskazujące na rosnący poziom wtórnego analfabetyzmu wśród dorosłych :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie kończę czytać trylogie Bourne''a, z której jestem bardzo zadowolony, lecz zastanawiam się, co będę czytał, kiedy ją już ostatecznie skończę? Jest ktoś w stanie polecić jakąś ciekawą pozycje? Może być jakiś horror, thriller, ale dobrym fantasy też nie pogardze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z fantasy to mogę ci polecić "Kłamstwa Locke''a Lamory" Scotta Lyncha dużo akcj, jej zwrotów i świetnych dialogów co prawda jest to początek serii ale jak się tobie nie spodoba (w co raczej wątpię bo nie widziałem jeszcze negatywnej opinii o tej książce) to zakończenie jest takie że nie ma przymusu dalszego czytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2008 o 08:43, HumanGhost napisał:

> Ciekaw jestem, czy czytaliście Rok 1984 Orwella, to moje ulubione czytadło.

A jest ktoś kto tego nie czytał? Absolutna klasyka, podstawa wszystkich totalitarnych
powieści. Wszystko co było potem w tym gatunku porównywało się do Orwela.
Tego po prostu nie da się nie znać. A jak ktoś nie czytał to niech się lepiej ne przyznaje.
Wstyd. ;]


Dokładnie:) Wracałem już do niej kilka razy i za każdym wywierała na mnie wielkie wrażenie. Świetna ksiażka.
A coś innego Orwella? Oczywiście poza Folwarkiem. Ja czytałem Brak Tchu i jeśli ktoś nie miał okazji, również polecam. W jakimś stopniu spokojna i nostalgiczna opowieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.10.2008 o 15:37, ellasar napisał:

Dokładnie:) Wracałem już do niej kilka razy i za każdym wywierała na mnie wielkie wrażenie.
Świetna ksiażka.
A coś innego Orwella? Oczywiście poza Folwarkiem. Ja czytałem Brak Tchu i jeśli ktoś
nie miał okazji, również polecam. W jakimś stopniu spokojna i nostalgiczna opowieść.



Jako, że Orwell jest jednym z moich ulubionych pisarzy, czytałam jeszcze (oprócz powyższych) "Córkę Proboszcza", "Drogę na molo w Wigan" i "Wiwat Aspidistra" - najbardziej polecam to ostatnie, książka jest naprawdę niesamowita i stanowi obszerne rozliczenie pisarza z odwiecznie zadawanym pytaniem "być czy mieć?". Dla mnie absolutna klasyka, choć i tak nic nie pobije "Roku 1984".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2008 o 17:16, Paranoja napisał:

Jako, że Orwell jest jednym z moich ulubionych pisarzy, czytałam jeszcze (oprócz powyższych)
"Córkę Proboszcza", "Drogę na molo w Wigan" i "Wiwat Aspidistra" - najbardziej polecam
to ostatnie, książka jest naprawdę niesamowita i stanowi obszerne rozliczenie pisarza
z odwiecznie zadawanym pytaniem "być czy mieć?". Dla mnie absolutna klasyka, choć i tak
nic nie pobije "Roku 1984".



Hmm, wygląda na to, że będę musiał się za to wziąć zamiast po raz kolejny wracać do 84.
Tak na marginesie, może Cię zainteresuje "blog" Orwella - http://orwelldiaries.wordpress.com/
Jest to ciekawe przedsięwzięcie - stowarzyszenie Orwella publikuje jego notatki sprzed siedemdziesięciu lat - zgodnie z datą, aż do 2010 (1942).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.10.2008 o 12:10, Paranoja napisał:

Wiesz, trochę nie ma się czym chwalić. Lepiej przejrzyj ten wątek i sprawdź, czy naprawdę
nie ma nic, co by cię zainteresowało. Czasem warto zacząć nawet od czegoś prostego i
mało ambitnego, ale jeśli nie zaczniesz czytać teraz, to za 10 lat na pewno nie wyrobisz
już w sobie tego nawyku. A wbrew wielu opiniom, jakie się teraz pojawiają (tzn. że nie
warto czytać książek, bo czasy się zmieniły itd itd) człowiek niezaznajomiony ze słowem
pisanym jest w jakiś sposób ubogi i wiele w życiu traci. No, więc do roboty :P

Wiesz, to ja mogę z drugiej strony napisać, że wy jak przesiadujecie cały dzień w domu czytając książki też coś tracicie, ale zyskujecie coś innego. Zawsze każdy coś musi tracić bo wszystkiego nie można przecież robić. Mój tata jak był w moim wieku tylko czytał. A co zyskujesz? Ortografię tylko czy coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2008 o 18:19, Heterko napisał:

Wiesz, to ja mogę z drugiej strony napisać, że wy jak przesiadujecie cały dzień w domu
czytając książki też coś tracicie, ale zyskujecie coś innego. Zawsze każdy coś musi tracić
bo wszystkiego nie można przecież robić. Mój tata jak był w moim wieku tylko czytał.
A co zyskujesz? Ortografię tylko czy coś jeszcze?


Rozwijasz wyobraźnię, wzbogacasz słownictwo i poznajesz świat. Uczysz się empatii, uczysz się patrzeć na to, co Cię otacza świeżym okiem. Uczysz się myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2008 o 18:19, Heterko napisał:

Wiesz, to ja mogę z drugiej strony napisać, że wy jak przesiadujecie cały dzień w domu
czytając książki też coś tracicie, ale zyskujecie coś innego.

Czytanie książek nie oznacza zostania molem książkowym i wyrzeczenia się innych sposobów spędzania czasu. Dzisiaj zrobiłem sobie chwilami intensywną przejażdżkę rowerową, a po powrocie ułożyłem się na kanapie i zagłębiłem w lekturze.

Dnia 05.10.2008 o 18:19, Heterko napisał:

Zawsze każdy coś musi tracić bo wszystkiego nie można przecież robić.

Zgadza się. Trzeba kompromisu - różnych rzeczy próbować po troszeczku. Mimo tego rocznie czytam ok. 25 książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.10.2008 o 18:19, Heterko napisał:

Wiesz, to ja mogę z drugiej strony napisać, że wy jak przesiadujecie cały dzień w domu
czytając książki też coś tracicie, ale zyskujecie coś innego. Zawsze każdy coś musi tracić
bo wszystkiego nie można przecież robić. Mój tata jak był w moim wieku tylko czytał.
A co zyskujesz? Ortografię tylko czy coś jeszcze?


A kto powiedział, że czytanie książek jest równoznaczne z ciągłym siedzeniem w domu? Uwierz mi, mam normalne życie, czas na komputer, imprezy ze znajomymi i ciągłe wyjścia, a jednak czas na książki zawsze się znajdzie. Poza tym, można poczytać nawet w autobusie, chociażby po to aby zabić czas. Rzecz w tym, aby NIGDY nie ograniczać się do jednej formy rozwoju - z siedzenia przed książką przez 24 godziny faktycznie może być mało życiowego pożytku, ale jak już napisał mój przedmówca - czytanie rozwija i ćwiczy nasz umysł, poszerza nasze spojrzenie na świat, daje nam nie tylko praktyczną wiedzę, ale również w jakiś sposób wzbogaca nas duchowo.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2008 o 18:19, Heterko napisał:

A co zyskujesz? Ortografię tylko czy coś jeszcze?

Ja zdecydowanie ortografii nie poprawiłem, dalej popełniam masę błędów ;). Zgadzam się z ellasar. Od siebie dodam, że wyobraźnia to wspaniała rzecz (umysł również) i cytat kogoś, z kim się zgadzam:

"Godzina czytania jest godziną skradzioną z raju" -Thomas Wharton

PS: Po za tym czyta się z chęci a nie przymusu. Ja lektur szkolnych nie czytałem (przeczytałem może jedną) i jakoś żyje ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.10.2008 o 18:13, ellasar napisał:

Hmm, wygląda na to, że będę musiał się za to wziąć zamiast po raz kolejny wracać do 84.
Tak na marginesie, może Cię zainteresuje "blog" Orwella - http://orwelldiaries.wordpress.com/
Jest to ciekawe przedsięwzięcie - stowarzyszenie Orwella publikuje jego notatki sprzed
siedemdziesięciu lat - zgodnie z datą, aż do 2010 (1942).


Muszę koniecznie odwiedzić tę stronę, dzięki!

Co do "Wiwat..." to być może nie jest to arcydzieło literatury pod względem formy (jest to o ile pamiętam jedna z wcześniejszych książek Orwella) to uderzyło mnie jak bardzo aktualne są poruszane w niej kwestie. Orwell nie unika chwilami banalnego tony i być może zbyt upraszcza niektóre kwestie, niemniej książka jest idealną ilustracją problemu, przed którym szczególnie teraz jest postawionych wiele osób. Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że czytanie książek nie tylko rozwija wyobraźnię i poprawia styl pisania. Wiele tytułów uświadamia nam pewne sprawy, o których nie mielibyśmy pojęcia. Wzbogaca naszą wiedzę historyczną, oraz pomaga kształtować poglądy na temat religii, polityki i wielu innych spraw. Dlatego osobiście uważam, że osoba, która nie czyta książek, jest na swój sposób "upośledzona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zajrzę z pewnością. Dzięki.


ja33no:
>PS: Po za tym czyta się z chęci a nie przymusu. Ja lektur szkolnych nie czytałem (przeczytałem może jedną) i jakoś żyje ;).

Dokładnie. Jako ciekawostkę mogę Wam powiedzieć, że w liceum przeczytałem kilka lektur. Na studiach z tych książek, które musiałem przeczytać, przeczytałem może dwie, trzy. Zawsze sam wybierałem sobie książki, bo jestem zdania, że na każdą musi przyjść odpowiedni moment i zmuszanie się jest głupotą - tym bardziej bycie zmuszanym.
A teraz jestem na piątym roku Filologii polskiej.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2008 o 21:46, Dark Templar napisał:

Czy ktoś czytał "Most Pegasus" Ambrose''a? Warto na to wydać 23 złote czy może lepiej
dołożyć i wykosztować się na najnowsze tomiszcze Normana Daviesa?


Jeśli się interesujesz 2WŚ to warto wszystkie książki Ambrose''a przeczytać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.10.2008 o 21:26, Paranoja napisał:

A kto powiedział, że czytanie książek jest równoznaczne z ciągłym siedzeniem w domu?
Uwierz mi, mam normalne życie, czas na komputer, imprezy ze znajomymi i ciągłe wyjścia,
a jednak czas na książki zawsze się znajdzie. Poza tym, można poczytać nawet w autobusie,
chociażby po to aby zabić czas. Rzecz w tym, aby NIGDY nie ograniczać się do jednej formy
rozwoju - z siedzenia przed książką przez 24 godziny faktycznie może być mało życiowego
pożytku, ale jak już napisał mój przedmówca - czytanie rozwija i ćwiczy nasz umysł, poszerza
nasze spojrzenie na świat, daje nam nie tylko praktyczną wiedzę, ale również w jakiś
sposób wzbogaca nas duchowo.

Wiem, przesadziłem z tym, że cały czas siedzicie przed książkami. Ale wzorowałem się na moim tacie jak miał 16 lat. Ty akurat korzystasz z życia z wszystkiego po troszeczku. Ja nie lubię czytać i nigdy nie przeczytam dodatkowej książki. Jest nudno jak się czyta i od razu chce mi się spać. Taka jest moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.10.2008 o 13:38, Heterko napisał:

Wiem, przesadziłem z tym, że cały czas siedzicie przed książkami. Ale wzorowałem się
na moim tacie jak miał 16 lat.


Obawiam się, że gdy Twój tata miał 16 lat, Ciebie jeszcze nie było ani na świecie, ani nawet w planach. Nie możesz się zatem na nim wzorować, najwyżej odnosić do jakichś opowieści o jego młodości - a te często są przesadzone, bo ciężko w paru słowach oddać coś tak skomplikowanego jak życie.

? Ty akurat korzystasz z życia z wszystkiego po troszeczku.

Dnia 06.10.2008 o 13:38, Heterko napisał:

Ja nie lubię czytać i nigdy nie przeczytam dodatkowej książki. Jest nudno jak się czyta
i od razu chce mi się spać. Taka jest moja opinia.


Wspaniale, tylko czemu postanowiłeś się nią z nami podzielić? Na tym forum istnieją tysiące tematów, wiele stale aktywnych. Każdy może znaleźć coś dla siebie, a tutaj trafiają raczej ludzie, którzy książki lubią i chcą się swoją pasją dzielić. Wątpię by wyznania, że nie lubisz czytać książek kogoś tutaj zainteresowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 06.10.2008 o 13:38, Heterko napisał:

Ja nie lubię czytać i nigdy nie przeczytam dodatkowej książki. Jest nudno jak się czyta
i od razu chce mi się spać. Taka jest moja opinia.

bo książki są pisane bez urazy dla osób z odrobiną inteligencji lub wyobraźni najwyraźniej tobie czegoś z tych dwóch rzeczy brakuje i jeśli nie lubisz czytać to po co piszesz w tym temacie?

Chcę się pochwalić dzisiejszym zakupem "Drogi" Cormac McCarthy''ego ale zacznę dopiero czytać ją za jakiś czas bo na razie brat ją porwał a ja po nim jak przeczytam "Limes Inferior" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zadam nietypowe pytanie i ciekaw jestem, czy będziecie w stanie na nie odpowiedzieć.
Mianowicie czy pamiętacie najgorszą książkę, jaką dane Wam było przeczytać - najnudniejszą, najbanalniejszą, najprostszą?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się