HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Skończyłem dziś czytać "Na psa urok" autorstwa Spencera Quinna. Jestem zachwycony i czekam na jeszcze. To się po prostu nie może jeszcze skończyć. Dawno nie czytałem powieści kryminalnej. Ale ta okazała się.. inna. :-)

Fabuła. Wszystko kręci się wokół zaginięcia pewnej amerykańskiej nastolatki. Zrozpaczona matka wynajmuje pewnego nietypowego prywatnego detektywa, który prowadzi agencję wraz.. ze swoim czworonożnym partnerem. Zgrany duet, trzeba przyznać. Historia opowiedziana w ciekawy sposób. Co najważniejsze ksiazka w miarę czytania nie nuży i potrafi zaskoczyć. Nie jest może nazbyt skomplikowana ani nie wymaga wytężania wszystkich szarych komórek, ale w sumie nie oceniam tego w tym rpzypadku jako wady. To po prostu kawał solidnej rozrywki na deszczowe dni. Czemu na deszczowe? Bo nie ma siły, aby nie uśmiechać się przez dłuższy czas po lekturze. Poprawia nastrój. Momentami poważna, często zabawna, niekiedy wzruszająca. King polecajac ją nie kłamał.
Wartym wspomnienia jest sposób narracji. Bez mała połowa książki to opowieść.. psa. Tak, dokładnie - widzimy akcję z psiego punktu widzenia/siedzenia/leżenia. Pan Quinn chyba naczytał sie psich książek psychologicznych, bo mam wrażenie, że to co "mówi" pies na łamach książki nie może być nieprawdą. Przecież psy muszą dokładnie tak myśleć! :D

Bohaterowie. Nie jest ich moze wielu, ale to akurat ie ma znaczenia. Głównym jest niewątpliwie detektyw w średnim wieku i jego partner Chet - pies, którego wywalili ze szkoły K-9. Nie pytajcie za co. ;]
Ta para wzbudza sympatię czytelnika od samego początku. Obaj mają swoje zalety, mają wady jak również dziwnie się zachowują w niektórych sytuacjach. Niekiedy mozna się zastanowić kto jest tu doroślejszy - pies czy człowiek.
Poza tą dwójką spotkamy też dziennikarkę, rodzinę zaginionej, policjantów i oczywiście tych złych - przestępców. Nie zabraknie na szczęście również bohaterów neutralnych, którzy niekiedy wzbudzają sympatie, niekiedy dezaprobatę a niekiedy litość czy śmieszność. Skala uczuć zawarta w tej książce przekracza wszelkie dopuszczalne normy.
Co najważniejsze bohaterowie zapadaja w pamięć. Dlatego własnie mam nadzieję, że poczytam jeszcze kiedyś o innych przygodach partnerów z Małej Agencji Detektywistycznej.

Wady. No parę jest, niestety. Na szczęście prawie wszystkie to niechlujność wydawcy. Pojawiają sie liczne błędy, typu zmiana płci w trakcie dialogów postaci czy błędy stylistyczne. To nie powinno wyjść z drukarni w takim stanie. Na szczęscie ksiazka jest na tyle dobra, że mozna to jakoś przeboleć.
Do wad mógłbym tez zaliczyć nierówne tempo. Na początku troche się dłuży, potem przyspiesza i ciągnie a na końcu przekracza prędkość dźwięku. Mam wrażenie, że autor jakby nie miał chęci przeciągać samej końcówki, bo nie wierzę żeby mu się pomysły skończyły.

Ocena końcowa: 4/5 + znak jakości dla kynologów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, kolega się dorwał do kompa gdy byłem w innym pokoju.

Co do samych książek - Homo Bimrownikus właśnie przeczytałem, polecam każdemu ; ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 19:22, meryphillia napisał:

Najważniejsza pozycja, to chyba nadal "Indie" Arthura Bashama, u nas wydane w znakomitej
serii PIWu.
Oprócz tego z tej samej serii mam jeszcze ciekawy "Pawi Tron" Waldemara Hansena, opisujący
dynastię Timurydów, czyli okres gdy Indie podbite były przez muzułmanów.
Mam jeszcze nieco pomniejszych pozycji o tej tematyce, ale tak czy inaczej blakną one
juz przy samych "Indiach" Bashama. ;]


Dizęki wielkie :)
Potrzebuję właśnie przynajmniej jeden solidny tom o historii, kulturze oraz tradycjach, no i słownik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 22:56, Ichibanboshi-kun napisał:

Dizęki wielkie :)
Potrzebuję właśnie przynajmniej jeden solidny tom o historii, kulturze oraz tradycjach,
no i słownik :)


No to wystarczą Tobie te "Indie", bo choć masz tam dość pobieżnie opisaną historię do średniowiecza, to większą część książki zajmują właśnie teksty o systemach politycznych, społeczeństwie, wierzeniach i kulturze.

Co do słownika, to nie wiem czy taki istnieje na Polskim rynku.
Tak czy inaczej w książkach raczej nie spotkasz słów w sanskrycie, więc i jego nawet podstawowa znajomość nie jest potrzebna.
Ale jakbyś był zainteresowany tym bardziej, to były wydane co najmniej trzy pozycje o języki hindi autorstwa uznanej Danuty Stasik; polecam szczególnie dwutomowe "Język Hindi" jej autorstwa, a wydane przez Wydawnictwo Dialog specjalizujące się w książkach dotyczących egzotycznych języków. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytał ktoś już "Żmija"? Wg. mnie to b. dziwna książka, odmienna od innych książek Sapka. Jakoś mnie nie przekonała, musiałem trochę się przymusić do skończenia jej.

Spoiler

Przez 3/4 książki jest opis życia na zastawie, z małymi wejściami fantasy w postaci tytułowej żmiji. Końcówka to jeden wielki miszmasz, bardzo dużo retrospekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mógłbyścoś więcej na jej temat powiedzieć? ;D Bo przyznam, że zainteresowało mnie tylko nie wiem czy zaczynać, bo jak zacznę to i będę musiał skończyć serię ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 23:48, Ambroo napisał:

A mógłbyścoś więcej na jej temat powiedzieć? ;D Bo przyznam, że zainteresowało mnie tylko
nie wiem czy zaczynać, bo jak zacznę to i będę musiał skończyć serię ;P


Trudno coś pisać by nie spojlerować.
Na pewno nie jest to typowe fantasy, choć jest miejsce dla magii, uber-zła i różnych dziwacznych stworów.
Już od pierwszego tomu zaczynamy sympatyzować z pewnymi postaciami (Konował, Goblin, Jednooki, Milczek, Kruk, Duszołap, Kulawiec) i aż chce się poznawać ich dalsze losy. Drugi tom po prostu gniecie czerep przemianą charakteru jednej z kluczowych dla owego tomiku postaci, a zmiana środowiska od piątego tomu na nowo zachwyca czytelnika i jeszcze bardziej chce poznać, jak skończyły się opisywane wydarzenia.
To co jest jednym z atutów sagi, to wiele różnych kozackich charakterów o których chce się czytać dalej, jak poradziły sobie w zaistniałych sytuacjach (Mogaba! :D) i aż człowieka cholera ściska, gdy w końcu dobrniemy do końca ostatniego tomu i uzmysłowimy sobie, że to już koniec. ;]

Osobiście uważam całą serię za najlepsze co mógł zaoferować mi dotychczas gatunek Fantasy, a sporo książek z tego gatunku przewaliło się przez moje ręce. Za dobitny fakt genialności sagi, niech przemówi fakt, że udało mi się nią zachwycić kilkanaście osób, które ją nabyły przed laty, a nawet spodobała się mojej siostrze, która niegdyś w ogóle Fantasy nie znosiła. ]:>
Koniec końców zostałem nawet zmuszony :D przez ludzi których zaraziłem i saga i grami fabularnymi, do zakupu settingu RPG pod system d20 bazującego na Czarnej Kompanii właśnie i do prowadzenia gry w owych realiach. ;]

Polecam na prawdę, szczególnie że okazuje się iż tłumaczenia jest stare, a sama saga będzie wydana w korzystnej, czterotomowej wersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 23:19, meryphillia napisał:

No to wystarczą Tobie te "Indie", bo choć masz tam dość pobieżnie opisaną historię do
średniowiecza, to większą część książki zajmują właśnie teksty o systemach politycznych,
społeczeństwie, wierzeniach i kulturze.

Co do słownika, to nie wiem czy taki istnieje na Polskim rynku.
Tak czy inaczej w książkach raczej nie spotkasz słów w sanskrycie, więc i jego nawet
podstawowa znajomość nie jest potrzebna.
Ale jakbyś był zainteresowany tym bardziej, to były wydane co najmniej trzy pozycje o
języki hindi autorstwa uznanej Danuty Stasik; polecam szczególnie dwutomowe "Język Hindi"
jej autorstwa, a wydane przez Wydawnictwo Dialog specjalizujące się w książkach dotyczących
egzotycznych języków. ;]


Dzięki Ci wielkie zaa wszystkie tytuły, bo widzisz to nie chodzi o zachciankę, ale o przygotowanie do studiów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 00:02, meryphillia napisał:

Już od pierwszego tomu zaczynamy sympatyzować z pewnymi postaciami (Konował, Goblin,
Jednooki, Milczek, Kruk, Duszołap, Kulawiec) i aż chce się poznawać ich dalsze losy.
Drugi tom po prostu gniecie czerep przemianą charakteru jednej z kluczowych dla owego
tomiku postaci, a zmiana środowiska od piątego tomu na nowo zachwyca czytelnika i jeszcze
bardziej chce poznać, jak skończyły się opisywane wydarzenia.


Tylko że CzK jest też bardzo nierówna. Zmieniają się kronikarze i to widać w stylu danej książki, a odbija się również na płynności czytania. Pierwsze trzy tomy, spisywane przez Konowała, są świetne. "Srebrny grot" to w zasadzie offshot i osobiście mam wielki żal do Cooka, że to napisał, bo zepsuł kilka wspaniałych postaci, a książka nawet nie opowiada o CzK. Można sobie darować i ja bym nawet zalecał tak zrobić. Kolejne tomy to kilku innych kronikarzy, wśród których niestety najdłużej pisze Murgen, straszny nudziarz, inni też nie są tak ciekawi. I dopiero ostatni tom wraca do tej samej stylistyki co trzy pierwsze i jest znowu ciekawie i jajcarsko.

Dnia 12.11.2009 o 00:02, meryphillia napisał:

To co jest jednym z atutów sagi, to wiele różnych kozackich charakterów o których chce
się czytać dalej, jak poradziły sobie w zaistniałych sytuacjach (Mogaba! :D)


Tak, albo Kruk czy Milczek o których jest "Srebrny Grot". A potem człowiek myśli sobie, że lepiej żeby ta książka nie powstała.

Dnia 12.11.2009 o 00:02, meryphillia napisał:

Polecam na prawdę, szczególnie że okazuje się iż tłumaczenia jest stare, a sama saga
będzie wydana w korzystnej, czterotomowej wersji.


Eee, czterotomowej? Nie mów że do trzech pierwszych dorzucają SG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 09:29, pkapis napisał:

Tylko że CzK jest też bardzo nierówna.


Jakoś mi to nie przeszkadzało w cieszeniu się z całej sagi i jestem zresztą odmiennego zdania, bo każdy z tomów mi się podobał, łącznie z "Srebrnym Grotem", który fakt faktem nie jest częścią Kronik Czarnej Kompanii, ale tak czy inaczej pokazuje losy dawnych towarzyszy i pokazuje je IMO bardzo ciekawie.
Oczywiście, że każdy lubi Fantasy różnego sortu i jeden chce czytać ciągle o parobkach, którzy okazują się potomkami "JedynegoPrawdziwegoSprawiedliwegoPośródNarodówZArtefaktemNiszczącymWszelkieZło" ]:>, a drugi nie trawi inaczej napisanej książki, niż stylem pseudo-filozofa. Tak czy inaczej nie sposób odmówić wspaniałości całej sagi, gdy się z nią zapozna i zresztą nie tylko moim zdaniem jako nieliczna spośród morza fantastycznego gówna sag wszelakich, wybija się miodnością po przeczytaniu całości. ;]

Dnia 12.11.2009 o 09:29, pkapis napisał:

Eee, czterotomowej? Nie mów że do trzech pierwszych dorzucają SG?


Raczej się znajdzie w nowym wydaniu, bo niejako należy do całej sagi, ale faktycznie nie będzie wydana jako oddzielna książka, a dorzucona będzie pewnikiem do drugiego tomu, czyli "Księgi Południa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 12:20, meryphillia napisał:

Jakoś mi to nie przeszkadzało w cieszeniu się z całej sagi i jestem zresztą odmiennego
zdania, bo każdy z tomów mi się podobał, łącznie z "Srebrnym Grotem", który fakt faktem
nie jest częścią Kronik Czarnej Kompanii, ale tak czy inaczej pokazuje losy dawnych towarzyszy
i pokazuje je IMO bardzo ciekawie.


A IMO niekonsekwentnie (zwaszcza Milczka) i w sposób nieudany. Ale to kwestia gustu.

Dnia 12.11.2009 o 12:20, meryphillia napisał:

czy inaczej nie sposób odmówić wspaniałości całej sagi, gdy się z nią zapozna i zresztą
nie tylko moim zdaniem jako nieliczna spośród morza fantastycznego gówna sag wszelakich,
wybija się miodnością po przeczytaniu całości. ;]


Zgoda. CzK jest świetnym cyklem, z którym na pewno warto się zapoznać. Trochę nierównym stylistycznie ze względu na zmiany kronikarzy, ale także polskich tłumaczy (było ich przynajmniej troje i część słownictwa potrafi się zmieniać, na szczęście raczej w mniej istotnych sprawach). Cook w ogóle ma chyba jakieś dziwne szczęście do polskich tłumaczy. Gdy czytałem kiedyś pierwszy tom Garretta, pamiętam że do jednego akapitu podchodziłem kilka razy i za nic nie mogłem zrozumieć o co w nim chodziło.

Dnia 12.11.2009 o 12:20, meryphillia napisał:

Raczej się znajdzie w nowym wydaniu, bo niejako należy do całej sagi, ale faktycznie
nie będzie wydana jako oddzielna książka, a dorzucona będzie pewnikiem do drugiego tomu,
czyli "Księgi Południa".


A, tak to ma być liczone. Czyli pierwszy tom to będzie to, co ja uważam za pierwsze trzy - do "Białej róży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 13:53, pkapis napisał:

A IMO niekonsekwentnie (zwaszcza Milczka) i w sposób nieudany. Ale to kwestia gustu.


Nie wiem o co Tobie teraz chodzi...
Milczek nie był narratorem żadnego z tomów CK, a postacią był całkiem ciekawą, choć niezbyt wiele pokazaną w całej sadze.
Jak sam trafnie sądzisz, ocenianie poszczególnych tomów, to sprawa czysto osobista, jak już to pisałem wcześniej, dla mnie każdy z tomów jest świetny i tylko drugi tom stawiam ponad wszystkie, ale to za sprawą genialnej postaci Marona Szopy. ]:>

Ogólnie zauważam trend, że sporo czytających, tak jak chwali sobie pierwsze tomy, tak od piątego już marudzi.
Na serio nie wiem czemu...
Przecież zabieg z totalną zmiana klimatu otaczającego postaci świata jest genialny, no a postaci w rodzaju Mogaby czy rodzinki Sary są na serio fajne, tajemnicze i ogólnie chce się poznać co tez kryje się za ich zamiarami.
"Ponure Lata" i oblężenie Dejagore czy powrót "siostrzyczki" przedstawione są bardzo ciekawie, jak i ostateczne rozwiązanie wszystkich spraw w dwóch ostatnich tomach tez nie należy do nudnych i na serio żal mi było, że to już koniec.

Co do tłumaczenia, to wachlowanie tłumaczami wcale nie zaszkodziło książkom i praktycznie nie zauważa się, że tłumacze byli różni. W każdym razie mi nie przeszkadzało w delektowaniu się kolejnymi tomami. ;]

Dnia 12.11.2009 o 13:53, pkapis napisał:

A, tak to ma być liczone. Czyli pierwszy tom to będzie to, co ja uważam za pierwsze trzy
- do "Białej róży".


Dokładnie.
"Księgi Południa" będą to zapewne "Gry Cienia" i "Sny O Stali" połączone z "Srebrnym Grotem", a ostatnie cztery tomy podzielone zostaną na dwa w nowej edycji.
Całkiem sprytnie pomyślane nie powiem i tak czy siak Rebis ponownie ma zapewnione trochę kaski z mojego portfela. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 14:13, meryphillia napisał:

Nie wiem o co Tobie teraz chodzi...
Milczek nie był narratorem żadnego z tomów CK, a postacią był całkiem ciekawą, choć niezbyt
wiele pokazaną w całej sadze.


Spoiler

Milczek aż do wielkiej bitwy w "Białej róży" nie wypowiedział ani słowa. A gdy już się zdecydował odezwać widać było że sporo to go kosztuje. W SG już tego nie ma, o jego dawnym milczeniu można zapomnieć.


Dnia 12.11.2009 o 14:13, meryphillia napisał:

Ogólnie zauważam trend, że sporo czytających, tak jak chwali sobie pierwsze tomy, tak
od piątego już marudzi.
Na serio nie wiem czemu...
Przecież zabieg z totalną zmiana klimatu otaczającego postaci świata jest genialny, no
a postaci w rodzaju Mogaby czy rodzinki Sary są na serio fajne, tajemnicze i ogólnie
chce się poznać co tez kryje się za ich zamiarami.


Nie chodzi o postacie, bo akurat te w późniejszych tomach są faktycznie fajne. Chodzi o styl jakim napisane są książki. Cook napisał to tak dobrze, że zmianę kronikarza można łatwo rozpoznać po innym stylu pisania. I tak jak pierwsze tomy spisywane przez Konowała, mają jego charakterystyczne, pełne cynicznego poczucia humoru spojrzenie na świat, tak Murgen jest zwyczajnym nudziarzem. Pisze rozwlekle, nie żartuje, jest słabym pisarzem, nawet jeśli kronikę prowadzi wierniej niż Konował, który pewne rzeczy przemilczał.

Dnia 12.11.2009 o 14:13, meryphillia napisał:

"Ponure Lata" i oblężenie Dejagore czy powrót "siostrzyczki" przedstawione są bardzo
ciekawie, jak i ostateczne rozwiązanie wszystkich spraw w dwóch ostatnich tomach tez
nie należy do nudnych i na serio żal mi było, że to już koniec.


Bo fabuła jest cały czas dobra. To Kronikarze stanowią problem, a dla mnie konkretnie Murgen, pozostali są dobrzy. Spytaj kogokolwiek, kto uwielbia pierwsze tomy a narzeka na kolejne, czy nie podoba mu się ostatni. Bo dla mnie on jest na równi z pierwszymi, właśnie dzięki narracji Konowała.

Dnia 12.11.2009 o 14:13, meryphillia napisał:

Co do tłumaczenia, to wachlowanie tłumaczami wcale nie zaszkodziło książkom i praktycznie
nie zauważa się, że tłumacze byli różni. W każdym razie mi nie przeszkadzało w delektowaniu
się kolejnymi tomami. ;]


Bo to dobre książki są. Ale zmianę tłumaczy dawało się zauważyć. Chociaż może to dlatego, że ja sam się zajmowałem kiedyś tłumaczeniami i i gdy czytam książkę po angielsku instynktownie zastanawiam się jakbym to sam przełożył, a po polsku jak to było w oryginale. :-)

Dnia 12.11.2009 o 14:13, meryphillia napisał:

"Księgi Południa" będą to zapewne "Gry Cienia" i "Sny O Stali" połączone z "Srebrnym
Grotem", a ostatnie cztery tomy podzielone zostaną na dwa w nowej edycji.
Całkiem sprytnie pomyślane nie powiem i tak czy siak Rebis ponownie ma zapewnione trochę
kaski z mojego portfela. ;]


No, ja może też się skuszę. Chociaż stara seria ciągle stoi na półce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytał ktoś książkę pt. Dragon Age: Utracony Tron wydaną ostatnio przez Fabrykę Słów? Jeżeli tak, to czy warto nabyć ten tytuł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2009 o 17:52, Robhaal napisał:

Czytał ktoś książkę pt. Dragon Age: Utracony Tron wydaną ostatnio przez Fabrykę Słów?
Jeżeli tak, to czy warto nabyć ten tytuł?


W CDA była niedawno recenzja w Magazynie - chyba 4/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Złaziłem dzisiaj nieco miasto (Warszawa) w poszukiwaniu nowej edycji Czarnej Kompanii i informuję, że nigdzie nie ma jeszcze, a w EMPiK''ach nawet nie słyszeli nic o tej reedycji. :F

Jutro zadzwonię do wydawcy, może dowiem się kiedy konkretniej można spodziewać się dostaw do sklepów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zna ktoś książki dotyczące współczesnych problemów typu - mediów wpajających ludziom wszelkie pierdoły, masowej kulturze, itd., itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2009 o 16:56, Wadik napisał:

Zna ktoś książki dotyczące współczesnych problemów typu - mediów wpajających ludziom
wszelkie pierdoły, masowej kulturze, itd., itp. ?


Właściwie to przyłączam się do pytania, albowiem po przeczytaniu cyklu Pawła Kornew''a "Sopel" i "Śliski" czuję jakiś niedosyt (owszem, chciałbym więcej ''sopla'', ale niedosyt czytelniczy odczuwam). Książki wciągnęły mnie jak żadne inne <huh... szkoda, że nie ruszy mi STALKER :( >.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2009 o 17:02, Morris12 napisał:

Właściwie to przyłączam się do pytania, albowiem po przeczytaniu cyklu Pawła Kornew''a
"Sopel" i "Śliski" czuję jakiś niedosyt (owszem, chciałbym więcej ''sopla'', ale niedosyt
czytelniczy odczuwam). Książki wciągnęły mnie jak żadne inne <huh... szkoda, że nie
ruszy mi STALKER :( >.


A owe cykle, w jakiś sposób wyżej wspomniane tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2009 o 17:04, Wadik napisał:

A owe cykle, w jakiś sposób wyżej wspomniane tematy?

Nie. Po prostu to dobre fantasy. Wspomniałem o nich tak btw xd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się