HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 23.12.2011 o 19:23, cedricek napisał:

> Ale tam nie ma Wiedźmina;[

Bo polskie książki nie wybijają się za granicę, niestety...

Wiedźmin jest popularny i przetłumaczony na rosyjski, francuski i hiszpański - tylko z wersja angielską są problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2011 o 19:32, Asthariel napisał:

Wiedźmin jest popularny i przetłumaczony na rosyjski, francuski i hiszpański - tylko
z wersja angielską są problemy.


Owszem, możemy do tego dołożyć także książki Lema, niektóre opowiadanie Krzyśka Dąbrowskiego, czy paru innych pisarzy. W ostatecznym rozrachunku jednak mamy sytuacje w której książki polskie nie są obecne - nie mają zaczepienia - na rynku zagranicznym tak, jak książki zagraniczne (mówię przede wszystkim o anglojęzycznych, bo ten rynek przoduje) na naszym. Skutkiem czego w tabelach, memach, rysunkach - świadomości ogólnie - jesteśmy niedostrzegani.
I tak będzie póki - jak mówił ostatnio na Falkonie Jarek Grzędowicz - nie przedrzemy się tam siłą. Wtedy nasza chluba, taka jak Wiedźmin chociażby będzie uznawana w takich wykresach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2011 o 19:32, Asthariel napisał:

Wiedźmin jest popularny i przetłumaczony na rosyjski, francuski i hiszpański - tylko
z wersja angielską są problemy.


Cedricek ma rację i jeszcze poza tym rynek książki w USA i Anglii jest tak duży, że mają pod dostatkiem swoich książek do czytania i wydawnictwa nie sprowadzają książek z zagranicy chyba, że to jakiś hit. W krajach zagranicznych nasza nie ma także zainteresowania ogólnie polską kulturą, więc obcokrajowcy nie są chętni do czytania naszych książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2011 o 19:54, Pawciu45 napisał:

Cedricek ma rację i jeszcze poza tym rynek książki w USA i Anglii jest tak duży,
że mają pod dostatkiem swoich książek do czytania i wydawnictwa nie sprowadzają książek
z zagranicy chyba, że to jakiś hit. W krajach zagranicznych nasza nie ma także zainteresowania
ogólnie polską kulturą, więc obcokrajowcy nie są chętni do czytania naszych książek.


Wiesz, może nie tyle nie ma zainteresowania, co po prostu... świadomości.
Tak naprawdę problem jest dosyć prosty (choć do rozwiązania trudny):
Po prostu musielibyśmy mieć "tam" tłumacza umiejącego język polski, ale urodzonego w UK/USA - z wyczuciem języka. A takich... albo nie ma, albo jest zbyt mało.
Wydawnictwa po prostu nie wezmą czegoś, co będzie przetłumaczone przez znawce angielskiego ale nie anglojęzycznego.

I to jest też różnica pomiędzy rynkiem naszym a ich. Oni eksponują swoją prozę, jednocześnie będąc hermetycznymi, my zaś uwielbiamy ich prozę, jednocześnie naszą tak trochę... spychając na drugi plan. Bo jak coś zza granicy to lepsze. Tymczasem my mamy naprawdę dobrą literaturę. Na takim samym, lub lepszym poziomie. Tylko nie mamy warunków i nie chcemy się o nie postarać ergo - nie umiemy się sprzedawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2011 o 20:28, cedricek napisał:

Wiesz, może nie tyle nie ma zainteresowania, co po prostu... świadomości.
Tak naprawdę problem jest dosyć prosty (choć do rozwiązania trudny):
Po prostu musielibyśmy mieć "tam" tłumacza umiejącego język polski, ale urodzonego w
UK/USA - z wyczuciem języka. A takich... albo nie ma, albo jest zbyt mało.
Wydawnictwa po prostu nie wezmą czegoś, co będzie przetłumaczone przez znawce angielskiego
ale nie anglojęzycznego.


Może masz rację. Chociaż nie wiemy dokładnie jak to jest u nich z tłumaczami i czy w w ogóle mają w USA jakąś filologie polską, gdzie się szkoli takich tłumaczy. Ja obstawiam jednak, że nie chcą naszych ksiązek, bo już na swoich zbijają niezłą kasę.

Dnia 23.12.2011 o 20:28, cedricek napisał:

I to jest też różnica pomiędzy rynkiem naszym a ich. Oni eksponują swoją prozę, jednocześnie
będąc hermetycznymi, my zaś uwielbiamy ich prozę, jednocześnie naszą tak trochę... spychając
na drugi plan. Bo jak coś zza granicy to lepsze. Tymczasem my mamy naprawdę dobrą literaturę.
Na takim samym, lub lepszym poziomie. Tylko nie mamy warunków i nie chcemy się o nie
postarać ergo - nie umiemy się sprzedawać.


My nie mamy takiej siły przebicia, bo nie mamy takich pieniędzy jak oni, aby się wypromować.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha, i jeszcze jedno.

Kiedyś na swoim gramsajecie umieściłeś opowiadanie, w którym zrobiłeś kryptoreklamę Nowej Fantastyki. Kupiłem ten miesięcznik kiedyś do poczytania, gdy nie miałem co robić. Wciągnęło mnie od razu i zacząłem regularnie kupować to czasopismo. Nowa Fantastyka sprawiła, że zacząłem bardziej interesować się fantastyką. Wcześniej byłem trochę ograniczony, znałem tylko Tolkiena (z trylogii filmowej) i Pottera (też z filmów) i nie miałem chęci wyjść z tego ograniczenia. Teraz dzięki Fantastyce czytam regularnie (nie tylko czasopismo ale i inne książki) i mam nowe zainteresowanie. Tak więc twoja kryptoreklama sprowadziła mnie na dobre tory czytelnictwa. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2011 o 21:06, Pawciu45 napisał:

Kiedyś na swoim gramsajecie umieściłeś opowiadanie, w którym zrobiłeś kryptoreklamę Nowej
Fantastyki.


Jej, nawet nie pamiętam już, o jakim opowiadaniu mówisz ^^

Dnia 23.12.2011 o 21:06, Pawciu45 napisał:

Kupiłem ten miesięcznik kiedyś do poczytania, gdy nie miałem co robić. Wciągnęło
mnie od razu i zacząłem regularnie kupować to czasopismo. Nowa Fantastyka sprawiła, że
zacząłem bardziej interesować się fantastyką. Wcześniej byłem trochę ograniczony, znałem
tylko Tolkiena (z trylogii filmowej) i Pottera (też z filmów) i nie miałem chęci wyjść
z tego ograniczenia. Teraz dzięki Fantastyce czytam regularnie (nie tylko czasopismo
ale i inne książki) i mam nowe zainteresowanie. Tak więc twoja kryptoreklama sprowadziła
mnie na dobre tory czytelnictwa. Dzięki.


Strasznie się cieszę. Kolejny nawrócony na fantastykę :)
Teraz polecam Ci najbardziej Fantasy&ScienceFiction, Nowa fantastyka czy SFFiH się trochę popsuły (bardziej to pierwsze), ale F&SF jest naprawdę dobrym czasopismem. Czytuję z przyjemnością.

No i ogólnie bardzo mi miło :) Serduszko aż rośnie, jak się słucha^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2011 o 21:18, cedricek napisał:

No i ogólnie bardzo mi miło :) Serduszko aż rośnie, jak się słucha^^

Sam bym chętnie kupował i czytał NF, bo miałem pisemko w rękach nie raz i jest naprawdę świetne, artykuły, opowiadania, recenzje ... ale zwyczajnie nie mam czasu ^^ Cały wolny czas poświęcam czytaniu normalnych książek (a także filmom, serialom, anime itp), zatem nie mam nawet czasu by czytać nic więcej. Nawet ostatnio brakuje mi czasu by czytać CD-Action, jestem 3 numery do tyłu, co nigdy mi się nie zdarzyło, ostatnio przez krótki czas kupowałem jakiś magazyn publicystyczny i mimo iż był cholernie ciekawy, to zaraz okazało się, że brak czasu. Eh, kiedy a jak patrzę na swoją wielką listę książek do przeczytania (chyba obecnie mam na niej 40 tytułów, a cały czas dopisuje coś nowego), to chyba wszystko przeczytam dopiero na emeryturze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nową fantastykę kupuje dla recenzji książek i uważam, że są oni poważnym autorytetem w tej dziedzinie (choć nie jestem ekspertem i mogę się mylić). IMO dla mnie NF jest lepsze od SFFiH właśnie ze względu na recenzję, których w SFFiH nie pokazują się prawie wcale. jeśli chodzi o felietony, to teksty Orbitowskiego i ostanio Wattsaa przechylają na szalę na stronę NF. Orbitowski pokazuje bardzo dobre, różnorodne filmy i jeszcze świetnie operuje piórem, więc przyjemnie się to czyta. A Watts ma po prostu bardzo ciekawe teksty. Żeby nie było tak jedno stronie, to w SFFiH Pilipiuk i Domagalski też piszą dobre felietony i podobają mi się one. Fantasy & Science Fiction nie kupuję, bo pięć czasopism (jeszcze CDA i kwartalnik Arigato) to by było za dużo jak na mój chudy portfel, ale może kiedyś ,z ciekawości sprawdzę. Jeśli chodzi o teksty w magazynach, to kretykiem literackim nie jestem, ale w moim subiektywnym odczuciu w SFFiH publikuje ostatnio lepsze teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2011 o 21:18, cedricek napisał:

Jej, nawet nie pamiętam już, o jakim opowiadaniu mówisz ^^

A ja tak, było przy okazji nie obrażać jamników :P

@kerkas Może nie zamierzam próbować wszystkiego, co tu umieścili (bo aż tak wiele fantasy nie czytam), ale zapamiętam, chociaż dłuższą chwilę zajęło mi w ogóle odnalezienie tego na mapie.

Co do Wiedźmina, wypowiem się, bo akurat odświeżam sobie całość na Kindle''u i jestem już po Krwi Elfów - Sapkowski faktycznie nie został jeszcze porządnie przetłumaczony na języki światowe (na niemiecki i hiszpański wszystko, lecz angielski tylko życzenie i krew), ale i to zawdzięczamy chyba tylko grze. Być może jakaś słowiańska nuta gra w tych książkach, że tylko na wschodzie Gerwant zyskuje poklask, ale na dobrą sprawę wszystko dziś jest kwestią marketingu. Jakby, przetłumaczyć i rozreklamować - schodziłoby piknie, ale tak pozostaje ludziom myśleć, że Sapkowski pisze powieści na podstawie gry - tak jak sporo polskich nastolatków sądzi. Nawiązując do wspomnianego NF''a, konkretniej felietonu Ćwieka - Biały Wilk to jedyna kultowa postać polskiej fantastyki, więc taką jedyną perełkę łatwo pominąć.

W ogóle to ktoś może posiada informacje na temat aktywności tej łachudry i obiboka - Sapka? Machnął swoje Opus Magnum, napisał niczego sobie trylogię husycką, po dłuższej przerwie wydał pozostawiającą niedosyt Żmiję - i co dalej? Ze swą sławą nie musi się silić na pisanie teraz, ale dobrze by było, by jeszcze uczynił coś przyjemnego przed przystąpieniem do sakramentu emerytury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2011 o 22:06, Liqid napisał:

W ogóle to ktoś może posiada informacje na temat aktywności tej łachudry i obiboka -
Sapka?


Chyba zgarnia taką kasę z tego co już napisał, że pozostaje mu chlać i dostawać zakazy pojawiania się na coraz to większej ilości konwentów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2011 o 22:06, Liqid napisał:

@kerkas Może nie zamierzam próbować wszystkiego, co tu umieścili (bo aż tak wiele fantasy
nie czytam), ale zapamiętam, chociaż dłuższą chwilę zajęło mi w ogóle odnalezienie tego
na mapie.


http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=275802&n=11
To teraz to co mogę polecić:
Conan i pradawni bogowie
http://allegro.pl/czerwone-cienie-robert-e-howard-i1973152738.html
http://allegro.pl/r-howard-ksiezyc-czaszek-i1890224172.html
recenzja http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=275802&n=179
451 stopni Fahrenheita
Folwark zwierzęcy
Ilustrowany człowiek
Wehikuł czasu
Podróż do wnętrza Ziemi
20.000 mil podmorskiej żeglugi
Neuromancer
1984
Jestem legendą
Kwiaty dla Algernona
Kontakt
Wojna światów

Dnia 23.12.2011 o 22:06, Liqid napisał:

W ogóle to ktoś może posiada informacje na temat aktywności tej łachudry i obiboka -
Sapka?


Wiedźmina nie czytałem ale na targach książki (w zeszłym roku w Warszawie) byłem na spotkaniu z Sapkowskim.
Otóż Sapkowski na owym spotkaniu powiedział że nie ujawnia informacji nad jaką powieścią obecnie pracuje (jak większość pisarzy) gdyż ktoś mógłby ukraść mu pomysł na powieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skończyłem oglądać serial produkcji HBO "Gra o Tron". Z informacji które znalazłem w sieci, drugi sezon będzie dopiero w przyszłym roku a mnie już teraz ciekawią dalsze losy świata ale przechodząc do meritum- czy opłaca się zakupić tą serie? Czy czytając George R. R. Martin ma się wrażenie że to zwykłe rzemiosło, czy może czuć to coś, tak jak przy Hobbicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2011 o 13:55, Los_Emilos napisał:

Ostatnio skończyłem oglądać serial produkcji HBO "Gra o Tron". Z informacji które znalazłem
w sieci, drugi sezon będzie dopiero w przyszłym roku a mnie już teraz ciekawią dalsze
losy świata ale przechodząc do meritum- czy opłaca się zakupić tą serie? Czy czytając
George R. R. Martin ma się wrażenie że to zwykłe rzemiosło, czy może czuć to coś, tak
jak przy Hobbicie?

Pieśń... to najpopularniejsza obecnie wydawana seria fantasy. Więcej informacji nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ale musisz wiedzieć, że cykl nie jest jeszcze zakończony. G.R.R. Martin od kilku lat "pracuje" nad nim i wciąż nie może go zakończyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Harry Potter też był popularny a opisy wydarzeń, przedmiotów były takie rzemieślnicze, brak było tam polotu, fantazji. Jeżeli coś jest popularne nieznaczny że dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2011 o 18:13, Los_Emilos napisał:

Harry Potter też był popularny a opisy wydarzeń, przedmiotów były takie rzemieślnicze,
brak było tam polotu, fantazji. Jeżeli coś jest popularne nieznaczny że dobre.

Harry Potter był przeznaczony początkowo dla młodszych czytelników, a majac 9 lat naprawdę ciężko ocenić jakość książki, wiec uprszczenia nie przeszkadzają. Wciąż wspominam HP z nostalgią, nawet jeśli ostatnie 2 tomy były kiepskie. Z kolei Pieśń jest pisana dla dorosłych czytelników, i to dorośli czytelnicy wychwalają serię pod niebiosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że przerywam dyskusję - ale czy ktoś mógłby polecić mi książkę mówiącą o historii, zwyczajach i geografii U.S.A? Dodatkowe punkty jeśli będzie to coś po angielsku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ręka mistrza Kinga warta uwagi?
I szukam jakieś trzymającej w napięciu, ciekawej książki o tematyce zombie, coś godnego polecenia się znajdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się