HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie


Przeminęło z wiatrem M. Mitchell - Jeden z najlepiej napisanych romansów, z jakimi się zetknąłem, pokazujący prawdopodobnie najbardziej oryginalną i interesującą parę kochanków. Rett od razu trafił do grona moich ulubionych męskich postaci, a Scarlett to być może najpełniej i najgłębiej pokazana postać kobieca. W pewnym momencie książka może zacząć wydawać się schematyczna i pojawia się wrażenie zapętlenia... ale mimo to przez cały czas pozostaje bogata i potrafi zaoferować wiele pod każdym względem. Kawał naprawdę dobrej literatury obyczajowej pokroju "Lalki" Prusa.

Ciemniejsza strona Greya E. Leonard - Przesycona jedzeniem i namiętnością kontynuacja naciąganego do granic możliwości sex-fiction. Wybranka losu w postaci głównej bohaterki wzbudza w tym odcinku nawet więcej politowania swoim osobliwie pustym i blacharskim rozumkiem. Jej legendarna zdolność szczytowania przed mężczyzną na długo pozostanie niedoścignionym wzorem każdej pani domu oraz będzie przyczyną przyszłych kompleksów nie zaprawionych jeszcze w bojach nastolatek. Ciężko z czystym sumieniem określać ten twór literaturą. Warsztat autorki nadal oscyluje wokół poziomu przeciętnego fap-bloga, a powtórzeniowa copypasta gwarantuje częste i silne deja vu (znajdzie się nawet scena skopiowana wprost z "Przeminęło z wiatrem"). Mimo to, w dalszym ciągu coś sprawia, że da się to czytać i nawet można znaleźć w tym trochę przyjemności.

Rzeźnia numer pięć K. Vonnegut - Dość nietypowy mix wspomnień wojenno-historycznych z science-fiction obracających się wokół tematu amerykańskich jeńców i bombardowania Drezna. W stylu przypomina to Palahniuka i trochę Kinga. Całkiem świeże i strawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2012 o 01:50, Kraju napisał:

Czy ktoś kiedyś kupował w tym sklepie: http://aros.pl/ ? Są tam bardzo niskie ceny i
nie jestem przekonany co do tego sklepu. Jestem ciekawy Waszych opinii i czy ten sklep
nadaje się do kupowania książek (paradoksalnie).


Kupiłem już tam trzy książki właśnie ze względu na ceny. Zawsze brałem pobraniową kurierem. Przesyłkę wysyłali od razu w ciągu następnego dnia. Choć może to trwać dłużej, ale jeśli tak ma być, to pisze to w informacjach o wysyłce. Mają też dobry kontakt. Raz podałem złe informacje przy adresie przesyłki, więc zadzwoniłem do nich i od ręki poprawili. Nie miałem z tym sklepem żadnych problemów. Dobry sklep. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Macie do polecenia jakieś ciekawe, wciągające książki fantasy związane ze średniowiecznym, tradycyjnym klimatem (coś podobnego do świata tolkienowskiego)?

Chciałbym czytać po angielsku, więc byłoby dobrze, gdyby język ten w książce nie był wyjątkowo zawiły.

Myślałem o Game Of Thrones.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2012 o 20:32, Kardithron napisał:

Myślałem o Game Of Thrones.

Akurat Game of Thrones po angielsku wcale nie należy do łatwych lektur. Zawiłość fabuły to jedno, ale język jakim posługuje się Martin nie należy do tych powszechnie używanych. Tyczy się do głównie konstrukcji zdań jak i poszczególnych słówek. Nie wiem jak stoisz z angielskim, ale początkującym bym tego zdecydowanie nie polecił. Prędzej Hobbita, bo i dosyć prosto napisany, i nie za długi. Nie czytam za dużo fantasy po angielsku więc poza wymienionymi tytułami mogę podsunąć jeszcze Fable: The Balverine Order. Naturalnie dobrze by było gdybyś miał jakąś znajomość Albionu. Łatwiej połapać wątki i odnaleźć się w historii. Książka sama w sobie na kolana nie powala, ale jest napisana całkiem przystępnym językiem, z którego nawet i ja skorzystałem zapamiętując kilka nowych wyrazów. Kiedyś skrobnąłem nawet małą recenzję książki na gramsajcie, ale to było zanim wprowadzono opcję tagowania wpisów więc ciężko będą ją teraz znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2012 o 20:32, Kardithron napisał:

Macie do polecenia jakieś ciekawe, wciągające książki fantasy związane ze średniowiecznym,
tradycyjnym klimatem (coś podobnego do świata tolkienowskiego)?

Chciałbym czytać po angielsku, więc byłoby dobrze, gdyby język ten w książce nie był
wyjątkowo zawiły.

Myślałem o Game Of Thrones.

Ja ze swojej strony poleciłbym Belgariadę Eddingsa. Klasyczny motyw Wybrańca i Podróży, ale napisany z jajem. Postacie to ciekawie zmodyfikowane "stereotypy" np. lokalny Gandalf ma zamiłowanie do alkoholu, ślicznych dziewcząt i kieszonkostwa. Przyjemna w lekturze historia wypełniona sarkazmem i docinkami między bohaterami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2012 o 21:03, Sandro napisał:

język jakim posługuje się Martin nie należy do tych powszechnie używanych.
Tyczy się do głównie konstrukcji zdań jak i poszczególnych słówek.

To nie brzmi zbyt dobrze z racji faktu, że do lektury tej książki nastawiam się w dużej mierze jako lektury materiału dydaktycznego. Dobrze by było, gdyby styl był w miarę aktualny, pozbawiony archaizmów.

Dnia 10.12.2012 o 21:03, Sandro napisał:

Nie wiem jak stoisz
z angielskim, ale początkującym bym tego zdecydowanie nie polecił.

Klasa trzecia licealna, podchodzę do matury rozszerzonej z języka. Początkującym na pewno bym się nie nazwał, ale nie jestem też weteranem.

Dnia 10.12.2012 o 21:03, Sandro napisał:

Prędzej Hobbita, bo
i dosyć prosto napisany, i nie za długi.

Już go przeczytałem po polsku. Dobrze byłoby zabrać się za coś nowego. ;)

Dnia 10.12.2012 o 21:03, Sandro napisał:

Nie czytam za dużo fantasy po angielsku więc
poza wymienionymi tytułami mogę podsunąć jeszcze Fable: The Balverine Order. Naturalnie
dobrze by było gdybyś miał jakąś znajomość Albionu. Łatwiej połapać wątki i odnaleźć
się w historii.

To znaczy? To książka na podstawie gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Harry Potter (seria)
trylogia His Dark Materials Philipa Pullmana
Chronicles of Narnia
The Neverending Story
no i moze The Witcher, ale tego konkretnego akurat nie czytalem po ang, wiec wiem jak wyglada tlumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2012 o 21:39, Kardithron napisał:

Dobrze by było, gdyby styl był w miarę aktualny, pozbawiony archaizmów.

Aż sięgnąłem na półkę i otworzyłem "A Game of Thrones" na losowej stronie. Pierwszy przykład jaki wpadł mi w oczy (a jednocześnie jeden z najczęściej się powtarzających) to "in this stead". Już szósty rok mieszkam w Szkocji i jeszcze ani razu nie usłyszałem na żywo takiego wyrażenia, choć jego teraźniejszy odpowiednik - "instead" to już chleb powszedni. To tak jakbyś porównywał język jakim napisani są "Krzyżacy" do mowy codziennej na polskich ulicach. Może w przypadku "Gry o Tron" różnice nie są aż tak diametralne, ale dosyć często padają zwroty, które nie są raczej stosowane w mowie potocznej. Ma to też swoje dobre strony, bo poznając takie alternatywne słówka zaczynasz lepiej rozumieć struktury całego języka :)

Dnia 10.12.2012 o 21:39, Kardithron napisał:

To znaczy? To książka na podstawie gry?

Nie, zupełnie nowa historia, nowi bohaterowie choć niektóre miejsca czy motywy mogły się już pojawić wcześniej. Fabuła książki skupia się nawet wokół pewnego questa pobocznego z Fable 3, ale brak znajomości gier w ogóle nie psuje radości z czytania. Nie jestem fanem tej serii, ale grałem we wszystkie części więc i za książkę sięgnąłem z ciekawości. Ot, taka tam idealistyczna baśń na raz :)

Ogólnie mówiąc, nie bój się sięgać po skomplikowane książki. Mój pierwszy kontakt z literaturą po angielsku to bodajże ostatni Harry Potter. Przeczytałem do połowy, uznałem że nie wiem nawet o czym czytam, a że częściej zaglądałem do słownika niż do właściwej książki to szło mi to bardzo powoli. Dwa czy trzy lata później postanowiłem zrobić drugie podejście do książek, z tym że od razu rzuciłem się na Grę o Tron. Miałem masę obaw, bo wiele słyszałem o tym jak skomplikowana jest to książka, ale po mozolnych pierwszych rozdziałach okazało się, że zaczynam rozpoznawać słówka, które często się powtarzają, nowe zapisywałem sobie na karteczkach i wieszałem przy biurku itp. Aktualnie czytam książki bez sięgania do słownika, a przecież jeszcze nie tak dawno temu nie potrafiłem nawet skończyć Harrego Pottera. Polecam się przełamać, bo angielskiego uczę się już od przedszkola i jeszcze żadna metoda nie dała mi takiego kopa jak zwykłe czytanie książek. Często jest tak, że chcę coś powiedzieć po angielsku i umysł sam podrzuca mi gotowe słówka czy wyrażenia. Nigdy się ich nie uczyłem, nie wiem co oznaczają, a mimo to coś mi mówi, że to właśnie ich powinienem w danej sytuacji użyć. Po prostu czytając książki, "chłonę" tekst zamiast skupiać się na każdym pojedynczym słówku i podświadomie uzupełniam sobie braki w słownictwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukam czegoś z uniwersum Star Wars. Bardzo podobała mi się trylogia "Noce Coruscant", niesamowicie przypadł mi do gustu klimat planety-miasta i najchętniej bym poczytał coś w tym guście. Dodam, że czytałem też "Wektor pierwszy", który dla odmiany kompletnie mnie odrzucił. Chyba nie podeszło mi poznawanie dopisanych przygód do stworzonych przez Lucasa postaci, a już całkiem nie przepadam za czytaniem i wyobrażaniem sobie twarzy aktora który daną postać grał. Zaraz ktoś zapyta dlaczego w takim razie kupiłem "Wektor pierwszy" - wszyscy go polecali... Do samego autora R.A. Salvatore nic nie mam, czytałem 8 jego książek z uniwersum Forgotten Realms i bardzo mi się podobały. Wracając do SW - wychodzi na to, że szukam czegoś z okresu BBY, czyli przed wydarzeniami z pierwszej filmowej trylogii, osadzonego najlepiej w wielkim mieście, niekoniecznie o Jedi i Mocy. Byle książka była składnie i z sensem napisana, zwyczajnego czytadła dla zabicia czasu nie mam ochoty chwytać do ręki, właśnie z braku czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2012 o 21:07, Hubi_Koshi napisał:

Ja ze swojej strony poleciłbym Belgariadę Eddingsa. Klasyczny motyw Wybrańca i Podróży,
ale napisany z jajem. Postacie to ciekawie zmodyfikowane "stereotypy" np. lokalny Gandalf
ma zamiłowanie do alkoholu, ślicznych dziewcząt i kieszonkostwa. Przyjemna w lekturze
historia wypełniona sarkazmem i docinkami między bohaterami.

O, czyli dokładnie to, czego i ja szukam. Z tym, że po polsku najlepiej, choć kto wie, może i na angielską wersję bym się skusił. Z tym że Belgariady w internetowych księgarniach nie widzę... może coś innego tego autora? Ew. inne książki w podobnym stylu.

Ogólnie kończę właśnie Achaję Ziemańskiego i muszę przyznać, że lektura bardzo przyjemna, świetna w przerwach między bardziej wymagającymi pozycjami, rozluźnia, a jak ktoś lubi absurdalny, wulgarny, momentami głupi humor to potrafi powalić na łopatki. ^^ Drugi tom to była pierwsza moja książka, przy której dosłownie wybuchnąłem śmiechem, i to nie raz. Kto pamięta opis pewnego zbiorowego samobójstwa ten wie o czym mówię. ;) W każdym razie szukam właśnie czegoś podobnego, fantasy z jajem, zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Humor może być delikatny jak i mocny, choć skłaniam się raczej do tej drugiej opcji. Poza tym oczywiście dobrze byloby gdyby i sama fabuła trzymała się kupy, a bohaterowie mieli ciekawe osobowości. Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2012 o 19:55, Fimbulvinter napisał:

Chodzi mi oczywiście o cały świat Warcrafta 3, nie tylko Azeroth.


Weź lepiej poczytaj Pana Tadeusza. Srsly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2012 o 18:39, Fimbulvinter napisał:

Czy książki ze świata Azeroth są zdatne do czytania? Czy jak to w przypadku książki wzorowanej
na grze lepiej olać?


Nie czytałem najnowszych książek z logiem World of Warcraft a tylko ze samym znakiem Warcraft. Jedyne co mogę Ci polecić to Dzień Smoka Knaaka i Ostatni Strażnik Grubba. Nie spodziewaj się jednak jakiejś boskiej literatury. Obydwie książki stoją na dolnej średniej półce czytadeł fantasy spod znaku magii i miecza, IMO. Choć dają one taką prostą przyjemność z lektury, bo unikają błędów w fabule a dzięki lekkiemu stylowi książki szybko się czyta. Możesz wybrać Ostatniego Strażnika, jeśli interesuje cię historia świata. Fabuła dotyczy człowieka, który sprowadził na Azeroth plagę orków. Jeżeli uparłeś się akurat na Warcraft, to polecam te. Przeczytasz bez bólu i z pewnym zadowoleniem. Są jednak o wiele lepsze książki fantasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 18:50, Pawciu45 napisał:

> Czy książki ze świata Azeroth są zdatne do czytania? Czy jak to w przypadku książki
wzorowanej
> na grze lepiej olać?

Nie czytałem najnowszych książek z logiem World of Warcraft a tylko ze samym znakiem
Warcraft. Jedyne co mogę Ci polecić to Dzień Smoka Knaaka i Ostatni Strażnik
Grubba. Nie spodziewaj się jednak jakiejś boskiej literatury. Obydwie książki stoją na
dolnej średniej półce czytadeł fantasy spod znaku magii i miecza, IMO. Choć dają one
taką prostą przyjemność z lektury, bo unikają błędów w fabule a dzięki lekkiemu stylowi
książki szybko się czyta. Możesz wybrać Ostatniego Strażnika, jeśli interesuje cię historia
świata. Fabuła dotyczy człowieka, który sprowadził na Azeroth plagę orków. Jeżeli uparłeś
się akurat na Warcraft, to polecam te. Przeczytasz bez bólu i z pewnym zadowoleniem.
Są jednak o wiele lepsze książki fantasy.


Medivh sprowadził plagę orków, dowiecie się tego z War 1 czy 3 :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 18:50, Pawciu45 napisał:

Są jednak o wiele lepsze książki fantasy.

Zdaję sobie z tego sprawę i szykuje się do Malazańskiej Księgi Poległych, ale chciałem się dowiedzieć czegoś o książkach z Warcrafta bo raz na jakiś czas mam straszną chęć na coś więcej z tego świata a jest to jeden z lepszych z gier (zaznaczam z gier) fantasy jaki znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 19:28, Fimbulvinter napisał:

> Są jednak o wiele lepsze książki fantasy.
Zdaję sobie z tego sprawę i szykuje się do Malazańskiej Księgi Poległych, ale chciałem


Są też o wiele lepsze lepsze książki fantasy niż Malazjańska. W "Deadhouse Gates" jest parę takich absurdów, że kołek do zawieszania niewiary łamie się z hukiem. ;-)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://metro2033.pl/metro2033/fragmenty/metro-2033.-pelny-tekst-do-pobrania./

Jeśli ktoś przeoczył i nie czytał tego cuda to jest okazja, nie wiem ile czasu już jest za darmo (Legalnie, legalnie) ale ja zobaczyłem dopiero wczoraj. Naprawdę świetnie się czyta, cholernie klimatyczna, jak ktoś ma wyobraźnię to wszystko am przed oczami, prawdziwa perełka, polecam. ;)

E: Wbrew temu co mówi link - To nie fragmenty a cała książka. Ja, mimo że przeczytałem to dawno na papierze, pobrałem to na telefon, w czasie podróży jak znalazł. PDF to nie ten zapach, nie ten dotyk co papier, ale mamy takie czasy jakie mamy, więc to musi niektórym wystarczyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się