HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie


Wg moich statystyk w tym roku przeczytałem 35 tytułów, mój osobisty rekord (w przyszłym roku musi być min. 40). Moje top:

1. "Cień wiatru" - Carlos Ruiz Zafón
Trochę naciągnę, bo skończyłem czytać pod sam koniec grudnia zeszłego roku, lecz musiałem tę książkę wyróżnić, ponieważ jest to jedna z lepszych jakie w ogóle czytałem. Czego tam nie ma! Piękny język, wciągająca intryga, ciekawi bohaterowie, których dialog różni się w zależności od ich wykształcenia czy pochodzenia. Gorąco polecam! Kontynuacje są także bardzo dobre, ale to już nie to samo niestety.

2. "Zaginiona dziewczyna" - Gillian Flynn
Zarwana nocka. Dniówka, owszem, ale nigdy nocka dla książki. Niejednoznaczność to główna siła napędowa tej książki. Po lekturze tego tytułu wciąż mam wątpliwości co do instytucji małżeństwa.

3. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" - Stieg Larsson
Szwedzką i amerykańską wersję filmu widziałem. Były na tyle dobre, że po pierwowzór sięgnąć musiałem. Ten okazał się jeszcze lepszy i mroczniejszy. Rzadko spotyka tak silną kobiecą postać jak Salander. Kolejne części wchodzą w klimat szpiegowsko-polityczny, dlatego bardziej cenię sobie pierwszą cześć, która celuje w mroczny kryminał.

4. "Koniec wieczności" - Isaac Asimov
Jak to mówią - stare ale jare. Antyutopia wg Asimova nadal uczy, iż za dobrze może oznaczać gorzej. Mnie przy okazji poraziła skala manipulacji czasem. Coś niesamowitego.

5. "Łatwo być bogiem" - Robert J. Szmidt
Chwaląc się skromnie, to moja wygrana w gramowym konkursie na najlepsze opowiadanie fantastyczne. Nie spodziewałem niczego dobre, ot kolejne typowe "mroczne" s-f. Otóż nie, "Łatwo być bogiem" to hard s-f z górnej półki, które daje do myślenia nie gorzej niż klasyki gatunku.

6. "Zapisane w kościach" - Simon Beckett
Pozytywne zaskoczenie. Po "Człowieku nietoperzu" Jo Nesbo, które było solidne, lecz miejscami rozwleczone, a główny bohater irytował, bałem się sięgać po popularne kryminały. "Zapisane w kościach" to druga już przygoda Davida Huntera, jednak bardzo klimatyczna z zaskakującym finałem. Pierwsza część ciut gorsza, ale chętnie ogarnę kontynuacje.

7. "Internet. Czas się bać" - Wojciech Orliński
Tym razem nie powieść, lecz coś bardziej dziennikarskiego. Autor nie ukrywa, że chce nas zszokować mroczną stroną Internetu. I robi w to bardzo przekonujący sposób. Najgorsze jest to, iż nie są to żadne wielkie tajemnice, po prostu nie jesteśmy tego świadomi lub nie chcemy tego widzieć. Jesteśmy pożerani przez Internet. Cieszy to, iż autor nie jest staroświeckim wrogiem nowoczesności, a sympatykiem gadżetów i już od pierwszych stron czuć, iż Internet to jego drugi świat.

8. "Folwark zwierzęcy" - George Orwell
Przekonująca, miejscami zabawna satyra komunizmu/socjalizmu, która powstała jeszcze w czasach, gdy w ZSRR Zachód chciał widzieć sojuszników. Lekcja aktualna do dziś.

Dwie ostatnie pozycje, to bardziej wyróżnienia, którymi także warto się zainteresować.

9. "Handlarze czasem" - Tomasz Jachimek
Pierwsze kroki na scenie pisarskiej popularnego komika, którego bardzo lubię. Jest to humorystyczna podróż przez absurdy naszego życia, rzeczywistości (maszyna, która faktycznie umożliwia wymianę czasem!) i nas samych. Nie zmienia postrzegania świata, ale czasem daje do myślenia. No i przede wszystkim bawi.

10. "Cyfrowe marzenia" - Piotr Mańkowski
Dla każdego gracza pozycja obowiązkowa. Świetnie rozpisana historia elektronicznej rozrywki do połowy lat 90. Szkoda tylko, że późniejszy okres został potraktowany trochę po macoszemu. Mimo wszystko warto, bo dla starszych graczy będzie to nostalgiczna podróż do dzieciństwa, a dla młodszych cenna lekcja historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 02:04, Perry_Cox napisał:

5. "Łatwo być bogiem" - Robert J. Szmidt

Gdyby nie konkurs na gramie to nawet bym o tej książce nie wiedział. Spróbowałem coś napisać, ale w ostatnim akapicie mi się odwidziało i wszystko skasowałem, po czym nie licząc na szczęście, sam kupiłem książkę na Kindla. Dawno temu nic mnie tak nie wciągnęło. Kupowałem sobie duży kubek kawy na mieście, schodziłem do parku u stóp górującego nad miastem zamku i siedziałem na ławce całymi godzinami, czytając książkę Szmidta. Szkoda, że autor tak szybko urywa pierwszy wątek i rozpoczyna zupełnie inny, nie wracając już do poprzedniego. Szczególnie że zarówno ten pierwszy, jak i drugi, kończą się w taki sposób, że chciałoby się natychmiast sięgnąć po drugi tom, o którym ani widu, ani słychu.
Później przeczytałem po "Apokalipsę Według Pana Jana" tego samego autora. Napisana w podobny sposób, wliczając w to brutalnie urwany wątek rozpoczynający całą historię. Całość nie wciągnęła mnie już do tego stopnia co "Łatwo Być Bogiem", a wręcz przynudzała, ale po jakimś czasie się rozkręciła. Jak na razie nie czytałem jeszcze ciekawszej książki o postapokalipsie w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 2-3 lata temu, albo nawet wcześniej trafiłem na książki wydawnictwa "fabryka słów". Początkowo było całkiem miło i przyjemnie, każda książka "wchodziła" jak należy.
No i potem stało się, nie wiem czy to wina popularności, czy jeszcze innych przyczyn: książki marnej jakości, pisane według mnie na szybko bez jakiegokolwiek ładu i składu. Teraz jeszcze doszły reedycje, więc zupełnie się zgubić można. Przy czytaniu "Wylęgarni" wysiadłem z powodu płytkości akcji.

Niedawno skończyłem czytać książki Stefana Dardy: "Czarny Wygon" temat super: wioska zawieszona w czasie, upiory idelane połączenie horroru i fantastyki. Potem nadszedł tom drugi, jak dla mnie pisany na siłę. Zamiast dalszego wyjaśniania losów wioski mamy moralne przeżycia głównego bohatera i wprowadzenie do akcji, kogoś, kto mógł maczać palce w zniknięciu wioski. Trochę to dziwne, bo o nikim takim w pierwszej części nie było wspomniane.
Ciekawe jak pójdzie z tomem trzecim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.01.2015 o 23:58, maniekk napisał:

Jakieś 2-3 lata temu, albo nawet wcześniej trafiłem na książki wydawnictwa "fabryka słów".

Fabryka Słów wydaje taśmową, najbardziej mainstreamową polską fantastykę. Mają parę dobrych autorów, ale większością to nawet głowy nie ma sobie co zawracać, chyba że człowiek tego własnie szuka - jakichś średniaków. Powinieneś się zorientować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2015 o 01:11, Outlander-pro napisał:

> Jakieś 2-3 lata temu, albo nawet wcześniej trafiłem na książki wydawnictwa "fabryka
słów".
Fabryka Słów wydaje taśmową, najbardziej mainstreamową polską fantastykę. Mają parę dobrych
autorów, ale większością to nawet głowy nie ma sobie co zawracać, chyba że człowiek tego
własnie szuka - jakichś średniaków. Powinieneś się zorientować :P


Dlatego mówię, że na początku było ok ;) Trafiłem np. na Jacka Piekarę, ale potem to już była równia pochyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Mam pytanie w jakiej kolejności czytać "Cykl Inkwizytorski" Jacka Piekary? Zgodnie z artykułem na ten temat w Wikipedii inna była kolejność ukazywania się kolejnych tomów , a inaczej przedstawia się chronologia wydarzeń..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem jest identyczny jak w Gwiezdnymi Wojnami. Możesz albo czytać tak by wydarzenia układały się w całość (chociaż przed Galeonem to średnio będzie wyglądać) i zacząć od części wyraźnie słabszych bądź czytać tak jak się ukazały i zacząć od części "lepszych" a potem przejść do "słabszych" (chociaż Wieże do nieba wrzuciłbym to pierwszego koszyka - książek lepszych).

EDIT: O widzę, że nawet Fabryka przyrównała cykl do GW ^_^
http://fabrykaslow.com.pl/aktualnosci/inkwizytorium-jacka-piekary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2015 o 21:26, Dark_elves napisał:

Witam.
Mam pytanie w jakiej kolejności czytać "Cykl Inkwizytorski" Jacka Piekary? Zgodnie z
artykułem na ten temat w Wikipedii inna była kolejność ukazywania się kolejnych tomów
, a inaczej przedstawia się chronologia wydarzeń..


Tak jak wychodziły. Te wydane wcześniej lepiej nakreślają jak wygląda świat (oraz wrzucają parę elementów, które potem z jakiegoś powodu wypadają). Jak dla mnie są też ciekawsze, kolejne tomy tracą na jakości i w pewnym momencie człowiek zastanawia się, czy nie lepiej sobie darować, zostawiając stosunkowo miłe wrażenie początku.
Niezależnie zresztą jak będziesz czytał i tak w każdym tomie dowiesz się, że główny bohater jest osobą cnotliwą, skromną a także obdarzoną niezwykle czułym powonieniem i sam nie wie czy traktować to jako dar czy jako klątwę. Piekara lubi się tak powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba to dobry temat do zdania tego pytania.
Zaliczyłem seans
http://www.filmweb.pl/film/Bezwstydny+Mortdecai-2015-693177
jako że film podobał mi się tak sobie, zapragnąłem skonfrontować ekranizację z powieścią a raczej cyklem powieści o
przygodach Charliego Mortdecai.
Pierwszy tom to Nie wymachuj mi tym gnatem.
Tłumaczka już na początku kieruje do czytelnika takie oto słowa:
Przykład powieści Kyrila Bonfigliolego, zwłaszcza po przeszło trzydziestu latach od ich powstania , to prawdziwe wyzwanie i nie chodzi tylko o absurdalny, surrealistyczny humor czy zamierzone błędy językowe. Akcja cyklu... jest osadzona w Wielkiej Brytanii lat 70-siątych i nawiązania do ówczesnych realiów, postaci i wydarzeń oraz tradycji historycznych i literackich nie zawsze są dla polskiego czytelnika zrozumiałe.

Po przeczytaniu 70 stron nie zaśmiałem się ani razu, jako że Jesteś zdecydowanie bliżej kultury anglosaskiej niż ja mam pytanie czy książka faktycznie jest tak specyficzna że humor jest niezrozumiały dla innych nacji czy też tłumaczka nie podołała tłumaczeniu ?.

Dla porównania przy lekturze Trzech panów w łódce nie licząc psa co chwila śmiałym się do rozpuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to warto przeczytać to co wyszło do pierwszej części Ja, Inkwizytor. Potem na prawdę jest coraz gorzej, postacie drugoplanowe coraz gorsze, a akcja coraz bardziej przewidywalna i płytka. Wydaje mi się, że wkradło się w cykl za dużo wiedźmina, którego osobiście nie trawię. Znikły też genialne porównania i przenikliwe uwagi, Mordimer stracił sarkastyczne podejście do życia. Ale jak nie znasz to polecam cykl o Koniaszu;)

EDIT:

Właśnie zorientowałem się, że teraz dodano do wszystkich tomów oznaczenie Ja, Inkwizytor. Jak ja kupowałem nazywały się normalnie "Sługa Boży", "Młot na czarownice" etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2015 o 22:20, kerkas napisał:

czy książka faktycznie jest tak specyficzna że humor jest niezrozumiały dla innych nacji czy też tłumaczka nie
podołała tłumaczeniu ?

Nigdy nie miałem tej książki w rękach, ale zdążyłem już zauważyć, że polskie przekłady tak charakterystycznych brytyjskich książek czy filmów, zazwyczaj tracą w mniejszym lub większym stopniu, w porównaniu do oryginału. Nie zawsze da się wszystko dokładnie przetłumaczyć. Wtedy na scenę wchodzi talent tłumacza i tylko od niego zależy jak obejdzie taki problem. Osobiście wolę sytuacje, w których tłumacz odchodzi od szablonowego przekładu i zmienia lekko tekst, dostosowując go jednak do polskich realiów, dzięki czemu całość brzmi naturalniej i staje się zrozumiała dla Polaków. Bo można też iść na łatwiznę i tłumaczyć wszystko słowo w słowo, jak leci. Każdy wyraz, każdy związek frazeologiczny, jakieś charakterystyczne dla danego języka powiedzenia, które po dosłownym przekładzie brzmią jakoś nienaturalnie. Powieść "Marsjanin" Andy''ego Weira jest w ten sposób przetłumaczona. Niby nie przeszkadza w czytaniu, ale mając jakieś tam doświadczenie z językiem angielskim, daje się wyłapać multum takich zgrzytów.

PS W książce "Sekundę za Późno", w sytuacji gdy dwóch bohaterów wsiada do samochodu, jeden z nich mówi "I take shotgun", co polski tłumacz przekazał jako nic nie znaczące i kompletnie nie pasujące do sytuacji "wezmę shotguna". Gdyby miał w domu konsolę i zagrał sobie od czasu do czasu w Red Dead Redemption, wiedziałby że to take shotgun oznacza nic innego jak usiąść jako pasażer z przodu pojazdu. I tu właśnie wchodzi na scenę talent tłumacza. Zakładając że w ogóle wie o co chodzi w tym krótkim zdaniu, mógłby to przetłumaczyć jako proste "usiądę z boku". Ale moim zdaniem o wiele bardziej naturalnie brzmiałoby "ty prowadzisz". Sens został zachowany, znaczenie to samo, a jednak jakoś płynniej się to czyta. Dlatego właśnie lubię kiedy tłumacz nie trzyma się sztywnych ram i jest elastyczny. Przetłumaczyć książkę to żadna sztuka. Sztuką jest ją przełożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypadkowo trafiłem na stronę:

w poszukiwaniu książki, o której myślałem, że jest już nie do zdobycia. Oczywiście zamówiłem, jutro kurier dowiezie, ale jest tam mnóstwo innych pozycji z różnych dziedzin. Książki po przecenie, takie, które się nie sprzedały i bywa tak, że koszt wysłania jest większy od ceny książki. Warto tam zajrzeć i poszukać, bo różne perełki tam można znaleźć. Mam nadzieję, ze taka reklama zostanie mi wybaczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 19:39, KrzysztofMarek napisał:

Przypadkowo trafiłem na stronę:

w poszukiwaniu książki, o której
myślałem, że jest już nie do zdobycia. Oczywiście zamówiłem, jutro kurier dowiezie, ale
jest tam mnóstwo innych pozycji z różnych dziedzin. Książki po przecenie, takie, które
się nie sprzedały i bywa tak, że koszt wysłania jest większy od ceny książki. Warto tam
zajrzeć i poszukać, bo różne perełki tam można znaleźć. Mam nadzieję, ze taka reklama
zostanie mi wybaczona


Świetna stronka. Może nie ma tam wszystkiego, ale niektóre ceny bardzo atrakcyjne. Orientujesz się może, czy przy większym zamówieniu (kilka sztuk) cena przesyłki proporcjonalnie wzrasta, czy pozostaje ta sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odwiedzam regularnie księgarnię stacjonarną w Krakowie na Grodzkiej i również jestem zachwycony. Nowe, nieużywane książki w cenach przeważnie 10-20 zł. I całe szczęście klientów mają mnóstwo. Są w internecie ze 2-3 strony, które oferują fantastyczne ceny książek (w przeciwieństwie do empikopodobnych śmieci). Oby na rynku jak najdłużej wytrzymali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ Orientujesz się może, czy przy większym zamówieniu (kilka sztuk) cena przesyłki proporcjonalnie wzrasta,

Dnia 10.02.2015 o 21:48, Tuchaczevsky napisał:

czy pozostaje ta sama?

Zapewne zależy to od ilości książek, a dokładniej od ich wagi. Ja zamówiłem 3 egzemplarze, ale cena przesyłki kurierem pozostała stała. Miałem w tym miesiącu sporo zakupów i nie przeglądałem całej oferty, po pierwszym rozejrzę się dokładniej i może kupię większą ilość książek, wtedy będę może wiedział, od ilu kilogramów cena rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 19:39, KrzysztofMarek napisał:

Przypadkowo trafiłem na stronę:

w poszukiwaniu książki, o której


Cóż :)

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=108&pid=3898

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=108&pid=5555

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=108&pid=7986

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 22:44, KrzysztofMarek napisał:

Zapewne zależy to od ilości książek, a dokładniej od ich wagi. Ja zamówiłem 3 egzemplarze,
ale cena przesyłki kurierem pozostała stała. Miałem w tym miesiącu sporo zakupów i nie
przeglądałem całej oferty, po pierwszym rozejrzę się dokładniej i może kupię większą
ilość książek, wtedy będę może wiedział, od ilu kilogramów cena rośnie.


Póki co wysłałem zamówienie. Mają mi podać dane do przelewu po skompletowaniu zamówienia. O ile kurierem cena może być stała, tak PP może sobie powinszować. Pozostaje jedynie nadzieja, że stronka ma stałą opłatę :D

Do skromnej kolekcji już niedługo dołączy 5 pozycji ze sfery dziennikarstwa, mediów i reportażu. Ciężko uwierzyć, że można na takie cenne zakupy wydać trochę ponad 50zł. Ceny książek w sklepach odstraszają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się