Książki - temat ogólny

[natkasuper1 0]

Dnia 04.06.2006 o 20:36, Araondoion napisał:

PS. poza tym nie lubie za bardzo bardzo popularnych ksiazek, bestsellerow, rzadko mi sie podobaja.

Tylko, że to nie jest zbyt popularna w Polsce książka , popytaj kolegów w szkole/pracy a się przekonasz.A to czy książka to bestseller czy nie, nie świadczy o fajności książki. Ale dobra, nie będę cię wiecej przekonywać.

[H1ghlander 0]

Dnia 04.06.2006 o 20:41, natkasuper1 napisał:

Tylko, że to nie jest zbyt popularna w Polsce książka , popytaj kolegów w szkole/pracy a się
przekonasz.

ale na swiecie jest popularna... a porownania do HP mnie odstraszaja skutecznie...

Dnia 04.06.2006 o 20:41, natkasuper1 napisał:

A to czy książka to bestseller czy nie, nie świadczy o fajności książki.

O tym wlasnie mowie. Czesto to IMO wynika ze zjawiska takiego, ze ludzie malo czytaja, przez to nie znaja innych lepszych tytulow zachwycajac sie ksiazkami, wokol ktorych jakis szum/afera powstala.

[TwoSwords 0]

ostatnio przeczytałem "Kapitana Blooda" Rafaela Sabatini... jest to książka przygodowa o korsarzach i powiem szczerze że fajna a czytać to czytam duzo książek... i poszukuje sequela "Szczęśliwa gwiazda kapitana Blooda" i jakby oc to prosze o kontakt pod adresem sharks25@wp.pl lub gg (patrz niżej)

[Budo 0]

Dnia 01.06.2006 o 14:40, amster22 napisał:

W poniedzialek będę miał książkę Lanca Amstronga, jego plany treningów itp. , bardzo mie to
ciekawi...
Jaką polecacie książkę na wakacje? Byle miała więcej niz 5 lat. TO będzie w biblotece

Jose Maria Remarque- "Na Zachodzie Bez Zmian"
pociśnięta książka o I wojnie światowej, opowiada o wojnie w sposób, jakiego nie widziałem w żadnej innej książce, akcja zmienia sie powoli od sielanki w koszarach aż do koszmaru na froncie i finału. Ogólnie mocna pozycja, światowa klasyka- czyta sie szybko i bardzo wciąga, więc uwaga bo czas przy niej leci szybciej niż przy graniu :)

[Mudra 0]

Dnia 01.06.2006 o 14:40, amster22 napisał:

Jaką polecacie książkę na wakacje? Byle miała więcej niz 5 lat. TO będzie w biblotece

To zależy czym się interesujesz :) (?)

[pankowy 0]

Polecam cala trylogie ''''Władcy Pierścieni'''' (i nie tylko sa jeszcze ksiazki o tych samych czasach tylko oczyma innych postaci - tez Tolkiena). Jak nie lubicie czytac ksiazek to znaczy ze nie dorosliscie (to takie moje male motto ;D ). Narazie.

[ferbi 0]

Ja polecam "Gniazdo światów" M. Huberatha. Książka bardzo interesująca, wymaga jednak od czytelnika pewnego wysiłku intelktualnego ;)

[Mudra 0]

Ach książki, książki :) "Kto czyta ten żyje wielokrotnie" jak pisał Czechow. Ja ze swojej strony jakoś nie potrafię polecić czegokolwiek komuś kogo nie znam. Oczywiście znalazłoby się parę perełek, a może paredziesiąt... cóż chba łatwiej byłoby mi podać ulubionych autorów;) Pzdr

Podpisano: Bibliotekarz

[amster22 0]

Dnia 07.06.2006 o 12:42, Mudra napisał:

> Jaką polecacie książkę na wakacje? Byle miała więcej niz 5 lat. TO będzie w biblotece


To zależy czym się interesujesz :) (?)

np. geografia

[Eloe 0]

Dnia 05.06.2006 o 16:37, Budo napisał:

Jose Maria Remarque- "Na Zachodzie Bez Zmian"
pociśnięta książka o I wojnie światowej, opowiada o wojnie w sposób, jakiego nie widziałem
w żadnej innej książce, akcja zmienia sie powoli od sielanki w koszarach aż do koszmaru na
froncie i finału. Ogólnie mocna pozycja, światowa klasyka- czyta sie szybko i bardzo wciąga,
więc uwaga bo czas przy niej leci szybciej niż przy graniu :)

czytałam kilka lat temu i tez polecam, pokazuje relatywizm postaw człoweka w obliczu dramaty wojny, i piękna i wstrzasająca

[Mudra 0]

Dnia 07.06.2006 o 14:48, amster22 napisał:

> To zależy czym się interesujesz :) (?)
np. geografia

Noo :) to mały klin. Tak na szybko to poleciłbym Ci R. Kapuścińskiego. np. "Podróże z Herodotem" albo i inne ("Imperium", "Wojna futbolowa") ... chociaż książki te łączą w sobie elementy geografii i historii, tak że nie są to pozycje stricte dotyczące geografii.

[pankowy 0]

Polecam ksiazke pt. ''''Najdłuższy Dzień'''' Cornelius''a Ryan''a. Nauczycie sie czegos z historii przynajmniej ;D

[Eloe 0]

Czy ktoś z was czytał ,,Lubiewo" Witkowskiego i co o tej książce myślicie, powiem szczerze stałam się mniej liberalna jesli chodzi o środowiska homoseksualne.

[Wolvi 0]

a ja chetnie polece wam wszystkie ksiazki spod znaku "forgotten realms" :) dla fanow rpg''ów i fantasy to prawdziwa gratka :D

[Shadowmage 0]

Dnia 13.06.2006 o 15:28, Wolvi napisał:

a ja chetnie polece wam wszystkie ksiazki spod znaku "forgotten realms" :) dla fanow rpg''ów
i fantasy to prawdziwa gratka :D

I chyba tylko dla nich, bo te książki prezentują poziom co najwyżej mierny...

[Selv 0]

Książki czyta się bo mają poziom, czy dlatego, że się je czyta fajnie? :)

[HumanGhost 0]

Dnia 15.06.2006 o 10:07, Shadowmage napisał:

I chyba tylko dla nich, bo te książki prezentują poziom co najwyżej mierny...

Tu się nie zgodzę do końca. Znaleźc można wśród tych ksiazek ciekawe tytuły, jak chocby Pięcioksiąg Cadderly''ego Salvatore. Przeczytałem kiedyś niemal jednym tchem. :-)

[Shadowmage 0]

Dnia 15.06.2006 o 10:41, Selv napisał:

Książki czyta się bo mają poziom, czy dlatego, że się je czyta fajnie? :)

Wiesz, dla mnie stwierdzenie, że coś trzyma poziom oznacza, że czyta się fajnie. Książki o niskim poziomie czyta się marnie, po prostu są męczarnią. Po co czytać coś, co nie sprawia przyjemności? No chyba, że przyjemnością jest czytanie czegoś, co się nie podoba... ale wtedy to już podpada pod masochizm :)

HumanGhost-->Też pochłonąłem Cadderly''ego jednym tchem. 10 lat temu, jak miałem 13 lat. W tym wieku chłonie się wszystko... Obecnie nawet bym się do tego nie zbliżył, to zupełnie inna liga niż rzeczy, które mi się teraz podobają...

[HumanGhost 0]

Też to czytałem wiele lat temu. Wtedy mi sie podobała, ale moje gusta nie zmieniły sie aż tak bardzo choć nie czytam juz wszystkiego co mi wpadnie w ręce. Przestałem tylko czytać kiczowate horrory i debilną s-f. Nadal sądzę, ze Pięcioksiąg.. jest dobry. To, że wydoroślałem nie oznacza, ze część ksiazek stała się kiepska. :-)

[Mudra 0]

Dnia 15.06.2006 o 17:48, Shadowmage napisał:

Wiesz, dla mnie stwierdzenie, że coś trzyma poziom oznacza, że czyta się fajnie. Książki o
niskim poziomie czyta się marnie, po prostu są męczarnią. Po co czytać coś, co nie sprawia
przyjemności? No chyba, że przyjemnością jest czytanie czegoś, co się nie podoba... ale wtedy
to już podpada pod masochizm :)

Z ta przyjemnścią i poziomem to trochę skomplikowana sprawa. Z autopsji :) najgorsza wg mnie książka jaką czytałem (męczyłem się niemiłosiernie...naprawdę niemiłosiernie) to "Pani Bovary" Gustava Flauberta, a przecież należy ona do kanonu literatury powszechnej. Totalny klasyk. Powieśc przełomowa ... tak! ... jednak trzeba dodać, że jak na ówczesne czasy. Jak jednak wytłumaczyć fakt, że wielu osonom nadal się podoba? Prosty wniosek: dla każdego coś innego ! Kiedyś czytałem komiksy typu "Spiderman" a teraz wiersze T.S. Eliota - poziom nieporównywalny, przyjemność ta sama. Krótko mówiąc każdy z nas się zmienia i dorasta, a z nami zmieniają się (i stają się dojrzalsze) nasze wybory czytelnicze :) to wszystko. Pzdr!