HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 26.09.2009 o 19:54, Zimek1990 napisał:

A najlepiej to poczytajcie sobie Lema, dzieciaczki :)


Nie marnuj mi dobrego soku, ciężko nie parsknąć jak "rocznik 90" pisze "dzieciaczki".

Lem ma ciekawe przemyślenia ale bardzo sztywny i suchy styl, co wielu ludzi odrzuca, z polskich klasyków zdecydowanie lepsi "na start dla dzieciaczków" są Zajdel, Wiśniewski-Snerg i Oramus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 00:52, Fumiko napisał:

> A najlepiej to poczytajcie sobie Lema, dzieciaczki :)

Nie marnuj mi dobrego soku, ciężko nie parsknąć jak "rocznik 90" pisze "dzieciaczki".

No sry, ale są już młodsi ode mnie na tym forum :P A 19 lat to wcale nie tak młodo już :( Czas zaraz umierać... :P

Dnia 27.09.2009 o 00:52, Fumiko napisał:

Lem ma ciekawe przemyślenia ale bardzo sztywny i suchy styl, co wielu ludzi odrzuca,
z polskich klasyków zdecydowanie lepsi "na start dla dzieciaczków" są Zajdel, Wiśniewski-Snerg
i Oramus.

Zależy co kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 00:54, Zimek1990 napisał:

No sry, ale są już młodsi ode mnie na tym forum :P A 19 lat to wcale nie tak młodo już
:( Czas zaraz umierać... :P


Nie wku... irytuj rocznika 84, bardzo Cię proszę.

Dnia 27.09.2009 o 00:54, Zimek1990 napisał:

Zależy co kto woli.


Akurat czytałam wszystkich czterech i do Lema jednak trzeba dojrzeć, Zajdel "wchodzi" dużo łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 01:06, Fumiko napisał:

Akurat czytałam wszystkich czterech i do Lema jednak trzeba dojrzeć, Zajdel "wchodzi"
dużo łatwiej...

oj tak Zajdla wyjątkowo dobrze się czyta i wyjątkowo łatwo go zrozumieć. w dodatku pomimo tylu lat jego książki nie straciły aktualności i ciągle mogą pozytywnie zaskoczyć. szkoda tylko wielu ciekawie zapowiadających się pomysłów nie zdążył dokończyć ("Drugie spojrzenie na planetę Ksi") czy zacząć ("Macki") :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś dziewczyną, masz naście lat i i czytasz poradniki z Bravo girl, to tak.
To ksiązki w stylu Eragona i Harry Pottera. Lubisz ten styl to czytaj.
Jak Ci sie chce horroru to King, Straub, Lumley, ew. wczesne Koontzy.
Jak chcesz klimatu - Lovecraft, Grabiński,King, Straub, Matheson itp.
Od zmierzchu mimo szczerych chęci odbiłem się po kilku rozdziałach. Ból kłów był zbyt dojmujący... Nie mogłem sie przez gadzinę przegryźć.
A czytam sporo...
Jeśli chcesz to weź z biblioteki pierwszy tom.
NIE KUPUJ. Sprawdz, jak przypadnie Ci do gustu to ok, jak nie - szkoda paru dych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem dziś czytać "Klucz do Otchłani" Jose Carlosa Somozy. Mam w sumie mieszane odczucia, choć ksiązka bardziej mi się podobała niż niepodobała. ;]

Fabuła? Kupiłem ksiązkę z przeświadczeniem, że bedzie to thriller futurystyczny. Kazała isę thrillerem baaaardzo futurystycznym. Świat obserwowany oczami bohaterów w niczym nie przypomina tego co dzisiaj widzimy za oknami. Ba, to nie wszystko! Samo bohaterowie nie wydają się być nawet zwykłymi ludźmi, co jak się okazuje jest dobrym stwierdzeniem. Są to niemal super-ludzie. Jednostki wyhodowane i specjalnie zaprojektowane. Ludzie "naturalni" to margines społeczeństwa, "poczęci" niemal dla zartu czy wręcz eksperymentu. Trochę przerażajace szczerze powiedziawszy. Tym bardziej, że w miare rozwoju fabuły spotykamy też pewne.. hmm.. jednostki wyspecjalizowane. Zobaczycie zresztą sami. ;]
Sama fabuła łączy w sobie niejako thriller z ksiazką si-fi i mocnym wątkiem detektywistycznym. Ciekawa kombinacja. Trochę mnie denerwował sposób narracji i opisywane niektóre wydarzenia. Miałem wrażenie, że autor ma dziwne, jakby to napisać, preferencje seksualne? Zapatrywania na intymność? Niemniej niektórych może odstręczać sposób opisywania osób i sytuacji. Kwestia gustu i/lub siły woli dalszego czytania.
Hmm.. a tak - fabuła. Nie wdajac sie w szczegóły moge napisać, że poznajemy zwykłego szarego człowieka, który z godziny na godzinę staje się głównym obiektem pożądania wielu wpływowych i bogatych ludzi. Czy może raczej to co ma w głowie a czego obecności sam nie jest w stanie wyjasnić. Niemniej od początku książki obserwujemy jak fabułą gna bez tchu rozrzucajac wszędzie strzępy "ubrań", bryzgajac krwią i epatując nagością. Ludzie w przyszłości mają dziwne upodobania dotyczące ubiorów. ;] W mgnieniu oka przenosimy sie z Niemiec do Japonii a potem do Nowej Zelandii. Nie są to jednak miejsca, które znamy z naszych czasów. Wszystko wygląda jak z innej planety.

Bohaterowie. Pozytywni? Są. Negatywni? Też są. Zaskarbiający sobie sympatie czytelnika? Nie zauważyłem. Niestety nie dałem się skusić ku kibicowaniu bohaterom pozytywnym. Znacznie ciekawsi byli ci negatywni. Tym bardziej, że niekiedy nie można było zgadnąć którzy są jacy. W dwóch bodajże miejscach w ogóle nie wiadomo kto jest kim, dla kogo pracuje, za co i po co. Troche zagmatwane, ale widać, ze autor starał się maksymalnie pokręcić fabułę i postacie. Poniekąd mu się to udało.
Nie można bohaterom książki odmówić wyrazistości. Zapadają w pamięć. Całkiem zgrabnie skonstruowani. Każdy ma swój cel, każdy chce osiągnac coś innego. A niektórzy nie mają ani celu ani pomysłu na życie.

"Klucz do Otchłani" to książka, która może skłaniać do myślenia. Pierwsze 50 i ostatnie 100 stron czyta sie w mgnieniu oka. Środek jest troszeńkę miałki. Niemniej warstwa przesłaniowa ksiażki jest bardzo ciekawa. Mimo pozornego niepodobieństwa do czasów współczesnych stykamy się z tymi samymi problemami co dziś - żądza władzy, pieniądze, odmienność kulturowa, nienawiść rasowa, nacjonalizm, wojny, religia. Mam tez wrażenie, że autor stara sie postawić pytanie o sens religii, jej przesłanie i prawdziwość. Na samym końcu przekonać się można, że to co uznajemy za pewnik, za coś co zostało wytworzone świadomie i w jasnym, klarownym celu tak naprawdę moze być zżądzeniem losu, zwykłym przypadkiem. Autor stawia tezę, że to nie świat wpływa na nas, ale to my możemy wpływac na swiat i dowolnie go kształtować, wedle potrzeb czy przynajniej zdolności; że to co wydaje się niemożliwe staje się mozliwe tylko dlatego, że tego chcemy i w to wierzymy. Szczerze powiem, że zgubiłem sie trochę w tym. Sam już nie wiem czy autor starał się obalić sens religii czy wręcz przeciwnie - wskazać, że jest ona jedną z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka. Odpowiedź na to pytanie chyba zależy od czytelnika, każdy moze to bowiem inaczej odebrać. Ja się zagubiłem lekko. :)

Sam koniec książki moze powalić. Nie zaskoczyć finałem fabuły, ale ostatnim dosłownie zdaniem. Nie czytajcie go przed zakończeniem całej ksiażki, bo popsujecie sobie lekturę na amen. Ostatnie zdanie powinno chyba być zasłonięte żeby przez przypadek czytelnik nie zepsłuł sobie przyjeności czytania. Tylko bowiem z pełnym tekstem ksiażki ostatnie jej zdanie jest wyśmienite. Mam jednak wątpliwości czy każdy je zrozumie, bo zawiera pewne odniesienie do literatury popularnej. Więcej nie powiem. Dla mnie zabójcze. Czytajac ostatnie zdanie pierwszą moją reakcją był facepalm. ;D

Podsumowując. Ksiazka fajna, moze się podobać. Choc równie dobrze może się nie podobać. Szczególnie młodszym czytelnikom, kórzy nie znają klasyków gatunku si-fi i horroru (bo to też ważne). Sporo odesłań i sporo do myślenia. Niby taka sobie pozycja na wieczór a posiada drugie dno, które znajdzie każdy trzeźwo myślący. Każdy kto lubi zadawać pytania. Polecać? Pewnie, że polecam. :-)

Moja ocena 3+/5 + znaczek jakości dla weteranów si-fi i horroru

EDIT: Oszzz, alem się rozpisał.. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2009 o 16:06, Sebuuu98 napisał:

A jaką książkę mi proponujecie jeśli lubię klimaty jak w "Zmierzchu".?


Rozszerz swoją wypowiedź , książki nie czytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad kupnem którejś z książek Stephena Kinga ale tyle tego jest...
Moglibyście którąś mi doradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Na pewno z elementami miłości. Troszkę mroczna. Delikatnie fantasy. Momentami zabawna. Żeby nie działa się kilka tysięcy lat temu. No i chyba tyle ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2009 o 18:54, kedzior141 napisał:

Znalazłem u siostry ''Cień wiatru'' i chyba zacznę czytać. Podobno warto. :)


Przeczytałem 1/3, bardzo mnie wciągnęła. Potem komuś pożyczyłem i teraz gdy leży u mnie jakoś nie mogę się zabrać. Po tej 1/3 uważam że naprawdę warto ją przeczytać, tylko żebym sam w końcu się za to zabrał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2009 o 18:53, 1096 napisał:

Zastanawiam się nad kupnem którejś z książek Stephena Kinga ale tyle tego jest...
Moglibyście którąś mi doradzić...

No wiesz to trochę jak powiedzieć "Lubię jeść, co możecie mi doradzić". Za dużo gatunków poruszył King w swoich powieściach. Ze swojej strony polecam "Lśnienie", "Miasteczko Salem", "Cmętarz Zwieżąt" i ewentualnie "Christine" jako jego najlepsze horrory. Jak potrzebujesz długiej, książki, to polecam "To"- dowód na to, jak przed 400 stron można pisać o z grubsza normalnych problemach 13-latków zaciekawiając czytelnika bardziej niż wszystkie Pottery i Zmierzchy razem wzięte. Poza tym na przykład "Desperacja"- trochę krwistego thrillera. Z nowszych rzeczy "Ręka Mistrza". Z nowymi książkami jest niestety tak, że King bardzo już w nich wypracował swój charakterystyczny styl i dla kogoś niezapoznanego może to być ciężka przeprawa, jak na przykład "Historia Lisey", która dla nieznających tematu jest koszmarem. Polecam także książki Kinga pisane pod pseudonimem Richard Bachman, zwłaszcza "Ostatni Bastion Barta Dawesa" czy "Wielki Marsz". Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie. A jeśli potrzebujesz jasnej, prostej odpowiedzi znawcy tematu (no akurat nieskromnie powiem, że to ja), to najpierw "Cmętarz Zwieżąt" a potem "To"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2009 o 18:54, Sebuuu98 napisał:

Hmm. Na pewno z elementami miłości. Troszkę mroczna. Delikatnie fantasy. Momentami zabawna.
Żeby nie działa się kilka tysięcy lat temu. No i chyba tyle ;D


Sapkowski cykl o Wiedźminie oczywiście jeśli nie czytałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2009 o 18:53, 1096 napisał:

Zastanawiam się nad kupnem którejś z książek Stephena Kinga ale tyle tego jest...
Moglibyście którąś mi doradzić...

Zgadzam się z Ertonem. Na początek proponuje "Lśnienie" albo "Miasteczko Salem". "Cmętarz Zwieżąt" zostawiłbym na później. Tak samo "To". Ja zaczynałem przy "Lśnieniu" i juz po mnie. Na półce póki co stoi około 40 pozycji Stefka :D. Przy "Historia Lisey" połamałbyś sobie zęby. Choć powieść jest piękna to zawiera dość specyficzny język. ZPINOM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się