HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 08.06.2011 o 21:43, Caridin napisał:

Mógłbyś streścić trochę o co w tym chodzi?;)

Najpierw chce krótką piłkę, a teraz stęka- no co za ludzie :P

Koło 1850 jest wyprawa przez północną Kanadę celem przebicia się z Atlantyku na Pacyfik "górą". No i sobie płyną 2 statki- Terror i Erebus bodajże. Ale się klinują w lodzie, nie mogą płynąć dalej, nie mogą wrócić, w międzyczasie grasuje sobie między nimi potwór, ludzie zaczynają wariować i tak dalej.

Z opisu wygląda to tandetnie- zdaję sobie z tego sprawę, ale stylem, klimatem, narracją po prostu masakruje. Nie wiem, z czego to wynika, Simmons jest jakiś genialny w ogóle - saga o Hyperionie też przecież demoluje. Nie dam Ci żadnych racjonalnych argumentów, czemu warto, ale jeśli o jakiejś książce mogę powiedzieć, że jest genialna, to na pewno o tej. Ewentualnie poczytaj recenzje, ale one też nie oddają superowości tej książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, no chyba mogę Ci zaufać. Ale jeśli mu się nie spodoba to TWOJA wina!:D
A tak na poważnie to mi potrzeba to jak najszybciej, kurierem najlepiej ale niestety na allegro żaden sprzedawca nie oferuje przewozu kurierem;/ Trochę kicha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 21:53, Caridin napisał:

Heh, no chyba mogę Ci zaufać. Ale jeśli mu się nie spodoba to TWOJA wina!:D

Cóż, niech będzie :) Ale jak piszę, jeśli za jakąś książkę miałbym ręczyć, to właśnie za tą. No, ewentualnie za "Drogę" McCarthy''ego, że zniszczy Twoją psychikę i wypali dziury w percepcji i postrzeganiu świata. No ale... :)

Dnia 08.06.2011 o 21:53, Caridin napisał:

A tak na poważnie to mi potrzeba to jak najszybciej, kurierem najlepiej ale niestety
na allegro żaden sprzedawca nie oferuje przewozu kurierem;/ Trochę kicha...

No to jak Ci się do tych urodzin nie uda, to w ramach koła ratunkowego "Miasteczko Salem" :) To powinno być w księgarniach. Albo tego Blackwooda spróbuj- klimaty Lovecraftowskie (chociaż może to nie do końca trafione porównanie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 22:07, Erton napisał:

No, ewentualnie za "Drogę" McCarthy''ego, że zniszczy Twoją psychikę i wypali dziury w percepcji i postrzeganiu świata. No ale... :)

Popieram, ostatnio przeczytałem pod wpływem filmu. Zupełnie inne spojrzenie na postapokaliptyczny świat. Bez żadnego bohaterstwa, wiader wystrzelanych pocisków i widowiskowych walk z kretoszczurami. Do tego mnóstwo niedomówień, co denerwuje wielu ludzi. Mi akurat bardzo się to spodobało gdyż cała historia sprawia wrażenie widziane oczami zwykłego "ocalałego". Przygoda nie nie kończy się finałową rozmową z "szefem złych", który zgrabnie wytłumaczy co, jak i dlaczego. Nie wiadomo co się stało i szczerze mówiąc nikogo to nie obchodzi. Liczy się jedynie utrzymanie przy życiu. Coś pięknego. Do tego film bardzo wiernie oddaje obraz książki, co jest niebywale rzadkim zjawiskiem ostatnimi czasy... Jednak strzałem w stopę jest czytanie "Drogi" po obejrzeniu filmu. Lepiej zacząć od książki, bo naprawdę pobudza wyobraźnię. W podobnych klimatach ludzie polecają "Gdy Zgasną Światła". Nie wiem - nie czytałem, ale będzie to jedna z pierwszych książek, po które sięgnę po uporaniu się z aktualnie czytanymi. Już teraz powoli zaczynam rozglądać się za "Krwawym Południkiem", a później być może sięgnę po "No Country For Old Men".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2011 o 00:45, Sandro napisał:

Nie wiadomo co się stało i szczerze mówiąc nikogo to nie obchodzi.

Ja takie podejście uważam za słabość powieści (i autora). Czy po upadku świata naprawdę nie zadawałbyś sobie pytania co tak naprawdę się stało? I dlaczego?
Przecież to byłby temat pierwszych rozmów wszystkich ze wszystkimi. A kolejnym byłoby: jak przewrócić stan poprzedni. Dobry autor w dobrej powieści jakąś wzmiankę na ten temat powinien zrobić. (Chyba że nie wystarczyło mu wyobraźni).
Dopiero po wyczerpaniu tych tematów, gdyby się okazało, że powrót do przeszłości jest niemożliwy, to zajęto by się sprawami bieżącymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2011 o 10:18, A-cis napisał:

/.../

Możliwe że tak było. Zauważ jednak, że historia dzieje się około dziesięć lat od godziny zero. Ludzie, którzy przeżyli stali się sobie obcy i zaczęli na siebie polować. Po dziesięciu latach świat zdaje się pogrążać coraz bardziej i nikt już nie ma nadziei na ocalenie. Ludzie na pewno nadal zastanawiają się co się stało, ale nikt już nie liczy na to, że kiedykolwiek pozna prawdę. Wszyscy skupiają się na przeżyciu kolejnego dnia, co zostało świetnie ujęte w jednym cytacie: "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?". "Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł". Takie przynajmniej jest moje zdanie. Gdyby to mi przyszło żyć w takich warunkach to oczywiście, że na początku robiłbym wszystko aby dowiedzieć się co się wydarzyło, ale po dziesięciu latach najprawdopodobniej skupiał się raczej na przeżyciu. O ile przeżyłbym te dziesięć lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 21:00, Caridin napisał:

ZwieŻąt ponieważ taki jest tytuł tej książki. To dlatego że napis ten wykonały dzieci,
które robiły masę błędów ortograficznych;) Gdybyś oglądał film, wiedział bys;p

Zwracam honor... W takim razie, jaki jest tytuł angielski? Cemetery for Animuls?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2011 o 12:17, DiegoPOL napisał:

Zwracam honor... W takim razie, jaki jest tytuł angielski? Cemetery for Animuls?


Oryginalny tytuł to Pet Sematary dlatego bardziej znanym polskim tytułem jest Smętarz dla zwierząt.

Tytuł filmu na podstawie książki to Smętarz dla zwierzaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2011 o 10:36, Sandro napisał:

/.../

To wszystko jest słuszne, ale jeżeli ma się w powieści szereg postaci i akcja rozgrywa się przez wiele dni, to nikogo nie zdziwiłoby gdyby któryś z tych bohaterów, pewnego dnia - nawet nie w rozmowie z inną postacią, ale zwyczajnie w chwili zadumy - wrócił pamięcią do tych chwil z przed 10 lat. W końcu to musiały być bardzo traumatyczne przejścia. A do takich wydarzeń powraca się myślą nieraz. (Sam wspomniałeś, że prawdopodobnie tak było).
I nie byłoby to żadnym wypaczeniem konwencji powieści gdyby autor tą chwilę refleksji umieścił na kartach książki.
A ułatwiłoby to sprawę czytelnikowi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2011 o 10:18, A-cis napisał:

Ja takie podejście uważam za słabość powieści (i autora). Czy po upadku świata naprawdę
nie zadawałbyś sobie pytania co tak naprawdę się stało? I dlaczego?
Przecież to byłby temat pierwszych rozmów wszystkich ze wszystkimi. A kolejnym byłoby:
jak przewrócić stan poprzedni.

myślisz że kilka lat po wszystkim wszyscy by się ciągle tym ekscytowali i z każdym napotkanym o tym rozmawiali? no proszę cię :) zresztą piszesz trochę tak jakbyś książki nie czytał czy chociaż filmu nie oglądał. ludzie są zbyt zajęci walczeniem o przeżycie aby myśleć o tym jak przywrócić stan poprzedni. warto też zaznaczyć że większość z nich po tych kilku latach jest już pozbawionych człowieczeństwa.

Dnia 09.06.2011 o 10:18, A-cis napisał:

Dobry autor w dobrej powieści jakąś wzmiankę na ten temat powinien zrobić. (Chyba że nie wystarczyło mu
wyobraźni).

książkę czytałem już jakiś czas temu (kiedy jeszcze nie była tak znana i popularna) ale mimo to pamiętam że były wzmianki o katastrofie które pozwalały się domyśleć jakiego typu ona była. po prostu jest to zrobione subtelnie i z wyczuciem bo nie jest to w książce najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 22:18, Caridin napisał:

Ok, tak czy inaczej dzięki za pomoc. Jeśli się uda to kupie ten Terror a jak nie to Miasteczko
Salem.

Ja czytałem Terror w listopadzie ubiegłego roku. Do tej poru na samą myśl o ty co tam się działo mdli mnie w żołądku. Zdecydowanie polecam.
No i zapraszam tu: http://dansimmons.blogspot.com/

Edit. Drogę to przeczytasz w jeden dzień. No i to nie horror choć książka świetna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy ktoś może czytał "Miasta pod skałą" Marka S. Huberatha? Książka zdaje się być ciekawa, aczkolwiek nie słyszałem jeszcze o niej żadnych postronnych opinii ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem Sycylijczyka Mario Puzo i mam ogromną ochotę udać się na wakacje na Sycylię :)... ale to chyba dopiero za rok.
Książka jak piszą wszędzie nie tak rewelacyjne, ale również świetna jak Ojciec Chrzestny. Czy ktoś z was czytał trzecią część sagi Zemstę Ojca Chrzestnego? Czy znaczący spadek formy?
ps: zaraz zaczynam Wahadło Foucaulta Umberto Eco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2011 o 10:24, BadVanquish napisał:

Witam. Czy ktoś może czytał "Miasta pod skałą" Marka S. Huberatha?


Dosyć dziwna. Wymaga od czytelnika sporego zaangażowania intelektualnego i jednak pewnego wykształcenia. Marek ma fajny, łatwy do czytania styl, ale może się pojawiać silne wrażenie "O co tu w ogóle chodzi". Jeśli nie miałeś do czynienia z jego książkami wcześniej polecałbym jednak zacząć od zbioru opowiadań "Balsam długiego pożegnania"

Dnia 11.06.2011 o 10:24, BadVanquish napisał:

Książka zdaje się być ciekawa, aczkolwiek nie słyszałem jeszcze o niej żadnych postronnych opinii ;D


Ja "Miasta pod skałą" przeczytałem bez żadnych przerw, alenie mogę uważać siebie za postronnego :-) . Zanim jeszcze je przeczytałem, miałem okazję porozmawiać z Markiem o tym, co pisał i wiedziałem o książce trochę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2011 o 20:05, pkapis napisał:

> Witam. Czy ktoś może czytał "Miasta pod skałą" Marka S. Huberatha?

Dosyć dziwna. Wymaga od czytelnika sporego zaangażowania intelektualnego i jednak pewnego
wykształcenia. Marek ma fajny, łatwy do czytania styl, ale może się pojawiać silne wrażenie
"O co tu w ogóle chodzi". Jeśli nie miałeś do czynienia z jego książkami wcześniej polecałbym
jednak zacząć od zbioru opowiadań "Balsam długiego pożegnania"

> Książka zdaje się być ciekawa, aczkolwiek nie słyszałem jeszcze o niej żadnych postronnych
opinii ;D

Ja "Miasta pod skałą" przeczytałem bez żadnych przerw, alenie mogę uważać siebie za postronnego
:-) . Zanim jeszcze je przeczytałem, miałem okazję porozmawiać z Markiem o tym, co pisał
i wiedziałem o książce trochę więcej.

To podziel się tą wiedzą, bo ja jakieś 5 lat temu książki nie dałem rady doczytać ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2011 o 21:01, ferbi napisał:

> Ja "Miasta pod skałą" przeczytałem bez żadnych przerw, alenie mogę uważać siebie
za postronnego
> :-) . Zanim jeszcze je przeczytałem, miałem okazję porozmawiać z Markiem o tym,
co pisał
> i wiedziałem o książce trochę więcej.
>
To podziel się tą wiedzą, bo ja jakieś 5 lat temu książki nie dałem rady doczytać ;))


Ludzie wiedzę której Marek tutaj wymaga nabywają całymi latami, ciężko żebym to zmieścił w jednym poście. Jest tam sporo nawiązań do hmmm... nazwijmy to "mitologii religijnej". Mamy Adama jako pierwszego człowieka i Lilith, jego partnerkę która jeszcze człowiekiem nie była. Mamy miasto pod miastem pod miastem, podwójne zagnieżdżenie. Całość rozgrywa się pod Watykanem i do różnych spraw związanych z papieżami też są tam nawiązania. Za dużo tego, żebym ja był w stanie to streścić. Zwłaszcza że "Miasta pod skałą" to spora cegła. Wystarczy zresztą spojrzeć na tytuł: skała to symbol Piotra, pierwszego papieża, a wejście do nich znajduje się pod "stolicą piotrową". Takich nawiązań jest tam mnóstwo.
Są tacy pisarze, których bez pewnego podejścia i sporej wiedzy z dziedziny którą lubią ciężko się czyta (albo wręcz nie da). Tak samo ma Dukaj - ciekawostka, to jedyni dwaj pisarze fantastyki, których drukuje Wydawnictwo Literackie. Dlatego podałem Balsam jako lepszą lekturę na początek. Jest to pozycja dużo lżejsza, daje pojęcie o stylu w jakim pisze Marek no i krótsze formy łatwiej przeczytać. Niedawno wydany "Vatran Auraio" też jest łatwiejszy niż Miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć,
Planuję zacząć znajomość z serią "Gra o Tron" i mam 2 pytania:
1) Czy z tłumaczeniem GoT jest podobnie jak z LOTR? Mam na myśli, że jest jakaś idiotyczna wersja, w której np. Obieżyświat to Łazik? ;)
2) Pierwsza część to po prostu "Gra o Tron", tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się