HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 07.11.2013 o 23:54, Robertcik1 napisał:

>/.../


Paraksem jest, że cztając po angielsku zanczenie wielu słów wyłapuje się z kontekstu, ale potem użyć ich w zdaniu jest trudno, choć przecież wiedziało się, co znaczyły :)
Są ksiązki, które muszą być przeczytane w orginale, jak np. te z gier- o wiele lepiej oddają klimat, wyjątkiem są te z Warcrafta- polskie tłumaczenie jest świetne.

Ale słownik? Za leniwy na to jestem. Zbytnio przypomina pracę i zmniejsza ilość książek, które można przeczytać. W życiu ile razy korzysta się ze słownika po za nauką? Co nie zmienia tego, że warto zajrzeć czasami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 11:24, Boguslav4 napisał:


W życiu ile razy korzysta się ze słownika po za nauką? Co nie zmienia tego, że warto zajrzeć czasami :P


Ano czasami warto zajrzeć, na przykład po to, żeby przekonać się że "poza" pisane jest razem. Po raz kolejny przekonuję się, że sarkazm w moim podpisie przegrywa z prawdziwym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 11:24, Boguslav4 napisał:

Paraksem jest, że cztając po angielsku zanczenie wielu słów wyłapuje się z kontekstu,
ale potem użyć ich w zdaniu jest trudno, choć przecież wiedziało się, co znaczyły :)
Są ksiązki, które muszą być przeczytane w orginale, jak np. te z gier- o wiele lepiej
oddają klimat, wyjątkiem są te z Warcrafta- polskie tłumaczenie jest świetne.

paraks. <3
ja będę się upierać - tłumaczenie Harry''ego Pottera w wykonaniu Polkowskiego jest trawestacją porównywalną do tego, co Łoziński zrobił z Władcą Pierścieni. HP trzeba czytać po angielsku.
chociaż mi generalnie strasznie przeszkadzają ostatnio tłumaczenia. nie pamiętam, kiedy czytałem coś po polsku, pomijając oczywiście książki polskich autorów.

Dnia 08.11.2013 o 11:24, Boguslav4 napisał:

Ale słownik? Za leniwy na to jestem. Zbytnio przypomina pracę i zmniejsza ilość książek,
które można przeczytać. W życiu ile razy korzysta się ze słownika po za nauką? Co nie
zmienia tego, że warto zajrzeć czasami :P

ja zaglądam praktycznie zawsze, jak nie znam jakiegoś słowa. a nuż nauczę się czegoś nowego, a nauka jest fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 11:59, Darkstar181 napisał:

Jak tam panowie nowa książka sapkowskiego o wiedźminach i potworach ? Trzyma poziom ?

ja nie czytałem i, szczerze mówiąc, nie mam zamiaru, a posty z kilku ostatnich stron tego tematu dość jednogłośnie stwierdzają, że w sumie nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 12:06, Darkstar181 napisał:

To po co mi odpowiadasz ?
Pytam tych którzy czytali.

może jakbyś doczytał mój post do końca, domyśliłbyś się, że odpowiedziałem po to, żeby zasugerować zajrzenie na poprzednie strony tematu. twoje pytanie zostało już wcześniej zadane i ludzie już na nie odpowiedzieli. ot, miły chciałem być, pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 13:22, ThimGrim napisał:

Paraksy, trawestacje... Co tam słownik dwujęzyczny, ja chyba potrzebuję słownik języka
polskiego. :-P

ale tylko jedno z tych słów w nim znajdziesz. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 11:59, Darkstar181 napisał:

Jak tam panowie nowa książka sapkowskiego o wiedźminach i potworach ? Trzyma poziom ?


Ja zacznę czytać dopiero dziś w nocy, więc wypowiem się za jakiś czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 13:25, Robertcik1 napisał:

ale tylko jedno z tych słów w nim znajdziesz. ;P


Paraksa brzmi mądrze, trochę jak paralaksa, więc respect za taką derywację... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 09:49, pkapis napisał:

Większość Polaków może i tak, ale my powinniśmy raczej brać pod uwagę ten przedział wiekowy,
do którego kierowane są książki o Drizztcie. A młodzi ludzie mają angielski w szkole,
styczność z internetem, którego duża część jest po angielsku, a Salvatore nie operuje skomplikowanym językiem

Z tym argumentem w pełni się zgadzam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 14:06, A-cis napisał:

Z tym argumentem w pełni się zgadzam :-)


Psuj. A mogła być taka piękna dyskusja ;-)
Szybko, znajdźmy temat co do którego możemy się nie zgodzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 14:15, pkapis napisał:

Szybko, znajdźmy temat co do którego możemy się nie zgodzić!

książki o Drizzcie są dobre! prawda...?
śmiało, proszę się nie zgadzać. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 14:19, Robertcik1 napisał:

> Szybko, znajdźmy temat co do którego możemy się nie zgodzić!
książki o Drizzcie są dobre! prawda...?
śmiało, proszę się nie zgadzać. xD


:D Wiem, że to wdzięczny temat do trollowania, ale odpowiem serio. Co prawda przygodę z fantastyką zacząłem w podstawówce od Lema, ale zdarzyło mi się czytać również książki oparte o światy RPG ogólnie, a Salvatore''a w szczególności.

Generalnie Salvatore jest pisarzem niezłym. Nie wybitnym, ale niezłym. Jego książki można zaklasyfikować jako literaturę awanturniczo-przygodową dla nastolatków. W tej kategorii - jeśli pominąć brak elementów edukacyjnych a brać pod uwagę tylko aspekt rozrywkowy - naprawdę jest to całkiem solidna literatura.
Głównym problemem Salvatore''a jest to, że ma sporo pomysłów, których nie potrafi sobie poukładać dobrze, a do tego przyjmuje zlecenia na powieści wielotomowe. I wiele z tych ciekawych pomysłów upycha na początku, a potem "leje wodę". Z tego samego powodu sprawdza się dobrze w krótkich formach, czy raczej sprawdzałby się, gdyby pisał je częściej. Niestety wydawnictwa wolą u niego zamawiać powieści, a że z tego żyje, czy można mu się dziwić że tworzy tak jak tworzy.
Jeśli ktoś chciałby sprawdzić jak potrafi wypaść Salvatore w krótkich formach, to pamiętam że jedno opowiadanie miał opublikowane w zbiorze "Krainy chwały" i że gdy je czytałem zrobiło na mnie dobre wrażenie - jak na coś wydanego pod szyldem Forgotten Realms nawet bardzo mocne. Porusza temat rasizmu, nietolerancji i uprzedzeń w sposób, którego po takiej literaturze się nie spodziewałem.

W literaturze okołorpgowej podobnie do Salvatore''a wypada IMO duet Weiss & Hickman piszący pod szyldem DragonLance, aczkolwiek nieco lepiej rozkładają pomysły w treści.
Całkiem porządnym autorem - o ile mogę to oceniać po tym co przeczytałem - jest z kolei Richard A. Knaak. Jego "Legenda o Humie" mogłaby spokojnie być wydana jako osobna książka, a nie część DragonLance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 14:49, pkapis napisał:

:D Wiem, że to wdzięczny temat do trollowania, ale odpowiem serio. Co prawda przygodę
z fantastyką zacząłem w podstawówce od Lema, ale zdarzyło mi się czytać również książki
oparte o światy RPG ogólnie, a Salvatore''a w szczególności.

uuu, mi też! Wojna Pajęczej Królowej, chyba wszystko od E. Cunningham... Kameń Poszukiwacza, który był naprawdę przyjemną trylogią i nadal jest, bo niedawno sobie powtórzyłem, kiedy miałem laptopa zepsutego.

Dnia 08.11.2013 o 14:49, pkapis napisał:

Generalnie Salvatore jest pisarzem niezłym. Nie wybitnym, ale niezłym. Jego książki można
zaklasyfikować jako literaturę awanturniczo-przygodową dla nastolatków. W tej kategorii
- jeśli pominąć brak elementów edukacyjnych a brać pod uwagę tylko aspekt rozrywkowy
- naprawdę jest to całkiem solidna literatura.

meh. jest momentami akceptowalna. ma przebłyski, jak całościowo Entreri, ale generalnie minusów jest więcej niż plusów. ale to prawdopodobnie kwestia tkwienia w literaturze kierowanej stricte do nastolatków.

Dnia 08.11.2013 o 14:49, pkapis napisał:

Głównym problemem Salvatore''a jest to, że ma sporo pomysłów, których nie potrafi sobie
poukładać dobrze, a do tego przyjmuje zlecenia na powieści wielotomowe. I wiele z tych
ciekawych pomysłów upycha na początku, a potem "leje wodę".

ile książek było potrzebne na to, żeby Drizzt i Cattie-brie czyjakjejtambyło cokolwiek ze sobą zrobili? dwanaście? come on. to się po prostu za wolno dzieje. i z tego wynikają takie perełki jak Samotny Drow, który pomimo cudownej okładki sprawił, że na dobre zakończyłem moje przygody z książkami z FR.

Dnia 08.11.2013 o 14:49, pkapis napisał:

Jeśli ktoś chciałby sprawdzić jak potrafi wypaść Salvatore w krótkich formach, to pamiętam
że jedno opowiadanie miał opublikowane w zbiorze "Krainy chwały" i że gdy je czytałem
zrobiło na mnie dobre wrażenie - jak na coś wydanego pod szyldem Forgotten Realms nawet
bardzo mocne. Porusza temat rasizmu, nietolerancji i uprzedzeń w sposób, którego po takiej
literaturze się nie spodziewałem.

okej, będę musiał to gdzieś znaleźć, bo aż mnie zainteresowałeś. koleś rzeczywiście pióra złego nie ma, ale w oczywisty sposób nie jest stworzony do systemu "wydawca zamówił trzy książki na 384 strony każda."

Dnia 08.11.2013 o 14:49, pkapis napisał:

W literaturze okołorpgowej podobnie do Salvatore''a wypada IMO duet Weiss & Hickman piszący
pod szyldem DragonLance, aczkolwiek nieco lepiej rozkładają pomysły w treści.

mój były kupił mi kiedyś, sto lat temu, ich "The Darkstone Trilogy" (mogę mylić tytuł...). byłem przyjemnie zaskoczony tym, że ktoś sklasyfikowany jako autor "książek RPG" napisał coś tak... głębokiego i przygnębiającego, z momentami autentycznego geniuszu.

Spoiler

inwazja czołgów na świat fantasy - mocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 15:12, Robertcik1 napisał:

mój były kupił mi kiedyś, sto lat temu, ich "The Darkstone Trilogy" (mogę mylić tytuł...).
byłem przyjemnie zaskoczony tym, że ktoś sklasyfikowany jako autor "książek RPG" napisał
coś tak... głębokiego i przygnębiającego, z momentami autentycznego geniuszu.

Spoiler

inwazja
czołgów na świat fantasy - mocne.


Wiesz nie wszystkie systemy są tak "prostackie" za przeproszeniem jak Dungeons&Dragons. Jest stary Wampir i inne systemy w tym świecie, jest Warhammer i Warhammer 40000 który ogólnie jest bardzo Grimdark.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 15:22, Hubi_Koshi napisał:

Wiesz nie wszystkie systemy są tak "prostackie" za przeproszeniem jak Dungeons&Dragons.
Jest stary Wampir i inne systemy w tym świecie, jest Warhammer i Warhammer 40000 który
ogólnie jest bardzo Grimdark.

nie chodziło mi w ogóle o jakość systemów - za Wampirem przepadam, w W40k zdarzało się grać ze znajomymi w liceum parę razy, miłe wspomnienia - ale mało mi do głowy przychodzi tytułów książek, które z systemów RPG wyszyły, a byłyby obiektywnie dobre. złożoność systemu nie równa się wysokiej jakości beletrystyki. na dobrą sprawę z szerokiej oferty książek FR, poleciłbym komuś Dylogię Liriel i... tyle, chyba.
jestem za to otwarty na propozycje, bo mam ochotę ostatnio na jakieś klasyczne, mroczne fantasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 15:12, Robertcik1 napisał:

meh. jest momentami akceptowalna. ma przebłyski, jak całościowo Entreri, ale generalnie
minusów jest więcej niż plusów. ale to prawdopodobnie kwestia tkwienia w literaturze
kierowanej stricte do nastolatków.


Niezła jest Trylogia Mrocznego Elfa, a szczególnie "Ojczyzna". Sam Salvatore twierdzi, że tworząc strukturę Menzoberranzan wzorował się na strukturach mafijnych opisanych w "Ojcu Chrzestnym" Puzo. Jeśli chodzi o całą Legendę Drizzta, to czym dalej, tym gorzej :D Ostatnich książek nie byłem już w stanie skończyć, tak mnie znudziły.
Zacząlem kiedyś czytać Wojnę Pajęczej Królowej, pierwszy tom był nawet niezły, ale nigdy tego nie skończyłem. Tak ogólnie, to gry ze świata Zapomnianych Krain (BG, ID, NWN) są znacznie lepsze od książek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2013 o 15:50, Robertcik1 napisał:

nie chodziło mi w ogóle o jakość systemów - za Wampirem przepadam, w W40k zdarzało się
grać ze znajomymi w liceum parę razy, miłe wspomnienia - ale mało mi do głowy przychodzi
tytułów książek, które z systemów RPG wyszyły, a byłyby obiektywnie dobre. złożoność
systemu nie równa się wysokiej jakości beletrystyki. na dobrą sprawę z szerokiej oferty
książek FR, poleciłbym komuś Dylogię Liriel i... tyle, chyba.
jestem za to otwarty na propozycje, bo mam ochotę ostatnio na jakieś klasyczne, mroczne
fantasy.

Ja ogólnie mówiłem o "settingu". Mogę się mylić ale D&D to ogólnie takie klasyczne Heroic Fantasy, zabił smoka, uratował księżniczkę i zdobył sporo XPków. System prosty, mało moralnej szarości i takie tam.
Z czystej ciekawości czytałeś może książki o Ciaphasie Cainie BOHATERZE IMPERIUM! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się