HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Nie rozumiem po co oznaczyłeś to wszystko spojlerem skoro nie zdradzasz nic z fabuły książki.

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- Totalnie nieciekawy, płytki i nudny główny bohater, którego nie sposób darzyć jakąkolwiek
sympatią. W dodatku to kretyńskie wytłumaczenie tego dlaczego przybył do zony.

Nie pamiętam już dokładnie fabuły książki więc nie chcę się wymądrzać. Ale postać stalkera Misia zapadła mi w pamięci jako jak najbardziej pozytywna i dająca się lubić.

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- Żałosne nazwy i określenia stosowane przez głównego bohatera. Prypeć-kabany? Serio?
Zombasy? szablo-trzcina (czy coś takiego)? Co to ma być? Czy autorowi pomagał te nazwy
wymyślać czteroletni syn wraz z kolegami?

Mózgozwęglacz, Nibypies, Galareta, Korale Mamy, Kotlet... Mówi to coś panu? Tak, to nazwy wzięte prosto z gier z serii Stalker. Już podczas grania po raz pierwszy, wiele lat temu, myślałem że są idiotyczne. Bo są. I dokładnie w tym tkwi całe sedno! Stalkerzy, prości ludzie poodrywani granatem od pługu, nadają te nazwy różnym miejscom, stworzeniom i przedmiotom na terenie Zony. To ich umowne nazewnictwo jest jednym z bardziej istotnych elementów budujących klimat i atmosferę tego uniwersum. A książka Gołkowskiego bazuje właśnie na nim. Nie na "Pikniku..." Strugackich, nie na "Stalkerze" z 1979 roku, a na grach komputerowych właśnie.

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- Opowiadanie z Durą było tak słabe, tak beznadziejne, tak kompletnie głupie, że zastanawiałem
się, czy na pewno czytam książkę osadzoną w uniwersum stalkera.

Nie pamiętam już nawet czym bądź kim był Dura. Chodzi o tego

Spoiler

oszalałego naukowca z jakichś podziemi

? Bo ten motyw akurat zapadł mi w pamięci jako faktycznie trochę przekombinowany i nie bardzo wiarygodny. Tak więc masz trochę racji w tym, co mówisz ;)

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- albo dziwiłem się, że jeszcze tkwi w budynku, z którego według opisów dawno powinien wyjść moim zdaniem.

Wydaje mi się, że też zwróciłem na to uwagę w którymś momencie.

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- Szczytem durnoty są rzucane przez pierwszoosobowego narratora czyli bohatera, określenia
w stylu "Pewnie zastanawiacie się co tu robię".

Dlaczego? To po prostu taka forma prowadzenia narracji. Może się podobać albo i nie, jak każda inna. Mi się spodobała, mimo że ma ona podstawową wadę: prowadzenie narracji w formie wspomnień albo opowiadania, z góry sugeruje, że cokolwiek by się w książce nie działo, bohater i tak wyjdzie z wszystkiego cało skoro siedzi tu teraz i nam o tym mówi.

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- Przez całą książkę powtarza się idiotycznie brzmiące określenie "stalkerski" zamiast
"stalkerowski", gdzie to drugie już po prostu się utarło we wszelkich rozmowach o grach
itp.

Polecam sięgnąć po książkę "Wszystko Zależy od Przyimka". Profesor Miodek wraz z prof. Bralczykiem i prof. Markowskim poświęcają w niej cały podrozdział na temat spolszczania obcych wyrazów i, rozkładając temat na czynniki pierwsze, dokładnie tłumaczą dlaczego zarówno "stalkerski" jak i "stalkerowski" mogłyby być formami poprawnymi. Mówisz że ogólnie przyjęło się używać słowa "stalkerowski". Dla mnie z kolei o wiele naturalniej brzmi "stalkerski".

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

- Dochodzą do tego określenia w stylu "szit, szit, szit!!" albo "fajku, fajku"

To też zwykły zabieg literacki - fonetyczny zapis wyrazów obcych. Według Miodka, w języku polskim dopuszczalna jest pisownia zarówno "mail" jak i "mejl". Dlaczego by więc nie użyć "szit" zamiast "shit". Moim zdaniem Gołkowski wpadł na świetny pomysł tym zabiegiem, bo daje przez to do zrozumienia, że bohater nie zaczyna nagle mówić w innym języku tylko rzuca spolszczonymi wstawkami z mowy potocznej.

Dnia 12.08.2014 o 18:45, kaczek93 napisał:

Dawno nie czytałem czegoś tak słabego i tak amatorskiego.

Książka Gołkowskiego nie powala na kolana, ale nie jest zła. Na pewno jest amatorska, bo to zdaje się debiut autora, ale mi czytało się to całkiem przyjemnie. O wiele trudniej było mi podejść do "Ślepej Plamy" Noczkina. Zmęczyłem dokładnie 100 stron i rzuciłem książkę w kąt. Kiedy zarosła kurzem, postanowiłem dać jej drugą szansę i... łyknąłem ją jak mało co ostatnimi czasy. Noczkin ma swój własny, dosyć oryginalny styl pisania i trzeba się z nim oswoić. Dopiero wtedy na wierzch wypływa świetne, ironiczne poczucie humoru i interesujący sposób prowadzenia historii. Jest to opowieść na pewno bogatsza od "Ołowianego Świtu", zarówno fabularnie jak i stylistycznie więc może spróbuj dać jej szansę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

Nie rozumiem po co oznaczyłeś to wszystko spojlerem skoro nie zdradzasz nic z fabuły
książki.

Jakoś tak odruchowo :)

Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

Nie pamiętam już dokładnie fabuły książki więc nie chcę się wymądrzać. Ale postać stalkera
Misia zapadła mi w pamięci jako jak najbardziej pozytywna i dająca się lubić.


No ja mam z tym problem. Dla mnie to bohater bez jakiejkolwiek psychologicznej obudowy.

Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

budujących klimat i atmosferę tego uniwersum. A książka Gołkowskiego bazuje właśnie na
nim. Nie na "Pikniku..." Strugackich, nie na "Stalkerze" z 1979 roku, a na grach komputerowych
właśnie.


To wiem. Sama gra z resztą też z resztą bardzo luźno bazuje na książce Strugackich. Wolę mówić, że gra właśnie bazuje na tej książce, a nie, że jest na jej podstawie jak to wiele osób zwykło mawiać.

>Bo ten motyw akurat zapadł mi w pamięci jako faktycznie trochę

Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

przekombinowany i nie bardzo wiarygodny. Tak więc masz trochę racji w tym, co mówisz

Chodziło mi o opowiadanie z reporterką, która przybywa do zony by zrobić fotoreportaż na konkurs.

Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

> - albo dziwiłem się, że jeszcze tkwi w budynku, z którego według opisów dawno powinien
wyjść moim zdaniem.
Wydaje mi się, że też zwróciłem na to uwagę w którymś momencie.

> - Szczytem durnoty są rzucane przez pierwszoosobowego narratora czyli bohatera,
określenia
> w stylu "Pewnie zastanawiacie się co tu robię".
Dlaczego? To po prostu taka forma prowadzenia narracji. Może się podobać albo i nie,
jak każda inna. Mi się spodobała, mimo że ma ona podstawową wadę: prowadzenie narracji
w formie wspomnień albo opowiadania, z góry sugeruje, że cokolwiek by się w książce nie
działo, bohater i tak wyjdzie z wszystkiego cało skoro siedzi tu teraz i nam o tym mówi.


Nawet ta forma pierwszoosobowego opowiadania w wielu aspektach tutaj niedomaga. Serio, koleś siedzi w jakimś opuszczonym budynku, śmierć czyha tuż za rogiem, a on "Pewnie zastanawiacie się co tu robię". Nic nie mam przeciwko takiemu sposobowi prowadzenia narracji, ale tutaj to kompletnie nie pasuje, a często przywołuje skojarzenia z masą kretyńskich pseudo-edukacyjnych bajeczek jakich teraz pełno w TV.

Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

> - Dochodzą do tego określenia w stylu "szit, szit, szit!!" albo "fajku, fajku"
To też zwykły zabieg literacki - fonetyczny zapis wyrazów obcych. Według Miodka, w języku
polskim dopuszczalna jest pisownia zarówno "mail" jak i "mejl". Dlaczego by więc nie
użyć "szit" zamiast "shit". Moim zdaniem Gołkowski wpadł na świetny pomysł tym zabiegiem,
bo daje przez to do zrozumienia, że bohater nie zaczyna nagle mówić w innym języku tylko
rzuca spolszczonymi wstawkami z mowy potocznej.


Ja odnoszę wrażenie, że autor zbyt często stara się pokazać, że jest taki "elo" i w ogóle na czasie. Nie podobał mi się moment gdy bohater mówi, że akurat w to miejsce przychodzi sporo ludzi i cykają sobie fotki, a potem wrzucają na fejsa z dopiskiem "nocka w zonie".
Określenie "mejl" jest już oficjalne i funkcjonuje w uzusie na takiej samej zasadzie jak "mail".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/
Właśnie skończyłem "Ołowiany świt" i przyznam, że końcówka (wizyta u profesorka w Mleczarni i zwiedzanie Obiektu zero) nieco uratowała tę książkę w moich oczach. Sprawiało to wrażenie jakby dopiero pod koniec tomu autor nabrał jakiejś większej werwy do pisania. Mimo wszystko, trudno byłoby mi polecić "dzieło" Gołkowskiego komukolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli któryś z forumowiczów ma konto na lubimyczytac.pl zapraszam do znajomych- Arek95 to mój nick. Chętnie zobaczę co czytacie i może coś wpadnie mi w oko (albo i na pewno) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2014 o 21:12, kaczek93 napisał:

/ciach/
Właśnie skończyłem "Ołowiany świt" i przyznam, że końcówka (wizyta u profesorka w Mleczarni
i zwiedzanie Obiektu zero) nieco uratowała tę książkę w moich oczach.

Jak już wspominałem, nie bardzo pamiętam fabułę książki, ale faktycznie, pod koniec było coś takiego, że czytałem i czytałem aż skończyłem :) Generalnie, podobało mi się. Spodobał mi się pomysł podzielenia opowieści na mniejsze, pozornie niepowiązane ze sobą opowiadania. Niedawno temu kupiłem kontynuacje zarówno "Ołowianego Świtu" jak i "Ślepej Plamy" więc postaram się za nie zabrać w najbliższym czasie i sprawdzić, czy warto czekać na trzecią część.

@Accid
Ode mnie też poszło zaproszenie. Znajomych na LC to ze świecą szukać, takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.08.2014 o 09:50, Sandro napisał:


@Accid
Ode mnie też poszło zaproszenie. Znajomych na LC to ze świecą szukać, takie czasy.

Co racja to racja. Jak na takim filmwebie kilku moich znajomych interesuje się filmami(albo chociaż próbuje), tak na LC nie mam nawet jednego takiego znanego znajomego. Smutne, bo chętnie bym się dowiedział co kto czyta... Takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.08.2014 o 11:23, Accid napisał:

Co racja to racja. Jak na takim filmwebie kilku moich znajomych interesuje się filmami(albo
chociaż próbuje), tak na LC nie mam nawet jednego takiego znanego znajomego. Smutne,
bo chętnie bym się dowiedział co kto czyta... Takie czasy.


To zapraszam na międzynarodowy portal i największy tego typu w necie, czyli goodreads.com a nie jakieś niszowe lubimyczytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oooo.. widzę, że kolega najprawdopodobniej z forum stalker.pl... znaczy aktywista ;)

A dla mnie zarówno OŚ jak i DB są świetne :)
ja równiez zaczałem sobie coś skrobać w tym temacie i powiem tak: o wiele łatwiej jest pisać w pierwszej osobie. Opowieść właściwie pisze sie sama. Sprawdzone-potwierdzone ;)
moje próbki są na tamtejszym forum... Zainteresowani łatwo się domyślą kto zacz jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2014 o 18:22, Outlander-pro napisał:

To zapraszam na międzynarodowy portal i największy tego typu w necie, czyli goodreads.com
a nie jakieś niszowe lubimyczytać :P

Mam tam konto ale nie podoba mi się interfejs :P Wolę polską stronę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2014 o 21:27, castlerock napisał:

Oooo.. widzę, że kolega najprawdopodobniej z forum stalker.pl... znaczy aktywista ;)

/ciach/
Co takiego? :)
Na forum stalkera nie mam nawet konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2014 o 21:27, castlerock napisał:

moje próbki są na tamtejszym forum...

Może warto pójść jeden krok dalej i podesłać coś na trwający do końca sierpnia konkurs? Sam chętnie bym spróbował, ale czasu jak na lekarstwo, a przy tym pracuję już nad opowiadaniem na konkurs Uniwersum Metro 2033, w którym to jednak trochę lepiej się czuję. Szkoda że Fabryka Słów zbiera prace tylko do końca sierpnia, bo chętnie coś bym napisał o Zonie.
http://www.fabrykaslow.com.pl/aktualnosci/konkurs-na-opowiadanie-z-uniwersum-s-t-a-l-k-e-r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.08.2014 o 00:19, Sandro napisał:

> moje próbki są na tamtejszym forum...
Może warto pójść jeden krok dalej i podesłać coś na trwający do końca sierpnia konkurs?
Sam chętnie bym spróbował, ale czasu jak na lekarstwo, a przy tym pracuję już nad opowiadaniem
na konkurs Uniwersum Metro 2033, w którym to jednak trochę lepiej się czuję. Szkoda że
Fabryka Słów zbiera prace tylko do końca sierpnia, bo chętnie coś bym napisał o Zonie.
http://www.fabrykaslow.com.pl/aktualnosci/konkurs-na-opowiadanie-z-uniwersum-s-t-a-l-k-e-r


Wysłałem już w lipcu ;) A jesli jestes w temacie, to na forum stalkera jestem jako slawek73 ;) jesli tam bywasz na pewno mnie skojarzysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2014 o 12:30, jarekao napisał:

Przeczytałem Trylogię Sienkiewicza ;) niby nic a cieszy.


W takim razie polecam twórczość Komudy i Hena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obiła mi się kiedyś o oczy powieść, ale zapomniałem jej tytułu. Pamiętam tylko, że główny wątek dotyczył konkurencji dwóch mężczyzn, z czego jeden był Polakiem, lub pół-Polakiem. Miejsce akcji to, chyba, Londyn. Wydaje mi się, że książka jest autorstwa jednego z bardziej znanych pisarzy literatury przygodowej, niestety, nie pamiętam nazwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 16.08.2014 o 09:50, Sandro napisał:

@Accid
Ode mnie też poszło zaproszenie. Znajomych na LC to ze świecą szukać, takie czasy.


Mógłbyś mnie tez wysłać zaproszenie na LC ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2014 o 20:06, Sandro napisał:

/.../Dla mnie z kolei o wiele naturalniej brzmi
"stalkerski".
/.../

Książki nie czytałem, więc nie będę się na jej temat wymądrzał. Chciałem tylko zaznaczyć, że dla mnie również słowo "stalkerski" brzmi bardziej "naturalnie", cokolwiek miałoby to znaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałbym taką małą prośbę. A raczej dwie małe prośby otóż słyszałem o pewnych dwóch cyklach książek ale nie mogę sobie przypomnieć tytułów.

Jeden cykl był umieszczony w świecie Warhammera Fantasy i opowiadał o Krasnoludzkim Zabójcy Trolli który dzięki magicznemu toporowi zwyczajnie nie był w stanie zginąć i zabierał się za coraz potężniejsze i potężniejsze stwory.

Drugi cykl to z tego co kojarzę komedia opowiadająca przygody bohaterskiego goblina.

Kojarzy ktoś może tytuły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się