Gram.pl

Andrzej Sapkowski: twórca Wiedźmina i lewicowy propagandzista

161 postów w tym temacie

Saga Andrzeja Sapkowskiego nie jest osadzona w paralechickim świecie, analogicznym do Polski w czasach jagiellońskich. Jest wręcz dokładnie przeciwnie: cykl od samego zarania czerpie z literatury całej Europy i nie tylko. W zbiorach opowiadań wiedźmińskich, które w dużej mierze były dekonstrukcjami baśni, na jednego słowiańskiego Szewczyka Dratewkę (tu w postaci szewca Kozojeda) przypada cały szereg postaci ukradzionych z legend z innych krajów: od Małej Syrenki przez Piękną i Bestię, aż po bliskowschodniego djinna.

- chodzi o średniowieczną Europę, a Francja, Wyspy Brytyjskie i inne to przedstawiciele rasy białej.

Reszta świata stworzonego przez Sapkowskiego także nie jest słowiańskim monolitem, tylko multikulturalnym tyglem. Imiona bohaterów zdradzają najróżniejsze pochodzenia: Dijkstra to nazwisko holenderskie, Angoulême to nazwa francuskiej miejscowości, galijskie korzenie zdradza też nazwisko Vattiera de Rideaux.

- Każde z tych imion dalej potwierdza, że chodzi o rasę białą.

Również książkowy analog Afryki, czyli Zerrikania, nie należy do terenów niezbadanych. W pewnym momencie w sadze zostaje wspomniana także czarnoskóra tancerka, więc nie jest wykluczone, że na tych terenach znajduje się więcej osób spoza quasi-Europy.

Zerrikania to bardziej Afryka Północna, a więc dalej rasa biała, lecz o bardziej oliwkowym odcieniu. Tak też byli przedstawieni w serialu, filmie czy grze, a nawet w komiksie. Zerrikania więc to nie Czarna Afryka, lecz Północna (a przynajmniej tylko ta część jest znana bohaterom Wiedźmina). Ich imiona jak Tea czy Vea nie wskazują na czarną część Afryki, a jej białą część. Ponadto używali oni szabel, a to domena Bliskiego i Dalekiego Wschodu, a Czarnej Afryki.

A co do tej tancerki, to wpomniano jej kolor skóry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejne wypociny pseudo redaktora gramu. Ja rozumiem ze napisanie ciekawego felietonu na temat gier, nie bedącego na poziomie pudelka czy innego wp.pl, to za duzo dla was, ale czlowiek uczy sie cale zycie. Obczajcie tvgry na youtubie, popatrzcie na lepszych od siebie, chlopaki robia dobra robote, az sie chce ich ogladac. A was? Czlowiek ma odruch wymiotny widzac sam tytul, a im dalej tym gorzej. Co mniej wytrzymali niech przygotuja miske zawczasu, bo jak ktos sie rozpedzi z czytaniem to nie zdazy do wc.

Oczywiscie kliki beda sie zgadzac. Zaraz wjedzie autor tematu i bedzie bronil tych bredni az sam sie zakreci i stwiedzi ze nie jestesmy dla niego odpowiednimi rozmowcami. W tle mignie jeszcze gdzies serafin, ktory rowniez bedzie próbował swojej lewackiej indoktrynacji, oczywiscie jak zawsze mu nie wyjdzie i znowu ucieknie z podkulonym ogonem. Ot juz teraz wiadomo jak bedzie wygladal ten topik. Takze czekam

Szkoda tylko ze autor tematu nie przywołał komentarzy swoich i serafina w tym felietonie, dopiero bysmy sie posmiali :P

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę tylko coś:

Jeżeli komuś faktycznie jest źle, że w grze x nie ma geja/lesbijk./transa albo czarnego (zauważyliście, że jakoś tylko czarnoskórzy mają problem z brakiem obecności swoich? Żółtym jakoś to nie przeszkadza, ba, oni akceptują wstrętnych białasów nawet w swoich własnych dziełach, polecam zobaczyć jakie kolory skóry mają bohaterowie co popularniejszych anime) to ja temu człowiekowi szczerze zazdroszczę, bo musi mieć świetne życie skoro ma czas na przejmowanie się takimi pierdołami.

Dziękuję.

Edytowano przez Bambusek
  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambusek napisał:

Powtóze tylko coś:

Jeżeli komuś faktycznie jest źle, że w grze x nie ma geja/lesbijki./transa albo czarnego to ja temu człowiekowi szczerze zazdroszczę, bo musi mieć świetne życie skoro ma czas na przejmowanie się takimi pierdołami.

Dziękuję.

Chyba odwrotnie: "jeśli komuś jest źle z tym, że w grze x JEST osoba y, to ten ktoś nie ma prawdziwych problemów".

 

TigerXP: a może coś merytorycznie, do samego tekstu? Czy tylko obrzydzenie?

BLyy87: imiona potwierdzają, że chodzi o rasę białą? Tak, jak w wypadku Alexandra Dumas?

 

  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pannowacki napisał:

BLyy87: imiona potwierdzają, że chodzi o rasę białą? Tak, jak w wypadku Alexandra Dumas?

Aleksander Dumas to nie średniowiecze a XIX wiek i jest to wynik działań kolonizacyjnych Francji. Francja w średniowieczu nic takiego nie robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poruszałem w tekście kilka wątków. Przywołując obco brzmiące nazwiska odnosiłem się do rzekomej słowiańskości. Co do osób innego koloru skóry - odsyłam do tekstu. Podałem kilka przykładów kontaktu z innymi kulturami, było ich więcej, jak na przykład są dowody na obecność czarnoskórych w XVI wieku w Anglii: http://www.historyextra.com/feature/missing-tudors-black-people-16th-century-england . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem czemu autor uważa że jak to kobiety 'kształtowały' bieg wydarzeń to już saga skręca w lewo. A co to za szufladkowanie? Mężczyźni 'decydują' o biegu wydarzeń to prawo, a kobiety to lewo? Co to za absurd? Gdzie tu feminizm? Autor czytał definicję tego pojęcia? Polecam. A co do faktycznego wpływu, Królowie też swoje robili w tworzeniu świata. Nie wspominając już o tym, że skoro już musimy narzucać lewicowy płaszcz na żeńskie postacie, to czarodziejki działały egoistycznie, mając w du**e wszystko, byle tylko osiągnąć to co chcą. A więc skoro utożsamiamy je z lewicą, to wychodzi na to że lewica jest zła? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, pisząc o tym, że kobiety kształtowały bieg wydarzeń miałem na myśli, że nie są bierne, nie są kukłami. Mężczyźni, oczywiście, też mieli wpływ na świat. I właśnie o to chodzi w feminizmie - nie o to, żeby kobiety panowały nad mężczyznami, tylko o to, żeby była równowaga. Ta równowaga w Wiedźminie jest zachowana.

Poza tym są tam kobiety egoistyczne, są altruistyczne, są dobre i złe - nie jest jednopłaszczyznowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widząc n-ty "artykuł" poprawny politycznie, mam już pewność, że gram.pl stoczyło się do rynsztoku propagandy.

Cóż więcej rzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, pannowacki napisał:

TigerXP: a może coś merytorycznie, do samego tekstu? Czy tylko obrzydzenie?

A czego ty oczekujesz po kolejnym tekście-propagandzie "jedynego i prawdziwego myślenia prosto z nieskazitelnego i perfekcyjnego zachodu" - klepania po plecach i głaskania po główce?

Po raz kolejny - rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odkąd tylko wybuchła afera o "rasistiwskiego" Wiedźmina3, lokalni lewicowcy stają na rzęsach, żeby przekonać polskich garczy, iż Geralt mógłby mieć dowolny kolor skóry, powieść nie jest osadzona w realiach słowiańskich itp. itd.

A przecież już od lat (dekad?) sukces Sapkowskiego tłumaczy się m.in. tym, że osadził Wiedźmina w lokalnych, swojskich, polskawych i odmiennych od typowej anglosaskiej fantasy klimatach. Ba, sam Sapkowski nie ukrywał, że obficie korzystał np. ze zbioru (wielkiego) Oskara Kolberga (m.in. sporo demonów, jeśli nie większość, wzięło swoje nazwy właśnie stamtąd). A Kolberg to facet, który zbierał pieśni,przypowieści, przysłowia i legendy właśnie z ziem polskich (tak, jak je pojmował przedrozbiorowo, bo w jego czasach polskie już nie były). Skoro Sapkowski korzystał zeń obficie, skoro sięgał po polskie legendy, to chyba coś na myśli miał.

Przykłady odmiennych krajów i kultur, które podaje autor artykułu to dla Geralta zagranica. Więc tak - są jakieś wiedźmińskie Anglie, Francje itp. Za granicą. Ich odmienność jest i w książkach i grze podkreślana. Przy okazji, te Zerrikanki są kraju, po którym porusza się Geralt egzotyczne. To też w tekście widać.

Zatem naprawdę nie warto tracić energii, żeby za wszelką cenę dowodzić, że Geralt to żadna tam słowiańszczyna, bo Sapkowski korzystał nie tylko z niej.

Tym bardziej, że ta twierdza, w której się okopujecie nie jest warta obrony. Cała afera o rasizm w grze Wiedźmin to przykład amerykańskiego imperialimu kulturowego działającego na zasadzie: "albo każdy fantastyczny świat wygląda pod względem społęcznym jak wspólczesne Stany Zjednoczone, albo jesteście złymi ludźmi." A przecież świat jest znacznie bardziej kolorowy niż USA. I światy fantasy powinny być rozmaite. Bioware robi fantasy osadzone de facto we współczesnych Stanach (niby średniowiecze napakowane nienawiścią wszystkich do wszystkich, ale wewnątrz gatunków pełna tolerancja co do kolorów skóry i preferencji seksualnych, wszystkie możliwe rasy i gatunki żyją wymieszane w każdym z pojawiających się państw, choć różnie je w nich traktują, kraje jak Polska, Czechy, Słowacja, Albania itp. itd. - te wszystkie ze znacznie mniej zróżnicowanymi rasami - w świecie a'la USA nie istnieją). Czy każdy twórca gry fantasy musi robić ją a'la Bioware?

Naprawdę nie macie czego bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o powyższy tekst, autor, podobnie jak pan Serafin w cytowanym felietonie, ma oczywistą rację. Rzecz w tym, że kompletnie nic to nie znaczy. Dyskusja z głupcami jest z definicji pozbawiona sensu. Jakkolwiek życzyłbym sobie, by któryś z ultraprawicowych czytelników zdjął okulary nałożone mu przez faszyzujących idoli i ujrzał świat takim jaki on jest naprawdę, wszyscy wiemy, że tak się nie stanie. Tyle tytułem powyższego tekstu.

Pozwolę sobie w tym miejscu na dygresję: jakieś dwa lata wcześniej, gdy prowadziłem na gram.pl męską (acz możliwie kulturalną) wymianę zdań z kilkoma użytkownikami, których jedyną działalnością na tym forum było sianie hejtem pod co drugim artykułem, jeden z moderatorów, niejaki pan Budyta, postanowił przeprowadzić przeciwko mnie prywatną krucjatę, w wyniku której zostałem zbanowany nie tylko ja, ale nawet mój ówczesny współlokator korzystający z tego samego IP. Na zadane mu drogą mailową pytanie o powód takiej decyzji odpowiedział jedynie cytując fragment regulaminu, według którego moderator ma wolną rękę w kwestii nakładania sankcji i nie musi się przy tym nikomu z niczego tłumaczyć. Niestety, zakwestionowanie niezawisłości musiało dość mocno urazić wrażliwe ego pana Budyty, bo przez kolejne miesiące zdawał się sprawdzać każde nowozałożone na portalu konto w nadziei, że któreś będzie należeć do mnie. Doszło nawet do sytuacji, w której po połączeniu z Discussem, gdy chwilowo utracił możliwość blokowania użytkowników, pod postami mego autorstwa niemal za każdym razem wygrażał mi banem, "gdy tylko skonfiguruje panel administratora". "Niech i tak będzie" - pomyślałem i zrobiłem sobie dłuższy urlop od gram.pl, bo co to za sens kopać się z koniem?

Do czego zmierzam? Ano do tego, że przyzwolenie na zachowanie ocierające się o najprymitywniejszy trolling przy jednoczesnym zwalczaniu każdego, kto dla komentarzy w stylu "ta gra to gó**o" nie widział tu miejsca, zaowocowało tym, co widzimy dziś: chamstwem i prymitywizmem intelektualnym wyzierającym z większości postów pod każdym co bardziej kontrowersyjnym tematem. Mało kto próbuje prowadzić dyskusję, a większość użytkowników skupia się na obrzucaniu łajnem każdego, kto ma inne zdanie. Stało się to, czemu próbowałem zapobiec lata temu wyręczając niejako moderatorów z ich własnej pracy. "Brawo", panie Budyta - dobra robota.

  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Shaddon napisał:

Jeśli chodzi o powyższy tekst, autor, podobnie jak pan Serafin w cytowanym felietonie, ma oczywistą rację. Rzecz w tym, że kompletnie nic to nie znaczy. Dyskusja z głupcami jest z definicji pozbawiona sensu.

Dlatego juz nie dyskutuje z serafinem i jemu podobnymi. Ich lewacka logika jest po prostu nie do zrozumienia dla normalnego czlowieka. Dyskusje byly w pierwszych tekstach tego typu. Wszystkie konczyly sie tym ze autorzy tych tekstów zaczynali wypisywac rzeczy które kłocily sie z tym co napisali wczesniej. Po prostu sami sie gubili w tym co chcieli przekazac. Oczywiscie jak sie im podalo przyklad to zaprzeczali i twierdzili ze to wyrwane z kontekstu. Piszesz o trollingu, trollingiem jest pisanie felietonów o takich wlasnie rzeczach jak na przyklad tutaj. Zamiast spiac poslady i wymyslic jakis ciekawy temat, chlopaki jada po linii najmniejszego oporu. Juz podałem przyklad wczesniej, gdzie redaktorzy robia ciekawe programy traktujace o grach, a nie jakichs lewackich homo srodowiskach, czarnych i innych politycznych pierdolach. I wiesz co? Nikt tam nie jedzie po autorach, bo nawet jak sie komus nie podoba to mozna z nimi nawiazac dyskusje. A nasi tutaj? Smiech na sali. Moze dla Ciebie to pierwszy taki temat i po prostu wydaje Ci sie ze wszyscy siadaja na nich bez powodu, ale mozesz mi zaufac badz nie, powód taki sie znajduje. 

39 minut temu, Shaddon napisał:

Pozwolę sobie w tym miejscu na dygresję: jakieś dwa lata wcześniej, gdy prowadziłem na gram.pl męską (acz możliwie kulturalną) wymianę zdań z kilkoma użytkownikami, których jedyną działalnością na tym forum było sianie hejtem pod co drugim artykułem, jeden z moderatorów, niejaki pan Budyta...

O ile mnie pamiec nie myli to byl Budo! A nie jakis budyta czy inny bandyta. Nasuwa sie pytanie - jesli nie pamietasz nawet nicku moderatora, to co jeszcze zapomniales z tej historii? Specjalnie, a moze nie specjalnie? :P

42 minuty temu, Shaddon napisał:

 Stało się to, czemu próbowałem zapobiec lata temu wyręczając niejako moderatorów z ich własnej pracy. "Brawo", panie Budyta - dobra robota.

To Ty prawie drugi Jezus jestes, nie wiedzialem ze mamy posród nas prawdziwego z krwi i kosci altruiste.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TigerXP napisał:

O ile mnie pamiec nie myli to byl Budo! A nie jakis budyta czy inny bandyta. Nasuwa sie pytanie - jesli nie pamietasz nawet nicku moderatora, to co jeszcze zapomniales z tej historii? Specjalnie, a moze nie specjalnie?

Otóż, myli cię. Piotr Budyta, tak nazywał się ów moderator. Nicku nie pamiętam, bo i mało on istotny. A  ta historia, choć żenująca, wydarzyła się naprawdę. Jej konsekwencje, jak widać, są równie realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze miałem graczy za inteligentnych ludzi, a wy tymi postami pokazujecie jak ograniczeni jesteście. I nie mówię, że trzeba się ze Sławkiem i Piotrkiem zgadzać, ale to w jaki sposób wy wyrażacie swoje poglądy jest godny pożałowania. Śmierdzi homofobią na kilometr. Straszne to jest. Nie zauważyłem również, żeby panowie redaktorzy odzywali się do kogokolwiek w sposób chamski, a wy to robicie, co stawia was od razu na przegranej pozycji. 

A autorom artykółów gratuluje, mimo że nie z wszystkim się zgadzam to uważam, że robicie dobrą robotę, a jednym z pozytywnych (w pewnym sensie) skutków tego wszystkiego jest to, że pokazujecie jak bardzo zamknięte i ograniczone jest nasze społeczeństwo. 

  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Shu napisał:

A autorom artykółów gratuluje, mimo że nie z wszystkim się zgadzam to uważam, że robicie dobrą robotę, a jednym z pozytywnych (w pewnym sensie) skutków tego wszystkiego jest to, że pokazujecie jak bardzo zamknięte i ograniczone jest nasze społeczeństwo. 

To weź mi powiedz gdzie tu jest miejsce na swobodę twórczą. Znaczy co, tak jak reżyserzy i scenarzyści mogą robić filmy jakie chcą, póki jest w nich miejsce dla co najmniej jednej znaczącej postaci czarnoskórej (ale w drugą stronę to już nie działa, robienie filmów tylko z czarnymi jest ok), tak teraz twórcy gier mogą robic gry jakie chcą, o ile będzie w nich czarny i jakiś wątek homoseksualny? 

Prawda jest taka, ze wśród tych najgłośniejszych bojowników mniejszości są tacy, co po prostu chcą czuć się obrażeni. Pillars of Eternity - nie dało się zrobić wojny o brak homozwiązku, bo gra w ogóle nie przewiduje romansów między postaciami, to się czepnięto jednego tekstu na nagrobku. 

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spinacie sie jak plandeka na żuku. Homofobia i zamkniete spoleczenstwo to akurat zalety, a nie wady. Ograniczonym to trzeba byc zeby tego nie rozumiec.

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambusek napisał:
 

To weź mi powiedz gdzie tu jest miejsce na swobodę twórczą. 

Bardzo dużo. Większa różnorodność daje większe możliwości.

Żeby daleko nie szukać. Jest multi kulti? Jest. Jest LGBT? Jest. Czy czuć, żeby książki były w jakiś sposób skrępowane artystycznie? Nie. CBDO. 

 

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Shu napisał:

1. Śmierdzi homofobią na kilometr.

2. Nie zauważyłem również, żeby panowie redaktorzy odzywali się do kogokolwiek w sposób chamski, a wy to robicie, co stawia was od razu na przegranej pozycji. 

3. jednym z pozytywnych (w pewnym sensie) skutków tego wszystkiego jest to, że pokazujecie jak bardzo zamknięte i ograniczone jest nasze społeczeństwo. 

1. Fobia to strach. Ludzie nie uciekają ze strachu przed nimi, tylko głośno wyrażają sprzeciw.

2. Redaktorzy w swoich artykułach-propagandach za każdym razem chcą wmawiać wszystkim, że ich poglądy prosto ze zdegenerowanego zachodu są te dobre i te jedyne, a każdy kto ma inne zdanie, to jest plebsem i śmierdzi.

Co stawia ich od razu na przegranej pozycji.

3. Patrząc na punkt drugi - o ironio, o hipokryzjo...

  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się