Warcraft - Forumowa gra RPG

[Liqid 0]

[napiszę jutro, teraz nie mam czasu, narka]

[mtobi 0]

[Sorry za ppp ale mam pomysł, a mianowicie chcę zostać kronikarzem tej gry. Będę kopiował wszystkie posty związane z naszymi przygodami, ale tak aby to wyglądało jak książka. Co o tym myślicie ? co jakiś czas prezentowałbym obecną wersję na forum. Ja bym spisywał tylko przygody allince czyli mnie, huksiego ,liqida i pawla.]

[Delis 0]

[ŻADNYCH OFFTOPÓW!!! KIEDY TO DO WAS DOTRZE? MTOBI - NIE WPROWADZAJ CZEGOŚ TAKIEGO!!! 20 ORKÓW W KARCZMIE STOLICY LUDZI!!! NASTĘPNYM RAZEM OSTRZEŻENIE!!! a nad kroniką pomyślę... Liqid - masz już jedno ostrzeżenie na koncie... nie pisz żadnych takich bezsensownych offtopów... w stylu będe jutro czy jak mtobi "niech liqid dokończy"... A, UZNAJEMY, ŻE TYCH ORKÓW TAM WCALE NIE BYŁO]

[Delis 0]

---- Przymierze -----

- Mają tu "hik!" nienajgorsze piwo - powiedział Feran, siedząc przy barze - ale krasnoludzkie ale jest o "hik!" niebo lepsze - dokończył, czkąjąc przy tym.

Torak nagle dostrzegł zakapturzoną postać, siedzącą w cieniu, w rogu karczmy. Jej postura wyglądała znajomo... To ta elfka - pomyślał i ruszył w jej stronę. Ona jednak wstała i szybko odeszła. Kaptur jej płaszczu zsunął się, i łotrzyk ujrzał jasnozielone włosy. Do tego nas jeszcze szpieguje! Cholera... - pomyślał. Wrócił do swoich towarzyszy. Tobiaron próbował właśnie poderwać jakąś krasnoludkę, jednak wynikiem jego starań był jedynie wielki siniec pod okiem. Feran przysnął, opierając głowę o stół. Torak, patrząc na dwójkę brodaczy zaśmiał sie cicho pod nosem.


[a co do zaklęć Pawla... nie zabiłby 10 orków tymi dwoma zaklęciami... conajwyżej jednego :P ]

[Donki 0]

Dagor właśnie konczył solić ostatni kawałek mięsa bestii kodo. Jego towarzysze rozpalili już ognisko i zasiedli przy nim. Tauren stworzył prowizoryczny ruszt, na którym piekła się połowa pierci zwierzęcia (cała nie zmieściłaby się na ruszt). Troll włażył mięso do swojego skórzanego plecaka, który i tak był już wypchany jedzeniem. Plecaki Thora i Wramina także całe były wypchane żywnością. Łowca prawdę mówiąc nie widział potrzeby, dla której mieliby zamierać ze sobą tyle pożywienia, ale nie wiedział jaki apetyt będą mieli ork i tauren. Dla niego starczyło by nie wiele, ale wolał się zabezpieczyć. Poza tym, w razie potrzeby mógłby upolowac coś innego. Ars zjadał resztki besti kodo, które nie zmieściły się do plecaka. Raptor był nieco nerwowy w towarzystwie "obcych", dlatego, Dagor z n ieco większą trudnością powstrzymywał gada od ataków. Przyzwyczaji się... pomyślał troll i ruszył w stronę ogniska.
- Wyruszymy o świcie- rzekł łowca i usiadł razem z towarzyszami przy ognisku. Thor i Wramin nie mieli chyba innych pomysłów, bo tylko kiwneli głowami. Dagor zastanawiał się jak będzie wyglądał ten władca satyrów i dlaczego ta elfka chce jego śmierci. W tym momencie do łowcy podbiegł jego raptor i wydał z siebie odgłos, przywodzacy na myśl zaniepokojenie. Być może jego towarzysze przestraszyli się troche gada, ale troll zignorował ich. Martwił się b ardziej o samopoczucie Arsa.Nie był pewien, czy wędrówka z orkiem i taurenem to dobry pomysł. Zwykle działał w pojedynkę (nie licząc oczywiście raptora) i średno podobało mu się to, że teraz musi zmienic tę "tradycję". Troll poklepał gada opiekuńczo po łbie i ten stał się jakby spokojniejszy. Ars położył się na bok i złożył pysk na kolanie łowcy. Zachowywał się trochę jak pies który oczekuje by ktoś go głaskał. Raptor otrzymał to czego chciał, bo po paru sekundach, trol zacz.ął gładzić jego czerwone łuski.
- Więc powiedcie mi co robiliście przed tym niefortunnym zdarzeniem, jakim z pewnością było przeniesienie nas to tego miejsca.- wypalił nagle Dagor, nadal głaszcząc przy tym Arsa. Troll chciał trochę bliżej poznać swoich towarzyszy, ale przede wszystkim zabić jakoś czas...

[Schirokko 0]

[ chciałbym dołaczyć do gry - o ile jeszcze jest możliwe to ]
Imię; Xard
Rasa: Troll
Klasa: Hunter

[Delis 0]

----- Horda -----

oto, z czym sie zmierzycie. 5 satyrów to strażnic takich jak na pierwszym obrazku, ten na drugim to ten, którego macie uśmiercić. miłej siekanki :)

[Delis 0]

[następnym razem pisz do mnie na gg ;) a pozatym to mamy już trolla huntera, więc musisz wybrać kogoś innego]

[Delis 0]

aktualna lista graczy:


Gracz: Delis
Imię: <GM> Azshana
Rasa: Nocny Elf
Klasa: Druidka
Wygląd: Długie włosy o kolorze soczystej trawy. Dość wysoka. Na twarzy tatuaż przedstawiający liść.
Broń: Cenarion Staff
Zbroja: Feralheart Raiment


Gracz: AbeFrugo
Imię: Wramin
Rasa: Tauren
Klasa: Szaman
Wygląd: Wielki Bydlak :)
Broń: High Warlord Two-handed Mace
Zbroja: Ten Storms


Gracz: Huksi
Imię: Feran Holybolt
Rasa: Krasnolud
Klasa: Paladyn
Opis wyglądu: Siwobrody krasnolud, dość wysoki jak na swoją rasę.
Broń: Deathslayer Hammer
Zbroja: Lightforge Armor


Gracz: mtobi
Imię: Tobiaron
Rasa: krasnolud :)
Klasa: wojownik
Wygląd: 1,60m. wzrostu, brązowa broda do pasa, twarz pokryta bliznami.
Broń: Grand Marshal Two-handed Axe
Zbroja: Battlearmor


Gracz: piotersamobójca
Imię: Thor Bloodyaxe
Rasa: Ork
Klasa: Wojownik
Wygląd: Wysoki, barczysty i niezwykle umięśniony. Na plecach ma wytatuowany znak swojego klanu. Również na przedramionach znajdują się symbole znane tylko jemu. Jego ciało jest pokryte przez wiele blizn. Włosy ma jak Hellscream:).
Broń: 2x High Warlord Axe
Zbroja: Battlegear of Wrath


Gracz: Liqid
Imię: Torak
Rasa: Nocny elf
Klasa: Zabójca
Wygląd: Wysoki, szaro-fioletowa skóra. Krwiście-czerwone tatuaże na ramionach. Długie czarne włosy zaplecione w warkocz. Pod pancerzem nosi talizman niewiadomego dla innych pochodzenia. Zbroję skrywa pod tuniką z kapturem, którą zrzuca tylko w chwilach poważnego zagrożenia.
Biografia: Torak to tajemniczy zabójca. Jest samotnikiem. Ponoć jego przeszłość jest mocno powiązana z wilkami, dlatego one są jego sprzymierzeńcami.
Broń: 2x Shadowblade
Zbroja: Bloodfang Armor


Gracz: Donki
Imię: Dagor
Rasa: Troll
Klasa: Łowca
Wygląd: Typowi trolli łowca
Broń: High Warlord Recurve Bow, 2x Zul’Gurrub Axe
Zbroja: Pursuit
Zwierzę: Raptor


Gracz: pawlo131
Imię: Pawlo
Rasa: Człowiek
Klasa: Mag
Wygląd:
Broń: Grand Marshal War Staff
Zbroja: Frostfire regalia


Gracz: Xard18
Imię: Xard
Rasa: Nieumarły
Klasa: Kapłan
Wygląd:
Broń: High Warlord War Staff
Zbroja: Vestments of Prophecy

[Delis 0]

I jeszcze zbroja dla Xarda.

[Delis 0]

---- Horda -----


Z lasy wyłonił się... nieumarły. Chociaż byli członkami Hordy, to orkowie, trolle i taureni za nimi nie przepadali... Byli ciekawi co on tutaj robi. Podszedł do drużyny. Wyglądał na kapłana.

- Uff, mam nadzieję, że nie będzie nam wciskał tych ich grzybów - zacharczał Dagor.
- Cicho! - zgromił go szaman. Wiedział, że kapłan byłby dobrym sprzymierzeńcem, ponieważ ich magia lecznicza była dużo potężniejsza niż zaklęcia leczące szamanów...


[Wprowadźcie nowego do gry ;)]

[Schirokko 0]

[Sam się wprowadze o ile pozwolicie]

For the Sylvanas wykrzyczałem. Popatrzyli na mnie ze zdziwieniem jakby nie znali mej Pani Lady Sylvanas. Windrunner. No cóz mówi się trudno i próbuje jeszcze raz.
For the Horde.. Wszyscy jednym churem odpowiedzieli:
- Witaj w naszej krainie przybyszu. Co cię tutaj sprowadza?
Dało się odczuć, iż nie są pewni moich zamiarów. Z pewnością pamiętali jeszcze inwazję legionu – pomyślałem w duchu
- Przybyłem na polecenie mojej Pani aby poprawić stosunki Forsaken z narodami orków, trolli i taurenów. Czy możecie mi powiedzieć gdzie się znajduje, bowiem mag tworzący teleport znów coś pomylił gdyż to miejsce nie wygląda na stolicę królestwa orków – Ogrimmar.

[Donki 0]

Tylko nieumarłego tu brakowało... pomyślał Dagor gdy umarlak przemawiał do nich. Troll zatkał nos, gdyż odór powietrza wydychanego przez nieumarłego był nie do zniesienia. Łowca chciał prawdę mówiąc wydać rozkaz Arsowi, aby ten rzucił się na kapłana, ale rozmyślił się, gdyż bał się o układ pokarmowy gada. Sam raptor też nie był zachwycony widokiem żywego trupa. Syknął cicho i wlepił swoje żółte ślepia w Xarda. Gdy kapłan skończył mówić, zapadła cisza. Grobowa cisza...to skutki nieumarłego w pobliżu hehe zaśmiał się w duchu troll, a na jego twarzy pojawił się szyderczy uśmiech.
- A więc chcesz się dostać do Ogrimmar?- nieumarły nie wykazując żadnych emocji, przytaknął głową.- No jak widzisz tutaj go nie ma, więc idź. Chyba, że chcesz, żebym wykopał ci grób z którego nie potrzebnie wyszedłeś.- i usmiechnął się krzywo. Chyba któś z towarzyszy się zaśmiał, a Ars syknął jeszcze raz. Łowca był bardzo ciekaw, jak zareaguje nieumarły...

[Delis 0]

[Nie używać angielskich zwrotów! to samo tyczy się zaklęć itd. przecież w tej grze nie używamy zaklęć z gry, a jak już to piszcie po polsku! macie opisywać walki, zaklęcia! a nie - Walnąłem pyroblasta i 10 orków nie żyje... <ściana> ]

[Delis 0]

Zamieszczam mapkę świata, do której link podał mi Xard18 ;)

http://www.kaldorei.com/worldmap/

[Schirokko 0]

Uśmiechnąłem się szyderczo.
Wyszedłem z jednego to i wyjdę z drugiego, trzeciego nic mnie nie powstrzyma przed wypełnieniem misji. Może ty masz ochotę zająć mój grobowiec? Walka wisiała w powietrzu.
Nic nie odpowiedział, tylko mocniej chwycił swój łuk.
To jak wskażecie mi drogę do Ogrimmar? Zapytałem, aby rozładować atmosferę – jednak nikt nie odpowiedział. Wszyscy patrzyli się w moja stronę jakbym był wcieleniem zła. Machnąłem na nich ręką i poszedłem w swoja stronę. Po pewnym czasie zorientowałem się, iż zgubiłem lewą rękę, musiała mi najwyraźniej gdzieś odpaść.

[Delis 0]

[ej no, sorry nie świruj! piszesz jakoś bez ładu i składu :/ jak coś mówi twoja postać to pisz to od myślników... po drugie, nie masz łuku, a jedynie laske! i nie miałbyś szans zranić żadnego z nich praktycznie :| to nie jest WoW, tutaj kapłani są od tego, żeby być healerami! ehh, i jak tu grać? :/ nie wiadomo ogólnie o co chodzi w tych twoich postach... radze ci, przepisz go jeszcze raz, porzadnie, juz bez głupot :| ]

[piotersamobojca 0]

[Stop!Pisze to do wszystkich.Nie jestem MG ale mnie już wkurzają niektórych pomysły i słuchajcie MG!!Uporządkuje teraz sprawy Hordy z tym nieumem.Akceptuje wszystko do wypowiedzi Donkiego.I sprawa do Xarda18-pisz w czasie przeszłym tak jak wszyscy.To jest tak jak opowiadanie.Dopiero dialogi prowadzisz normalnie.]

Ork nie przepadał za umarlakami.Najchętniej pozabijałby ich wszystkich jednak ich rasy były w sojuszu.
-Od razu ci uświadomie, że nikt tu nie przepada za nieumarłymi.Żadnych stosunków tu nie poprawisz.Mówisz, że chcesz dostać się do Ogrimmar?W takim wypadku powiem ci ,że nie mam pojęcia gdzie jest bo nie wiem gdzie ja jestem.
-Posłaniec nieumarłych...-powiedział Wramin-to ciekawe.Jak już mówił ork nie wiemy gdzie jesteśmy..ty też nie wiesz gdzie jesteś a chcesz dostać się do Ogrimmar..W pojedynke może okazać się to trudne...Proponuje ci układ..
-Chyba żartujesz!!!Już teraz nasza sytuacja jest dość niepewna a ty chcesz jeszcze podróżować z umarlakiem, którego spotkaliśmy pół minuty temu!I skąd wiesz co on tu robi?!Może kłamie!-troll nie był zadowolony z pomyłu taurena.Już dwóch nowych kompanów mu wystraczała u tu jeszcze nieumarły..
-Uspokuj się trollu!Nie mogę dopuścić żeby coś się stało temu nieumarłemu jeśli mówi prawdę jest posłańcem do mojej stolicy.Może ma ważne wiadomości.Poza tym jest w takiej samej sytuacji jak my.Możemy pomóc sobie wzajemnie..
-Właśnie..Widzisz mamy tu pewną misje do wykonania..Jeśli nam pomożesz to spróbujemy doprowadzić cię do Ogrimmar a przynajmniej poszukać drogi prowadzącej do orkowskiej stolicy..
Nieumarły zastanowił się chwilę..Jednak nie miał wyboru.Co sam mógł zrobić w nieznanym miejscu?
-A co to za misja?
-Sami nie jesteśmy pewni co tu robimy..Chyba zostaliśmy wybrani przez pewną elfkę aby jej pomóc jednak nie wiem za dużo.Aktualnie mamy zabić Przywódce Satyrów opętanego przez demony.
-Satyra powiadasz..Chyba przystane na waszą propozycje pod paroma warunkami..
-Jeszcze warunki będziesz stawiał?!-troll miał już dość tej sytuacji.
-...po piersze ten troll ma trzymać gębe na kłótke.Jeśli nie ma nic ważnego do powiedzenia niech się do mnie nie odzywa.Wiem, że trudno będzie zdobyć jakieś wasze zaufanie jednak przeknacie się, że jestem dobrym kompanem.
-Dobrze..jednak jeśli nie okażesz się godny to..-tu ork zamilkł i wskazał na swój topór
Troll uśmiechnął się szyderczo..
-Uważaj gdzie stawiasz kroki...Będę cię obserwował cały czas...
-Dość już na dziś.Wróćmy do naszego ogniska-zakończył sprawę tauren.
Wszyscy rozłożyli się wokół ognia..tylko troll usiał dalej od reszty wraz z Arsem.Nie ufał umarlakowi a poza tym nie mógł wytrzymać jego fetoru.
-Zanim zamkne powieki powiedz nam nieumarł jak masz na imię-rzucił tauren.
-Jestem Xard.Kapłan nieumarłych na usługach lady Sylvanas..
-Kapłan..to świetnie..przyda nam się ktoś taki...-powiedział ork zasypiając.

[Delis 0]

[no dobra. małe wyjaśnienie! jesteście na Mulgore, zielonych pastwiskach, terenie taurenów...]

[Donki 0]

Nieumarły leżał już na ziemi z powbijanym conajmniej tuzinem strzał, w swoje już naprawdę martwe zwłoki. Ars mimo mojego zakazu, pożerał już jego rękę, uśmiechnąłem się i... Okazało się, że to były tylko myśli Dagora. Prawdziwy kapłan, siedział teraz przy ognisku wraz z orkiem i taurenem. Troll nie usiadł przy nieumarłym. Nie ufał mu. Z resztą, nikt z jego towarzyszy mu nie ufał, ale najwidoczniej byli bardziej tolerancyjni. Dla Dagora cała ta sprawa śmierdziała, nawet gorzej od umarlaka. Posłaniec do stolic? Będzie mial szczęście, jeżeli go wogóle do miasta wpuszczą, nie mówiąc już o władcach!. Łowca jadł właśnie cześć z piersi bestii kodo, która o mało co się nie spaliła przez to spodkanie z nieumarłym.
- Umarlaku!- wrzasnął łowca. Kapłan z chrzęstem obrócił głowę w jego stronę.- tak wogóle to czy ty potrzebujesz jeść? Bo mój raptor jest głodny i z chęcią zjadłby kawałek tego mięsa. W przeciwieństwie do niektórych jest żywy...- i uśmiechnął się pod nosem. Nie oczekiwał odpowiedzi na pytanie, chciał tylko wyszydzić Xarda.