Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Uzależnienie od gier chorobą psychiczną? Są poważne plany WHO

13 postów w tym temacie

34 lata na karku, z czego ok. 30 ciekawszych i barwniejszych dzięki grom. Zawodowo i rodzinnie żyje mi się całkiem nieźle. Aspołeczny stałem się dopiero, kiedy się przekonałem, że z większością ludzi na tym świecie nie chcę mieć nic wspólnego. Nadaję się do leczenia? XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówisz jakby aspołeczność była zła. Jeden lubi zielony drugi niebieski, jeden woli ciągle nawiązywać nowe znajomości i być w centrum uwagi, inny woli trzymać się grona najbliższych znajomych i rodziny.

Od gier pewnie da się uzależnić jak od wszystkiego, książek, filmów, kawy, seksu, ale chyba ze wszystkiego najbardziej destruktywny wpływ ma ta kawa. Sam mogę powiedzieć, że jestem uzależniony od grania, to moje wiodące zajęcie na wolne chwile, ale to dlatego, że dla mnie jest na tyle ciekawe, że wypiera większość innych. Czego ktoś dla kogo życiową pasją jest jazda na rowerze, balet, gra na instrumencie, sport, malarstwo itp ma być traktowany inaczej niż ten kto wybrał gry (a raczej gry wybrały jego, bo pasję trzeba w sobie odkryć, a nie wybrać)

Pamiętajcie, nie ma na świecie bardziej względnego pojęcia niż "normalność" i nie ma sensu przejmować się opiniá innych tylko cieszyć się tym co daje nam szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KAŻDE uzależnienie jest chorobą psychczną, a udowodniono, zę mozna się uzależnić od praktycznie wszystkiego. Tak naprawdę ta informacja nie zmienia zupełnie nic. Ludzie od dawna twierdizli, zę istnieje uzależnienie od gier i co ciekawe za argument przeciw nim uważali ten fakt przeważnie ci, któzy codziennie piją alkohol, czy kawę, chodzą na zakupy, uprawiaja seks... A to wszystko uzależnia. Węcej! Alkohol akurat ma całą podgrupę na liście ICD-10. Kilkadziesiat odmian najżóniejszych chorób psychicznych.

Od początku bły też osoby twierdzące, ze uzależniene od ggier nie istnieje. Co również jest jawną bzdurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Headbangerr napisał:

34 lata na karku, z czego ok. 30 ciekawszych i barwniejszych dzięki grom. Zawodowo i rodzinnie żyje mi się całkiem nieźle. Aspołeczny stałem się dopiero, kiedy się przekonałem, że z większością ludzi na tym świecie nie chcę mieć nic wspólnego. Nadaję się do leczenia? XD

Mam prawie 30 lat. od 18 r.ż. piję alkohol. Nadaję sie do leczenia? Ja sie dziwię, zę zawodowo i rodiznnie cokolwiek ci wyszło, bo esteś najnrmalniejszym w świecie głupcem. To, zę ty na coś nie jesteś chory mimo tego, że w teorii mógłbyś być nie świadczy o nieistnieniu choroby. Ja nie jestem alkoholikiem, zakupoholikiem,, ani nałogowym hazardzistą mimo narażenia. Kilkukrotnie też zraniłem się zardzewiałym gwoźdizem i nie umarłem na teżęc. I o czym to świadczy? O niczym. Sam znam nałogowych graczy, którzy zawalili wiele przez gry. tak samo alkoholików, nałogowych azardzistów i wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Headbangerr napisał:

34 lata na karku, z czego ok. 30 ciekawszych i barwniejszych dzięki grom. Zawodowo i rodzinnie żyje mi się całkiem nieźle. Aspołeczny stałem się dopiero, kiedy się przekonałem, że z większością ludzi na tym świecie nie chcę mieć nic wspólnego. Nadaję się do leczenia? xD

Tu nie chodzi o to. Dopiero, gdy granie powoduje jakieś straty w życiu prywatnym czy zawodowym (czyli np. wolisz grać niż iść z dziewczyną do kina, czy też skończyć jakiś ważny projekt do pracy/szkoły), może być traktowane jako nałóg - przynajmniej tak wyczytałem w innym miejscu na ten temat. Ja również gram przez większość swego życia i nawet uważam, że swego czasu byłem dość mocno uzależniony od grania. Aktualnie gram raczej z doskoku (choć ponad 400 godzin w Nioh od dnia jego zakupu może świadczyć inaczej - ale L4 rządzi się swoimi prawami) i potrafię żyć bez grania - kiedyś było to prawie nie do pomyślenia...

PS Na teksty NemoTheEight nie zwracaj uwagi - po tym jak on pisze uważam, że sam nie ma pojęcia co ma na myśli...

Edytowano przez Pajonk78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam gościa co ma prawie 30 lat. Zawalił szkołę. Zawalił studia. Wyleciał z każdej pracy jaką znalazł. Mieszka z mamusią.

Dlaczego? Woli grać w World of Warcraft i inne gry.

Czy to jest uzależnienie? Wydaje mi się że tak. Nadal utrzymujemy z nim kontakt a jednak nawet na imprezę nie wyjdzie. A jeżeli już to posiedzi godzinę i leci do domu grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zabawne, jak śmiertelnie poważnie wszyscy podeszli do mojego pytania, tzn. czy nadaję się do leczenia. Serio, panowie - gdybym uważał, że coś jest ze mną nie tak, na pewno nie chwaliłbym się tym tutaj XD Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dariuszp, a zastanawiałeś się może nad tym czy on po prostu nie lubi imprez?

Mało kiedy coś jest takie na jakie z boku wygląda, może dla niego gry ucieczką od problemów, a nie ich powodem. Najlepiej osądzić z góry, ale to mu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jigsaw77 napisał:

Już widzę kluby AA

Cześć Jestem jigsaw77 i jestem uzależniony :P

Po tym, jak każdy opowiedział swoją historię, gracze - ku zdziwieniu pani terapeutki - zaczęli wymieniać między sobą doświadczenia. Po ustaleniu, że wszyscy kiedyś grali w CSa, stwierdzili jednogłośnie: "- walić terapię, idziemy na partyjkę".

Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować