Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nie powstrzymamy zalewu multi-kulti w popkulturze: Random Drop #03

50 postów w tym temacie

Artykuł tak pisany pod teorię że tutaj bez sprawdzania autora wiadomo, że albo Nowacki albo Serafin. 

W forpoczcie tej rewolucji jest Wonder Woman. Jej kinowy sukces może na swój sposób zaskakiwać:

Bo, drodzy Czytelnicy, to przecież nie jest tak, że Wonder Woman, zwłaszcza na tle standardowej słabizny DC, była po prostu filmem dobrym, więc ludzie poszli. No gdzie tam - poszli, bo w głównej roli była kobieta. 

Szybcy i wściekli powinna być klapą. Jednak stało się wręcz przeciwnie: dziś jest to szósta najbardziej kasowa seria filmowa w historii, 

Oczywiście tylko dzięki multi-kulti w obsadzie. Wcale nie dlatego, że zmienili koncepcję i ze ślepego zaułka, jakim było brnięcie w nielegalne wyścigi uliczne, przeszli na film sensacyjny z szybkimi brykami. Przecież obecnie ta seria to takie Mission Impossible z samochodami na pierwszym planie i absurdalnymi, ale efekciarskimi, akcjami jak ta z łodzią podwodną w ostatniej odsłonie. To się sprzedaje i tyle. W Expendables z multi-kulti już dużo gorzej a też kasę natrzepali.

Tak było wtedy, gdy John Boyega został obsadzony w jednej z głównych ról w nowej trylogii Gwiezdnych Wojen

On był wciśnięty na siłę, żeby wypełnić parytet. Przecież ta postać jest marniutka w Ostatnim Jedi. Dlaczego? Po prostu nowy reżyser nie miał żadnego pomysłu co zrobić z takim kukułczym jajem po Abramsie.

Do przeciwników szerszej reprezentacji nie trafiają argumenty, że w ten sposób spora część odbiorców kultury przestaje być wykluczana

Powtórzę po raz kolejny: jeśli ktoś na serio na problem z tym, że w grze nie ma przedstawieciela jego rasy/orientacji seksualnej/wyznania, to ode mnie sympatii nie otrzyma, bo musi mieć super życie skoro ma czas przejmować się takimi bzdurami.

Jednak być może argument finansowy nakłoni nieprzekonanych do zmiany zdania

Argument finansowy to argument stosowany już tylko wtedy, jak nie ma się innych na obronę swojej tezy. Wtedy dopiero się krzyczy "ale się sprzedało więc jest SUPER!!!!!!!"

Edytowano przez Bambusek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambusek napisał:

(...)

Po kolei.

1. Liga Sprawiedliwości nie była zbyt dużem sukcesem, a była całkiem niezłym popkornowym kinem - na pewno kilka klas wyżej niż nieszczęsne BvS.

2. Każdy film z serii Expendables miał przychód około 200-300 milionów dolarów. Dwie ostatnie części MI - około 700 milionów. Przy Szybkich i wściekłych to są drobne do automatu z kawą. I nie twierdzę, że SiS zarobili tyle tylko dlatego, że miało szeroką reprezentację - ale na pewno to nie zaszkodziło, a moim zdaniem mogło nawet w dużej mierze pomóc.

3. W TFA Finn miał jedną z ważniejszych ról, wtedy to bardziej Poe był na doczepkę. W TLJ wątek Finna był w dużej mierze kluczowy dla całego filmu.

4. Zapewne o reprezentacji miałbyś inne zdanie, gdyby to białe osoby były systemowo wykluczane z popkultury.

5. Nie, o finansach nie piszę dlatego, że brak mi argumentów. Wielokrotnie pisałem o wadze reprezentacji, ale wcześniej pisałem o tym m.in. z perspektywy kulturoznawczej. Ostatni rok z kolei dostarczył twardych danych finansowych, które po prostu potwierdzają to, o czym mówię od lat.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak ta teoria ma się w stosunku do gier made in Japan, czy w ogóle azjatyckich. A co do filmów to wszystkie przytoczone "dzieła" to typowe komercyjne popcorny, których wartość kulturalna jest raczej niewielka. Bo nominację do Oscara z filmów o superherosach (i to nie za jakieś efekty specjalne) dostał Logan - film o dwóch starych, białych facetach.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i potwierdza się co napisałem już dawno. Nowacki i Serafin nie potrafią stworzyć ciekawego tekstu, bez poruszania lewackiej tematyki. Co gorsza z każdym następnym felietonem brną w to szambo jeszcze głębiej, jakby starając się przekonać samych siebie że to potrzebne. 

Cały czas próbują innych podejść, raz przekonują o swojej wątpliwej ideologii pod płaszczykiem gier, innym razem udają że piszą o filmach, zaiste są niepobici w próbach wciśnięcia tego bełkotu innym. Na szczęście zainteresowanie tymi dwoma redaktorami, dla których już dawno nawet poziom pudelka jest nieosiągalny, z każdymi napisanymi wypocinami słabnie, co zresztą można zauważyć w ilości komentarzy. Nowacki ponadto jestem mistrzem wyciągania błędnych wniosków. 

W ostatnim latach można zaobserwować w kinie pewną rewolucję. Kończy się hegemonia białych, heteroseksualnych mężczyzn na wielkim ekranie, coraz więcej filmów wybija się z tego utartego schematu.

Wystarczy pierwszy akapit żeby zauważyć że Nowacki tworzy teorie tylko na podstawie przykładów które mu pasują, wszystko inne zamiata pod dywan i zachowuje się jak małe dziecko "nie widać, nie ma". Wieści tak o sukcesie WW na podstawie zarobków (jakby to miało świadczyć o jakości filmu). A co Nowacki powiesz na temat deadpoola. Film o białym heteroseksualnym chamie, który tylko zabija i posuwa swoją kobietę. Na pierwszym i drugim planie zero murzynów, kobiety przedstawione przedmiotowo, do tego ciągle obrażane i bite przez mężczyzn. Na film wydano 58 baniek, zarobiono ponad 780. WW przy tym to wręcz klapa finansowa. Ale spoko, podaj kilka nędznych przykładów, żeby poprzeć swoją tezę, całkowicie ignorując inne filmy. 

Że gram.pl toleruje taki chłam to ja naprawdę jestem w szoku :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Nalfein napisał:

Ciekawe jak ta teoria ma się w stosunku do gier made in Japan, czy w ogóle azjatyckich. A co do filmów to wszystkie przytoczone "dzieła" to typowe komercyjne popcorny, których wartość kulturalna jest raczej niewielka. Bo nominację do Oscara z filmów o superherosach (i to nie za jakieś efekty specjalne) dostał Logan - film o dwóch starych, białych facetach.

 

Nie powiedziałbym, że Get Out to jest typowe kino popcornowe. I, tak jak wspominałem w tekście, nawet dostał Oscara - za scenariusz. 

Co do pozostałych filmów o których pisałem - moim zdaniem, Black Panther uważam akurat za jeden z inteligentniejszych filmów MCU, całkiem ciekawie poradził sobie z poruszanymi wątkami, a poza tym to jest cudo od strony szerego pojętego art direction - jeśli nie dostanie chociażby nominacji do Oscara za stroje, to się obrażę śmiertelnie na nagrody Akademii.

A Japonia - cóż, ja bym powiedział, że Japonia siedzi we własnym obiegu kulturowym, pewne procesy przebiegają tam w oderwaniu od Hollywoodu i doliny krzemowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znienawidzone przez niektórych “multi-kulti” już na dobre rozgościło się w świecie gier, a teraz na bieżąco możemy obserwować, jak sukcesywnie podbija kino. Do przeciwników szerszej reprezentacji nie trafiają argumenty, że w ten sposób spora część odbiorców kultury przestaje być wykluczana, a większa różnorodność pozwoli na opowiedzenie nowych, ciekawych historii. Jednak być może argument finansowy nakłoni nieprzekonanych do zmiany zdania. Wyniki z box office największych hitów ostatnich lat dobitnie pokazują, że widzowie chcą “multi-kulti” na ekranach kin – a skoro w szerszej reprezentacji jest dobry biznes, to znaczy, że prędko nie opuści ona gier i filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, TigerXP napisał:

Film o białym heteroseksualnym chamie

Nic nie wiesz o Deadpoolu. Wade Wilson to postać bi/panseksualna. Poza tym nie, nie traktuje on kobiet przedmiotowo. A postać czarnoskóra jest akurat na drugim planie - "współlokatorka" głównego bohatera. Za to w dwójce do głównej obsady dołącza czarnoskóra Domino. Więc sorry, mylisz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Znienawidzone przez niektórych “multi-kulti” już na dobre rozgościło się w świecie gier, a teraz na bieżąco możemy obserwować, jak sukcesywnie podbija kino. Do przeciwników szerszej reprezentacji nie trafiają argumenty, że w ten sposób spora część odbiorców kultury przestaje być wykluczana, a większa różnorodność pozwoli na opowiedzenie nowych, ciekawych historii. Jednak być może argument finansowy nakłoni nieprzekonanych do zmiany zdania. Wyniki z box office największych hitów ostatnich lat dobitnie pokazują, że widzowie chcą “multi-kulti” na ekranach kin – a skoro w szerszej reprezentacji jest dobry biznes, to znaczy, że prędko nie opuści ona gier i filmów.

 

Tylko idiota jest przeciwny multikulturalizmowi w grach czy filmach, jeśli w żaden sposób nie są rażącym błędem, czyli po prostu nie pasującym do klimatu. W takim serialu Vikings brak jest czarnoskórych wikingów i jakoś serial ma się świetnie. Czarnoskóry wiking byłby błędem historycznym, który zniechęciłby wielu do oglądania, a najwyżej turboafrykańczyków (analogiczni do turbosłowian) przyciągnąłby (tak jak teraz serial o Troi, chociaż w wojnie trojańskiej brali udział czarnoskórzy, ale głupotą jest robić czarnoskórego Achillesa, kiedy jest materiał na czarnoskórych bohaterów, aby być wiernym mitologii greckiej). Dawniej trylogia Władcy Pierścieni zdobyła max oscarów, a nie było tam ani jednego czarnoskórego bohatera, a to dlaczego, że chciano zachować klimat pierwowzoru, tzn. świata jaki wyobrażał sobie Tolkien, a to były wczesne czasy, gdzie multikulturalizmu nie było, więc i postanowiono tak pozostawić, wczesny klimat brytyjski. Czy to, że inne rasy były wykluczone źle podziałało na film? Wręcz przeciwnie, wierność oddania klimatu dodała tylko smaku i nawet czarnoskórzy chętnie oglądali ten film. Identycznie sytuacja jest z dzisiejszym Wiedźminem 3, gdzie też nie ma czarnoskórych, gdyż chciano oddać go w świecie nawiązującym do Słowian, gdzie również są elementy germańskie czy celtyckie, a więc po prostu średniowiecze w Europie, a to siłą rzeczy musieli być biali. Czy to zepsuło klimat czy odbiór? Wręcz przeciwnie. Po prostu nie powinno się wciskać na siłę kogoś tam, gdzie nie powinni być, gdzie psuje klimat, niszcząc wierność oryginałowi czy historii. Taka najnowsza część Mafii jest słabo oceniania, bo tam czarnoskóry bohater nie pasował. Wszystko rozchodzi się o pasowanie do czegoś. Mogą być gry, filmy czy serialu z multikulturalizmem, ale też mogą być i bez tego i w żaden sposób nie zepsuje odbioru, wszystkie zależy tylko czego się złapie.

Odwrotna jest rzeczy choćby z takim GTA San Andreas, gdzie był klimat czarnoskórych dzielnic, gdzie bezpiecznie nie jest. Jakbym w takim klimacie miał grę, gdzie bohaterem byłby biały to też bym zaprotestował, bo gra wtedy nie pasowałaby do całości. Czarnoskóra postać z jaką najbardziej się z żyłem był bohater gry od Telltale z The Walking Dead, gdzie nie wyobrażam sobie innej tam postaci, a grę ukończyłem ze łzami w oczach.

Po prostu w jednych produkcjach klimat sprzyja multikulturalizmowi, a w innych nie. Jak ktoś ma świetny pomysł i chce jak najwierniej oddać źródło na czym się opiera lub rzeczywistość danego realnego świata to jeśli tam jest multikulturalizm to tylko idiota będzie się czepiał, a jeśli go nie ma i tak samo nie będzie go miał w swojej produkcji to też tylko idiota się będzie czepiał. Jak będzie coś dobrze zrealizowane to zawsze dobrze pójdzie w świat. Ja jestem przeciwnikiem multi-kulturalnej Europy z przybyszami z Afryki i Bliskiego Wschodu, ale nie jestem przeciwnikiem multikulturalizmu w grach czy filmach, jeśli akurat dana rzeczywistość jaką przedstawiają ma sens (gra Telltale bazuje na współczesnej Ameryce, więc pasuje tam czarnoskóry bohater) to niech jest, a jeśli nie ma sensu, to niech nie ma (tak niech będzie Wiedźmin, który bazuje na średniowiecznej Europie czy Władca Pierścieni, gdzie bazował na klimacie brytyjskim w pierwszej połowie XX wieku, czyli w taki sposób jak wyobrażał sobie Tolkien)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, pannowacki napisał:

Nic nie wiesz o Deadpoolu. Wade Wilson to postać bi/panseksualna.

Gdzie on w filmie jest bi/panseksualny? Tak wiem, masz na myśli komiksy. Co tylko potwierdza moją tezę o naginaniu przez Ciebie rzeczywistości. Bo po pierwsze nikt tu nie pisał o komiksach, po drugie DP nie zawdzięcza sukcesu komiksom. Co oczywiście Ty musiałeś zignorować i uznać to za argument w tej rozmowie, którym oczywiście nie jest. 

30 minut temu, pannowacki napisał:

 A postać czarnoskóra jest akurat na drugim planie - "współlokatorka" głównego bohatera. 

To zmienia postać rzeczy. Teraz się doszukaj sukcesu, ze względu na multikulturowość filmu :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, TigerXP napisał:

Gdzie on w filmie jest bi/panseksualny? Tak wiem, masz na myśli komiksy.

 

Wiesz, w filmie on też nie jest typowym hetero - w jednej scenie jego partnerka zakłada strap-ona, a on jest stroną pasywną, co jednak przełamuje pewne schematy.

A co do filmów, które podałem jako przykłady - bardzo ciekawe, że nie odniosłeś się akurat do BP i Get Out, w których akurat kwestie rasowe były zdecydowanie na pierwszym planie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, pannowacki napisał:

Wiesz, w filmie on też nie jest typowym hetero - w jednej scenie jego partnerka zakłada strap-ona, a on jest stroną pasywną, co jednak przełamuje pewne schematy.

Właśnie, jego partnerka. Hetero partnerka. 

8 minut temu, pannowacki napisał:

A co do filmów, które podałem jako przykłady - bardzo ciekawe, że nie odniosłeś się akurat do BP i Get Out, w których akurat kwestie rasowe były zdecydowanie na pierwszym planie.

Nie pochlebiaj sobie. Już dawno przestałem czytać Twoje teksty, po prostu rzuciłem okiem na pierwszy akapit. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, to skoro nie czytasz samych tekstów, to czy na pewno powinieneś komentować?

Poza tym, skoro w filmie nie zostało zaprzeczone, że DP jest panseksualny, a pod innymi względami jest on wierny komiksom, myślę, że bezpiecznie można założyć, że jest bardzo prawdopodobne, że na dużym ekranie DP też jest panseksualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, pannowacki napisał:

Poza tym, skoro w filmie nie zostało zaprzeczone, że DP jest panseksualny, a pod innymi względami jest on wierny komiksom, myślę, że bezpiecznie można założyć, że jest bardzo prawdopodobne, że na dużym ekranie DP też jest panseksualny.

Temat był o multi-kulti w filmach. Jak coś nie pasuje do Twojej teorii, to na siłę dorzucasz do tego komiksy. Mimo że ani Ty sam w tekście, ani ja wcześniej o komiksach nie pisaliśmy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BLyy87 napisał:

Dawniej trylogia Władcy Pierścieni zdobyła max oscarów, a nie było tam ani jednego czarnoskórego bohatera,

 

Szczerze to do tej pory nie wiem jak to udało się przepchnąć :) Teraz klimaty są takie, że jakby kręcono na nowo np. Przeminęło z wiatrem to film z opowieści o dorastaniu młodej kobiety w czasie wojny domowej jak nic przerodziłby się w film o zakazanej milości młodej pannicy do czarnoskórego niewolnika i jakiekolwiek protesty, że to nie ma nic wspólnego z książkowym oryginałem byłyby zbywane jako płacze rasistów i w ogóle reżyser ma taka wizję i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, TigerXP napisał:

Nie pochlebiaj sobie. Już dawno przestałem czytać Twoje teksty, po prostu rzuciłem okiem na pierwszy akapit. 

No tak, standard.

Nie czyta nawet, ale tradycyjne dwa akapity o lewactwie, szambie i bełkocie musiał napisać. Po co się narażać na opinie niezgodne z jedyną słuszną linią, jeszcze można doznać dysonansu poznawczego. Już nawet nie próbujesz udawać, że trzymasz jakiś poziom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, fenr1r napisał:

Już nawet nie próbujesz udawać, że trzymasz jakiś poziom?

Niestety, ale żeby rozmawiać z ludźmi waszego pokroju trzeba obniżyć poziom, bo inaczej byście mnie nawet nie usłyszeli. Rozumiesz, po prostu byśmy mieli do siebie za daleko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Bambusek napisał:

Powtórzę po raz kolejny: jeśli ktoś na serio na problem z tym, że w grze nie ma przedstawieciela jego rasy/orientacji seksualnej/wyznania, to ode mnie sympatii nie otrzyma, bo musi mieć super życie skoro ma czas przejmować się takimi bzdurami.

No ale jak biali heteroseksualni chłopcy dostają piany na usta bo w filmie w głównej bądź pobocznej ale istotnej roli jest obsadzony jest nie biały lub kobieta (a nie daj boże nie biała kobieta) to już jest wszystko ok co nie? :> 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, TigerXP napisał:

 A co Nowacki powiesz na temat deadpoola. Film o białym heteroseksualnym chamie, który tylko zabija i posuwa swoją kobietę. Na pierwszym i drugim planie zero murzynów, kobiety przedstawione przedmiotowo, do tego ciągle obrażane i bite przez mężczyzn.

W pierwszych scenach Deadpool opowiada o tym jak robił laskę Wolverine'owi. Także tego... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować