Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

E3 2018: The Last of Us: Part II - gameplay, który zwala z nóg

11 postów w tym temacie

Te animacje i dbanie o detale... Niewiele stódiów przywiązuje do tego uwagę, i potrafi tak dobrze to robić jak Niegrzeczne Psy.

Liczyłem na story trailer i datę, ale to co widziałem mi wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no nie mogę! Może jednak zamiast nowego monitora za 2K to ja kupię czarnulę Pro i kilka exów, w które zawsze chciałem zagrać na czarnuli, a później tą perełkę? Widzieliście animacje walki? To wygląda jak film, jak oni robią te gry na te konsole. Ja jestem w szoku! ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież to wygląda jak sekwencje qte albo przerywniki filmowe. Widzicie jak ona opiera pistolet o ziemię? Pod samochodem? A ta walka wręcz w tym garażu... Jak postacie ruszają się po przyjęciu strzału. Jejciu, szkoda, że sama gra to nie moje klimaty. Chyba. Ale niech twórcy zaczną tak robić animacje. Zwłaszcza w rpgach. I do tego prawdziwe podnoszenie przedmiotów, a nie klik i mam xd

Pytanie dla bardziej zaznajomionych: Jakie jest prawdopodobieństwo, że to co widać na materiale jest wyreżyserowane?(nie mówię o sposobie w jakim grający np. obraca kamerę, bo to oczywiste, że na pokazie przykłada się do tego wagę)

Naprawdę, aż mi trudno uwierzyć jak to wszystko do siebie pasuje, zachowanie postaci w zależności od tego co znajduje się obok.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oxygar napisał:

Pytanie dla bardziej zaznajomionych: Jakie jest prawdopodobieństwo, że to co widać na materiale jest wyreżyserowane?(nie mówię o sposobie w jakim grający np. obraca kamerę, bo to oczywiste, że na pokazie przykłada się do tego wagę)

 

 

Nie, poprzednia część podobnie wyglądała pod względem rozgrywki. Tutaj są po prostu trochę lepsze animacje. 

A co do samej gry - tylko mi przeszkadza brak Joela i fakt, że Neil Druckmann robi tak jak zapowiadał, że w The Last of Us II da upust swoim poglądom dotyczącym poprawności politycznej, które podziela z Anitą Sarkeesian? Już w Left Behind taka homo scena została chłodno odebrana, a twórcy tłumaczyli się tym, że to miało pokazać jak mocna jest więź, spowodowana przez pusty i brutalny świat dookoła, między Ellie a jej jedyną przyjaciółką, dodając przy tym, że Ellie wyraźnie w podstawce zadeklarowała się jako hetero co tylko umacnia wizerunek umocnienia "przyjaźnij" w Left Behind. Przepraszam ale jaki jest kontekst na prezentowanej scenie tutaj? Jaki to ma sens? To kolejna "taka" przyjaciółka? Sorry, ale nie podoba mi się, że gra, która rozgrywa się w naprawdę niesamowicie wykreowanym uniwersum będzie sceną dla prywatnych poglądów reżysera gry. Jeżeli takie są poglądy Neila Druckmanna, spoko - jego sprawa. Ale niech zostawi te poglądy u siebie w domu, a nie wynosi to do świata zewnętrznego i próbuje innych przekonywać do swoich racji za pomocą wypromowanej i udanej marki. 

Ja odpuszczam, a szkoda. Bo byłem mega nahajpowany. Potem zobaczyłem trailer z babo-chłopem, trochę przeszło mi ale dalej trzymałem kciuki i jarałem się na tyle ile fabryka dała. A najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że tak solidnie doszlifowany i tak świetnie wyglądający produkt (od strony techniczno-wizualnej) stanowi środek masowego przekazu dla pana Neila. :(  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Face7 napisał:
Oxygar napisał:

Pytanie dla bardziej zaznajomionych: Jakie jest prawdopodobieństwo, że to co widać na materiale jest wyreżyserowane?(nie mówię o sposobie w jakim grający np. obraca kamerę, bo to oczywiste, że na pokazie przykłada się do tego wagę)

 

 

Nie, poprzednia część podobnie wyglądała pod względem rozgrywki. Tutaj są po prostu trochę lepsze animacje. 

A co do samej gry - tylko mi przeszkadza brak Joela i fakt, że Neil Druckmann robi tak jak zapowiadał, że w The Last of Us II da upust swoim poglądom dotyczącym poprawności politycznej, które podziela z Anitą Sarkeesian? Już w Left Behind taka homo scena została chłodno odebrana, a twórcy tłumaczyli się tym, że to miało pokazać jak mocna jest więź, spowodowana przez pusty i brutalny świat dookoła, między Ellie a jej jedyną przyjaciółką, dodając przy tym, że Ellie wyraźnie w podstawce zadeklarowała się jako hetero co tylko umacnia wizerunek umocnienia "przyjaźnij" w Left Behind. Przepraszam ale jaki jest kontekst na prezentowanej scenie tutaj? Jaki to ma sens? To kolejna "taka" przyjaciółka? Sorry, ale nie podoba mi się, że gra, która rozgrywa się w naprawdę niesamowicie wykreowanym uniwersum będzie sceną dla prywatnych poglądów reżysera gry. Jeżeli takie są poglądy Neila Druckmanna, spoko - jego sprawa. Ale niech zostawi te poglądy u siebie w domu, a nie wynosi to do świata zewnętrznego i próbuje innych przekonywać do swoich racji za pomocą wypromowanej i udanej marki. 

Ja odpuszczam, a szkoda. Bo byłem mega nahajpowany. Potem zobaczyłem trailer z babo-chłopem, trochę przeszło mi ale dalej trzymałem kciuki i jarałem się na tyle ile fabryka dała. A najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że tak solidnie doszlifowany i tak świetnie wyglądający produkt (od strony techniczno-wizualnej) stanowi środek masowego przekazu dla pana Neila. 

Z całym szacunkiem, ale ten komentarz jest trochę niepoważny. Gość jest główną siłą kreatywną tego projektu, to on wymyślił pomysł na ten świat i historię, którą pokochali gracze na całym świecie, więc nie rozumiem skąd zarzut że jego wizja jest zła? Jest chyba najodpowiedniejszą osobą, która nadaje się do kontynuacji, jeśli ma ona zachować ducha jedynki. Albo te zarzuty o przemycanie własnych poglądów do gry. No przecież może. Przecież jego poglądy zostały już zaprezentowane w TLoU (cała fabuła to jego własny komentarz do świata przedstawionego). Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz. Gdyby tak było, wszystkie gry wyglądałyby tak samo. To właśnie jego podejście do tematu sprawia, że The Last of Us się wyróżnia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleischer napisał:

Ja odpuszczam, a szkoda. Bo byłem mega nahajpowany. Potem zobaczyłem trailer z babo-chłopem, trochę przeszło mi ale dalej trzymałem kciuki i jarałem się na tyle ile fabryka dała. A najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że tak solidnie doszlifowany i tak świetnie wyglądający produkt (od strony techniczno-wizualnej) stanowi środek masowego przekazu dla pana Neila. 

Z całym szacunkiem, ale ten komentarz jest trochę niepoważny. Gość jest główną siłą kreatywną tego projektu, to on wymyślił pomysł na ten świat i historię, którą pokochali gracze na całym świecie, więc nie rozumiem skąd zarzut że jego wizja jest zła? Jest chyba najodpowiedniejszą osobą, która nadaje się do kontynuacji, jeśli ma ona zachować ducha jedynki. Albo te zarzuty o przemycanie własnych poglądów do gry. No przecież może. Przecież jego poglądy zostały już zaprezentowane w TLoU (cała fabuła to jego własny komentarz do świata przedstawionego). Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz. Gdyby tak było, wszystkie gry wyglądałyby tak samo. To właśnie jego podejście do tematu sprawia, że The Last of Us się wyróżnia.

 

Z całym szacunkiem, ale ta odpowiedź jest "niepoważna". Gość jest główną siła napędową tego projektu? Właśnie o wygląd tego projektu się czepiam, więc nie rozumiem... czego właściwie? Bo nie wiem jak to ma się do kontekstu wypowiedzi. I to nie on sam wymyślił historię i świat. Nagle Bruce'a Straley'a wszyscy pomijają, łącznie z Neilem, żeby tylko wykreować jedną twarz odpowiedzialną za makrę. Scenariusz w dużej mierze do jedynki napisał Druckmann ale to Straley ciągnął go za uszy i Sony, żeby nie poruszał kwestii, które większości mogą nie przypaść do gustu. Zwłaszcza kiedy zadaniem jest wykreowanie nowego IP. I to  Bruce Straley miał też duży wpływ na utworzenie tego uniwersum. Ale tutaj przy The Last of Us II Straley'a usunęli i nagle zrobiło się ultra-mega poprawnie politycznie. Więc mówiąc o "duchu jedynki" nie można mówić wcale skoro jeden ze współtwórców nie tworzy gry. "Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz" - ok, to zacznijmy bronić masowych morderców, gwałcicieli czy pedofilii. Równowaga musi być jakaś zachowana. Albo "przekaz" jest po środku albo niech nie będzie go wcale. Tutaj w TLoU2 "przekaz" poszedł w stronę słuszną tylko w opinii Druckmann'a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Face7 napisał:

Już w Left Behind taka homo scena została chłodno odebrana, a twórcy tłumaczyli się tym, że to miało pokazać jak mocna jest więź, spowodowana przez pusty i brutalny świat dookoła, między Ellie a jej jedyną przyjaciółką, dodając przy tym, że Ellie wyraźnie w podstawce zadeklarowała się jako hetero co tylko umacnia wizerunek umocnienia "przyjaźnij" w Left Behind. 

Zadeklarowała się jako hetero? Niby gdzie?

Fakt pozostaje że wpływ Anitki tutaj widać wyraźnie, Ellie wydaje się lekko brzydsza od tej która grała na gitarze w 1 trailerze (albo pod tym kontem wyglądała na ładniejszą), jej dziewczyna też jakąś pięknością nie jest. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oxygar napisał:

Pytanie dla bardziej zaznajomionych: Jakie jest prawdopodobieństwo, że to co widać na materiale jest wyreżyserowane?(nie mówię o sposobie w jakim grający np. obraca kamerę, bo to oczywiste, że na pokazie przykłada się do tego wagę)

Naprawdę, aż mi trudno uwierzyć jak to wszystko do siebie pasuje, zachowanie postaci w zależności od tego co znajduje się obok.

Na pewno jest wyreżyserowane, bo to wygląda zbyt pięknie. To wyciąganie strzały z rany, wyciąganie strzały z trupa, uniki itp. Ciekawe jak by to wyglądało jakby nie dała się wykryć... Czy nadal ucięłaby gościowi głowę na końcu, i co jeśli nie miałaby maczety wtedy. Tyle pytań ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Face7 napisał:
Fleischer napisał:

Ja odpuszczam, a szkoda. Bo byłem mega nahajpowany. Potem zobaczyłem trailer z babo-chłopem, trochę przeszło mi ale dalej trzymałem kciuki i jarałem się na tyle ile fabryka dała. A najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że tak solidnie doszlifowany i tak świetnie wyglądający produkt (od strony techniczno-wizualnej) stanowi środek masowego przekazu dla pana Neila. 

Z całym szacunkiem, ale ten komentarz jest trochę niepoważny. Gość jest główną siłą kreatywną tego projektu, to on wymyślił pomysł na ten świat i historię, którą pokochali gracze na całym świecie, więc nie rozumiem skąd zarzut że jego wizja jest zła? Jest chyba najodpowiedniejszą osobą, która nadaje się do kontynuacji, jeśli ma ona zachować ducha jedynki. Albo te zarzuty o przemycanie własnych poglądów do gry. No przecież może. Przecież jego poglądy zostały już zaprezentowane w TLoU (cała fabuła to jego własny komentarz do świata przedstawionego). Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz. Gdyby tak było, wszystkie gry wyglądałyby tak samo. To właśnie jego podejście do tematu sprawia, że The Last of Us się wyróżnia.

 

Z całym szacunkiem, ale ta odpowiedź jest "niepoważna". Gość jest główną siła napędową tego projektu? Właśnie o wygląd tego projektu się czepiam, więc nie rozumiem... czego właściwie? Bo nie wiem jak to ma się do kontekstu wypowiedzi. I to nie on sam wymyślił historię i świat. Nagle Bruce'a Straley'a wszyscy pomijają, łącznie z Neilem, żeby tylko wykreować jedną twarz odpowiedzialną za makrę. Scenariusz w dużej mierze do jedynki napisał Druckmann ale to Straley ciągnął go za uszy i Sony, żeby nie poruszał kwestii, które większości mogą nie przypaść do gustu. Zwłaszcza kiedy zadaniem jest wykreowanie nowego IP. I to  Bruce Straley miał też duży wpływ na utworzenie tego uniwersum. Ale tutaj przy The Last of Us II Straley'a usunęli i nagle zrobiło się ultra-mega poprawnie politycznie. Więc mówiąc o "duchu jedynki" nie można mówić wcale skoro jeden ze współtwórców nie tworzy gry. "Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz" - ok, to zacznijmy bronić masowych morderców, gwałcicieli czy pedofilii. Równowaga musi być jakaś zachowana. Albo "przekaz" jest po środku albo niech nie będzie go wcale. Tutaj w TLoU2 "przekaz" poszedł w stronę słuszną tylko w opinii Druckmann'a.

Oh wow. Fajnie jest używać "poprawności politycznej" jako wytrycha w takich wypowiedziach, szkoda tylko, że nie niesie to za sobą zbyt wiele treści. Może obsadzenie w głownej roli postaci nieheteroseksualnej po prostu świadczy o tym, że twórcy nie zamierzają udawać, że istnienie mniejszości seksualnych jest kwestią "poglądów", a nie faktem. A skoro takie mniejszości istnieją, to nie rozumiem w takim razie dlaczego ich obecność w mediach jest traktowana jako oznaka poprawności politycznej, skoro w ten sposób po prostu trafnie odzwierciedlony jest rzeczywisty stan rzeczy.

Argument z mordercami, gwałcicielami i pedofilami sprawia, że tak sobie myślę, że gdyby niektórzy sobie skoczyli z poziomu swojego tupetu na stan aktualnej wiedzy, to chyba by się pozabijali.  Bardzo się ubawiłem, dzięki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To wygląda nierealnie (w sensie całej technologii jaką w to wpakowali). Przecież te animacje są niesamowite i wygląda jak by to było nagrane. Nie wyobrażam sobie jak to może działać tak dobrze w rzeczywistym gameplay-u :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować