Gram.pl

Rzecz o kolorze Cirilli z Cintry. Felieton Trafienie Krytyczne

69 postów w tym temacie

Autor niestety ale żyje w swoim politpoprawnym świecie w oderwaniu od rzeczywistości. Tu nie chodzi o jakiś rasizm, ale po prostu o kolejny (choć jeszcze niepotwierdzony) przykład zerwania z pierwowzorem w imię politycznej poprawności. A że kolor skóry jest po prostu najszybciej rzucającą się w oczy cechą człowieka- jeśli jakaś postać oryginalnie była biała, a ma być czarna, bądź odwrotnie- to sprzeczność widać od razu. Ale to wcale nie znaczy, że inne cechy również nie rzucają się w oczy. Nie pamięta autor jak krytykowano Żebrowskiego za czarny zarost? Część fanów mogłoby nie zauważyć, jakby Ciri zamiast płowych włosów miała włosy blond, ale gdyby na jej miejsce dano aktorkę rudowowłosą bądź kruczoczarną, to również mocno krytykowano by twórców i nie miałoby to nic wspólnego z jakimś wydumanym przez lewicę problemem. A wyobraża sobie ktoś Geralta bez białych włosów? 

Czy autorowi naprawdę nie przeszkadzałoby, jakby w filmie biograficznym o życiu Martina Luthera Kinga wcielałby się w niego biały aktor, w filmie "Ostatni Samuraj" tytułową postać grałby murzyn, a w "Winnetou" wodza indian grałby hindus? To może w ramach wyrównania szans w filmie o II wojnie zrobimy czarnego Hitlera? Będzie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy Ty Serafin kiedyś nauczysz się pisać o grach, bo z tego co widzę jedyne co potrafisz to pisać jakieś brednie co by tylko zszokować ludzi swoją głupotą. Popatrz na konkurencję, na GOL na przykład. Tam chłopaki tworzą naprawdę ciekawe materiały bez babrania się w gnoju. Nie muszą tworzyć jakiś pseudo lewackich tekstów żeby zmusić ludzi do kliknięć. Człowiek uczy się całe życie, Ty też w końcu powinieneś :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balrog008 napisał:

Autor niestety ale żyje w swoim politpoprawnym świecie w oderwaniu od rzeczywistości. Tu nie chodzi o jakiś rasizm, ale po prostu o kolejny (choć jeszcze niepotwierdzony) przykład zerwania z pierwowzorem w imię politycznej poprawności. A że kolor skóry jest po prostu najszybciej rzucającą się w oczy cechą człowieka- jeśli jakaś postać oryginalnie była biała, a ma być czarna, bądź odwrotnie- to sprzeczność widać od razu. Ale to wcale nie znaczy, że inne cechy również nie rzucają się w oczy. Nie pamięta autor jak krytykowano Żebrowskiego za czarny zarost? Część fanów mogłoby nie zauważyć, jakby Ciri zamiast płowych włosów miała włosy blond, ale gdyby na jej miejsce dano aktorkę rudowowłosą bądź kruczoczarną, to również mocno krytykowano by twórców i nie miałoby to nic wspólnego z jakimś wydumanym przez lewicę problemem. A wyobraża sobie ktoś Geralta bez białych włosów? 

Czy autorowi naprawdę nie przeszkadzałoby, jakby w filmie biograficznym o życiu Martina Luthera Kinga wcielałby się w niego biały aktor, w filmie "Ostatni Samuraj" tytułową postać grałby murzyn, a w "Winnetou" wodza indian grałby hindus? To może w ramach wyrównania szans w filmie o II wojnie zrobimy czarnego Hitlera? Będzie ok?

Nareszcie ktoś inteligentny. Świetne przedstawienie problemu dziękuje bo właśnie miałem pisać coś podobnego.

Należy jeszcze dodać że oburzeni tą sprawą nie są tylko biali polacy. Wielu z protestujących to ludzie o kolorze skóry innym niż biały.

Ten artykuł jest skrajnie idiotyczny. Bardzo mnie ciekawi czy autor podejmie jakąkolwiek dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, MrMarcepan napisał:

Ten artykuł jest skrajnie idiotyczny. Bardzo mnie ciekawi czy autor podejmie jakąkolwiek dyskusje.

Oczywiście że podejmie. A jego argumenty będą jak zawsze żałosne i śmieszne. To już nie pierwszy felieton tego typu od niego. Baa okazuje się że potrafi on pisać tylko takie, bo napisanie normalnego artykułu, nie nawiązującego do lewactwa/polityki/ nie szokującego to już niestety za wysokie progi dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwqielbiam jak się bierze przyklad sprzed niemalże dwudziestu lat i na jego podstawie się krzyczy: "aha, wtedy się nie zgadzało i co? Cicho siedzieliście, hahahah, mam Was!!!". To samo było przy wojnie o kobietę w BF V, gdzie wyyciągnięto zapomnianego przez wszystkich MoHa. Co prawda nie da się sprawdzić, czy aby na pewno nie krzyczano, bo w 1999 (premiera OiM) Internet w Polsce ciagle był w stadium płodowym, ale kto by się takimi szczególami przejmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balrog008 napisał:

Czy autorowi naprawdę nie przeszkadzałoby, jakby w filmie biograficznym o życiu Martina Luthera Kinga wcielałby się w niego biały aktor, w filmie "Ostatni Samuraj" tytułową postać grałby murzyn, a w "Winnetou" wodza indian grałby hindus? To może w ramach wyrównania szans w filmie o II wojnie zrobimy czarnego Hitlera? Będzie ok?

Ekhm, czy naprawdę uważasz, że realia historyczne to to samo, co powieść fantasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KeyserSoze napisał:

Masz na myśli obraźliwe, nieuprzejme, pozbawione kultury osobistej i szacunku do rozmówcy komentarze?

Po prostu staram się zrównać do Twojego poziomu, co by Cię szyja nie rozbolała od długiego spoglądania w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambusek napisał:

Uwqielbiam jak się bierze przyklad sprzed niemalże dwudziestu lat i na jego podstawie się krzyczy: "aha, wtedy się nie zgadzało i co? Cicho siedzieliście, hahahah, mam Was!!!".

A kto tak robi? Ja tylko mówię, że osoby krytykujące np. rzekomą nie-białą Ciri teraz, nie podają jako przykładu tamtej Ciri, jako równie nieodpowiedniej do roli. Ja bym podał. A nawet podałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@KeyserSoze co z tego, że fantasy? W książce Ciri miała scharakteryzowany wygląd i każde odstępstwo od książkowego pierwowzoru w jakiś sposób może być krytykowane, a kolor skóry po prostu najbardziej rzuca się w oczy i tyle, bardziej chyba tylko rzucałoby się, jakby Ciri grał facet. Nie ma aktorek o bardziej pasującym wyglądzie? Gdyby jeszcze w ranach wolnego castingu wybrano aktorkę o wyglądzie rzeczywiśćie niezbyt pasującym do pierwowzoru, ale doskonale grającą i wczuwającą się w rolę to jakoś by to przeszło, ale skoro rzekome ogłoszenie wprost stwierdzało, że aktorka ma być z mniejszości etnicznej, czyli odgórnie skreślało z roli białe kobiety, to ludzie się burzą podwójnie, bo po prostu dorabia się ideologię do filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Artykuł wybitnie rasistowski i to jeszcze w bezczelny sposób wyzywający innych od rasistów. No cóż "W przyszłości to faszyści będą nazywać siebie antyfaszystami". Co robi ośrodek monitorowania zachowań rasistowskich i ksenofobicznych? Nie wiem, ale sam fakt, że Pan Serafin pozwala sobie na takie plucie w twarz większości czytelników portalu gram.pl jest skandaliczny.
1. Na portalu o grach jakiś marny pismak wypisuje swoje osobiste poglądy światopoglądowe. Jak to w ogóle redaktor zatwierdził? Ktoś jest na wylocie z roboty, nie został wysłany na urlop na okresie wypowiedzenia i teraz torpeduje wizerunek firmy? Czy o co biega? gram.pl zmienia się w pudelka? Czy dofinansowanie od Sorosa przyszło? Prosze o wytłumaczenie, skąd taki artykuł na portalu o tematyce gejmingowej? Bo powiedzmy siebie wprost, że pierwiastek gejmingowy w tym artykule został wykorzystany, tylko jaki pretekst do wyzywania innych od rasistów i to przy użyciu rasistowskich argumentów.
2. Panie Sławku nikogo, dosłownie NIKOGO z nas czytelników i klientów waszego portalu nie obchodzi Pana światopogląd. Sam fakt że napisał Pan to coś i upublicznił świadczy o braku profesjonalizmu z Pana strony i jest działaniem na niekorzyść wizerunku firmy.

Czuje się zażenowany, że taki rasistowski i kłamliwy tekst w ogóle został tu upubliczniony. Dopóki Pan Sławek Serafin publicznie nie przeprosi ze swoją marną klepanie udającą "rozprawkę" moralną, a portal Gram.pl nie zapewni że tamu Panu pojechano po premii ( albo najlepiej wymieniono go na profesjonalistę ) i nie zapewni, że takie sytuacje się już nie powtórzą ogłaszam bojkot sklep.gram.pl. I zapraszam wszystkich do przyłaczenia się, bo jak będziemy tolerować takie wybryki, to za moment będziemy tu mieli Onetowo-TVNowy poziom artykułów.

Wracając do meritum sporu. Osobiście uważam że wybór aktorki o korzeniach europejskich z azjatyckimi (Japonia, Korea, Chiny). Przy odpowiedniej charakteryzacji, mógłby  dać bardzo dobry efekt. W Końcu Ciri mam w sobie krew elfów, a uroda takiej aktorki  by to podkreślała.

PS. Panie Sławku rozumiem że GOT jest pana zdaniem rasistowskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:
balrog008 napisał:

Czy autorowi naprawdę nie przeszkadzałoby, jakby w filmie biograficznym o życiu Martina Luthera Kinga wcielałby się w niego biały aktor, w filmie "Ostatni Samuraj" tytułową postać grałby murzyn, a w "Winnetou" wodza indian grałby hindus? To może w ramach wyrównania szans w filmie o II wojnie zrobimy czarnego Hitlera? Będzie ok?

Ekhm, czy naprawdę uważasz, że realia historyczne to to samo, co powieść fantasy?

Heh, a ciekawe jakby Czarną Panterę zagrał Chińczyk albo Wonder Woman facet, skoro to fantasy to byłoby ok? Stwierdzenie bez sensu.

Dopiero co był jeden artykuł na ten temat, ale widać SS nie mógł się powstrzymać. I o ile w tamtym tekście było w miarę obiektywne spojrzenie na tą sprawę, bo kolor skóry czyli pochodzenie jakoś trzeba by było wyjaśnić (rodzice), tak tutaj jedno i to samo, że wszyscy rasiści i nikt tu nie lubi czarny człowiek. Brakuje jeszcze tekstu pannowackiego i obaj panowie, niczym Don Kichot na Rosynancie pojadą walczyc z ciemną masą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Nalfein napisał:

Brakuje jeszcze tekstu pannowackiego i obaj panowie, niczym Don Kichot na Rosynancie pojadą walczyc z ciemną masą.

Nie kracz, bo naprawdę zaraz wjedzie tu Nowacki i się skumuluje lewacka mentalność. Monitor mi wybuchnie od tych bzdur co będą tutaj wypisywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego najbardziej rasitstowskie jest to, że jakaś młoda, zdolna i ładna biała dziewczyna nawet NIE MOŻE SPRÓBOWAĆ ubiegać się o taką rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przykre, że autor tekstu zareagował histerycznie i nie zrozumiał istoty problemu. Tym bardziej jest przykro, że większość nie przeczyta całości tylko odpadnie po kilku pierwszych zdaniach, bo tego bełkotu nie da się czytać. Zmarnowany wysiłek.

 

PS. "Dziennikarstwo" gejmingowe i tak stoi już na niskim poziomie. Nie zaniżajcie go jeszcze bardziej mieszając do niego politykę albo wariactwa SJW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem pod wrażeniem. Bo artykuł swoją kontrowersyjnością znów przywołał kliknięcia. I oburzenia w komentarzach. Co mnie nie dziwi. Sama treść tekstu jednak ponownie jest pozbawiona rozsądku, pokazuje za to prywatne uprzedzenia i świadczy o ignorancji. 

Doradzałbym artykuły mające więcej związku z grami, omawiające ciekawostki, nie obrażające nikogo. A jeśli autor chciałby wyrażać swoje poglądy dotyczące świata to może w jakiś inny sposób? Nie taki ironiczny, nie taki mający zrobic z nas głupków i rasistów? Jak tak, to niech chociaż jest merytorycznie, a nie brednia od początku. Nie będę sie wdawał w dyskusję bo widzę, ze zbyt dużo osob tutaj tego próbuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sławek Serafin

Cytat

Są zafrasowani upadkiem społeczeństw konserwatyści. (...) I wcale nie są rasistami. Ani trochę. Tyle, że chyba jednak są.

Pan po prostu jest uprzedzony. Żaden poważny i wykształcony człowiek nie zrówna konserwatyzmu z rasizmem, tak jak zrobił to Pan. Idealnie Pan wpasowuje się w myśli Marksa, który zalecał terror wobec przeciwników rewolucji, co starało się naśladować ZSRR na swoich obywatelach, tyle że Pan zamiast terroryzować poprzez zabijanie, Pan terroryzuje poprzez szczucie i poniżanie innych przypisując konserwatyzmowi łatkę rasizmu, tym samym dając im do zrozumienia, że ludzie o takich poglądach nie są zdrową częścią społeczeństwa, czyli ładu, w który Pan wierzy (zawsze i wszędzie różnorodność rasowa w świecie fantasy) i należy się ich pozbyć. Pan chce ich usunąć ze społeczeństwa poprzez spotęgowanie w ich uczucie wstydu i stygmatyzację w byciu tym złym, aby zeszli pod ziemię, zamykając im usta, aby przestali istnieć w świecie wirtualnym lub publicznym. Dziś takie mamy czasy, że ludzi się nie zabija w taki sposób, ale Pan stosuje taką właśnie mentalność. Dawniej ludzie z takimi poglądami zabijali innych, ludzie którzy w ten sam sposób rozumowali - jak Pan - zabili 6 milionów Żydów czy działali podczas Wielkiego Terroru zabijając masowo ludzi. Najpierw zaczynało się na poniżaniu - tak jak Pan - wzmagając nieuzasadnione pokazywanie ich jako gorszych oraz nienawiść do grupy ludzi, która nie podziela danych poglądów, a kończyło się to na terrorze w ZSRR czy Holocauście w III Rzeszy. Dawniej niektórzy w Żydach widzieli kapitalistów, komunistów czy po prostu pasożytów, tak jak Pan widzi w konserwatystach rasistów. Ludzie nie potrafią się dziś pięknie różnić, więc przypisuje im się różne łatki, którymi tak naprawdę nie są naznaczeni, a którymi również obsypywano Żydów w pierwszej połowie XX wieku. Podobnie dziś robią to politycy opozycji i władzy i media im przychylne, gdzie jeden drugiego wyzywa od komunistów w rozumieniu tych z ZSRR czy faszystów, tym samym rozmydlając rzeczywiste znaczenie tych słów, tak jak Pan to robi mówiąc o rasizmie. Dziś już określenie komunista czy faszysta nie brzmi strasznie, a przez wielu ludzi najwyżej jest traktowane jako obelga i nic więcej. Podobnie z łatką rasisty czy ksenofoba. Przypisywanie komuś określonych rzeczowników których rzeczywiście nie posiada, rozmydla rzeczywiste znaczenie danych epitetów i Pan dokłada również do tego cegiełkę. Faszysta, komunista w wydaniu ZSRR czy rasista to były dawniej terminy, które wzbudzały lęk, bo każdy od razu myślał o rzeczach, których dokonywali tacy ludzie. A dziś każdy wyzywa się od rasistów, komuchów w rozumieniu radzieckim czy faszystów, a przeciętni Kowalscy, którzy widząc czy czytając o ludziach tak wyzywanych, osłabia się ten ich lęk do tych terminów i z czasem rzeczywiści rasiści, komuniści rodem z ZSRR czy faszyści są postrzegani jako niegroźni przez społeczeństwo, a nawet przez mniejszości etniczne, które najwyżej takich epitetów używają w tym samym celu, aby zamknąć usta oponentowi. Wielu ludzi, których tak wyzywano, w ogóle nie zachowuje się, w ogóle tak nie działa, w ogóle nie nawołuje do takich rzeczy, które miały miejsca podczas IIWŚ. Ponadto jest Pan hipokrytą, ale to Pan sam zauważy za chwilę...

 

Cytat

I zaraz to udowodnię.

Zacytuję 257 Artykuł Kodeksu Karnego: " Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. "

Rasizm jest zakazany przez prawo, więc na samym początku pragnę spytać, kim Pan jest żeby orzekać, kto wyraża rasistowskie poglądy, a kto nie? Pan jest sędzią i wydaje wyrok bez procesu? To jest dobre dla systemów totalitarnych, jakim były bez wątpienia ZSRR czy III Rzesza. Takie poglądu są Panu najbliższe? To niech Pan nie wyrokuje, bo to sąd jest od oceny dowodu w sprawie rasizmie, czyli w akcie, który jest zakazany przez prawo. Zresztą w państwie prawa, która jest naszą zdobyczą cywilizacyjną istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności, więc siłą rzeczy, Pan wyrokuje, kto jest rasistą bez wyroku, ani próby obrony przez oskarżonego. A skoro są niewinni w świetle prawa to trudno orzec, że są rasistami. Jeśli Pan widzi przestępstwo to je Pan zgłasza odpowiednim organom. Ukrywanie przestępstwa jest również łamaniem prawa. Ale wie Pan czemu tego nigdy nie zgłosi? Bo Pan wie, że zostałby pośmiewiskiem, gdyż o wyroku skazującym w takiej sprawie może najwyżej pomarzyć, więc nie są skazani za rasizm. Ja rozumiem, że są wypowiedzi wulgarne i niegodne, gdzie się czepiają koloru skóry dla samego koloru skóry, ale Pan wszystkich wrzucił do jednego wora - tak jak Hitler oskarżał wszystkich Żydów - ignorując argumentację, jaka pada po słowach "BO", czyli dlaczego ktoś nie chce czarnej Ciri. Jeśli ktoś nie chce czarnej aktorki, bo jest czarna to wtedy można mówić najwyżej mówić o rasizmie, ale jak ktoś podaje inne argumenty to trzeba się w nie wsłuchać, bo ważny jest motyw, bo tak jak w sądzie, czym innym jest zabicie dla pieniędzy a czym innym w obronie własnej i dziecka.  Więc jeśli nie jest Pan sędzią, to może jest Pan zawodowym psychologiem i orzeka Pan czyjąś nienawiść, rasizm czy ksenofobię, oceniając ludzką psychikę wcześniej mając oczywiście bezpośredni kontakt z danymi osobami, czyli Pana pacjentami? Rozumiem, że Pan przebadał tych wszystkich o których Pan pisał? Jasne, że nie. Ja jedynie apeluję o nierobienie tego co robią nasi politycy i media, a więc rozmydlanie danych słów, czyniąc je niegroźnymi. Może robi Pan to nieświadomie, ale takie epitety jak rasista dziś na wielu nie robią wrażenia, ponieważ te słowo już jest tak rozmydlone i oswojone, niekojarzące się już z tym co robili choćby naziści. Ale czemu się dziwić, jak rasistą określę osobę, która jest przeciętnym Kowalskim mówiącym tylko, że chciałby on, aby postacie serialu były takie same jak w źródłach. Jak tu się bać takiego rasistę? Nie idzie. To nie jest nadawanie tym terminom ludzkiej twarzy, bo wokół same komuchy, faszyści, rasiści, a każdy żyje normalnie. To nie ten kaliber, co Niemiec polujący na Żydów czy członkowie Klu Klux Klanu na czarnoskórych.

Cytat

Pamiętacie filmowe Ogniem i mieczem? I Izę Scorupco jako Helenę? Pewnie pamiętacie. Te piękne, gęste, jasnobrązowe włosy w warkocz zebrane, w tańcu z Żebrowskim śmigające. Tyle, że te włosy to czarne jak skrzydło kruka powinny być. Bo Helena była Ukrainką w książce i właśnie takie włosy miała. Miłośników Sapkowskiego jest w Polsce sporo, ale nie tyle, ile osób wychowanych na Sienkiewiczu. A mimo to żadnych protestów nie było. I z pewnością nie usłyszycie od żadnego aktualnego obrońcy Wiedźmina, nawet jeśli zadeklaruje się jako miłośnik polskiej historycznej powieści z końca XIX wieku, złorzeczenia na tę filmową adaptacje Hoffmana. No dobrze, może usłyszycie, ale z pewnością kolor włosów Kurcewiczównej nie będzie użyty jako argument. Choć jest bardzo znaczącym odejściem od oryginału przecież, nie?

Jak Panu słusznie wspomniano, czepiano się zarostu Żebrowskiego. A tak  od siebie dodam, że po pierwsze kolor włosów mniej rzuca się za bardzo w oczy (chyba, że jest to nienaturalny kolor, jak np. niebieski), o ile nie jest czymś charakterystycznym dla danej postaci lub wynikająca z nimi jakaś historia, jak choćby postać Geralta Wiedźmina czy rudowłosa Ania z Zielonego Wzgórza. Ponadto dotyczy to przeważnie tylko postaci uznanych za kultowe.

Znowu kolor skóry, a także ubiór, to atrybuty, które rzucają się od razu w oczu, bo dotyczy człowieka od stóp po głowę. W cywilizacji zachodniej biała skóra kojarzy się z rdzennością, czymś swojskim, a autor książek o Wiedźminie wzorował się na średniowiecznej Europie, a więc czymś swojskim i z tego powodu wielu przedstawicieli cywilizacji zachodniej chciałoby, aby swojska książka była również swojskim serialem. Najlepiej tą swojskość widać w wizerunku Jezusa, gdzie w Europie i Ameryce przypomina jasnoskórego greckiego filozofa, a znowu w Azji jego postać jest nieraz przedstawiana z żółtym kolorem skóry, a w Czarnej Afryce jest on nieraz murzynem. Czy pragnienie swojskości nazwałby Pan rasizmem? To nie jest rasizm o ile jest czymś podparty, np. historią (w jednym serialu francuską królową sprzed wieków gra czarnoskóra aktorka i było oburzenie, więc czy pragnienie swojskości jest rzeczą dozwoloną) lub literaturą (postać Conana czy Wiedźmina, ale też Czarnej Pantery od Marvela) czy naturalnym wyobrażeniem wizerunku danej postaci, które stało się częścią społeczeństwa stając się czymś co przypomina mnie (wizerunek jasnoskórego, długowłosego Jezusa przypominającego greckiego filozofa, ale równie dobrze czarnoskóry może powiedzieć, że on widzi Jezusa jako czarnoskórego). W żadnym z tych przypadkach nie ma nic złego. Złe jest dopiero wtedy, kiedy nie jest reprezentantem żadnego z powyższych, gdzie wtedy idzie krytyka koloru skóry dla samego koloru skóry, a także przedstawicieli danych społeczności, bo są przedstawicielami danych społeczności (to robili Niemcy wobec Słowian poprzez pseudohistoria i pseudoarcheologią, a także wobec Żydów przez pseudoliteraturę czy promowaniu wizerunku nie jako swojaka, ale jako wroga).

Cytat

Ekhm, czy naprawdę uważasz, że realia historyczne to to samo, co powieść fantasy?

Niektórzy jednak sprzeciwiają się czarnoskórej Ciri nie z powodu chęci swojskości mającej silne poparcie w argumentach, o których wyżej wspomniałem. Niektórzy po prostu są konserwatystami w tym sensie, że chcą zobaczyć tak jak było na początku w historii czy myśli autora piszącego swe dzieło. Ja jako z wykształcenia historyk nie wyobrażam sobie wyobrażać Napoleona jako Azjatę i jeśli oglądałbym o nim film to chciałbym zobaczyć takim, jakim rzeczywiście był. To nie jest chęć swojskości, a rzeczywistości, ponieważ nie chcę białego Zulu Czakę czy białego Chyngis Chana. Wspominałem, że jest Pan hipokrytą i to właśnie ten Pana komentarz to zdradził. Może jest Pan nieświadomy swej hipokryzji, bo mógłby być wynik braku wrażliwości i możliwości wczucia się w myśli innej osoby poprzez ignorowania argumentów jakie padają po słowie "BO". W wielu przypadkach można łatwo spróbować się wczuć, szukając motywów określonego działania. Pan nie patrzy na motyw, a sam czyn, czyli jest negacja czarnej Ciri i widzi Pan w tym rasizm. Nie patrzy Pan na motyw albo we wszystkich motywach widzi Pan rasizm, co tylko podkreślałoby Pana hipokryzję oraz to, że Pan nie potrafi wczuć się w innych, będąc głuchy na ich wyjaśnienia, jakie padają po słowie "BO". Chodzi mi o to, że Pan pisał, że w przypadku realiów historycznych jest to normalne (nie Pan jest wyrocznią, aby oceniać normę), aby chcieć odwzorowywanie realiów epoki takie jakie były, bo inaczej mamy do czynienia z przekłamaniem. Pan jednak odmawia ludziom pragnienia, chęci żeby przedstawiać światy stworzone przez książki oraz wierzenia (mitologia), aby były takie jakie były.  Takie rozumowanie jest niepoważne. Każdy ma prawo chcieć pokazywać wszystko takie, jakie było. To nie ma znaczenia, czy to historia, mitologia czy świat fantasy z książek. Otóż realia fantasy czy mitologia można chcieć tak samo przedstawić w sposób pierwotny, jak w sposób pierwotny chce się odwzorowywać historię. Ja jako historyk zajmuję się przede wszystkim starożytnym społeczeństwem greckim i jego wierzeniami, więc logiczne, że mam prawo chcieć tego, aby sfilmowana mitologia (czy książka) była jak najwierniejsza i mam prawo krytykować każde odejście od źródła, tak jak mam prawo krytykować film historyczny za odejście od źródła historycznego (Pan jako osoba zajmująca się grami nigdy niczego w grach nie skrytykował? Czy Pana konstruktywna krytyka to rasizm?). Zresztą nie trzeba być wykształconym w dziedzinie wierzeń Greków, bo można być po prostu fanem ich religii, tak jak fanem książek nie będąc z wykształcenia krytykiem literackim. Mnie choćby drażniła postać Ojnomaosa, która w serialu o Spartakusie była czarna, a w rzeczywistości była biała, bo to był Celt lub Germanin. Rozumiem, że według Pana mam prawo czepiać się, bo chodzi o realia historyczne i wtedy nie nazwie mnie Pan rasistą? Bądź Pan konsekwentny i powiedz, że to jest normalne, bo to realia historyczne, jak sam Pan napisał.  A przyznaję, że serial obejrzałem do końca i bardzo mi się podobał mimo wszystko. Nie podobały mi się ahistoryczne rozwiązania twórców (nie tylko odnośne koloru skóry Ojnomaosa, ale i całych wydarzeń), ale chyba mam prawo do tego, że chcę aby pokazano "tak jak było"? No właśnie mam według mnie i według Pana również (skoro Pana wpis odnosi się do realiów historycznych, że jest to zasadne) i wtedy nie jestem rasistą. Tak samo mam prawo krytykować czarnoskórą postać Hannibala, którą ostatnio próbuje nam się reklamować? Według Pana nie jestem rasistą, bo to nie fantasy, więc tutaj zasadne jest, że chcę realiów! Jakby w grze Civilization VI było wspomniane w encyklopedii, że krzywa wieża powstała w Pizzy, albo że bitwa pod Grunwaldem była w 1510 roku czy że Wałęsa to robotnik z Kazachstanu? To mam prawo krytykować? Mam prawo. Natomiast przechodząc do mitologii greckiej to drażniła mnie czarnoskórego Orfeusza, który z pochodzenia był Trakiem w filmie o Jazonie, który wyruszył po złote runo. Zniosłem to jakoś, film nawet miło się oglądało. Natomiast czarę goryczy przelał serial o upadku Troi, gdzie biegał czarnoskóry Achilles. Nie dotrwałem do końca serialu, nie zachwycił mnie. Może obejrzałbym cały, gdyby serial był tak dobrze nakręcony (w sensie zaciekawienia widza, a nie odchodzenia od źródła) jak ten o Spartakusie lub chociaż przyzwoity w moim mniemaniu, jak o Jazonie. Jednak postać Ojnomaosa z historii czy Orfeusza z mitologii jest znacznie mniej znana ludziom przez co ludzie przeważnie przymykają oko, ale postać Achillesa jest w naszej kulturze tak znana, nawet bardziej niż sam Geralt z Rivii. Twórcy serialu mogli dodać postać Memnona i jego Etiopów, którzy według mitologii (nie u Homera, ale u innych autorów starożytnych) uczestniczyli w tej mitycznej wojnie po stronie Trojan. Nie można było aktora grającego obecnie Achillesa dać do roli Memnona? Wtedy wilk syty i owca cała, bo Pan byłby zadowolony z różnorodności i ja byłbym zadowolony za nieodstępowanie od źródła. Ale nie, lepiej pominąć postać czarnoskórą postać znaną z mitologii i biało postać uczynić czarną. Równie dobrze to można byłoby podciągnąć pod rasizm, pomijanie lub wymazywanie czarnych postaci, aby dać im rolę białych. Logiczne było, że ludzi kochającym mitologię oraz takim historykom jak ja zgłębionym w tym świecie, nie spodoba się ten pomysł z czarnym Achillesem. Ja źródła Homera, ale także książki Sapkowskiego - jak i wielu innych - traktuję tak samo poważnie, jak źródła historyczne opisujące rzeczywiste wydarzenie historyczne. Poważne nie w sensie rzeczywistej realności, ale poważne w rzeczywistości literackiej lub mitologicznej, czyli odpowiednie podchodzenie do źródła, pragnienie zobaczenia tego, jak było w książce fantasy czy mitologii.

Ja nie chcę swojskości - uzasadnionej lub nie - ale chcę rzeczywistości, czyli taką postać jaka jest w źródle. To nie jest rasizm. Pan chciałby, aby postać Czarnej Pantery zagrał biały mężczyzna? Jeśli byłby Pan przeciwny to wtedy według Pana toku rozumowania sam Pan byłby rasistą! Bo to tylko fantasy, a nie realia historyczne. Nie chciałby Pan aby zachować to tak, jak było w źródle? Chyba by Pan chciał i ja bym chciał, więc stanęlibyśmy wtedy po jednej stronie barykady, ja rasista według Pana. W przypadku Ciri czy samego Geralta (jakby miał go zagrać czarny) niezadowolenie wyraziliby sami czarnoskórzy, którzy nie chcą swojskości, a rzeczywistości, tej książkowej, czyli źródłowej. A może Ci przeciwni czarnoskórzy to też rasiści, bo nie chcą czarnoskórego Wiedźmina czy Ciri? Nonsens byłoby tak twierdzić. Ja nie chcę białej Czarnej Pantery, tak samo czarnej Ciri. Chcę aby trzymano się źródła. Myśli Pan, że nie posypały się słowa krytyki na pittowy film Troja czy disneyowego Herkulesa za odejście od mitologii? Były, ale nie z powodu innego koloru skóry bohaterów (bo tutaj Ci pragnący swojskości zostali zaspokojeni), ale za bardzo znaczne odejścia od wydarzeń opisanych w mitologii. Sfilmowana trylogia Tolkiena pomijała pewne wydarzenia lub je zniekształcała na potrzeby filmu (też nie dało się wszystkiego pokazać przez czas i trzeba było albo pominąć albo przekształcić), ale twórcy starali się ze wszystkich sił pokazać świat Tolkiena, takim jaki sobie wyobraził, a więc wyobrażenia Europy pierwszej połowy XX wieku, która wtedy kojarzyła się jednoznacznie z białym kolorem skóry. Był świetny klimat i zachowano motyw przedstawienia przyjaźni. Dziś ta filmowa trylogia to jedne z najlepszych filmów w historii kina (co pokazuje nie tylko ilość oscarów) i niemal każdy fan Tolkiena wyobraża sobie postaci bohaterów książkowych na wzór tych filmowych. Dla fana Tolkiena ważne jest to, co myślał i jak sobie wyobrażał ten świat Tolkien i jeśli jego świat był wzorowany wtedy na białej Europie to niemal każdy miłośnik jego książek stara sobie wyobrażać świat, tak jak autor, czyli źródło. I jeśli film starał się jak najdokładniej to pokazać to dziś nie dziwi fakt, że nawet zagorzali fani Tolkiena postacie książkowych bohaterów wyobrażają sobie na wzór filmowych (nie mówię o samych wydarzeniach, ale o wyglądzie bohaterów np. twarzy). W filmie nie ma postaci czarnoskórych w ogóle (grają oni tylko orków i postacie zamknięte w zbrojach i hełmach) i przez co zachowano klimat dawnej staroangielski klimat. Myślę, że Tolkiena lubią nie tylko biali, ale i czarni czy żółci i oni również wyobrażają sobie bohaterów jako białych, czy to przez film czy to przez miłość do wierności źródłowej. Odwrotnie tego nie uświadczysz wcale, że filmowa postać (kultowa lub mało znana) o danym kolorze skóry zastąpiła wśród fanów książki wyobrażenia wielkiego i kultowego odpowiednika książkowego, który był innego koloru skóry. Taka podmiana jest możliwa tylko w przypadku do postaci, które w książkach, historii czy mitologii są mało znane lub ciekawe, a przez to nie czujemy z nią żadnej więzi lub po prostu nie wiemy jak wyglądała (jak wspomniany rzeczywisty biały Ojnomaos ze Spartakusa będący w serialu czarnym i naprawdę wielu ludzi nie wie do dziś kim rzeczywiście była ta postać) i jeśli film się nam podobał to przyswajamy sobie wtedy jej nierzeczywiste wyobrażenie. Ale mitologiczny Achilles, książkowy Wiedźmin czy historyczny Hannibal to postacie, które tak wrosły w naszą cywilizację, jest to na dzisiaj całkowicie niemożliwe, a w przyszłości byłoby bardzo trudne do zrealizowania, aby pokazać ich jako czarnoskórych w taki sposób, że każdy fan mitologii czytając Homera wyobrażałbym sobie Achillesa czarnego, fan Sapkowskiego wyobrażałby sobie Geralta czy Ciri czarną, czy fan historii starożytnego Rzymu i Kartaginy czytając źródła antyczne wyobrażałby sobie czarnego Hannibala. Tak samo niemożliwe jest wyobrażenie sobie czarnego Aragorna przez zagorzałego fana Tolkiena czy białą postać Czarnej Pantery przez fanów Marvela.

Co to Ciri to niech zagra ją nawet muzułmańska Arabka, ale niech będzie biała, aby odpowiadała źródłu (bo są takie, które za bardzo nie różniłyby się od Europejek). Pozdrawiam

Edytowano przez SwietyJudasz
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, TigerXP napisał:

Ciekawe czy Ty Serafin kiedyś nauczysz się pisać o grach, bo z tego co widzę jedyne co potrafisz to pisać jakieś brednie co by tylko zszokować ludzi swoją głupotą. Popatrz na konkurencję, na GOL na przykład. Tam chłopaki tworzą naprawdę ciekawe materiały bez babrania się w gnoju. Nie muszą tworzyć jakiś pseudo lewackich tekstów żeby zmusić ludzi do kliknięć. Człowiek uczy się całe życie, Ty też w końcu powinieneś :) 

Padłem i leżę ze śmiechu, mówisz o tych gównianych artykułach na GOLU typu 5 najlepszych, 10 najlepszych tworzonych tylko po to aby prowokować i dzielić graczy, no to współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się