Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kolejny rok i znowu nie doczekaliśmy się porządnych nagród dla gier

6 postów w tym temacie

Panie Mucharzewski, bądź pan łaskaw choć na chwilę zejśc ze swojego wysokiego stołka i zerknąć na pewne kwestie z innej perspektywy, bo od czytania tej snobistycznej tyrady zęby same zaczynają zgrzytać.

Zdumienie może budzić już samo niezrozumienie podstawowej kwestii jaką jest istota wszelkiej maści nagród. Nie znoszę wspomnianych w tekście Avengersów i z każdym rokiem coraz mocniej załamuję ręce nad popularnością produkowanych taśmowo filmów nawiązujących do uniwersum Marvela, ale proszę mnie przekonać, że np. "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" to film lepszy i bardziej zasługujący na Oscara niż, dajmy na to, "Thor: Ragnarok". Śmiało, chętnie wysłucham pańskich argumentów. Że niby świetna gra aktorska i dialogi? No OK, a co z humorem, efektami specjalnymi, gdzie widowiskowe sceny, o których ujrzeniu na srebrnym ekranie kiedyś nawet nam się nie śniło? Ano właśnie. Rzecz w tym, panie Mucharzewski, że jedni ludzie lubią przysłowiowe jabłka, a inni pomarańcze i żadna ze stron nie wymyśli argumentów wystarczająco niepodważalnych, by potwierdzić wyższość jednego owocu nad drugim.

Ma pan rację twierdząc, że Oscary są nagrodą bardziej prestiżową niż The Game Awards kiedykolwiek będą, ale jednocześnie trudno nie dostrzec specyficznego "klucza", według którego są przyznawane. Doszliśmy do punktu, w którym wiele osób zaczyna sobie zadawać pytanie, czy w ogóle jeszcze można mówić o Oscarach jak o czymś ważnym jeśli wiadomo, że każdego roku Hollywood i nie tylko nakręca kilka obrazów specjalnie z myślą o nominacji do tej statuetki? Preferencje członków Akademii nie są dla nikogo żadną tajemnicą, przez co nie brak cyników gotowych tworzyć poprzez odhaczanie kolejnych pozycji "obowiązkowych" składowych tzw. "oscarowego filmu". I, co gorsza, owi cynicy zazwyczaj zwyciężają.

Wracając do kwestii samych gier komputerowych, warto się zastanowić, czy przyjęte przez pana "filmowe" kryteria oceny w ogóle mają sens? Interaktywność tej formy rozrywki pełni tu kluczową rolę, pytanie więc, skąd bierze się to przekonanie, że Red Dead Redemption powinno sięgnąć po najwyższe laury? To oczywiste, że dzieło Rockstara potrafi powalić na kolana dbałością o detale, jak i przyciągnąć do ekranów samą narracją, ale proszę mi wybaczyć, że od mozolnego przeszukiwania ciał każdego pokonanego przeciwnika z osobna, czy obserwowania kolejnych długich animacji towarzyszących dosłownie każdej wykonywanej czynności w grze wolałem dzikie susy i płynną walkę w Odyssey. Może pan sobie do jutra obrażać developerów Ubisoftu, ale nie zmieni to faktu, że stworzyli grę, w którą chce się grać, ot tak, po prostu. Czy dosarczana przez nią radość jest czymś podrzędnym wobec zachwytów nad szczegółowością procesu skórowania jelenia w RDR? Czy dobrze napisane, naturalne dialogi kowbojów będą właściwym substytutem dla emocjonujących bitew morskich? Wreszcie, czy wspomiany przez pana w tekście skok dwadzieścia metrów w doł na proste nogi naprawdę jest czymś nagannym jako mechanizm zapobiegający utracie płynności rozgrywki? Proszę nie być jak ci krytycy filmowi i nie udawać, że zna pan jedynie słuszny przepis na udane dzieło, bo to oczywista bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że branża gier wideo ciągle nie może wykonać ostatniego kroku, aby stać na równi z przemysłem filmowym i fonograficznym.

No tak, bo przecież jakieś 80 lat różnicy między przemysłem filmowym, a grami nic nie zmienia. 

Zacznijmy może od tego, aby nagrody jak Golden Joystick Awardsczy The Game Awards były przyznawane na bazie opinii fachowcówAle jakich fachowców? Czy taki fachowiec który ogra wszystkie dane tytuły będzie się nadawał do oceniania gier lepiej niż jakiś Mietek, który też te tytuły będzie miał ograne? Dlaczego Twoim zdaniem RDR2 był lepszy od Odyssey? Dlaczego Twoje zdanie ma się liczyć bardziej niż innych. Bo tytuł bardziej dopracowany? Co z tego skoro wielu się nie podoba, a podoba się im właśnie nowy AC? I czemu mam wrażenie że cała ta tyrada została stworzona tylko i wyłącznie po to żeby wytknąć błędy nowej produkcji Ubisoftu i poniekąd obrazić ludzi którym się ta gra podobała. No bo przecież jak się może podobać gra z tak denna fabułą i słabą narracją. 

Tak dużo pytań, tak mało odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

TL;DR wersja jak ktoś chce zaoszczędzić czas: nagrody branżowe są be, bo RDR 2 za mało wygrał. 

 Moim zdaniem to, że jeszcze nikomu nie udało się tego zrobić, nie świadczy zbyt dobrze o dojrzałości branży gier wideo.

Napisała osoba mająca wyraźny ból pośladów, bo jego najulubieńsza gra nie zgarneła wszystkiego, co się dało 

ale nie można jej odmówić, że przynajmniej w nominacjach nie pojawia się filmowy fast food.

Na Oskarach niby jeszcze nie, ale już Czarna Pantera nominację do Złotych Globów ma. I co Pan na to, Panie Mucharzewski?

nagrody jak Golden Joystick Awardsczy The Game Awards były przyznawane na bazie opinii fachowców,

Najpierw to niech się jacyś fachowcy pojawią, bo chyba nie będziemy nimi nazywać dzieci płaczących o brak Murzyna w Kingdome Come czy oburzajacych się o jeden tweet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naszła mnie właśnie dość stara i powszechnie znana refleksja, że "nie to ładne, co ładne, tylko to, co się komu podoba".  Mnie nadal podoba się cała seria Wiedźminów, podoba mi się seria Gothic'ów, a nie lubię ścigałek czy Simsów. Ale czy te gry zostaną "uhonorowane" jakimiś nagrodami, czy też nie, nie budzi we mnie emocji. Nagrody wszelkiego rodzaju są elementem propagandy i wciskania "jedynie słusznych" poglądów, a chwała z nagród spływa też na osoby je przyznające. Nie boję się też przyznać, że przedkładam gry nad filmy, chociażby ze względu na znacznie lepszy stosunek jakości do ceny: film trwa dwie godziny, a w grę gra się kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset godzin.

Co do "fachowców" - to za takich uważam tych, których opinie zgadzają się z moją własną opinią (i nie jestem w tym odosobniony).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod ogromnie pozytywnym wrażeniem artykułu. Niespodziewałem się w świecie gier aż tak mądrego i inteligentnego tekstu. Czytałem jak przymurowany do ekranu laptopa. Świetna niezwykle przenikliwa analiza i racjonalne wnioski. Pozdrawiam autora i redakcję portalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować