Zaloguj się, aby obserwować  
Moras1990

Prawo Jazdy

3451 postów w tym temacie

Dnia 03.01.2007 o 23:40, Vilmar napisał:

> Teraz być może wcześniej złożę wniosek o przyznanie dowodu osobistego, aby w miarę szybko
przystąpić
> do egzaminu.

Nie jest potrzebny chyba, ja nie miałem - zdałem dzień po urodzinach :)


Byłoby spoko gdyby nie był konieczny (ale coś mi się wydaje, że jest :P). Zresztą za szybko też nie chcę mieć egzaminu bo muszę pouczyć się testów - jak na razie to kiepsko mi to idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2007 o 23:43, Markus89 napisał:

Co do prędkości: aby wyciągnąć 150km/h z "Punciaka" (na prostej) trzeba być dobrym kierowcą
, mi się to udało tylko jadąc z górki, inaczej wskazówka zatrzymywała się na 140km/h i dalej
nie chciała ruszyć :P

"L"ka na dachu tworzy jednak duże opory powietrza, im więcej jedziesz tym większa siła działająca. Normalny punciak poszedłby pewnie 160 ale faktycznie, małymi samochodami przy większych prędkościach nie jeździ się łatwo (szczególnym problemem są wyboiste drogi na których samochód poskakuje :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W stanach to mają lepiej - przejedziesz kawałek bezproblemowo - masz prawko...


A poropo Prawa jazdy - nigdy go nie będę miał.
Powiedzmy sobie szczerze- Jestem zbyt nerwowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2007 o 23:56, Narodowiec napisał:

W stanach to mają lepiej - przejedziesz kawałek bezproblemowo - masz prawko...


A jak popełnią jeden głupi błąd to tracą prawko i muszą od nowa bulić kasę na nowe...

PS: Czy tylko mnie wkurza w "L-kach" to, że pedała są tak wysoko? Normalnie po przesiadce np. z Opla Astry (jeżdżę nieco na codzień), w którym pedała są na normalnej wysokości to przez pierwsze kilkanaście minut strasznie źle się jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2007 o 23:58, Markus89 napisał:

> W stanach to mają lepiej - przejedziesz kawałek bezproblemowo - masz prawko...

A jak popełnią jeden głupi błąd to tracą prawko i muszą od nowa bulić kasę na nowe...

Niestety, a tu dopłacasz po kilkanaście zł i się cieszysz.Zależy co komu odpowiada...

Dnia 03.01.2007 o 23:58, Markus89 napisał:


PS: Czy tylko mnie wkurza w "L-kach" to, że pedała są tak wysoko? Normalnie po przesiadce np.
z Opla Astry (jeżdżę nieco na codzień), w którym pedała są na normalnej wysokości to przez
pierwsze kilkanaście minut strasznie źle się jeździ.

dziś nie mówi się pedał tylko kochający inaczej... (ech co za ludzie)
a tak na serio to chyba ci się wydaje z wysokimi pedałami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2007 o 23:02, Markus89 napisał:

> Zapisać sie na egzamin mozesz nie mając 18 lat (czyli ten miesiac przed) ale na sam egzamin

> musisz stawic sie z dowodem osobistym czyli mając 18 lat.

Ja zapisałem się na kurs mając 17 lat i 8 miesięcy.
Teraz być może wcześniej złożę wniosek o przyznanie dowodu osobistego, aby w miarę szybko przystąpić
do egzaminu.

Tez tak zrobiłem i się udało. Życze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ach łezka w oku mi się kręci jak wspominam sobie swój kurs :) Dopóki sam nie usiadłem za kierownicą nie zdawałem sobie sprawy, jak to naprawdę jest. Na miejscu pasażera obok kierowcy zawsze lubiłem się wymądrzać i zwracać uwagę, a to jedź szybciej, przecież mogłeś w tą ulicę i byłoby szybciej itp., ale też nie dostrzegałem wielu spraw. Po zdaniu prawa jazdy, jak jeżdżę z osobami które zdały jeszcze za starych czasów to naprawdę jest co zwracać uwagę :) Na granicy łamania przepisów i w ogóle. Kierowcy są bardzo nerwowi, większości puszczają nerwy, niektórzy to naprawdę powinni jeździć z lekarstwami. Ja zazwyczaj jestem spokojny, cierpliwy za kółkiem, jedyne co mnie denerwuje na drodze to "L-ki", widziałem parę L-ek to wydawało mi się że nikogo w samochodzie nie ma a on jedzie :)
Co do samego kursu nie spodziewałem się jak to wygląda. A tu czegoś brakuje, coś nie działa w samochodzie :) Był jeden taki felerny Citroen na nim się podstaw i pierwszych 5 godzin jazdy. Egzaminu wewnętrznegu nie zdałem, facet zrobił za mnie bo zawsze miałem jakiś błąd, nie wiedziałem wówczas i się nie przygotowywałem, ale na egzaminie na prawko oczywiście 0 błedów. Ostatnie 5 godzin jazdy kursu ustawiłem sobie przed egzaminem i to pomogło, bo po ukończeniu kursu czeka się u nas 3 tygodnie na egzamin więc jak ktoś czeka podobnie lub dłużej to się niech dogada z instruktorem :)
Sam egzamin, no cóż zdałem za pierwszym razem :) Nie powiem że było łatwo bo troszkę można było oszaleć. Wchodząc na egzamin do WORDu na 8 rano, na miasto wyjeżdżałem jakoś 10.30, się nasiedziałem sporo się nadenerwowałem, a jak zobaczyłem starszego pana z kapeluszem wyczytującego moje nazwisko to myślałem już o najgorszych rzeczach. Jako to za pierwszym razem, nic Ci nie umknię, na łuku zacząłem jechać bez pasów i facet mówi "powtórka", a ja się dziwię " co jest?" ale rozejrzałem się po samochodzie i zorientowałem się :) Na mieście zapomniałem włączyć kierunkowskazu przy parkowaniu ale się skapnąłem za 2 razem :) Tak to błędów nie było i się zdało :) A były momenty zwątpienia na zatłoczonym skrzyżowaniu.
Nie mniej mile wspominam ten dzień. Najważniejszy dokument dla faceta się uzyskało i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>....
No, najwazniejszy dla faceta, fakt. Przynajmniej dla mnie tak jest. Obym teraz zdał. Moje drugie podejście. Pozostało 11 dni. A chyba 4 czy 5 dni później mam studniówke więc jak zdam to będzie zabawa przednia. 3mać kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2007 o 16:15, Modest-Vermin napisał:

Jako to za pierwszym razem, nic Ci nie
umknię, na łuku zacząłem jechać bez pasów i facet mówi "powtórka", a ja się dziwię " co jest?"
ale rozejrzałem się po samochodzie i zorientowałem się :)


Heh, to miałeś dużo szczęścia. :) Mojego kumpla właśnie za niezapięcie pasów na łuku oblał. Sam zapomniałem zapiąć przy drugim podejściu, na szczęście egzaminator patrzył sie w inną stronę (pewnie myślał, że jadąc do przodu nie można czegoś spieprzyć ;)), i zdążyłem jakos zapiąć nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Później aż do odebrania prawka modliłem sie, żeby nikt nie przeglądał tych nagrań z egzaminów. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2007 o 16:06, rob006 napisał:

> Jako to za pierwszym razem, nic Ci nie
> umknię, na łuku zacząłem jechać bez pasów i facet mówi "powtórka", a ja się dziwię " co
jest?"
> ale rozejrzałem się po samochodzie i zorientowałem się :)

Heh, to miałeś dużo szczęścia. :) Mojego kumpla właśnie za niezapięcie pasów na łuku oblał.
Sam zapomniałem zapiąć przy drugim podejściu, na szczęście egzaminator patrzył sie w inną stronę
(pewnie myślał, że jadąc do przodu nie można czegoś spieprzyć ;)), i zdążyłem jakos zapiąć
nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Później aż do odebrania prawka modliłem sie, żeby nikt nie
przeglądał tych nagrań z egzaminów. ;]

Heh, farta miałeś. Ale ważne że zdałeś, a przedemną drugi egzamin. Już tylko 10 dni. Ulala, oby zdać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2007 o 23:13, citekmaniak napisał:

Heh, farta miałeś. Ale ważne że zdałeś, a przedemną drugi egzamin. Już tylko 10 dni. Ulala,
oby zdać.


Grunt to wyluzować. :)
Ale jak sobie pomyśle, że w taki prosty sposób mogłem oblać, i to jeszcze na placu... no, rzeczywiście farta miałem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2007 o 16:06, rob006 napisał:

Heh, to miałeś dużo szczęścia. :) Mojego kumpla właśnie za niezapięcie pasów na łuku oblał.
Sam zapomniałem zapiąć przy drugim podejściu, na szczęście egzaminator patrzył sie w inną stronę
(pewnie myślał, że jadąc do przodu nie można czegoś spieprzyć ;)), i zdążyłem jakos zapiąć
nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Później aż do odebrania prawka modliłem sie, żeby nikt nie
przeglądał tych nagrań z egzaminów. ;]


Mojemu kuzynowi na koniec egzaminu dopiero facet powiedział : "no wszystko bardzo ładnie tylko pasów pan nie zapiął. Do zobaczenia". xD
Ja na następny egzamin się dopiero wiosną zapisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 10:04, spider-lady napisał:

Mojemu kuzynowi na koniec egzaminu dopiero facet powiedział : "no wszystko bardzo ładnie tylko
pasów pan nie zapiął. Do zobaczenia". xD


To dziwne, u mnie były takie kolejki, że oblewali za byle co, byle szybciej. Rzadko który egzamin trwał dłużej niz 30 minut. A i tak zawsze przynajmniej 1/3 nie zdała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 10:10, rob006 napisał:

To dziwne, u mnie były takie kolejki, że oblewali za byle co, byle szybciej. Rzadko który egzamin
trwał dłużej niz 30 minut. A i tak zawsze przynajmniej 1/3 nie zdała.


No mi do końca egzaminu zostało 5 minut i mnie oblał... Bo "zaparkowała pani za blisko krawężnika"... To jak z maturą - uczą cię jednego a na egzaminie wymagają czego innego. Ale co tam. Kiedyś w końcu trafię na normalnego egzaminatora i zdam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jeszcze troche i ja bede zdawal :P mamt teraz 16,5 lat :P wiec juz nie dlugo... tylko ze jak nie zdam za pierwszym razem to chyba juz nie pojde odwiedzic dziadka... bo on mi sponsoruje i napewno bedzie krzyo patrzyl jak nie zdam... :/ a moze umuwie sie z curka egzaminatora :> heh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 00:08, rob006 napisał:

> Heh, farta miałeś. Ale ważne że zdałeś, a przedemną drugi egzamin. Już tylko 10 dni. Ulala,

> oby zdać.

Grunt to wyluzować. :)
Ale jak sobie pomyśle, że w taki prosty sposób mogłem oblać, i to jeszcze na placu... no, rzeczywiście
farta miałem ;)

A ja mam w poniedziałek o 7.30 egzamin. Z racji że kolejnosc jest alfabetyczna będę pierwszy. Zobaczymy czy się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 11:01, citekmaniak napisał:

A ja mam w poniedziałek o 7.30 egzamin. Z racji że kolejnosc jest alfabetyczna będę pierwszy.
Zobaczymy czy się uda.


Alfabetycznie? Dziwne u nas jest inaczej. Albo to zależy od wpisania się na listę, albo od woli egzaminatora. Kiedyś ja jak byłem to słyszałem jak coś gadali w stylu "Ja wezmę tą pannę a Ty się zajmij Kowalskim" ( ewentualna zbieżność nazwisk przypadkowa ). No ale cóż, życzę powodzenia, nie stresuj się, bądź pewny przede wszystkim swoich działań, wyobraź sobie jakby to była zwykła jazda z instruktorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A że ja jestem na C to będę pierwszy w kolejce i to na pierwszą godzinę i pierwszego dnia tygodnia. Obym zdał. Wierze w to głęboko. Już tylko tydzień został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 10:12, spider-lady napisał:

No mi do końca egzaminu zostało 5 minut i mnie oblał... Bo "zaparkowała pani za blisko krawężnika"...
To jak z maturą - uczą cię jednego a na egzaminie wymagają czego innego. Ale co tam. Kiedyś
w końcu trafię na normalnego egzaminatora i zdam !


Dużo osób popełnia taki błąd jak ty: kiedy egzaminator oblewa kogokolwiek za byle co należy od razu złożyć wniosek w WORDzie o tym, że jego decyzja była niesłuszna. Nie istnieje takie coś jak zaparkowanie zbyt blisko krawężnika - jeżeli w niego nie uderzyłaś zaparkowałaś poprawnie. Wniosek taki zostaje rozpatrzony, jeżeli przyznana zostanie Ci racja zwracają dodatkowo koszty egzaminu + masz prawko, ew. podchodzisz drugi raz za friko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2007 o 20:23, Markus89 napisał:

> No mi do końca egzaminu zostało 5 minut i mnie oblał... Bo "zaparkowała pani za blisko
krawężnika"...
> To jak z maturą - uczą cię jednego a na egzaminie wymagają czego innego. Ale co tam. Kiedyś

> w końcu trafię na normalnego egzaminatora i zdam !

Dużo osób popełnia taki błąd jak ty: kiedy egzaminator oblewa kogokolwiek za byle co należy
od razu złożyć wniosek w WORDzie o tym, że jego decyzja była niesłuszna. Nie istnieje takie
coś jak zaparkowanie zbyt blisko krawężnika - jeżeli w niego nie uderzyłaś zaparkowałaś poprawnie.
Wniosek taki zostaje rozpatrzony, jeżeli przyznana zostanie Ci racja zwracają dodatkowo koszty
egzaminu + masz prawko, ew. podchodzisz drugi raz za friko.


Dokładnie. Im bliżej zaparkujesz krawężnika i go nie dotkniesz tym lepiej. Odwołaj się jeżeli tak rzeczywiście jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować