Zaloguj się, aby obserwować  
Moras1990

Prawo Jazdy

3451 postów w tym temacie

Dnia 02.08.2008 o 15:41, Grizzly. napisał:

wow, i zdałeś teorie ? Ja tam chodze na wszystkie wykłady, tylko że w domu się nie ucze.


O_O
Ja co prawda też chodziłem, ale z ciekawości... Zero nauki, wszystko to umiałem... od podstawówki jak się na kartę rowerową zdawało.
Poza tym, większość rzeczy tam jest tak logicznych, że szok jak to nieraz wszyscy zapisują... Naprawdę trzeba zapisywać, że z pasa ze strzałką nań namalowaną w prawo, jedziemy w prawo, a nie w lewo, ani nie prosto?
Aczkolwiek trochę racji masz, parę rzeczy się nauczyć trzeba, np jak zaczynać reanimację noworodka. ;)

Dnia 02.08.2008 o 15:41, Grizzly. napisał:

Trochę mnie z tym przeraziliście że częśto ludzie podchodzą do egzaminu aż po 3 i 5 razy.

Prawda jest taka, że mnóstwo zależy od instruktora.
Grunt to podejść na luzie - powaga. Moim głównym problemem i pewnie większośći był i jest stres. Opanowałem, bo mi instruktor wbił do głowy, że mam podejść na luzie i git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Racja, moja mama strasznie się stresuje, ogólnie nie ma zbyt dobrych nerwów, zdaje już 4 raz. Tyle że ona nie może zrozumieć, że ona nie potrafi jeździć! Ona myśli że to jest jak nauczenie się pisać czy czytać, wystarczy się przyłożyć i jest luz. Ona kiedyś zatrzymała się na środku skrzyżowania i zaczęła płakać! I jak tu komuś takiemu wydać prawo jazdy? Ale wg. niej to nie jej wina, tylko instruktorów, których miała już tysiące. Ona chciałaby sobie je po znajomości załatwić, ale dobra, załatwi i zaraz na pierwszym drzewie wyląduje. Ale nie, jej nie da rady tego wytłumaczyć, co za człowiek. Kiedyś się na mnie i ojca oburzyła, bo jak uczyła się jeździć czegoś nie potrafiła, ojcowi nerwy siadły i powiedział żebym ja usiadł za kierownicą. Chwilę się popatrzyłem z czym to się je, poprzypominałem parę rzeczy i bezproblemowo pojechałem, a ona po chwili zdumienia do ojca, że dziecku daje jeździć, phi, też, dziecko ze mnie ;P Eh, co za ludzie, co za ludzie. I tak na te wszystkie kursy i godziny jazdy wydała już przeszło 2 tysiące, za co można by było na coś pożytecznego je wydać, ale nie, ona musi mieć prawko, bo a to koleżanki mają, i szwagrowa ma, a one nawzajem sobie zazdroszczą, tyle że tamta zdała... Kurde no, okropność :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najbardziej śmieszny jest ten cały system teoretycznych egzaminów. Nie wiem jak u innych, ale w moim przypadku jest tak, że żeby być zarejestrowanym na egzamin państwowy trzeba zdać takie same egzaminy wewnętrzne (oczywiście można je zaliczyć kiedy się chce, a prób ma się też ile chce byle by rozwiązać test poprawnie 3 razy z rzędu). Ja natomiast olałem teorię kompletnie od początku mojego kursu i zająłem się jazdami. Ostatnio instruktor dał do zrozumienia, że czas najwyższy zaliczyć wewnętrzny. No to odpalam płytkę dołączoną do "zestawu kursanta". Widzę pytania pierwszy raz na oczy. Wystarczył mi jeden dzień, a wszystkich nauczyłem się na pamięć rozwiązując kilak godzin. Efekt? Następnego dnia zdałem za pierwszym podejściem. I choć niektóre pytania są tak oczywiste, że aż szkoda słów to były takie, które na pierwszy rzut oka są banalne, a portem się okazuje, że już nie koniecznie.
Powiedz mamie, żeby się nie przejmowała bo nie ma czym. Ostatnio moja zdała za 5 razem (44 lata ma!) i na początku zarzekała się, że nie wsiądzie do samochodu. Teraz już nie może się doczekać tego "plastiku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jaki nie przejmuj się nie raz widzę setki takich kierowców jak Twoja matka. Musze przyznać, że szlak mnie bierze, bo już nie raz widziałbym głupie wypadki z udziałem eLek, na szczęście instruktorzy jeszcze czasem zdarzają zareagować :P
Wiesz pojeździ pojeździ to się nauczy. Po około 100h będzie widać postępy :P

Co do egzaminu teoretycznego, to faktycznie jest żałosny i prosty. Choć teraz bym go nie zdał, bo już nic nie pamiętam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie mam problem, bo dokładnie 15 dni temu zdałem prawko, sprawdzałem na tej stronie https://cpdpub.pwpw.pl/apps/PJ.aspx czy mój dokument jest już dostępny to wyskakuje mi ciągle "Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany". Przecież minęły już ponad 2 tygodnie, wszyscy moi kumple w ciągu 2 tygodni odebrali prawko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.08.2008 o 16:13, Seqiu napisał:

Słuchajcie mam problem, bo dokładnie 15 dni temu zdałem prawko, sprawdzałem na tej stronie
https://cpdpub.pwpw.pl/apps/PJ.aspx czy mój dokument jest już dostępny to wyskakuje mi
ciągle "Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany". Przecież minęły już
ponad 2 tygodnie, wszyscy moi kumple w ciągu 2 tygodni odebrali prawko...


a byłeś w starostwie i zapłaciłeś za wyrobienie prawka? musisz najpierw zapłacić mój kolega tak miał nie zapłaci i po jakiś 3 tygodniach się zorientował, że zapomniał zapłacić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2008 o 11:08, muszczu napisał:

a byłeś w starostwie i zapłaciłeś za wyrobienie prawka? musisz najpierw zapłacić mój
kolega tak miał nie zapłaci i po jakiś 3 tygodniach się zorientował, że zapomniał zapłacić;)

Nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie płaci się przy odbiorze. Poza tym pierwszy słyszę to, iż chodzi się z taką sprawą do starostwa. Myślałem że do urzędu miasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2008 o 13:14, Seqiu napisał:

> a byłeś w starostwie i zapłaciłeś za wyrobienie prawka? musisz najpierw zapłacić
mój
> kolega tak miał nie zapłaci i po jakiś 3 tygodniach się zorientował, że zapomniał
zapłacić;)
Nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie płaci się przy odbiorze. Poza tym pierwszy słyszę
to, iż chodzi się z taką sprawą do starostwa. Myślałem że do urzędu miasta...

Dokładniej to do wydziału komunikacji i płaci się przy odbiorze .Musisz czekać widocznie są jakieś opóźnienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2008 o 13:27, jackass napisał:

Dokładniej to do wydziału komunikacji i płaci się przy odbiorze .Musisz czekać widocznie
są jakieś opóźnienia .

Albo jest inna możliwość, nie chce im się wpisywać tych danych na stronę internetową, a moje prawko może już dawno czeka na odbiór. Na wszelki wypadek przejdę się do urzędu miasta w poniedziałek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.08.2008 o 20:02, Kazmierczak-M napisał:

> Wie ktoś ile trzeba mieć lat ukończone by móc mieć prawko na motocykl o pojemności
125??

Na prawko kat A1 trzeba mieć ukończone 16 lat :)

Hahaha a ja mam. I sie jeszcze tak dobrze składa że taki pojazd mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i w końcu nastał ten moment... nigdy mnie nie interesowało prawo jazdy, samochody, jazda, ale tak się złożyło, że znalazłem całkiem ciekawą pracę i wymagane jest tam prawko. Poszperałem w internecie, wybrałem szkołę z najwyższą/prawie najwyższą zdawalnością w mieście (a do tego, szkoła mieści się rzut beretem od mojego mieszkania), następnego dnia po rozmowie kwalifikacyjnej pojechałem zapisać się na kurs. Jutro pierwsze zajęcia teoretyczne, mam nadzieję że faktycznie mają takich dobrych nauczycieli jak piszą ludzie na necie, bo o samochodach to wiem tyle, że mają kierownicę i 4koła zazwyczaj :), a na temat przepisów i samej techniki jazdy wiem niewiele więcej:), a powiedzmy, że mam ciśnienie by zrobić prawko jak najszybciej - podobnie jak skończyć pracę mgr. Ale mam nadzieję, że jakoś to, mimo mojej "zieloności" w temacie, pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.08.2008 o 20:05, adi54 napisał:

Hahaha a ja mam. I sie jeszcze tak dobrze składa że taki pojazd mam w domu.


Przy okazji może wyrażę moją opinię na temat tej kategorii prawka.
Moim zdaniem jest to kategoria bezużyteczna . Dlaczego ? Już się tłumaczę ...
Prawo jazdy A1 uprawnia do poruszania się motocyklami , których pojemność nie przekracza 125 ccm , a moc 17 KW . Przy czym bez problemów można znaleźć na pewnym-znanym-serwisie-aukcyjnym motocykle poj. od 80 do (o zgrozo) 250 zarejestrowane jako motorower . (Dla przypomnienia karta motorowerowa kosztuje ~250 zł i można ją zrobić od 13 lat ) . Tak więc ja bym poczekał do 18 lat i zrobił sobie prawko A , zawsze to minimum 800 zł w kieszeni więcej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 09:32, Kazmierczak-M napisał:

Tak więc ja bym poczekał
do 18 lat i zrobił sobie prawko A , zawsze to minimum 800 zł w kieszeni więcej .

Jednak fajnie jest pośmigać 2 lata jak posiada się sprzęt. Zdobywa sie wtedy już doświadczenie które się przyda potem. Ja jakbym miał taką możliwość to bym zrobił A1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2008 o 22:50, Grucha91 napisał:

Jednak fajnie jest pośmigać 2 lata jak posiada się sprzęt. Zdobywa sie wtedy już doświadczenie
które się przyda potem. Ja jakbym miał taką możliwość to bym zrobił A1.


odnoszę wrażenie że nie przeczytałeś całego mojego posta, który bynajmniej nie miał za zadanie powiedzenia że nie warto jest pośmigać te dwa lata więcej. miał on za zadanie zdyskredytowanie kategorii A1 prawa jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu, wtedy narażasz samego siebie i innych uczestników ruchu. Egzamin na kartę motorowerową jest bardzo okrojony. Nawet jak się komuś nie powiedzie to egzaminujący się bardzo często litują żeby "nie robić przykrości, że wszyscy zdali a tutaj tylko jedna osoba nie". Motocykl 125ccm to juz troche powazniejsza maszyna niż skuterek 50, dlatego raczej A1 to potrzebna kategoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2008 o 01:26, Grucha91 napisał:

Bez sensu, wtedy narażasz samego siebie i innych uczestników ruchu. Egzamin na kartę
motorowerową jest bardzo okrojony. Nawet jak się komuś nie powiedzie to egzaminujący
się bardzo często litują żeby "nie robić przykrości, że wszyscy zdali a tutaj tylko jedna
osoba nie". Motocykl 125ccm to juz troche powazniejsza maszyna niż skuterek 50, dlatego
raczej A1 to potrzebna kategoria.


ale to chyba każdy widzi na ile się czuje i jak może jeździć . Z drugiej strony ja wychodzę z założenia że na jakimkolwiek kursie na prawo jazdy przygotowują raczej do egzaminu niż do jazdy po naszych drogach. Ja jak widzę kogoś jadącego jak na kursie po warszawie to aż mnie śmiech bierze (może mam zniekształcony obraz bo po stolicy jeździ się dość specyficznie :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2008 o 01:26, Grucha91 napisał:

Bez sensu, wtedy narażasz samego siebie i innych uczestników ruchu. Egzamin na kartę
motorowerową jest bardzo okrojony. Nawet jak się komuś nie powiedzie to egzaminujący
się bardzo często litują żeby "nie robić przykrości, że wszyscy zdali a tutaj tylko jedna
osoba nie". Motocykl 125ccm to juz troche powazniejsza maszyna niż skuterek 50, dlatego
raczej A1 to potrzebna kategoria.

I tak kat. A jest okrojona, jazda jest krótsza i trasa egzaminu jest praktycznie z góry ustalona - tak więc przy odrobinie samozaparcia nawet totalny debil może się nauczyć trasy na pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować