Zaloguj się, aby obserwować  
Moras1990

Prawo Jazdy

3451 postów w tym temacie

Dnia 13.08.2009 o 12:36, Piotrbov napisał:

Eee tam. Ja już po dwóch tygodniach po zdaniu egzaminu, mogłem odebrać prawo jazdy, więc
to pewnie zależy od WORD''a



ja w poniedziałek miałem egzamin i już w piątek odbieralem prawko:) Tyle, że to było ponad 2 lata temu więc się teraz mogło pozmieniać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Dzisiejsze egzaminy na prawko to wielki cyrk. Za mało praktyki a za dużo pierniczenia, teorii i stresu. Egzaminatorzy wcale przyjemni nie są, wręcz wydają się wrogo nastawieni. Czeka się niesamowicie długo w kolejce, ja czekałem dwa razy po 3 godziny. Człowiek idąc do stanowiska jest umęczony, wykończony totalnie. Nic dziwnego że wielu nie zdaje za pierwszym razem. A do tego niektórzy wpadają ostatnio na chore pomysły, że za niski wiek na prawko, że powinien być okres testowy, bo za dużo wypadków. Gucio, są proste sposoby na pozbycie się piractwa drogowego i pijanych kierowców. Wiadomo nie w 100%, bo tacy są ludzie. Ale skutecznie to ograniczyć - co to jest 500zł za przekroczenie prędkości, jakieś tam punkty. Powinien być tysiak bez ulgi, na raty rozłożony, do tego ostrzeżenie i wpis do rejestru. Przy drugim przekroczeniu prędkości - zabranie prawka na miesiąc i kolejny 1000zł. Przy trzecim razie - zabranie prawka na rok i znowu 1000zł. Wiadomo, że znowu siądzie za kółkiem nawet bez prawka. Ale wielu to ustatkuje jak należy. A co do pijanych - złapany, zabrać prawko na 3 lata i niech przez te 3 lata płaci miesięcznie 100zł na jakąś fundację czy rehabilitację osób poszkodowanych w wypadkach. A złapany po raz drugi po pijaku to na rok więzienia. Nie w zawiasach. I skończy się. Do tego pozwolić na obywatelską przysługę - widziałeś pirata, zapamiętaj nr jak się uda, zgłoś. Będą 3 osobne takie zgłoszenia i kierowca oberwie. Inaczej kolejni politycy będą wymyślali kolejne chore przepisy i ograniczenia które nic nam nie pomogą, a dziennie nadal będzie ginęło średnio 10 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.08.2009 o 18:20, igor8472 napisał:

W Polsce niestety jest taka mentalność chyba że system jest nastawiony na OBLANIE a nie
zdanie...


No cóż, coś w tym jest. Każdy kolejny robiony egzamin to więcej kasy dla egzaminatora, ośrodka itd.

A co do egzaminów, to mam świetny sposób. Jak się nie zda za pierwszym razem, to od razu trzeba iść, by się zapisać ponownie i jeśli czuje się na siłach, uważa się, że wszystko się umie, to nie brać jazd bez egzaminem, nie testować siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Surowość, surowością, ale chyba ważniejsza jest nieuniknioność - są miejsca gdzie zawsze, ale to zawsze samochody są zaparkowane niegodnie z przepisami, a co ważniejsze w sposób zagrażający bezpieczeństwu (np. przed przejściem dla pieszych, albo na samej zebrze), prawie w każdym miejscu ludzie jeżdżą znacznie szybciej niż ograniczają znaki, są miejsca gdzie o pewnych godzinach tylko "eLki" jeżdżą 50... do tego ograniczenia prędkości są często stawiane idiotycznie - np. trwają roboty drogowe, rozkopana jest jezdnia na długości 2 metrów i szerokości pół metra, ale ograniczenie do 30km mamy na odcinku 200 metrów, odwołania znaku brak. Roboty się kończą znak stoi jeszcze x czasu, czy strzałki naprowadzające kierujące kierowców pod prąd (w trakcie remontu) mogą stać przez 2-3 tyg w odległości 100-200metrów od Urzędu Miasta. W wielu miejscach (przynajmniej u mnie w mieście) mamy fragmenty, gdzie piękna długa prosta droga niemająca prawie wcale przejść dla pieszych ma ograniczenia do 50. Widząc bezsensowne ograniczenie, ludzie z czasem zaczynają je ignorować, a przy okazji takie ingorowanie jest zaraźliwe - choć o braku wyobraźni, głupocie i chamstwie nie zapominajmy ;).
W efekcie czego prawo na polskich drogach jest iluzją, bezmyślność i ignorancja drogowców i kierowców, nienajlepsze drogi, gdzie lepiej władzom postawić fotoradar, niż odremontować drogę i podnieść oganiczenie, częstotliwość akcji policyjnych pozwala odnieść wrażenie, jakby miały być prowadzone na zasadzie - najpierw się rozpasajcie, a później za 2 tygodnie was tu skosimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja dziś zdawałem pierwszy raz i oblałem ;( najlepsze było jak mnie sie pytał jak sprawdzę w swoim garażu działanie świateł stopu to ja mu mówie "eeeee noooo można by lustro postawić" xD powiedział no można by postawić ale prostszy sposób no to mówie że można kogoś poprosić. No to on mi kazał hamować i sam sprawdził powiedział że działają.. no to fajnie wszystko posprawdzałem w aucie, zapiąłem pas,y lusterka ustawiłem i fotel i jadę. Do przodu i po łuku zatrzymuje sie na kopercie i teraz musiałem cofać po łuku do tyłu. tylko nie wiedziałem co z tymi słupkami bo mi sie wydawało że one są inaczej niż jak sie uczyłem. i za wcześnie i za mocno zakręciłem kierownicą przekroczyłem linie i było po jazdach..

najśmieszniejsze jest to, że miałem bardzo fajnego egzaminatora :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.08.2009 o 18:24, Piotrbov napisał:

A co do egzaminów, to mam świetny sposób. Jak się nie zda za pierwszym razem, to od razu
trzeba iść, by się zapisać ponownie i jeśli czuje się na siłach, uważa się, że wszystko
się umie, to nie brać jazd bez egzaminem, nie testować siebie.


Ja tak zrobiłem. Najlepsze,że Pierwszy zdawałem na Punto i oblałem. Drugi zdawałem już na Renault Clio, w którym nigdy przedtem nie siedziałem nawet jako pasażer :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ja nie cierpię Punciakiem jeździć. Jak jechałem Clio to jakoś lepiej mi idzie. W Punto nie cierpię sprzęgła. Nigdy nie mogę go wyczuć. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 19:32, dawidos160 napisał:

Ja tak zrobiłem. Najlepsze,że Pierwszy zdawałem na Punto i oblałem. Drugi zdawałem już
na Renault Clio, w którym nigdy przedtem nie siedziałem nawet jako pasażer :p


To w Warszawie jest lepiej. Bo egzaminuje się tam tylko w Toyotach Yaris, i kursy ma się tylko w tych samochodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 19:55, Piotrbov napisał:

> Ja tak zrobiłem. Najlepsze,że Pierwszy zdawałem na Punto i oblałem. Drugi zdawałem
już
> na Renault Clio, w którym nigdy przedtem nie siedziałem nawet jako pasażer :p

To w Warszawie jest lepiej. Bo egzaminuje się tam tylko w Toyotach Yaris, i kursy ma
się tylko w tych samochodach.

Ale w Poznaniu była wymiana samochodów. Z Punto na Clio. Akurat pierwszy egzam miałem przed wymianą, a drugi po.


@Rick ja przez sprzęgło w Punto nie zdałem pierwszego egzaminu. Za mało czasu było,żeby wyczuć ( trochę już zmęczone ) sprzęgło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 19:56, Kapas napisał:

Dużo osób tak jak ja nie zdaje na łuku ? Bo jak ja zdawałem to sporo oblewało ( głównie
dziewczyny)

Ja raz nie zdałem, zatrzymałem się przed linią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 19:56, Kapas napisał:

Dużo osób tak jak ja nie zdaje na łuku ? Bo jak ja zdawałem to sporo oblewało ( głównie
dziewczyny)


Nie wiem, ja łuk robiłem jedną ręką na kierownicy. Na jazdach przed egzaminem to mój instruktor nawet nie chciał słyszeć o trenowaniu łuku bo stwierdził,że nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.08.2009 o 19:55, Piotrbov napisał:

To w Warszawie jest lepiej. Bo egzaminuje się tam tylko w Toyotach Yaris, i kursy ma
się tylko w tych samochodach.

Mi instruktor mówił, że już powoli wszędzie zaczyna tak być, tzn. w każdym mieście będzie tylko jeden model samochodu do egzaminu. Już tak jest chyba w Warszawie, Krakowie i Lublinie. Zanim do mojego miasta dojdzie miną jakieś 2 lata, ale zawsze to mniej stresu jak wiesz, jakim samochodem będziesz jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 19:55, Piotrbov napisał:

> Ja tak zrobiłem. Najlepsze,że Pierwszy zdawałem na Punto i oblałem. Drugi zdawałem
już
> na Renault Clio, w którym nigdy przedtem nie siedziałem nawet jako pasażer :p

To w Warszawie jest lepiej. Bo egzaminuje się tam tylko w Toyotach Yaris, i kursy ma
się tylko w tych samochodach.

W Szczecinie jak kilka lat temu skończyła się WORDowi umowa na samochody, to przez jakiś czas i egzaminy były na 2 modelach i szkoły miały po 2. Chyba od lutego są nowe samochody, ale widzę że tym razem WORD egzaminuje tylko na Clio, Pandy poszły całkowicie w odstawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 20:07, Cierpik182 napisał:

W Łodzi są Yarisy albo Corsy, niedługo kurs skończę i pewnie też zacznę tu pisać;)

To znaczy, że możesz sobie wybrać markę samochodu na jakim będziesz zdawać egzamin? czy po prostu wycofują stopniowe starsze corsy zastępując nowszym Yarisem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja słyszałem że jak się zda prawo jazdy to kurde* nalepią ci na aucie jakąś nalepkę że jesteś świeżo po zdawaniu ogólnie "Świeżak" LoL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować