Zaloguj się, aby obserwować  
Moras1990

Prawo Jazdy

3451 postów w tym temacie

Dnia 02.06.2008 o 22:25, Treant napisał:

> No dokładnie. Czasami trzeba się popatrzeć do tyłu. Ja za pierwszym razem patrzyłem
tylko
> an lusterka i musiałem jechać rękaw jeszcze raz. na szczęście mi się udało :)
Mnie uczyli, że trzeba głównie patrzeć do tyłu, a w prawe lusterko tylko spoglądać, żeby
sprawdzać, czy jedzie się równolegle do linii.


Czekaj... ja już nie pamiętam bo dawno to było xP To było tak, że patrzyło się w tylną szybkę i liczyło pachołki i jak był drugi to przekręcało się kierownicę o 180 stopni a jak był trzeci to o następne 180 stopni. I potem patrzyło się tylko na lusterka boczne czy jedzie się prosto. No... i ja właśnie patrzyłem tylko na te lusterka i dopiero na końcu patrzyłem trochę do tyłu jak już parkowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wbrew moim obawom, że po miesiącu "poszczenia" od prowadzenia będę doświadczał przykrości w stylu gaśnięcia silnika, czy zakrętów po komicznych łukach, jechało się nie tak najgorzej. Niestety część manewrów wykonuję niejako na wyczucie zamiast czystej wiedzy, że powinienem w tym, czy innym momencie skręcić koła o odpowiednią ilość stopni. Mam jeszcze trochę innych braków w technice, ale one wychodzą lub nie w zależności od okoliczności. Ale co tam - trzeba się nastawić nie na zamartwianie się tym, że mogę ileś razy nie zdać, tylko myśleć o tym, że zdany egzamin jest rzeczą nieuchronną, która może co najwyżej odwlec się w czasie.

P.S. Słyszałem jakieś szczątkowe informacje na temat planowanych zmian w przepisach dotyczących prawa jazdy. Przyszli kierowcy (już wg nowych zasad) zapłacą za grzechy części obecnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie : Tabliczka przed przejazdem kolejowym z jedną kreską oznacza ,że pozostało 50 ,czy 100m do przejazdu ? Zakład z kolegą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2008 o 13:06, PolishWerewolf napisał:

1/3 odległości od przejazdu kolejowego. Wszystko zależy od umieszczenia pierwszej tablicy
z 3 kreskami.


Ale z reguły jedna kreska oznacza 50 metrów ;] Co mi to da, że 1/3 odległości. A jak znak z trzema kreskami będzie w odległości mniejszej to nie będę wiedział ile to jest 1/3 ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza terenem zabudowanym to powinno być 50 metrów, jednak są wyjątki od reguły, kiedy znak nie może zostać ustawiony w odległości 150 metrów od przejazdu kolejowego. Także znaki te oznaczają 3/3, 2/3 i 1/3 odległości od skrzyżowania. I nie masz znać dokładniej odległości co do centrymetra, a jedynie orientacyjną pozycję samochodu w odniesieniu do przejazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś zakończyłem już wszystko (tzn. teorie oraz jazdy) i mam już wszystkie dokumenty potrzebne do wyznaczenia egzaminu. I mam teraz dylemat czy wziąść teorie oraz praktyke w jednym dniu czy rozdzielić ?? Przy czym na praktyke czeka się u mnie 1 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2008 o 17:18, MasterOfBlaster napisał:

I mam teraz dylemat czy wziąść teorie oraz praktyke w jednym dniu czy rozdzielić ??

Jeśli jesteś pewny pozytywnego wyniku z teorii (ja nie byłem i jak się okazało dobrze - musiałem powtórzyć egzamin po 2 tygodniach, ale ludziom którzy zdali dawali 1,5 miesięczny termin na jazdę, zaś ja po zdaniu teorii miałem możliwość przystąpienia do praktyki już po tygodniu - czyli 3 tygodnie "zysku", w czasie których zaliczyłem 2 nieudane podejścia i jutro 3 próba), to ma to sens. W przeciwnym razie tracisz jakąś część pieniędzy (chyba 50%) wydanych na praktykę z powodu niestawienia się na egzamin w terminie. Dodam jeszcze, że przed pierwszym podejściem do teorii w testach komputerowych robiłem najczęściej 1-2 błędy, zaś przed drugim już 0-1. I jeszcze jedna ważna rzecz: przed egzaminem należy się wyspać - człowiek niewypoczęty ma słabszą koncentrację i czujność. Generalnie warto uczynić okres bez kontaktu z samochodem jak najkrótszym - po miesiącu bez prowadzenia moje skromne umiejętności prowadzenia wymagały kilku dodatkowych godzin w celu ich rekonstrukcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2008 o 19:56, Treant napisał:

/ciach.../

Tylko że u mnie w mieście czeka się ok. 1mc. na egz. praktyczny (3tyg. na teorie), więc chyba wezmę razem (testy są banalne, wystarczy tylko przerobić te które dostałeś na początku kursu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uważasz testy za banalne, to ryzyko porażki na egzaminie teoretycznym możemy uznać za znikome. W takim razie lepszy będzie wariant egzaminu pełnego, tym bardziej, że skróci to czas rozłąki z prowadzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie pobiłem łódzkiego rekordu w ilości podejść do egzaminu praktycznego, a obawy te nie były wcale takie przesadzone. Jak nic zasłużyłem na wizytę w księgarni z dość pełnym portfelem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:58, MasterOfBlaster napisał:

Czyli że zdałeś ?? (bo całkowicie sie pogubiłem w twej wypowiedzi ;D)

Byłem zaskoczony, że zdałem, bo przed samym wyjazdem na miasto egzaminator powiedział mi, że wrócimy nie wcześniej niż po 40 minutach, a gdy jeszcze czekałem na swoją kolej inni "skazańcy" zaczepili gościa, który wrócił do WORDu i spytali go czy zdał, bo zwykle (w przypadku porażki) wraca się z egzaminatorem jako pasażer i wysiada przed ośrodkiem w celu załatwienia kolejnego podejścia, a on na to pokręcił głową, podobnie jak jeszcze inna osoba, od której dowiedzieliśmy się, że nie poradziła sobie na placyku i na miasto wyjechała tylko po to, żeby sprawdzić swoje umiejętności. Popełniłem jeden niedyskwalifikujący błąd przy skręcaniu na światłach w lewo i egzaminator określił moją jazdę jako nazbyt asekuracyjną, ale instruktor uczulił mnie na to, żeby nie doprowadzać do sytuacji, w których mogłoby dojść do wymuszenia pierwszeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 20:48, MasterOfBlaster napisał:

To świetnie że zdałeś ;D Teraz tylko zbierać na samochód (chyba że już masz)

Używany samochód mógłbym sobie kupić, ale czekam teraz na kolegę, który robi "cięższe" kategorie w celu pracy jako wszechstronny kierowca za granicą. Dla mnie prawko to tylko ułatwienie przy poszukiwaniu pracy na tym wspólnym wyjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2008 o 15:48, Virus 500 napisał:

I co tam ?
Czytał ktoś już gazetę wyborczą ? Dali tam opis nowego prawa jazdy, podobno będzie o
wiele trudniej



http://wyborcza.pl/1,79078,5286221,EgzaminynaprawojazdyzmianyKoniecdokument ow.html

Artykuł z GW dotyczący zmian w egzaminach na prawo jazdy. Po przeczytaniu można śmiało powiedzieć, że będzie trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2008 o 16:43, muszczu napisał:

Artykuł z GW dotyczący zmian w egzaminach na prawo jazdy. Po przeczytaniu można śmiało
powiedzieć, że będzie trudniej.


Większość zmian wydaje się być w miarę sensowna . Trochę taki kiepski pomysł z tym 2 letnim okresem "próbnym" i kursami doszkalającymi (odnoszę wrażenie że jest to głównie wyciąganie kasy ) . Kolejnym , moim zdaniem , nie trafionym pomysłem będą te dodatkowe prawa jazdy kat. A1 , A2 i A . Obawiam się że będzie to przepis martwy i nie do wyegzekwowania, tak jak dziś przepis dot. motorowerów . (Mam na myśli motorowery o poj. skokowej 150ccm i mocy ~20KM )...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja mysle ze ten przepis tworzacy nowe kat. na motor jest bardzo mądry :), cos a''la niemieckie prawo, ale jeszcze nie tak zlozone jak tam [a mogli poprostu zgapic od niemcow i bylo by pieknie]. Niech jakis 18-sto latek zrobi sobie prawko na kat. A i wsiada odrazu po tylko kursie na cos co ma [~180 konikow - ot taka suzi hayaBURZA] i pierwszy zakret jest jego. Podzial na pojemnosci dobry jest. A co do przepisow na kat. B glupi troche pomysl, 16-sto latek nie nadaje sie na kierowce [sory, ale moze motorycznie sa przystosowani do takiej czynnosci jak prowadzenie pojazdu, szybko złapia o co biega w tym wszystkim, ale sa zbyt "dziecinni" jesli chodzi o to co moga zrobic na drodze, a gadanie instruktora/rodzica/byle kogo w tym nie pomoze zbytnio, bo on bedzie wiedzial i tak najlepiej]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować