Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Plotka: kolejna część Assassin's Creed - Adder - będzie ostatnią osadzoną w starożytności

6 postów w tym temacie

Dziękuję, nie interesuje mnie porozrzucanych po mapie (zrobionej pewnie w jakimś generatorze) 10000 obozów bandytów i 1000000 skrzyń... Origins wydał mi się koszmarnie zaprojektowany, ale chyba dałem radę przejść całość (gra tak bezpłciowa, że nawet nie pamiętam) a Odyssey zanudził mnie już po pierwszym włączeniu. Ostatecznie na około 14 lvlu (też nie pamiętam, mimo iż włączałem przedwczoraj) grę porzuciłem (a zaszedłem tak daleko tylko dlatego, że nie mam nic zainstalowanego, a czasem mam ochotę w coś zagrać.). Na prawdę, trudno o serię gier tak drętwnych, pełnych nieangażującego grindu, płaskich postaci, oraz nieangażującej fabuły, w której chyba wszystko sprawia wreżenie wyplutej przez jakiś generator. Nawet grafika jest przesiąknięta tym samym partactwem - niby ładna, ładnie zarysowane obszary, ale gdy już się w to zanurzymy - gdy patrzymy z bliska, o złej porze dnia, albo w złym miejscu - jest po prostu brzydka. Jedynie Shadow of War jakoś wciągnął mnie z tych prostych gierek dla współczesnego gimbusa. Straszny grind, ale dawał mi satysfakcję. Natomiast AC to kwintesencja ubigierek - grind obozów bandytów, rodem z jakiegoś koreańskiego MMO, przeplatany kretyńską fabułą i humorem na poziomie starych części gta. Sorry, ale NAWET w Inkwizycji te obozy miały jakieś minimalne zaplecze fabularne i czymś się różniły od siebie, tutaj po prostu zgraja npc - do wyboru - spartan, ateńczyków, bandytów, albo zwierząt, po prostu pałęta się jak debile w kółko po paru domkach i czeka aż ich wyrżniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem napisać dokładnie to samo, co mój przedmówca. Nieważne, w jakie "szaty" tą grę przebiorą - i tak kolejny raz skończymy czyszcząc obozy jeden po drugim i szukając "obózmajstrów". 

Edytowano przez Headbangerr
Błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokłądnie to co piszą przedmówcy ;)

Swoją drogą to "coś" to fake leak, także zacznijcie sprawdzać kilka razy dany wyciek bo nie dość ,że news po czasie to jeszcze fake ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jui8 napisał:

Dziękuję, nie interesuje mnie porozrzucanych po mapie (zrobionej pewnie w jakimś generatorze) 10000 obozów bandytów i 1000000 skrzyń... Origins wydał mi się koszmarnie zaprojektowany, ale chyba dałem radę przejść całość (gra tak bezpłciowa, że nawet nie pamiętam) a Odyssey zanudził mnie już po pierwszym włączeniu. Ostatecznie na około 14 lvlu (też nie pamiętam, mimo iż włączałem przedwczoraj) grę porzuciłem (a zaszedłem tak daleko tylko dlatego, że nie mam nic zainstalowanego, a czasem mam ochotę w coś zagrać.). Na prawdę, trudno o serię gier tak drętwnych, pełnych nieangażującego grindu, płaskich postaci, oraz nieangażującej fabuły, w której chyba wszystko sprawia wreżenie wyplutej przez jakiś generator. Nawet grafika jest przesiąknięta tym samym partactwem - niby ładna, ładnie zarysowane obszary, ale gdy już się w to zanurzymy - gdy patrzymy z bliska, o złej porze dnia, albo w złym miejscu - jest po prostu brzydka. Jedynie Shadow of War jakoś wciągnął mnie z tych prostych gierek dla współczesnego gimbusa. Straszny grind, ale dawał mi satysfakcję. Natomiast AC to kwintesencja ubigierek - grind obozów bandytów, rodem z jakiegoś koreańskiego MMO, przeplatany kretyńską fabułą i humorem na poziomie starych części gta. Sorry, ale NAWET w Inkwizycji te obozy miały jakieś minimalne zaplecze fabularne i czymś się różniły od siebie, tutaj po prostu zgraja npc - do wyboru - spartan, ateńczyków, bandytów, albo zwierząt, po prostu pałęta się jak debile w kółko po paru domkach i czeka aż ich wyrżniemy.

Jeżeli w Origins i Odyssey inspirowali się Wiedźminem 3 jeżeli chodzi o mechaniki RPG to teraz powinni spojrzeć na NAJLEPSZY OTWARTY ŚWIAT (przynajmniej do tej pory- wyprzedzający o wiele lat konkurencję) z gry Red Dead Redemption 2. Bez żadnego bezsensownego grindu, każda miejscówka, każdy NPC ma swoją historię do opowiedzenia. Tylko wątpię żeby Ubi$oft wydał tyle kasy na grę skoro mają sprawdzony sposób i gra na siebie zarobi, to nie Rockstar który zrobi grę dla osób lubiących wczuć się w świat itd. a nie gra dla mas z mnóstwem ułatwiaczy. Jedynym devem który może zbliżyć się do najnowszego dzieła Rockstara to CDP który pokazał że z mniejszym budżetem potrafią się zbliżyć jakościowo do dzieł Gwiazd Rocka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, ze wraca system bractwa, ale nie dośc, ze klepią znowu Włochy wyklepane juz za czasów Ezio, to wraca stary bohater. Poza tym sorry, ale zgadzam sie z przedmówcami. Robienie gry na kilkadziesiąt godizn nie powinno polegać na tym, zę 80% czasu robimy ciagle to samo.

P.S. Mam nadizeję, że pani MacCoubrey nie zrobi błędu z AC:Fc, gdzie najlepszą bron w grze dostawało sie za przejsce gry na 100% co sprawiało, że była kopletne bezużyteczna.

No, ale nie ma co narzekać do przodu, jak na razie gra zapowiada sie fajnie. Włąśnie bractwa mi brakowało od AC III. Jeszcze w AC IV była niby flota, ale to tylko bezosobowe stateczki wywalane za każdym razem jak na horyzoncie ppojawiały sie lepsze. Bractwo dawało poczucie, ze rekrutuje sie ludzi dla Sprawy, jest sie ich Mentorem, pomaga sie im rozwijać itd. Poza tym było bardziej przydatne w normalnej grze chocby przez wzywania Asasynów do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować