Medieval 2: Total War: Temat Ogólny

[Starscream 0]

Dnia 01.08.2009 o 16:03, Luk_Der_Ritter napisał:

> Podczas instalacji gra probuje zainstalowac patcha 1,3 i wyskakuje blad ze nie mozna

> spatchowac z 1,0 do 1,3...

Dziwne, nie miałem tego. Poszukaj tego co był między 1.0 a 1.3.

Juz wiem o co chodzi, i bede musial przeinstalowac gre chyba ze na necie znajde 1 plik

[Starscream 0]

Zainstalowalem Królestwa i zdfazylem juz "troche" pograc:P Fajnie sie grało Królestwem Jerozolimy ale już w pozniejzych turach wypowiedzieli mi wojne i Turcy z nieskonczoną armią i Mongołowie z nieskonczoną kasą + ogłoszono dzihad a celem była moja stolica- Jerozolima. Na dodatek Joannici stracili 70% swoich terenów a to byl moj glowny sojusznik
Wiec chyba dam sobie spokoj
Jeszcze probowalem grac Krzyzakami ale nie dosc ze na starcie ma sie groznego wroga to jeszcze pozniej na 100% zaatakuje nas Nowogród, a kase sie ma ciagle na -
Dlatego krzyzakami sie nie da grac:P
Slyszalem ze kampania Wysp Brytyjskich jest slaba wiec moz jeszcze sprobuje pograc w kolonizacje Ameryki

[Luk_Der_Ritter 0]

Dnia 03.08.2009 o 09:21, Starscream napisał:

Jeszcze probowalem grac Krzyzakami ale nie dosc ze na starcie ma sie groznego wroga to
jeszcze pozniej na 100% zaatakuje nas Nowogród, a kase sie ma ciagle na -
Dlatego krzyzakami sie nie da grac:P

E, tam, kampania krzyżacka jest przekozacka. Naprawdę czuć tą potęgę zakonu, szczególnie mając rycerzy zakonnych (tych z uskrzydlonymi hełmami) którzy wyglądają jak stado szatanów, gromisz inne nacje, często walcząc z Litwą np. 300 na 1000, a potem nieziemska satysfakcja z zwycięstwa. Poza tym tak kampania ma zajebiste into :)

[Starscream 0]

Dnia 03.08.2009 o 11:35, Luk_Der_Ritter napisał:

> Jeszcze probowalem grac Krzyzakami ale nie dosc ze na starcie ma sie groznego wroga
to
> jeszcze pozniej na 100% zaatakuje nas Nowogród, a kase sie ma ciagle na -
> Dlatego krzyzakami sie nie da grac:P

E, tam, kampania krzyżacka jest przekozacka. Naprawdę czuć tą potęgę zakonu, szczególnie
mając rycerzy zakonnych (tych z uskrzydlonymi hełmami) którzy wyglądają jak stado szatanów,
gromisz inne nacje, często walcząc z Litwą np. 300 na 1000, a potem nieziemska satysfakcja
z zwycięstwa. Poza tym tak kampania ma zajebiste into :)

Tyle ze jakos nie daje rady na samym początku. Za duzo kasy trace co ture, mam sojusz z Polską ale wojne z dwoma silniejszymi panstwami

[Luk_Der_Ritter 0]

Dnia 03.08.2009 o 11:37, Starscream napisał:

Tyle ze jakos nie daje rady na samym początku. Za duzo kasy trace co ture, mam sojusz
z Polską ale wojne z dwoma silniejszymi panstwami

Szkoda że pożyczyłem Królestwa kumplowi, zrobił bym Ci solucje na początek kampanii. Może jeszcze dzisiaj uda mi się odzyskać.

[Starscream 0]

Dnia 03.08.2009 o 11:56, Luk_Der_Ritter napisał:

> Tyle ze jakos nie daje rady na samym początku. Za duzo kasy trace co ture, mam sojusz

> z Polską ale wojne z dwoma silniejszymi panstwami

Szkoda że pożyczyłem Królestwa kumplowi, zrobił bym Ci solucje na początek kampanii.
Może jeszcze dzisiaj uda mi się odzyskać.

Heh fajnie by bylo:D dzieki
tylko wez pod uwage ze miastami zarządzam recznie

[Luk_Der_Ritter 0]

Dnia 03.08.2009 o 12:15, Starscream napisał:

Heh fajnie by bylo:D dzieki
tylko wez pod uwage ze miastami zarządzam recznie

Gadałem z kumplem, teraz jest na wyjeździe, ale za parę dni zwróci. A co do miast to też zarządzam ręcznie i też chcę to opisać.

[Starscream 0]

Dnia 03.08.2009 o 12:40, Luk_Der_Ritter napisał:

> Heh fajnie by bylo:D dzieki
> tylko wez pod uwage ze miastami zarządzam recznie

Gadałem z kumplem, teraz jest na wyjeździe, ale za parę dni zwróci. A co do miast to
też zarządzam ręcznie i też chcę to opisać.

No ok, moze jak bdzie czas to sobie dzisiaj wieczorem odpale kampane Ameryki i zagram Hiszpania

[Starscream 0]

Wczoraj udalo mi sie ''troche'' (ta gra niezle wciaga) pograc ale znowu chyba sobie dam spokoj, bodajze w 53 turze przyplywaja angole i niewazne ze mam x razy wieksza armie i tak bez wysilku mnie pokonuja, na dodatek ciagle dochodza im posilki. Przypominaja mi sie wkurzajacy mongołowie z Crusades i podstawki
Zalaczam screena z momentu kiedy sobie odpuscilem, gram Hiszpania - zolty kolor, Majow pokonalem juz w pierwszych turach dzieki sprytnej strategii (przerzucilem Cortesa na polwysep zostawiajac tamta posiadlosc z 3 oddzialami milicji, dyplomata i kupcami, pozniej z tamtej wyspy ciagle przerzucalem posilki i kupowalem tylu najemnikow ilu sie dalo, na dodatek gra przysylala mi statkami nowych konkwistadorow (de Montejo pozniej Conorado i jeszcze jakiegos jednego na terenach Nowej Francji), wszystkich wysylalem na tereny Majów wiec nie mialem zbytnio problemow. Fajnie sie gralo do momentu kiedy nie przyplyneli brytole. Troche zalosne ze niewazne jak silny jestem gra zawsze mi przysle silniejszego przeciwnika, ktory jakby nigdy nic na obcej ziemi, nie majac nawet jednej osady rozwala mi tysieczne oddzialy jeden za drugim.
Pelny realizm po prostu

[Starscream 0]

zapomnialem screena dolaczyc xd

[Starscream 0]

Dobra juz niewazne
Luk_Der_Ritter nie musisz juz tracic czasu na pisanie solucji, wywalilem gre z kompa, zupelna strata czasu i miejsca na dysku .
Gralem na wysokim (drugim od gory) poziomie trudnosci i sie nie dalo grac, probowalem w Ameryke- efekt powyzej, Krzyzowcow juz opisalem w poprzednich postach - tez smiech na sali, co do krzyzakow- Nie dosc ze potworna nuda po kilkudziesieciu turach to na dodatek nie masz ani jednego sojuszu (chyba ze z megaslabymi zalosnymi mongołami, ale oni sa na mapie tylko jako tło), wszyscy ci wypowiadaja jakies nielogiczne wojny (typu mam 4 dośc potężnych wrogow i 2 z nich to także twoi wrogowie, jestes slabszy i nie stwarzasz zagrozenia, poza tym mam z toba dobre stosunki ale jestem pieprznieta AI i bez powodu wypowiem ci wojne). Kampanii brytoli juz nie mialem ochoty testowac

[Diverso 0]

Trzeba było ustawić jeszcze niższy poziom trudności. Anglików nie jest wcale trudno pokonać (a gram na Bardzo Trudnym w bitwach i mapie kampanii). Ja zablokowałem przejście tam gdzie stoi Hiszpan z 3 gwiazdkami. Nie atakowali mnie, a ja w tym czasie podprowadzałem coraz więcej woja aż mogłem im wypowiedzieć walną bitwę. A reszta co się szlajała na mapie zginęła pod kopytami mojej kawalerii. Nawet jak straciłem prowincję to nie było problemu bo i tak nie mieli szans jej utrzymać.

[Starscream 0]

Dnia 04.08.2009 o 21:08, Diverso napisał:

Trzeba było ustawić jeszcze niższy poziom trudności. Anglików nie jest wcale trudno pokonać
(a gram na Bardzo Trudnym w bitwach i mapie kampanii). Ja zablokowałem przejście tam
gdzie stoi Hiszpan z 3 gwiazdkami. Nie atakowali mnie, a ja w tym czasie podprowadzałem
coraz więcej woja aż mogłem im wypowiedzieć walną bitwę. A reszta co się szlajała na
mapie zginęła pod kopytami mojej kawalerii. Nawet jak straciłem prowincję to nie było
problemu bo i tak nie mieli szans jej utrzymać.

Byłem troche naiwny i zawarlem z nimi sojusz bo myslalem ze beda chcieli sie jakos rozbudowac, zajac osade i zyskam na czasie, to bylo logiczne. Wczesniej tez blokowalem to przejscie ale musialem poczekac na posilki wiec wolalem sie nie wdawac w walke. I nagle bez ostrzezenia wypowiedzieli mi wojne, na poczatku tez ich rozwalalem ale jak przyplynela ich druga flota to juz wiedzialem ze bedzie tak jak z mongołami w podstawce

[Diverso 0]

Tak w ogóle w momencie przypłynięcia Anglików ja już pokonałem Majów i inne plemiona (Aztekowie- sojusz) Francuzi zniszczeni, a zanim Anglicy przybyli miałem kilkanaście tur na ogarnięcie wszystkich buntów itp. Ogólnie to kampania Hiszpańska jest najzacniejsza.

[Darkstar181 0]

Anglicy ? Tę ich armię stosunkowo łatwo można pokonać, i nie trzeba wielkich sił. Przyda się jednak trochę konnicy (jak nam brakuje normalnej, to trzeba zebrać w kupę paru arystokratów z ochroną) i mięsa armatniego w postaci najemnych Indian. Dzikusów wysłać do przodu, a konnicą uderzyć z flanki, bądź od tyłu. Jako że Anglicy nie mają zbyt doborowej piechoty, po paru chwilach walki morale powinny im zejść do zera, a same skurczybyki zaczną spieprzać.

Ta "taktyka" zresztą praktycznie zawsze mi się sprawdza, gdy gram w Medievala, niezależnie od kampanii :)

[Starscream 0]

No dobra ale jak to jest pozniej co pare tur przyplywa nowy angielski statek czy po jakims czasie jest spokoj?

[Diverso 0]

Potem jest spokój, jeśli wszystkich wybijesz. Ukochana wiadomość "Frakcja zniszczona". Francuzów też to dotyczy.

[Luk_Der_Ritter 0]

Dnia 04.08.2009 o 20:50, Starscream napisał:

Luk_Der_Ritter nie musisz juz tracic czasu na pisanie solucji, wywalilem gre z
kompa, zupelna strata czasu i miejsca na dysku .

Jesteś pewien? Join me, and together the Teutonic Order will rule the galaxy...
and we can rule as Great Master, and Great Marshal...

Tak... widać że ta zmienna pogoda i upały niezbyt dobrze wpływają na mózg, szczególnie jak ma się zakuty łeb.

[Starscream 0]

nie wiem czy dotarło ale chyba wystarczajaco uargumentowalem moja decyzje? WIec mozesz sobie odpuscic takie wyjazdy. W Medievala sie nie gra tylko sie walczy z glupia AI, i bynajmniej nie mam na mysli przeciwnikow:D Gdybym chcial to bym mogl wygrac i kampanie Hiszpanami i Templariuszami (ze wzgledu na potege szwabow w pozniejszych turach nie bede klamal ze takze Krzyzakami) tylko po prostu monotonia by mnie zabiła. Poza tym takie akcje jak z brytolami w Ameryce i Mongołami w Krzyżowcach tylko dobijają.
Pograłem troche, w pozniejszych turach nie ma prawie nic nowego, jedynie walka o prowincje, w wielu przypadkach jest to syzyfowa praca (ja zabieram wioche przeciwnikowi, on mi dwie, ja odbijam 2 on zajmuje kolejne 2 etc + mamy okreslona ilosc tur na zajecie x prowincji co jeszcze bardziej kopie w dupe).

[Luk_Der_Ritter 0]

Dobra, żartuje tylko :P