Zaloguj się, aby obserwować  
Illidan_Shando

Nowa matura ;/

5431 postów w tym temacie

Jutro dowiem się czy wszystko OK z papierami które złożyłem na SGH. Głupio by było nie dostać się z powodu problemów z dokumentami :/

Ciekawe jak UW, bo przecież jutro też wyniki. Ktoś się wybiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety z przykrością muszę stwierdzić że matura absolutnie do niczego mi się nie przydała , ponieważ ''''w moim mieście nie ma szkół dla ludzi z moim wykształceniem''''. xD Bardzo chciałem iść do jakiejś szkoły z kierunkiem geografia/WOS , ale nic z tego , tylko ja mogłem mieć takiego pecha żeby w całym 250 tysięcznym mieście nie znaleźć żadnej ciekawej szkoły. W ostateczności niezbyt chętnie wybrałem Żaka i za dwa lata będę Technikiem Administracji. Mógłbym w ogóle nie pisać matury i na to samo by wyszło... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 19:00, Sebat1 napisał:

Niestety z przykrością muszę stwierdzić że matura absolutnie do niczego mi się nie przydała
, ponieważ ''''w moim mieście nie ma szkół dla ludzi z moim wykształceniem''''. xD
Bardzo chciałem iść do jakiejś szkoły z kierunkiem geografia/WOS , ale nic z tego , tylko
ja mogłem mieć takiego pecha żeby w całym 250 tysięcznym mieście nie znaleźć żadnej ciekawej
szkoły. W ostateczności niezbyt chętnie wybrałem Żaka i za dwa lata będę Technikiem Administracji.
Mógłbym w ogóle nie pisać matury i na to samo by wyszło... ;]


A cóż cię trzyma w tej miejscowości?
Wiele osób jedzie na drugi kraniec Polski by studiować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 19:07, Homo sum napisał:


A cóż cię trzyma w tej miejscowości?
Wiele osób jedzie na drugi kraniec Polski by studiować..


Możliwe, że to co każdego studenta: pieniądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.08.2008 o 19:07, Homo sum napisał:

A cóż cię trzyma w tej miejscowości?
Wiele osób jedzie na drugi kraniec Polski by studiować..


Niestety nie mam za bardzo takiej możliwości , a poza tym jaki jest sens mieszkania u jakiejś dalszej rodziny w mieście którego się praktycznie nie zna i w dodatku bez żadnej pewności że wybrało się ten ''''właściwy'''' kierunek studiów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 19:30, DEViANCE napisał:

>
> A cóż cię trzyma w tej miejscowości?
> Wiele osób jedzie na drugi kraniec Polski by studiować..

Możliwe, że to co każdego studenta: pieniądz.


Pracować zawsze można, no i stypendia, ewentualnie można zasiłek od rodziny ściągać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 19:58, Dark Templar napisał:

Dyplom renomowanej wyższej uczelni zawsze w cenie, więc jak się poważnie myśli o własnej
przyszłości to warto się pomęczyć ze studiami.

Wiesz co ? Z doświadczenia wiem ( a raczej z doświadczenia kumpli) że dyplom renomowanej uczelni mało kogo z pracodawców obchodzi. Liczy się to, CO studiowałeś, a nie GDZIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 19:42, Sebat1 napisał:


> A cóż cię trzyma w tej miejscowości?
> Wiele osób jedzie na drugi kraniec Polski by studiować..

Niestety nie mam za bardzo takiej możliwości , a poza tym jaki jest sens mieszkania u
jakiejś dalszej rodziny w mieście którego się praktycznie nie zna i w dodatku bez żadnej
pewności że wybrało się ten ''''właściwy'''' kierunek studiów ?


Po co od razu u dalszej rodziny? Na forum rekrutacyjnym na UG modne tematy: o wynajęcie mieszkania, akademik, szukanie współlokatorów..
Jak tak to przeglądam, to trochę żałuję, że nie starałem się dostać na studia do innego miasta...
Pozwolę sobie wkleić kilka wypowiedzi z forum rekrutacyjnego UG na temat akademików dr Tomasza Jurkiewicza, zwanego czasem botem, z Komisji Rekrutacyjnej:

czemu akademiki Was zniechęcają Co? to akurat jedno z najprzyjemniejszych wspomnień ze studiów :D :D :D

Na co ktoś zapytał:
a może Pan ma jakieś własne doświadczenia i wspomnienia ? :D

I odpowiedź "Bota":
Baaaaardzo dużo.
a studiowałem w czasach, gdy akademiki były znacznie gorsze Mrugnięcie
Kilka miesięcy temu mieliśmy spotkanie roku i najbardziej zintegrowani byli ci, co mieszkali razem w akademiku, niektórzy do dziś żałują, że ich to ominęło.


na co ktoś:
fakt, że ludzie długi wspominają akademiki, a do tego mile i z uśmiechem, mnie zastanawia;) i nawet ciągnie... tylko że......... SPRAWA ŁAZIENKI I KUCHNI JEST NAPRAWDĘ BARDZO WAŻNA!!! Jaki akademik w Gdańsku gwarantuje kuchnię i łazienkę na 1 pokój?

Odpowiedź Bota:
chyba żaden
ale też dzięki temu pozostają niezapomniane wrażenia no i historie, które można opowiadać latami :D :D :D :D


Noo dalej mi się nie chce wiernie kopiować:
Ale dalej odpowiedź Bota:
Cytat:komarek
>a co do kuchni to dla mnie żaden problem, komu sie coś gotować będzie chciało, a z lodówki publicznej nie >skorzystasz, bo Cię oczyszczą z jedzenia zanim się obrócisz .. haha
z moich lat, koleżanka smaży kiełbasę na patelni (koniec lat 80-tych, kartki itp.), leci do pokoju po pieprz ziołowy (pokój zaraz obok), wraca, a tam na patelni kartka, "sorry, byliśmy głodni"


kolejna wypowiedź Bota:
imprezy też bywają,
I rok, kolega z trzeciego piętra był zanieczyścił parapet (parapety zewnętrzne były w tych czasach lodówkami) koleżance z pierwszego - miał bliżej do okna niż do łazienki Mrugnięcie
następnego dnia poszedł przeprosić i posprzątać...
do tej pory są małżeństwem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się rozumie samo przez siebie. Mi chodziło o to, że lepiej pomęczyć się studiując w szkole państwowej (bo jednak w przypadku uczelni wyższych przeważnie "państwówka=renoma") niż iść do szkoły prywatnej (bo taką jest chyba Żak?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Noo sprawa gdzie się studiuje też jest ważna, co najmniej w przypadku absolwentów tych kierunków, których jest nadmiar (tj. absolwentów).. Tam gdzie nie ma ludzi, bierze się każdego po danych studiach, nie ważne co to za szkoła/uczelnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może dostał sie na politologie albo europeistykę? Jak tak to jakie przedmioty zdawał? roz czy pod? ile miał pkt i ile osób było na jedno miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 22:42, marcinshinoda napisał:

Czy ktoś może dostał sie na politologie albo europeistykę? Jak tak to jakie przedmioty
zdawał? roz czy pod? ile miał pkt i ile osób było na jedno miejsce?


U mnie z klasy 5 osób dostało się na europeistykę na UW (4 wybrały CE, a 1 WDiNP). Z tego co wiem wszystkie zdawały WOS i his rozszerzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 20:03, Homo sum napisał:

Po co od razu u dalszej rodziny? Na forum rekrutacyjnym na UG modne tematy: o wynajęcie
mieszkania, akademik, szukanie współlokatorów..
Jak tak to przeglądam, to trochę żałuję, że nie starałem się dostać na studia do innego
miasta...


To być może rozwiąże problem mieszkania u rodziny , ale pozostają inne wymienione przeze mnie problemy , może nowe miasto nie przeszkadzać aż tak bardzo , ale co jak okaże się że wymarzone studia nie są aż tak fajne jak się wydawało ? A do tego do takiego akademika najlepiej jechać z przynajmniej jednym kumplem , bo samotnie to moim zdaniem trochę bez sensu , a nie każdy ma takie szczęście aby znaleźć takiego kumpla chętnego do takiej bardzo poważnej wyprawy.

Konował - To odważny jesteś i chyba nie boisz się ryzyka. Do odważnych świat należy , życzę powodzenia. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jadę sam w Kraków studiować. Nie mam żadnych kumpli w mieście, będę musiał dopiero poznać xd.
No, ale jakoś to będzie :D. Mieszkanie mam załatwione to jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 23:02, PolishWerewolf napisał:

Dokładnie taka sama sytuacja jest z moim Wrocławiem :]

Na co Konowale idziesz?

Studiować prawo zamierzam. Trudny kierunek, mam wątpliwości czy mi się uda ukończyć te 10 semestrów (5 długich lat nauki+aplikacja ;P).
Ale chciałem iść na ten kierunek, jeżeli nie dam rady to trudno. Przepisze się na coś łatwiejszego najwyżej :].

Sebat1

Dnia 05.08.2008 o 23:02, PolishWerewolf napisał:

To odważny jesteś i chyba nie boisz się ryzyka. Do odważnych świat należy , życzę powodzenia. ;]

Dziękuję, na pewno się przyda :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób właśnie samemu jedzie.. No, a z kierunkiem... hmm

Ja to od I klasy LO brałem pod uwagę pójście na historię, więc jednak nie do końca rozumiem ten problem.. Studiować trzeba to co się "czuje"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować