Zaloguj się, aby obserwować  
Illidan_Shando

Nowa matura ;/

5431 postów w tym temacie

ja piszę w tym roku szkolnym i szczerze uwarzam, że nowa matura jest p......, a już prezentacja to zupełna głupota. cóż jednak można zrobić...chyba tylko zdać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 14:50, DevilFish napisał:

a już prezentacja to zupełna głupota.


Może wytłumaczysz dlaczego :] ?

Bo ktoś będzie sprawdzać twoje umiejętności oracyjne, rozumienie tematu i sposób przedstawienia go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 09:20, Budo napisał:

Bo fizyka jest porąbana i prawie
nikt jej nie czai, a z informatyka wielu ludzi nie ma żadnych problemów. Tak mi się wydaje.


No cóż, nawet jeśli, to informatyka zdawana bez fizyki raczej nic nie daje, za to zdawana oprócz matmy i fizy może być jakimś atutem przyszłego studenta. Ale to że ktoś zdaje informatyke bo nie umie fizyki to dość dziwne wytłumaczenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nowa matura zwłaszcza z polskiego jest głupia i dla idiotów - nie da się na niej wykazać większą wiedzą ani twórczym myśleniem tylko umiejętnościa czytania, rozumienia i ewentualnie czegoś streszczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 07:21, LifaR napisał:

A ja się zastanawiam, dlaczego niektórzy wybierają na maturze informatykę rozsz, a nie fizykę. Z tego co sam dla siebie
przeglądałem (więc nie wszystkie uczelnie widziałem) to informatyki nigdzie nie wymagają - nawet na studiach informatycznych.
Wszędzie zestaw mat+fiz.


Niektórzy wybierają tak jak ja - i fizykę i informatykę (obie rozszerzone rzecz jasna - nie jestem taki kamikaze żeby fizykę zdawać jako przedmiot obowiązkowy ;-)). A dlaczego tak? Bo jak mam z jednego przedmiotu dostać 2 pkt a z drugiego 4, to zawsze lepiej mieć alternatywę niż od razu iść z dwoma punktami na świadectwie, nie? ;-)
Oczywiście żartowałem, bo *aż tak* słabych wyników się nie spodziewam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 20:54, Mumin napisał:

Niektórzy wybierają tak jak ja - i fizykę i informatykę (obie rozszerzone rzecz jasna - nie jestem taki kamikaze
żeby fizykę zdawać jako przedmiot obowiązkowy ;-)). A dlaczego tak? Bo jak mam z jednego przedmiotu dostać
2 pkt a z drugiego 4, to zawsze lepiej mieć alternatywę niż od razu iść z dwoma punktami na świadectwie,
nie? ;-) Oczywiście żartowałem, bo *aż tak* słabych wyników się nie spodziewam ;-)


No i jak pisałem takie coś rozumiem, bo masz tym sposobem to co wymagają i coś ponadto :-) Miałem na myśli zdawanie tylko matematyki i informatyki - wtedy punktowany byłby tylko jeden przedmiot, tym sposobem punktów byłoby za mało by informatyka miała na cokolwiek wpływ ;> Ja osobiście będę zdawał matmę i fizę, obie na rozszerzonym, z informatyki zrezygnowałem, bo uważam że lepiej powiedzieć "nie zdawałem, bo nie wymagali", niż zdać na mniej niż 30% ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sam już nie wiem co sądzić o tej nowej maturze. Zdaję podstawowy polski, rozszerzoną matme, angola i fizę. Z fizy najwięcej muszę się podciągnąć. Jestem w drugiej klasie więc czasu za dużo już nie mam.

Mam cichą nadzieję, że teraz po utworzeniu nowego rządu, nowy minister edukacji przywróci to, że posiadacze certyfikatów FCE z angielskiego będą zawalniani z matury. Dobrze by się wtedy punktowało na wstępie na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 21:12, LifaR napisał:

Ja osobiście będę zdawał matmę i fizę, obie na rozszerzonym, z informatyki zrezygnowałem, bo uważam że lepiej powiedzieć "nie zdawałem, bo nie wymagali",
niż zdać na mniej niż 30% ;-)


A ja się właśnie zdecydowałem na informatykę w ostatni dzień. Dowiedziałem się, że w całej szkole było tylko trzech wariatów, którzy się na to zdecydowali i pomyślałem, że może potrzebują czwartego do brydża ;-P
Czemu <30%? Przecież informatykę zdaje się *wyłącznie* jako przedmiot dodatkowy więc siłą rzeczy infa nie ma *żadnego* wpływu na zdanie bądź oblanie matury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 21:17, Don Lizak napisał:

Mam cichą nadzieję, że teraz po utworzeniu
nowego rządu, nowy minister edukacji przywróci to, że posiadacze certyfikatów FCE z angielskiego będą zawalniani z matury.


Heh... Dość kontrowersyjna sprawa. Niby ministerstwo miało swoje racje kiedy rezygnowało ze zwalniania z matury tych, którzy mają certyfikaty. Ale z drugiej strony - pasowałoby, żeby jednak zwalniały...

Dnia 07.10.2005 o 21:17, Don Lizak napisał:

Dobrze by się wtedy punktowało na wstępie na studia.


Ale za to certyfikat zwalnia z lektoratu z angielskiego :-P Więc to mam załatwione, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zdaje matme,fizę i wos polski i angielski - wszystko ( łacznie z ustnym angielskim ) rozszerzone :D
A na co się szykujecie po maturze? Ja ekonomia na uniw. wrocławskim albo polibuda, też we wrocku.Ciekaw jestem jak to wszystko będzie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 22:00, Mumin napisał:

pomyślałem, że może potrzebują czwartego do brydża ;-P

---> To powodzenia ;-)

Dnia 07.10.2005 o 22:00, Mumin napisał:

Czemu <30%? Przecież informatykę zdaje się *wyłącznie* jako przedmiot dodatkowy więc siłą rzeczy infa nie
ma *żadnego* wpływu na zdanie bądź oblanie matury...

---> Nie ma wpływu na zdanie bądź oblanie matury, prawda :-) Podałem 30% jako po prostu pewnien pułap możliwy do osiągnięcia, mogłem napisać i 25%. Choć z drugiej strony nie próbowałem rozwiązywać choćby zeszłorocznej matury z tego przedmiotu, może i udałoby się coś uciułać ? Po prostu pomyślałem, że jeżeli pójdę na studia informatyczne, to lepiej będzie wyglądało jeśli będe miał przyzwoite wyniki z matmy i fizy - tylko to punktują na interesujących mnie uczelniach, niż gdybym oprócz tych przyzwoitych wyników miał nieprzyzwoicie niski wynik z informatyki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem już po nowej maturze i zdawałem tylko trzy przedmioty: polski (podst) angielski (pisem-rozsz, ustny-podst) i matma (rozsz) i to mi wystarczyło aby się dostać na studia z informatyki gdzie najbardziej mi zależało.

ogólnie uważam, że nowa matura była łatwa i nie taka straszna jak to zapowiadali, no poza matmą która była najtrudniejsza jak dla mnie, co jednak nie sprawiło mi na szczęście żadnych kłopotów, angielski to szkoda mówić, był tak banalnie prosty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 22:06, LifaR napisał:

---> To powodzenia ;-)


Dzięki ;-) Przyda się.

Dnia 07.10.2005 o 22:06, LifaR napisał:

Po prostu pomyślałem, że jeżeli pójdę na studia informatyczne, to lepiej będzie
wyglądało jeśli będe miał przyzwoite wyniki z matmy i fizy - tylko to punktują na interesujących mnie uczelniach, niż gdybym
oprócz tych przyzwoitych wyników miał nieprzyzwoicie niski wynik z informatyki ;-)


Przejmujesz się? Bo ja nie :-D A nawet nie wiem jakie są wymagania z informatyki, bo jeszcze nie przeglądałem informatora :-D Ale zawsze mogę zrezygnować, a dopisać sobie przedmiot byłoby już gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 13:17, Budo napisał:

U mnie odrwotnie :D
Opróćz dziewczyn rzecz jasna, one były ciemnie z obu dziedzin ;P Raz


To akurat tez prawda:D ale z informatyki dzieci nawet nie wiedzialy jak komputer wlaczyc, co pozostawia wiele do zyczenia :/. I zawsze pamietam, ze szpanowaly swoim ''opanowaniem'' Worda :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.10.2005 o 18:07, DemoBytom napisał:

W chwili obecnej mój tydzień prezentuje się tak:
-Poniedziałek - 4 maty w szkole + 2 dodatkowe na które jeżdżę do gliwic

-Wtorek, Środa, Czwartek - nauka samodzielna w domu
-Piątek - 2 maty w szkole
-Weekend na powtórzenia.. I chcę się jeszcze
na 3 h tygodniowo do katowic na UŚ zapisać :/
Bo póki co słabo mi idzie (tylko 4 na koniec 2 klasy było :P )


Oo ambitnie :] Mi się na razie nie spieszy do powtórek, choć z matmy to mam dziurę zamiast najważniejszego materiału (czyt. 2 kl), bo niestety sobie baaardzo olałem. No ale cóż, trzeba teraz będzie odpokutować za własną głupotę, pozatym najgorsze jest to, że ze strony mojej nauczycielki z matmy nigdy nie mogłem liczyć na jakąkolwiek pomoc i tak już pewnie do końca zostanie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 22:03, Mumin napisał:

> > Dobrze by się wtedy punktowało na wstępie na studia.

Ale za to certyfikat zwalnia z lektoratu z angielskiego :-P Więc
to mam załatwione, hehe.


No niby tak, ale nie wszędzie pewnie. A samo podejście do testu FCE kosztuje chyba około 600 PLN. Co więcej, można go zdawać tylko w większych miastach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>To akurat tez prawda:D

Dnia 08.10.2005 o 11:15, BajteK_ napisał:

ale z informatyki dzieci nawet nie wiedzialy jak komputer wlaczyc, co pozostawia wiele do zyczenia :/. I zawsze pamietam,
ze szpanowaly swoim ''''opanowaniem'''' Worda :D.


Wiesz, to też jest umiejętność. Teraz mamy takie czasy, że już bardzo wiele młodziaków umie włączyć komputer i pocina ostro po sieci w Quake’a, Dooma 3, czy w co się tam teraz pogrywa, natomiast jeśli chodzi o tak banalne sprawy jak zrobienie czegoś w Office, czy – o zgrozo – nawet zainstalowanie wyżej wymienionych gier, proszą o pomoc starszych braci/rodziców (i z takimi przypadkami się spotkałem). Gdy rzecz się tyczy obycia z kompem, każde kolejne pokolenie wydaje mi się być zbiorem coraz większych absurdów. W sumie to nie ich wina: zalewani są niesamowitymi graficznie aplikacjami, które potrafią uzależnić na długie godziny, a dziecko nie ma jeszcze odpowiednio wysokiej siły woli, żeby zająć się „samo dla siebie” czymś pożytecznym. Moim zdaniem więc, coraz więcej w szkołach pojawiać się będzie typków, którzy komputer umieją włączyć, i owszem, ale informatyka będzie dla nich taką samą czarną magią jak dla tych wszystkich, których lata nauki przypadły na wcześniejsze, mniej skomputeryzowane czasy.

Z podobną sytuacją spotkałem się na maturze z informatyki. Osoby, które w mojej szkole się na nią zapisały, zupełnie nie zdawały sobie sprawy z jej poziomu. Spodziewały się zapewne jakichś banalnych zadań w stylu: „Zrób w Wordzie korespondencję seryjną do członków organizacji XYZ.” czy „Napisz, do czego CD-ROM”. I wyszło na to, że niektórzy już po zobaczeniu zadań opuścili salę. : /!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2005 o 00:23, Backside napisał:

Dokładnie te same przedmioty, ale dobrałem na wszelki wypadek WOS dodatkowy. Nie zdać go nie
można, a jak nie uda się na Historię, to nie zostanę bez wyboru :]



Hehe sprytny plan, ale ja WOS-u bardzo nie lubie i nie mam zamiaru go zdawac mimo wszystko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.10.2005 o 17:52, Backside napisał:

Jasne - a jak ugną ci się nogi, wchodząc do sali, zacznie boleć brzuch i złapią cię dreszcze :].
Nawet jeśli jesteś mega-pilny, może się wyłożyć.


A guzik prawda :P Trema tremą, ale jak ktoś się zaprze, to wszystko może zrobić. Mam koleżankę, która przez bite 15 minut (ponoć najgorsze 15 minut w jej życiu;) na prezentacji z polskiego mówiła przez łzy. Egzaminatorzy patrzyli na nią z politowaniem, ale zdała^^

Dnia 06.10.2005 o 17:52, Backside napisał:

A co do "ściemnianych odpowiedzi usntych" - ponoć są takie opcje, że nie dość, że ktos kupuje prezentację to
jeszcze uczy się jej na pamieć.


Ja swoją napisałem sam, a znałem ją na pamięć (co mi nie przeszkadzało w improwizacji na maturze, gdy czegoś zapomniałem i w części z pytaniami, także to nie jest metoda dla każdego, aha: fajnie gada się do lustra, spróbujcie;). I nie widzę problemów z odpowiedzią na pytania, oczywiście jeśli ktoś sam się przygotował. A Ci którzy kupili... szkoda mi było kasy, żeby tak robić, ale dobrze, niech robią tak dalej. Mnie przydaje się każdy grosz, a napisanie takiej pracy to banał, znalezienie materiałów (max tydzień) 2-3 dni pisania i po krzyku :>

Polski 2004 - podstawka banalna (pisanie ściśle pod wyrobiony schemat stało się dużo łatwiejsze, niż lanie wody, kwestia nauczenia się odpowiednich algorytmów działania;), część rozszerzona: szczerze polecam wybranie analizy i interpretacji wierszy, nawet jeśli człowiek nie potrafi niczego zanalizować, to interpretacja jest zwykłym schematem do opanowania, więc zawsze sporo punktów wpadnie, a dalej... lanie wody :P
Hista, WOS, każdy przedmiot, na którym było wypracowanie - j.w. Historia w części zamkniętej była banalna, wręcz śmiesznie prosta (to rozpoznawanie herbów i obrazów do tej pory wywołuje u mnie salwy śmiechu), WOS może już nie tak, ale to odbiło się na łatwiejszym wypracowaniu.
Matematyka, informatyka - podstawkę to zda nawet humanista, a rozszerzona - no to już jest wyższa szkoła jazdy :) Podobnie jest z wieloma innymi przedmiotami, główny nacisk kładzie się na część rozszerzoną, a że prawie każda uczelnia jej wymaga to już inna bajka.
Języki obce - nauczcie się pisać perfekcyjne rozprawki i wypracowanie zaliczycie bez problemu, niezależnie od przedmiotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować