Zaloguj się, aby obserwować  
Don_Vasylus

Arcanum - RPG

538 postów w tym temacie

Ten niwelator do którego dałem linka osobiście składałem i hostowałem przez dłuższy czas, ale autorem nei jestem. Stworzył go The Fifth Horseman, pod kątem wersji z Gamestara. Jeśli ktoś nie wie to przypominam, że patch na płycie z Gamestara nie jest najnowszy jak zaciekle twierdziła redakcja. A instalacja najnowszego (v1074) powoduje jakiś błąd i nie idzie włączyć gry (nie wykrywa płyty, zabezpieczenie antypirackie?). Dlatego ten mały modzik wyżej zawiera też odpowiedni plik exe, który pozwala uruchomić grę bez płyty. Krótka piłka, jest to crack (czyli jest rozwiązaniem nielegalnym), ale jak nazwać taką sytuację gdzie nie idzie uruchomić oryginalnej wersji gry po wgraniu oficjalnej łatki? Toż to parodia w wykonaniu Gamestara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ja mam wersję gamestarową DVD i mi OD ZAWSZE chodziło Arcanum bez płyty. Ale i większość patchy traktowała mi grę jako scrackowaną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2006 o 22:50, Fumiko napisał:

A czy to nie jest ten na który już tyle bluzgów było że nie działa i błędy powoduje?

Aha, zapomniałem dodać, że dużo osób go ściągało i jak na razie nikt nie zgłosił żadnego problemu, więc raczej jest w porządku :) ale już dawno nie śledzę forum Gamestara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2006 o 23:04, Fumiko napisał:

No cóż, ja mam wersję gamestarową DVD i mi OD ZAWSZE chodziło Arcanum bez płyty.

No, po instalacji gamestarowego patcha działa bez płyty (sam też mam edycje DVD ^^). Heh, zastanawia mnie tylko jakich środków użyła redakcja przy wydawaniu tej gry, że po instalacji oficjalnych patchy gra jest traktowana jak piracka? Może sami wtłoczyli cracka no cd i patche nie działają? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2006 o 23:08, Albatross napisał:

> ja mam wersję gamestarową DVD i mi OD ZAWSZE chodziło Arcanum bez płyty.


Witam,
mam problem mam taką właśnie wersje DVD gry, zainstalowałem ją + dostępne patche które były na płycie. Odpaliłem, zrobiłem nową postać, oglądnąłem wprowadzenie do gry. A gdy już się pojawiło okno żeby grać to coś zaczęło się robić dziwnego z obrazem tak że nie dało rady zacząć grać. Czego to może być wina? Co mam zrobić, bo chce sobie w nią pograć bo zapowiada się ciekawie?
Z góry dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2007 o 17:02, balduran2 napisał:

A gdy już się pojawiło okno żeby grać to coś zaczęło się robić dziwnego z obrazem tak że nie dało rady zacząć grać.

Zainstaluj najnowsze sterowniki do karty graficznej i zobacz czy pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2007 o 17:12, Albatross napisał:

Zainstaluj najnowsze sterowniki do karty graficznej i zobacz czy pomoże.


Heh...przy mojej karcie graficznej nie będzie tak łatwo, gdyż mam bardzo stary akcelerator Voodoo2. Jak nic nie wymyśle to będę próbował na 2 komputerze instalować, choć sprawi mi to problem to nie mam w nim DVD - ROMu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2007 o 17:24, balduran2 napisał:

Heh...przy mojej karcie graficznej nie będzie tak łatwo, gdyż mam bardzo stary akcelerator Voodoo2.

A ile posiada pamięci ten akcelerator? Bo z tego co pisze na pudełku wynika, że potrzeba co najmniej 8 mb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2007 o 19:18, Albatross napisał:

A ile posiada pamięci ten akcelerator? Bo z tego co pisze na pudełku wynika, że potrzeba co
najmniej 8 mb.


Voodoo2 ma 12 MB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem szybko ten temat i zauważyłem, że są tu głównie posty "problemowe". Może jednak ktoś da się skusić do dyskusji i wspominek o Arcanum? Albatross już się dał, ponieważ zawitał wcześniej na mój gramsajt. ;-) Poniżej zamieszczam swoje przemyślenia, związane z tą wybitną grą. :)


Arcanum... Tak, na tę grę to ja długo czekałem. Pamiętam, jakby to było wczoraj. Jeśli się nie mylę, premiera miała miejsce jakoś we wrześniu (może październiku) 2001 roku. Tak mi się ta data wyryła we wspomnieniach, gdyż przecież nie co dzień ukazuje się na półkach sklepowych dzieło twórców Fallouta. Zapowiadało się hucznie. Duże możliwości, jeszcze większy świat i kapitalna fabuła z licznymi sub-questami. I, z mojego punktu widzenia, obietnice zostały w pełni spełnione. Przynajmniej jeśli chodzi o zawartość merytoryczną Arcanum. Ale po kolei.

Akcja zaczynała się od typowego dla Hitchcocka trzęsienia ziemi. Jako jeszcze nic nieznaczący człek bierzemy udział w katastrofie pierwszego na świecie sterowca, który odbywał właśnie swój inauguracyjny lot. Los chciał, że tylko my wyszliśmy z tego wypadku bez większych urazów (no, może poza psychicznym). Od umierającego pod stertami złomu gnoma dostajemy pierścień, który, w ramach ostatniej przysługi względem konającego, mamy dostarczyć do jego przyjaciela - tajemniczego G.B. Żeby nie było zbyt nudno, z ust wędrowca – Virgila – dowiadujemy się, że pikowanie płonącego sterowca przypominało niemalże ząb w ząb prastare elfie proroctwo. Nie byłoby może w tym nic aż tak frapującego, gdyby nie to, że w przepowiedzianych ogniach miało się narodzić... nowe wcielenie ichniego boga!

Powiecie zapewne, że pomysł z bogiem jest co najmniej kiczowaty i, przede wszystkim, zużyty. Cóż, takie i na mnie początkowo zrobił wrażenie. Jednak sposób, w jaki autorzy nas prowadzą po ścieżce wybrańca jest mimo wszystko... oryginalny. W szczególności, jeśli dodamy do tego jeszcze zakończenie (którego, oczywiście, nie zamierzam Wam zdradzić) całej przygody związanej z boskością.

Skoro już o fabule mowa, nie sposób tu pominąć naprawdę monstrualnej liczby pobocznych zadanek, które możemy sobie wziąć na celownik. Co najważniejsze, w większości nie są to idiotyczne wytyczne w stylu „zgubiłem książkę w tym stogu siana, co jest za drzwiami... po lewej... dwa kroki od mojego okna... I za cholerę nie chce mi się po nią pójść... Przyniesiesz mi? Dostaniesz pas siły!”. Najbardziej się zaskoczyłem, gdy się okazywało, że na rozwiązanie jednego z pierwszych zadań potrzebowałem kilku dni gry. Oczywiście, większość zleceń można rozwiązać na wiele sposobów. Za sztandarowy przykład podam może sytuację, w której znalazł się mój bohater już na samym początku. Cel był prosty: przejść na drugą stronę mostu. Problem był już trochę trudniejszy: brama jest zastawiona przez dwóch orków i herszta bandytów. Możliwości natomiast pojawiły się liczne! Kradzież klucza i prześlizgnięcie się za plecami wrogów. Zapłacenie haraczu. Wykonanie misji dla bandziorów w zamian za przepustkę. Dogadanie się. I (nie wiedzieć czemu – ulubiona metoda) wyrżnięcie wszystkich w pień. Jak dla mnie – całkiem niezła różnorodność. I gigantyczny plus dla twórców.

Za każde z wykonanych zadań (i ubitych po drodze „przypadkowych przechodniów) dostajemy, rzecz jasna, spore ilości punktów doświadczenia. Tak zabijamy, rozmawiamy, kradniemy, aż... o dziwo!... dostajemy upragniony poziomik. I tu do gry wchodzi autorski system rozwoju postaci, czerpiący garściami z falloutowego S.P.E.C.I.A.L. (tyle że znacznie rozbudowanego). Jak to się ładnie zwykło mówić – z założenia, gramy bezklasowcem, czyli nie jesteśmy ograniczeni żadnymi sztywnymi ramami, pokroju „mag”, „wojownik”, „kuchcik”, etc.. Dzięki temu nic nie stoi na przeszkodzie stworzenia czarodzieja w zbroi płytowej, czy też szermierza pomagającego sobie... strzelbą na słonie!

Tak, dobrze widzicie! Strzelba na słonie również może znaleźć się w naszym wyposażeniu! Ale to nie koniec – na podorędziu czekają jeszcze: dynamit, prototypowe granaty i wiele innych cudeniek techniki. Zaskoczeni? A kto powiedział, że znów siedzimy we wczesnym średniowieczu? Nie, tym razem trafiła się prawdziwa gratka dla wielbicieli oryginalnych rozwiązań. Przyjdzie nam zwiedzać uniwersum, przywodzące na myśl rewolucję przemysłową w Anglii. Anglii, w której coś jest nie do końca tak, jak być powinno, przez co pałętają się nam pod nogami m.in. elfy, które usilnie próbują nas podpalić siłą swej woli. Najlepiej klimat rozgrywki oddaje krótkie intro, prezentujące nam najnowszy krzyk mody – pełny pancerz płytowy z kaburą na sześciostrzałowca.

Cóż, nie będę ukrywał, że wykreowany przez Troikę świat naprawdę przypadł mi do gustu. W szczególności, że zdecydowanie nie jest to pusta przestrzeń. Tarant, - pierwsze miasto, które będzie nam dane odwiedzić - naprawdę budzi respekt swoją rozpiętością geograficzną. Jest to pierwsze cRPG, w którym aglomeracja wyglądała tak, jak powinna. Duże uznanie wzbudziły u mnie również spore grupy przechodniów, który przypominały mi o tym, że nie jestem sam. Brakowało mi tego w wielu poprzednich produkcjach fabularnych na blaszaki. Miłym smaczkiem są również np. sprzedawcy gazet, oferujący nam zawsze świeże informacje (nie raz i nie dwa – bardzo przydatne).

Tak słodzę i słodzę, a, niestety, Arcanum bezbłędne nie jest. Przegląd wad zacznę od problemów najmniejszych, by z upływem kolejnych wersów dojść do sporych bolączek. Po pierwsze – broń. Z jednej strony, podstawowych typów przedmiotów jest naprawdę dużo. Miecze, topory, śrutówy – wszystkiego po kilka rodzajów. Problem zaczyna się, gdy chcemy zdobyć coś... bardziej stylowego. Np. potężny magiczny buzdygan. Czułem delikatny żal, że z zakupionym niemalże na samym początku u wróżbitki żelastwem biegałem do... końca rozgrywki. Miecz okazał się na tyle potężny, że nie udało mi się już znaleźć niczego konkurencyjnego. Szkoda. Miłym urozmaiceniem jest w tym przypadku tworzenie własnych przedmiotów w oparciu o zdobywane w trakcie rozgrywki schematy techniczne. Jedyne czego nam trzeba, to odpowiednie surowce i umiejętności – efekty bywają całkiem ciekawe. Niestety, tą drogą również nie udało mi się sklecić niczego mocniejszego, od zabawek mordu z miejskiego sklepu.

Sporym mankamentem była niegdyś optymalizacja kodu. Arcanum na komputerach - które, w dniu premiery, uchodziły za idealny sprzęt dla gracza – potrafiło niemiłosiernie haczyć. W szczególności, gdy próbowało się naraz przesunąć duży kawałek mapy. Dałoby się to zrozumieć, gdyby gra obfitowała w graficzne fajerwerki. Niestety, oprawa wizualna, choć ciekawa, zdecydowanie robi wrażenie archaicznej. I zawsze robiła.

Uwagi mam również do muzyki, ograniczającej się głównie do rzępolenia na skrzypcach. Fakt, że w menu tworzyło to całkiem niezłą atmosferę, pasującą jak ulał do świata gry. Jednak brak jakichkolwiek mocniejszych kawałków podczas walki był nawet bardziej niż bolesny.

Na koniec zostawiłem coś, co mnie osobiście bardzo rozczarowało, choć z pozoru może się nie wydawać aż tak poważnym błędem. Limit poziomów doświadczenia jest ustawiony na 50. Wydaje się dużo, prawda? W szczególności, jak się pomyśli o tym, że „jedynkę” Wrót Baldura, przechodziło się na ok. 7 stopniu wtajemniczenia. Niestety, ów „astronomiczny” pułap udało mi się osiągnąć jeszcze na długo przed... połową gry. Wadą nie jest to, że miałem jakiekolwiek problemy z, na przykład, walką – takie się ani razu nie pojawił Chodzi o to, że chciałoby się przetestować jeszcze wiele rozmaitych umiejętności, a twórcy odmówili nam tej przyjemności. Całe szczęście, w sieci pojawił się trainer, który dawał możliwość uzyskania okolic 130 poziomu, co, mnie osobiście, już satysfakcjonowało.

Choć błędy mogą się wydawać dość poważne, Arcanum i tak pozostaje grą wybitną. W szczególności, że na dzień dzisiejszy wymagania sprzętowe nie stanowią dla naszych komputerów żadnego wyzwania, a pułap doświadczenia da się spokojnie podnieść. Natomiast przyjemność płynąca z rozgrywki jest po prostu niewiarygodna. Przynajmniej dla mnie właśnie taka była. Aż łza w oku mi się zakręciła, gdy na koniec zobaczyłam slide-show, dopisujący ostatnie akapity do moich dokonań w świecie gry. Czemu w ten sposób twórcy oddali hołd? Oczywiście, że Falloutowi...


Pozdrawiam,
KoZa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości: są do Arcanum jakieś kody? Nie żebym potrzebowała, po prostu jestem ciekawa bo sprzeczne informacje znajduję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 12:57, Fumiko napisał:

Tak z ciekawości: są do Arcanum jakieś kody? Nie żebym potrzebowała, po prostu jestem ciekawa
bo sprzeczne informacje znajduję...

O typowych kodach w formie (wsiśnij Alt, napisz "maczuga" i wtedy aktywuje się god mode) to nie słyszałem i raczej nie ma takowych. Natomiast edycja save itp. to oczywiście istnieje i ma się dobrze.

A tak z innej beczki.
Kto z Was rozwiązał zagadkę składania ofiar wszystkim bóstwom dostępnych w grze? Informacje o tym znajdują się w Tarant, na Uniwersytecie (na ścianie jest schemat i można zakupić książkę od profesorka, która pomaga w poszukiwaniach).
Ja już to wykonałem - najdłuższe zadanie w grze (nie licząc tego głównego wątku) i jedyny moment gdzie nasza postać ginie ale zostaje wskrzeszona (na końcu, ojciec wszystkich bogów jako ostatnią ofiarę żąda naszego życia) i dostajemy w nagrodę boską moc (bonusy do różnych statów itd.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grę ukończyłem dwa razy (ścieżką magii i techniki), ale tego zadania nie rozwiązałem. Nie mogłem znaleźć wszystkich ołtarzy. Kiedyś znalazłem w necie opis przejścia tego questa, ale sobie odpuściłem. To zadanie, to jedno z największych wyzwań w grach rpg - moim zdaniem. Nie dość, że trzeba złożyć ofiary wszystkim bóstwom, to jeszcze trzeba to zrobić w odpowiedniej kolejności... A w Tarancie ibformacji o tym jak to zrobić jest jak na lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 21:08, Corporal napisał:

Grę ukończyłem dwa razy (ścieżką magii i techniki), ale tego zadania nie rozwiązałem. Nie mogłem
znaleźć wszystkich ołtarzy. Kiedyś znalazłem w necie opis przejścia tego questa, ale sobie
odpuściłem. To zadanie, to jedno z największych wyzwań w grach rpg - moim zdaniem. Nie dość,
że trzeba złożyć ofiary wszystkim bóstwom, to jeszcze trzeba to zrobić w odpowiedniej kolejności...
A w Tarancie ibformacji o tym jak to zrobić jest jak na lekarstwo.

Eeee. Jak się dobrze przypatrzyć schematowi to takie trudne to nie jest. A co do zadania to fakt - hardcore. Największa jazda to odnalezienie ołtarza bogini Kai''tan. Inna sprawa to taka, że potrzebne przedmioty do złożenia ofiary nie są dostępne w pierwszym lepszym sklepie.
Poza tym zasada jest prosta - wpierw bogowie dobra, potem zła, potem równowagi i na końcu ołtarz Veloriena.
Warto....Naprawdę warto. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 21:02, Vormulac napisał:

Kto z Was rozwiązał zagadkę składania ofiar wszystkim bóstwom dostępnych w grze?

Skorzystałam z poradnika i jakoś mi się udało przejść trzy kręgi. Jeszcze tylko główny bóg mi został.
Niestety Arcanum chwilowo musiało się wyprowadzic z dysku (brak miejsca), więc ostatnia ofiara musi poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Arcanum - jedna z moich ulubionych gier :). Fajna fabuła ,fajny swiat, Tylko troch szkoda, że pod koinec gry nasza postać jest wszechpotężna, szczególnie jeśli to mag destrukcji i finałowego bossa można zalatwić z pięści :P.
Sam przeszdłem gre dwa razy - raz magiem, mistrzem destrukcji, drugi raz magiem, mistrzem destrukcji :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słoneczka, nie wiecie czy są jakieś save editory? Bo się zagapiłam jak głupia i sprzedałam wszystkie amulety Molochańskiej ręki. Teraz za diabła nie mogę żadnego Molochańczyka dorwać i już mnie to wkurza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2007 o 20:06, Fumiko napisał:

Słoneczka, nie wiecie czy są jakieś save editory? Bo się zagapiłam jak głupia i sprzedałam
wszystkie amulety Molochańskiej ręki. Teraz za diabła nie mogę żadnego Molochańczyka dorwać
i już mnie to wkurza...

Tym razem pomoc zostanie dostarczona przez serwis DLH.net.
http://dlh.net/english.html
Wpisz tytuł gry w wyszukiwarkę i po kilku nanosekundach wyskoczy lista plików w bazie - jest tam jeden edytor, tylko niestety nie wiem co oferuje. Świat należy do odwarznych więc instaluj i działaj, a nuż się uda.

I radzę Ci w ekwipunku znaleźć trochę miejsca na przedmioty potrzebne do złożenia ofiary przy ołtarzach. Taki bonus do statów nie zdarza się często a niektóre przedmioty ciężko znaleźć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytania
1) Jak z normalnego przedmiotu (np. magiczny miecz, dostępna moc magiczna np.100%) zrobić magiczny miecz zadającey dodatkowe obrażenia lub dający tarczę ,itp
2) gdzie znajdę polską instrukcję obsługi edytora świata gry arcanum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować