Zaloguj się, aby obserwować  
feniksipopiol

Jak się wam rano wstaje

145 postów w tym temacie

Wczoraj np. obudziłem się, patrzę na zegarek 2:10(rano), zadowolony że jeszcze tyle spania:) Budzik mnie budzi o 6:50. Wyłączam. Leżę sobie i staram wstać. Nie udało mi się. Budzę się 7:40, a miałem na 8:00 do szkoły. Zwijam się szybko biegiem, wskakuję na rower i się spóźniłem do szkoły:) Jakieś 10minut. Ale dziś na szczęście mam na 10:50 więc wstałem sobie po ósmej, i posiedzę jeszcze przed komputerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.01.2008 o 18:26, mała16 napisał:

to ja Cię pocieszę - wstaję pół godziny wcześniej niż Ty. Powód? Lekcje zaczynam wcześnie,


Oo... nie wyobrażam sobie tego, ja rok temu też dojeżdżałem do szkoły ale wstawałem najwcześniej 5:50-6:00.
A powtarzać rano materiał do szkoły? Nie dla mnie. Dopiero w szkole jako tako mózg mi zaczyna pracować. Pomijając to że zwykle na pierwszych lekcjach drzemam na ławce...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja normalnie w 1-3 wstawałem o 7:00, jadłem śniadanie i do szkoły. W I klasie zawsze się spóźniałem, ale w trzeciej już sie w ogóle nie spóźniałem. Teraz (4-6 klasa) budzę się o 6:00-6:20 rano. I też sie niespóźniam. :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo różnie:)zależy od tego co mam za lekcje(jeśli francuski i technika to nie mam żadnej motywacji na ten dzień)Zawsze rano się myśli jak dziewczynę poderwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2008 o 07:39, Jakub Wędrowycz napisał:

Nie wiem jak to się dzieje, ale na dźwięk budzika uchodzą ze mnie wszystkie siły. Przykład
z dziś: obudziłem się jakieś pół godziny przed czasem i ucieszyłem się, że, po pierwsze, jestem
wyspany i, po drugie, mam jeszcze te 30 minut na drzemkę. Ale kiedy nadszedł czas wstawania,
ledwo zwlokłem się z łóżka :/

Hehe, ja mam raczej tak, że zabieram czas. Już wyjaśniam: kiedy wstaję, to staram się jeszcze pospać te 5 minut więcej. I tak kiedyś wyszło, że wyszedłem do szkoły o... 7:50 , a miałem na 8:00 ;D . Ale zdążyłem się przebudzić, zjeść śniadanie i ubrać w parę minut (wstałem gdzieś o 7:44 chyba) . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się rano bardzo dobrze wstaje wyspany jestrtem, ale jak już jestem w szkole to nawet bym usnął na dyskotece jak by była obowiązkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Źle, nienormalnie i okrutnie, zwłaszcza jak w poniedziałki muszę o 5:20 żeby się wyrobić na basen... kto wymyśla takie godziny -_-

btw. idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mi się wstaje :) od 4 lat szturmuję do szkoły na pieszo. Odległość między szkołą a domem to zaledwie 2 km ale chodząc tak systematycznie można sobie kondycję wyrobić. Wstaję praktycznie codziennie o 6 niezależnie od dnia :) czyli 7 dni w tygodniu. Kwestia przyzwyczajenia. Wolę pospać krótko a konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ieeuehe to jest dopiero głupie! Kto wymyśla takie tematy typu "chodźmy ponabijajmy sobie posty". Cały ten bajzel "masz nie masz", gra w "skojarzenia". Wszysto, by nabić sobie posty, po tym chwalą się w "Obywatel co wyżej ...", cała ta dzieciarnia kto ma jaką "range" robiąc przy tym mine zadowolonego pokemona ^^.

Wstaje rano lekko naburmuszony, gdyż zegarek budzi mnie z mojego słodziutkiego snu. Przecieram leniwie oczka i z uczuciem, że wciąż jestem super fajny przyglądam się swemu odbiciu ( robie jednakże profilaktycznie 5 pompek ) stwierdzając, iż jestem naprawdę PAKER ide zjeść śniadanie chilli 4 pastylki SuperMuscule 4 000. Skrupulatnie dobieram podręczniki i lece niczym młoda łania do szkółki. Łiii. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2008 o 08:45, kedzior141 napisał:

Oo... nie wyobrażam sobie tego, ja rok temu też dojeżdżałem do szkoły ale wstawałem najwcześniej
5:50-6:00.

To mnie tata budzi gdyż jest ryzyko, że sama nie wstanę. I to wychodzi między 5:05 a 5:15. Jak mi się myśli na lekcjach? Hm... w poniedziałek mam dwa pierwsze wfy więc jest to coś wspaniałego :D Wtorek to religia i dwie historie. Zazwyczaj na religii śpię albo się uczę na historie. Środa to szkoła od 10 więc można spać. Czwartek tak jak wtorek tylko jedna historia a piątek PO. Jakoś idzie przeżyć, tylko nie mogę czasami wytrzymać jak mam 2-3 tygodnie bardzo intensywnej nauki. Najgorsze jest to, że w piątek po szkole (bardzo wcześnie kończę), pierwszą czynnością jest położenie się. Choć na 30 minut. A czasami śpię już do wieczora. W skrajnych przypadkach siadam wcześniej na kompa, kładę się ok 20 a w soboty wstaję grubo po 12. Niestety... taki los ucznia ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o to powiem ci że ciężko masz. W tym roku strasznie trudno mi wstać choćby o 7:30, a kładę się o jakiejś 23.
Jestem wiecznie niewyspany, choć trzy razy w tyg. mam pierwszy w-f. Taki los ucznia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie owijając w bawełnę, to nienawidzę rano wcześniej wstawać, prawie zawsze jak wstanę wcześniej niż o 9.00 jestem niewyspany, a tu ciężki dzień w szkole i trzeba mieć trzeźwy umysł ;)
Zdecydowanie wolę posiedzieć w nocy, a rano sobie pospać do 10.00- 11.00 i przez 2 najbliższe tygodnie tak bedzie - MAM FERIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2008 o 15:29, kedzior141 napisał:

o to powiem ci że ciężko masz. W tym roku strasznie trudno mi wstać choćby o 7:30,

Pocieszę Cię: we wszystkie dni poza wspomnianą środą o 7:30 to... ja lekcje zaczynam xD I nie jest nawet najgorzej poza piątkiem, gdy całotygodniowe wstawanie daje się we znaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2008 o 15:44, gordonsumner napisał:

wspólczuje wszytskim biedakom co o 7.30 zaczynaja lekcje,sama to przezylam, na szczescie teraz
jest standardowa 8. zima wstaje sie strasznie, wiosna, jesien nie najgorzej :)


Nom 7.30 to prawdziwy hardcore wstac o 6.00 zeby na 7.30 byc wszkole.Jeszcze zalezy kto jak daleko ma do szkoly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam szkołę na 7:45 , wstaję o 6:50. Mam tak od pocatku roku , więc sie przyzwyczaiłem i wstaję bez ociągania. Ale w soboty i niedziele śpię do 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ze wstawaniem do szkoły problemu nie mam. Po prostu, jak już wejdę w ten rytm codziennego rannego budzenia, to tak mi zostaje, aż do weekendu itd. ;). Jako, że do szkoły mam stosunkowo niedaleko i idę do niej ok. 15 minut spokojnym krokiem, wstaję gdzieś tak parę minut po 7. Do 35-40 minuty muszę się ubrać, zrobić siku i coś jeszcze (xD) zjeść, spakować się, bla bla bla ;P... I tak najczęściej robie to wszystko w ostatnich 5 minutach ;D.
A jeżeli chodzi o takie ranne wstawanie bez szkolnego przymusu, to wtedy raczej jest masakra. Chodzę, jak zombie cały dzień ;D. Ale mi się wydaję, że to wszystko jest zakodowane w podświadomości ;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować