Zaloguj się, aby obserwować  
misiaqu8

Serial Zagubieni - premiera na świecie. Spoilery!

1582 postów w tym temacie

omfg, podawaj linki do źródeł zamiast bezsensownie ctrl-v''ować.. chcesz sobie nabić ilość znaków? Nie widzę w tym większego sensu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2008 o 19:07, KrzychoCJ napisał:

W pierwszym sneak peeku pojawia się zapowiadana postać z przeszłości Juliet. Mowa o jej
koleżance i członkini Innych zarazem. Obie panie przeprowadzają bardzo miłą rozmowę.
Juliet dowiaduje się, że ma za zadanie powstrzymać Faradaya i Lewis, którzy zmierzają
do The Tempest - Nawałnicy.


Mała poprawka. Charlott i Dan wyruszają do Świątyni (tak do tej samej, do której pod koniec III serii udali się Inni). Świątynia jest niczym innym jak kolejną stacją a jej logo to fala morska.

Dnia 04.03.2008 o 19:07, KrzychoCJ napisał:

Trzeci sneak peek to prawdziwa perełka. Rozmowa mistrza manipulacji i łysego guru.


O tak! Trzeci sneak peek też wydaje mi się najciekawszy. W ogóle sneak peeki, w których są pokazywane rozmowy Locke''a i Bena są bardzo ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po obejrzeniu 6 odcinka 4 sezonu,odcinek był naprawde dobry,z początku jak go oglądałem to myślałęm że Daniel i Charlott są po prostu "źli" ale jak póxniej sie okazało to Bena muszą sie wszyscy obawaić,więcej nie chce zdradzać ale powiem jedno,zawsze myślałęm że Ben robi "wszystko" dla dobra Wyspy teraz wiem ze robi "wszystko" ale dla siebie.Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2008 o 19:08, rafekx 12 napisał:

Jestem już po obejrzeniu 6 odcinka 4 sezonu,odcinek był naprawde dobry,z początku jak
go oglądałem to myślałęm że Daniel i Charlott są po prostu "źli" ale jak póxniej sie
okazało to Bena muszą sie wszyscy obawaić,więcej nie chce zdradzać ale powiem jedno,zawsze
myślałęm że Ben robi "wszystko" dla dobra Wyspy teraz wiem ze robi "wszystko" ale dla
siebie.Pozdro


A ja myśle przeciwnie, że to ta dwójka jest zła i pracuje dla złych ludzi, a ben mimo iż ma w tym swoje interesy, nie jest zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 00:40, Joorg napisał:

Co wy na to, jak by twórcy w przyszłości pokazali flashwordy Niki i Paulo? ^^

Flashforwardy?
W jaki sposób? Przecież oni zostali zakopani żywcem...
A ich flaschbacki były jeśli dobrze pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 01:40, balduran2 napisał:

> Co wy na to, jak by twórcy w przyszłości pokazali flashwordy Niki i Paulo? ^^

Przecież oni zostali zakopani żywcem...
Tym bardziej. Było by ciekawie :D

Mam jedno strzeżenie do 6 odcinka kiedy Juliet widzi zwłoki Goodwina. Wątpię żeby ona go tak zostawiła martwego w środku dżungli i powinna go zabrać i gdzieś zakopać albo powinni mu pogrzeb zrobić jak Coolien (tej żonie Picketa) a jednak widzimy już mocno rozłożone zwłoki w drugim sezonie (nie pamiętam już w którym odcinku). Trochę to dziwne.
A ostatnia scena po prostu rozbrajająca. Ale się uśmiałem ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od kilku tygodni zadaję sobie pytanie - co się stało z tym cudem wydanym przez amerykańską telewizję? Gdzie się podział ten czar, to "coś", co nie pozwalało przestać myśleć o wyspie, rozbitkach...

Pierwszy sezon był szokiem. Każdy odcinek oglądało się ze szczeną na podłodze, a tydzień oczekiwania na następny epizod przyprawiał o dreszcze. Było to coś nowego, coś niespotykanie wciągającego. Gdy kamera poczęła w ostatnim odc. "Exodus" zjeżdżać w duł, niżej, niżej, ku ciemnej otchłani bunkru i gdy w końcu pojawił się biały napis "LOST", siedziałem w fotelu całkowicie oszołomiony... Pierwsza myśl: "O w mordę... ile to czasu trza czekać na dalszy ciąg...". Ech, coś pięknego.

Dni ciągnęły się niemiłosiernie, lecz w końcu nadszedł ten dzień - LOST powrócił. Wbrew panującym w tamtym czasie opiniom, drugi sezon okazał się znów geniuszem. Kilka elementów zostało rozwiązanych, wyjaśnionych. Znów doszły jednak kolejne zagadki... Dzięki temu mogłem odetchnąć i z uśmiechem pomyśleć - Tak, to jest prawdziwe dzieło. Po mym ciele ponownie przelatywał dreszcz. Wszystko pozostało tak jak na początku - mimo, iż druga odsłona była zupełnie inna niż pierwsza. Niestety drugi sezon musiał się wreszcie skończyć...

By mógł pojawić się trzeci. Opinie znów te same - "eee tam. Przedłużają. To już nie będzie takie fajne". Ku mej nieopisanej radości, znów to się nie sprawdziło. Trzeci sezon to również majstersztyk... Dalej więc oglądałem serial z takim samym zapałem. Odcinki leciały, leciały. W między czasie pojawiły się "perełki", które zakodowałem w swojej pamięci, jako jedne z najlepszych epizodów biorąc pod uwagę wszystkie dotychczas powstałe... Taki odc. z Jacobem, praktycznie wszystkie z Desmondem, no i finał rzecz jasna. Finał był czymś pięknym. Zaskoczenie oczywiście było niemałe, gdy okazało się, iż zawarte były w nim nie retrospekcje, ale przyszłość. No i tak zakończył się sezon numer 3.

Aż nadeszła odsłona "LOST", co zwie się sezon czwarty. Minęło kilka epizodów i... i niestety pierwszy raz od początku chyba oglądania serialu w mej głowie pojawił się komunikat: " Chyba nadchodzi nieuniknione - LOST umiera" ;( Drugi sezon był inny od pierwszego, trzeci inny drugiego... jednak obydwa trzymały ten klimat - klimat Losta. Czwarty jest na razie cieniem swoich poprzedników. Serial powoli zamienia się w typowe s-f. Niema już tej tajemniczości, tego charakterystycznego klimatu. Co gorsza, element , który do niedawna był jednym z największych zaskoczeń, stał się powszechnością. Chodzi o wizje przyszłości, które stały się wręcz denerwujące... To już nie to samo co retrospekcje. Cóż, jako, że jestem z serialem od początku, to zapewne nie opuszczę go, aż do końca. Niestety przeczuwał, iż "LOST" nie wróci już do korzeni... Pozostaje mi(i może nie którym z was) włączyć utwór "Life And Death" http://pl.youtube.com/watch?v=q5omZ89t058, odprężyć się i powspominać jak to kiedyś było pięknie... A może jeszcze nie wszystko stracone?

Dzięki wszystkim, którzy wytrwali do końca mego wywodu... Musiałem się wygadać :) Mimo wszystko - LOST!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak uważam,że sezon 4 jest lepszy od 3 a odcinek 5 z Desmondem to arcydzieło :) Poza tym Lost zawsze był klasyfikowany do seriali s-f i dostawał mnóstwo nagród w tej kategorii. Chyba, że uważasz, że latający potwór czarny dym to codzienność... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 11:09, Joorg napisał:

Ja jednak uważam,że sezon 4 jest lepszy od 3 a odcinek 5 z Desmondem to arcydzieło :)
Poza tym Lost zawsze był klasyfikowany do seriali s-f i dostawał mnóstwo nagród w tej
kategorii. Chyba, że uważasz, że latający potwór czarny dym to codzienność... :)

No tak. Ale właśnie ten odcinek z Desmondem to był już typowy s-f. Taki od początku do końca. Całościowo. A we wcześniejszych sezonach to było węcej mistycyzmu i tajemnicy. A Tu za dużo fizyki jest xDD Ja po prostu wolałem rozbicie na fantasy/s-f/dramat/thriller. Teraz zostało dramat/s-f.
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 11:14, Mr.Kubu napisał:

No tak. Ale właśnie ten odcinek z Desmondem to był już typowy s-f. Taki od początku do
końca. Całościowo. A we wcześniejszych sezonach to było węcej mistycyzmu i tajemnicy.
A Tu za dużo fizyki jest xDD Ja po prostu wolałem rozbicie na fantasy/s-f/dramat/thriller.
Teraz zostało dramat/s-f.
Pozdrawiam.


Moim zdaniem Lost ciągle może się zaliczać do thrillerów. Więc odpadło tylko fantasy... a wiesz dlaczego? Bo powstały głosy że serial nie trzyma się kupy. Że niby jest osadzony w realiach współczesnego świata a mimo to jest to jakaś alternatywna rzeczywistość opierająca się na zupełnie innych prawach. No więc twórcy uspokoili że już wkrótce wszystko zacznie się wyjaśniać. No więc 4 sezon zaspakaja właśnie te potrzeby. 3 sezon nabudował taki ładunek niezrozumiałych wątków pozostawionych bez wyjaśnienia, że 4 musiał zacząć uchylać tajemnice. Tworzenie nowych zagmatwanych tajemniczo wątków nie miałoby sensu, bo ile można ludzi trzymać w niepewności?
Co do fizycznośći... może po którymś z odcinków uda Ci się zaskoczyć swoją nauczycielkę fizyki jeśli jeszcze takową posiadasz :D
A czy to początek końca LOSTów...? Wiemy że nie :) będzie 5 i 6 sezon na pewno, czy będzie równie ekscytujący - nie wiadomo :) A przecież wszystko co ma początek, ma także koniec :) Mam wieeelką nadzieję że LOST się kiedyś skończą a nie po prostu potracą widzów bo staną się jak "Moda na sukces" albo inny kolumbijski shit :D
Również pozdrawiam :D i również przepraszam że się rozpisałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sezon 1 był genialny, 2 trochę gorszy, 3... taka trochę tendencja spadkowa. Osobiście oglądam LOST dla tego jednego momentu, jednego zdania, które zbija z nóg, zdania pojawiającego się średnio raz na dwa odcinki (typu SPOILER jak w retrospekcjach Kate w 4 sezonie, dowiedzieliśmy się że Kate będzie miała dziecko, jak się okazało dziecko ma na imię Aaron SPOILER). Jednak nie umiejsza to dziełu jakim są zagubieni, pomimo około 70 odcinków, nadal trzyma on w napięciu. Mam nadzieję iż zakończą oni na 5/6 sezonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>(typu SPOILER jak w retrospekcjach Kate w 4 sezonie, dowiedzieliśmy

Dnia 09.03.2008 o 21:04, Witek298 napisał:

się że Kate będzie miała dziecko, jak się okazało dziecko ma na imię Aaron SPOILER).

SPOILER
Wydaje mi się,że to nie jest dziecko Kate. To dzieciak Claire,którym Kate się "zaopiekowała",bo Claire prawdopodobnie coś się na wyspie przytrafiło,ale o tym,że to nie jest jej prawdziwe dziecko wie tylko ona sama. Sam Aaron był za mały,by zapamiętać mamę.
I jeszcze jedno w trailerach do 7 odcinka,słychać,że poznamy ostatniego z "Oceanic Six",ale o ile się nie mylę znamy opiero czwórkę: Jack,Kate,Hugo,Sayid czy może coś przeoczyłem? Ja osobiście jako ostatnią dwójkę typuje: Locke''a i Sawyera
SPOILER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SPOILER
ze spoilerów można łatwo się domyślić że to Sun i Jin (lub też jedno z nich) opuściło wyspę. A locke skoro nie chciał opuszczać wyspy to myślę że już na niej zostanie do końca 6 sezonu :)
SPOILER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

***SPOILER***

Dnia 09.03.2008 o 21:34, mati285 napisał:

Wydaje mi się,że to nie jest dziecko Kate. To dzieciak Claire,którym Kate się "zaopiekowała",bo
Claire prawdopodobnie coś się na wyspie przytrafiło,ale o tym,że to nie jest jej prawdziwe
dziecko wie tylko ona sama.

...i prawdopodobnie Jack, wraz z resztą Oceanic Six. W końcu to, że Claire miała syna Aarona było raczej powszechnie wiadome wśród rozbitków. Tylko, w jaki sposób Aaron trafił w ręce Kate?

Dnia 09.03.2008 o 21:34, mati285 napisał:

I jeszcze jedno w trailerach do 7 odcinka,słychać,że poznamy ostatniego z "Oceanic Six",ale
o ile się nie mylę znamy opiero czwórkę: Jack,Kate,Hugo,Sayid czy może coś przeoczyłem?
Ja osobiście jako ostatnią dwójkę typuje: Locke''a i Sawyera

Gdzieś wyczytałem, że w następnym odcinku mają być flashforwardy Jin''a i Sun. Odpowiedź nasuwa się sama. Ostatnim członkiem Oceanic Six będzie para, czyli dwie osoby. Razem wychodzi 6. :)
Chociaż... może to właśnie ww. Aaron jest piątą osobą, a szóstą będzie Jin albo Sun? Podobno ktoś z nich ma zginąć w najbliższych odcinkach, więc staje się to bardziej prawdopodobne...
Co do Locka i Sawyera - szczerze wątpię. Jak do tej pory, to właśnie oni najbardziej przejawiają chęć pozostania na wyspie. Zresztą Hurley we flashu z 1. odcinka tego sezonu odcinka mówi Jackowi coś o Wyspie i Locku. ;)

***SPOILER***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SPOILER Małe niedopowiedzenie z mojej strony o Aaronie, sorry... Co do 6 Oceanic, na razie wiadomo o Katie, Jacku, Hurleyu i Saidzie. Wątpię, żeby pozostałą dwujką byli Sun i Jin, myślę że oni zostaną na wyspie (wymyślą coś w stylu: "dziecko urodziło się na wyspie więc jest dzieckiem wyspy"). Założę się iż piątym ocalałym będzie Lock, i to jego pogrzeb odbył się po ratunku (tylko Jack na niego przybył). 6 rozbitkiem tak liczącc powinien być Aaron, dziecko Claire, jednak raczej nie obsadzą w tak ważnej roli dziecka, lub Bena (kieruje Saidem w przyszłości). Obstawiałbym, że jeżeli nie sprawdzą się te dwie wcześniejsze osoby, 6 będzie Sayer, mąż Katie (takie dziwne przeczucie). SPOILER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 15:24, Witek298 napisał:

6 rozbitkiem tak liczącc
powinien być Aaron, dziecko Claire,


Gdzieś w spoilerach które tu zamieszczał KrzychoCJ chyba było że ani Aaron, ani Claire nie są z Oceanix Six. Ale mogę się mylić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tego, że mówicie, że Jin/Sun się uratują - prawdopodobnie Jin zginie. W spoilerach kolejne osoby były eliminowane ze stołka "osoby która umrze w 4 sezonie". W którymś spoilerze była mowa o osobie słabo znającej angielski. Teraz będzie chyba odcinek o Sun i Jin więc...

Edit: 'spoilerowate' zdjęcie z odcinka "Meet Kevin Johnson" - http://img398.imageshack.us/img398/6712/4x087gf6.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 17:26, KrzychoCJ napisał:

Co do tego, że mówicie, że Jin/Sun się uratują - prawdopodobnie Jin zginie. W spoilerach
kolejne osoby były eliminowane ze stołka "osoby która umrze w 4 sezonie". W którymś spoilerze
była mowa o osobie słabo znającej angielski. Teraz będzie chyba odcinek o Sun i Jin więc...

http://zagubieni.pl/content/view/306/90/ Po tych spoilerach to, że zginie Jin robi się bardziej wiarygodne. Z drugiej strony po tych spoilerach może to być za bardzo oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować