Zaloguj się, aby obserwować  
fanfilmu_pl

Ukochany język polski

162 postów w tym temacie

Dnia 20.04.2009 o 17:23, Ksar666 napisał:

Niestety mysle, ze to nie tymczasowy trend. Jezyk ulega ciaglym zmianom.

Chyba w ogóle nie zrozumiałeś o czym pisałem. Moja wypowiedź tyczyła się prymitywizacji języka polskiego, tworzenie neologizmów z połączenia naszego języka ojczystego z angielskim (amerykańskim), żenującego "miękkiego" języka młodych internatów (słitaśny itd.). To nie jest rozwój języka, ale jego kaleczenie. Jeżeli nie widzisz różnicy, nie ma o czym dyskutować.

Dnia 20.04.2009 o 17:23, Ksar666 napisał:

Mozesz nie zauwazac zmian, ktore zaszly kiedys.

Brniesz dalej w wątku, którego na nie poruszyłem ja. Zapożyczenia językowe są czymś naturalnym. Sam fakt długiego okresu pod zaborami wpłynęły na polski język (wpływ rosyjskiego i niemieckiego). Do tego dochodzi tworzenia nowych pojęć ogólnie przyjętych na świecie (często a ang.) jak np. komputer.
Dajmy na przyklad slowa: dach (niemiecki) i ratusz (niemiecki),

Dnia 20.04.2009 o 17:23, Ksar666 napisał:

Co do dysortografow itd. uwazam, ze jest to spowodowane brakiem czytania ksiazek.

Czyste lenistwo. Ja czytałem i pisałem w wieku 5 lat - a pamiętam kolegów z technikum, którzy mieli problem z przeczytaniem na zajęciach jednego akapitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie zadziwia jak ludzie olewają język polski. Wiele pisze niestarannie, popełniając w cholere błędów.
Zwłaszcza młodzież, do której należę też to olewa. Cóż, wystarczy poczytać trochę gazet, książek, albo forum, a nawet CDA i to się utrwali. Sam kiedyś kaleczyłem niemiłosiernie, jednak trening czyni mistrza, hehe.
Podałem tu temat młodzieży, ale kurdę, i 20-30-40-50 latkowie walą byki, że głowa mała. Szkoda, że ludzie mają gdzieś polski język, który według mnie jest naprawdę ładny ;) Poza tym język to podstawa. Jak patrzę jak ktoś popełnia mnóstwo banalnych błędów to mi się normalnie wymiotować chce, i osoba mnie zaczyna wkurzać ;). Do tego taki dysortografik czy inny człek zacznie mówić, że ma na to papiery. No, super, ale ciekawe co on robi żeby pisać popranie? Bo pewnie wielkie nic. A jak jeszcze takiego poprawisz, to Ci powie spier... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 19:54, Transylvanian_Hunger napisał:

Chyba w ogóle nie zrozumiałeś o czym pisałem. Moja wypowiedź tyczyła się prymitywizacji
języka polskiego, tworzenie neologizmów z połączenia naszego języka ojczystego z angielskim
(amerykańskim), żenującego "miękkiego" języka młodych internatów (słitaśny itd.). To
nie jest rozwój języka, ale jego kaleczenie. Jeżeli nie widzisz różnicy, nie ma o czym
dyskutować.

Ja pisalem o zmianach jezyka polskiego, nie rozwoju, zmiany nie musza byc dobre. Mysle, ze slang internetowy zostawi po sobie spuscizne i pare/parenascie/paredziesiat slow zostanie w naszym jezyku na stale, ale kilkunastu latach nikt nie bedzie tego zauwazal, wiec ostatecznie prblem jest nie do rozwiazania. Jak juz mowilem, jezyk ulega ciaglym zmianom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 19:54, Transylvanian_Hunger napisał:

Chyba w ogóle nie zrozumiałeś o czym pisałem. Moja wypowiedź tyczyła się prymitywizacji
języka polskiego, tworzenie neologizmów z połączenia naszego języka ojczystego z angielskim
(amerykańskim), żenującego "miękkiego" języka młodych internatów (słitaśny itd.). To
nie jest rozwój języka, ale jego kaleczenie.


To jest prawdziwie bolesne. Niezwykle mnie wkurzają takie "zabiegi". To jest obrzydliwe po prostu :P. Przy czym nie mam nic przeciwko "polglishowi" - o ile obydwa języki są używane są dobrze. Jeśli tak, to nie mam zastrzeżeń. Sam czasem mieszam polski i amerykański, ale ten drugi to tylko domieszki (jedno słowo, jakieś wyrażenie, czasami angielska wersja brzmi dla mnie ładniej). Bo też bez przesady. Ale jak już czytam coś w rodzaju "igzakli", to nie nóż się w kieszeni otwiera, a spora siekiera...

Inną sprawą są błędy ortograficzne i pisanie bez polskich znaków. Nie lubię, jak ktoś zasłania się dysleksją tudzież uważa, że nic się nie dzieje. Dzieje się, bo czasami ciężko rozszyfrować, co ktoś do nas pisze. Brak polskich liter to już w ogóle porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piszę sobie pracę zaliczeniową i nagle mnie zatkało. Zapewne w przedszkolu nie miałbym takiego problemu, ale w tej chwili jest... i ciężko mi go rozwiązać.

chodzi o słowo wstawiane przed "szereg wyzwań"

np.
jakieś zdarzenie...

... tworzy szereg wyzwań przed (...)
... rodzi szereg wyzwań przed (...)
... stawia szereg przed (...)

czy jeszcze coś innego? A może wszystkie formy są poprawne? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 17:23, Ksar666 napisał:

Co do dysortografow itd. uwazam, ze jest to spowodowane brakiem czytania ksiazek. Zauwazylem
z mojej klasie, ze 5 osob, ktore nie czytaja ksiazek maja problemy z pisaniem. Czytanie
ksiazek uczy nie tylko plynnego czytania ze zrozumieniem, ale tez pisania.


Nie zgadzam się z tobą. W swoim 16letnim życiu przeczytałem nie więcej niż 5 książek a błędy ort. popełniam bardzo rzadko. Dodatkowo z przeczytaniem czegoś nie mam nawet małych problemów. Czytam szybko i rozumiem co czytam. Nie "haczę się" na trudniejszych wyrazach ani końcach linijek jak to mają w zwyczaju niektórzy.
Być może robię błędy interpunkcyjne i składniowe ale uważam, że jeśli ktoś może bez problemu zrozumieć co piszę to nie jest to wielki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Racja. Czesto jest tak, ze ci, co nie czytaja popelniaja wiecej bledow ortograficznych, czy stylistycznych niz ludzie, ktorzy czytac lubia. Oczywiscie, nie jest to jakas sztywna regula, ze tak byc musi i wogole, ale na pewno czytanie ma jakis wplyw. Ja aktualnie mieszkam za granica i z polskim nie mam sila rzeczy za duzo wspolnego, totez zapominam czesto, jak pisac niektore wyrazy. Gdybym nie czytal (a czytam sporo) pewnie juz dawno nie moglbym napisac kilku zdan bez bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uzywam ich kiedy jestem w Polsce. Tu nie mam jak, bo laptop irlandzki, a jak zmienie na polski jezyk to cala klawiatura sie przestawi. Pytajnik bedzie na miejscu cudzyslowu itd. itd. xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 17:12, jackass napisał:

Kim jest sutereniarz ? Bo nawet słownik PWN online nie znajduje hasła.

Nigdy nie spotkałem sie z tym określeniem, ale trochę "pogooglowałem" i znalazłem tłumaczenie tego wyrazu na angielski "pimp" i niemiecki "zuhalter" - czyli stręczyciel, itp.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Str%C4%99czycielstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2010 o 17:12, jackass napisał:

Kim jest sutereniarz ? Bo nawet słownik PWN online nie znajduje hasła.

Sutener, nie sutereniarz :)
Resztę wytłumaczył poprzednik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktoś napisać definicje baśniowości? Uprzedam - w google już się naszukałem i nic nie znalazłem. Chyba, że baśniowość=baśń. Proszę o oświecenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2011 o 19:42, Mikex napisał:

Może mi ktoś napisać definicje baśniowości? Uprzedam - w google już się naszukałem i
nic nie znalazłem. Chyba, że baśniowość=baśń. Proszę o oświecenie ;)


http://pl.wikipedia.org/wiki/Ba%C5%9B%C5%84
Nic bardziej wyszukanego Ci nie potrzeba. Baśniowość to klimat baśni, budowany przez rzeczy wymienione na samym początku (nieokreślony czas, nadprzyrodzone zjawiska, magiczny klimat). W opowiadaniu zawrzyj te kilka rzeczy i już masz baśń gotową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować