Zaloguj się, aby obserwować  
mallard

Szkolna Rozróba czyli jak zasymulować chorobę, wykiwać nauczyciela, umilić nudna lekcję

5 postów w tym temacie

Witam wszystkich! Założyłem temat o tym, jak staracie się przebrnąć przez szkolną codzienność. Chciałbym poznać wasze sposoby na symulacje choroby, odwrócenie uwagi nauczyciela, czy po prostu uczniowskie "pomysły". Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na przykład, biolog kiedyś tam chciał zrobić kartkówkę. Lecz my się umówiliśmy. W chwili gdy rozdawał kartki jedna z dziewczyn spytała co to jest....jakiś tam proces w organiżmie. Biolog udzielił krótkiej odpowiedzi, ale ona zaczęła się dopytywać. Wtedy Biolog połknął haczyk i zaczął tłumaczyć. Tłumaczył i tłumaczył, a gdy się wreszcie ocknął zadzwonił dzwonek! I musiał sprawdzian przełożyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak? Nijak! Ja tych ludzi cenię i szanuję bo... Bo do cholery mają na pewno więcej problemów z nami niż my z nimi :) Poza tym - jaki sens ma symulowanie choroby? Kartkówkę czy co tam i tak napiszesz. A podejrzenia i tak padną.

Nie, stanowczo nie temu wszystkiemu.

Poza tym trochę bezideowy temat jak dla mnie, ale raczej to zdanie wyodrębnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować