Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 12.10.2005 o 21:44, KornicK napisał:

> Iowa

super płyta
jazda na najwyższym poziomie

Ale najnowsza płyta to totalny soft :/ 0 brzmienia SlipKnoTa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 21:45, upiordliwy napisał:

Ja nie mogę się doczekać nowego krążka KoRna. Na wikipedii można przeczytać już jego tytuł " See you from the over side"
- ciekawe jak chłopaki sobie poradzą bez heada.


Ostatnią płytą KoRn''a jaką słuchałem była Untouchables. Potem jakoś o nich zapomniałem. Podobała mi się Follow The Leader i pierwsza płyta a ostanich nagrań nie słyszałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 20:31, Hopeless napisał:

Kurczę. To ja jestem metalem tylko przez światopogląd i ew. troszkę sort muzyczny. :] Włosy mam za długie na ,,normalniaka"
lecz za krótkie na tzw. metalowca. W dodatku nie jestem blondynem, a to dodatkowo czyni ze mnie metalową parodię - długie
(u mnie takich nie ma) blond (też nie) włosy najlepiej prezentują się przecież na oryginalnej ,,koszulce" Iron Maiden lub
Metallici (a takich nie mam). :( Chlip. Nie jestem prawdziwym metalem. W dodatku jestem gburem. Brrr....


A ja zawsze bylem przekonany, ze ciemne wlosy sa lepsze. ;P I jak na zlosc mam blond.... :| Zycie naprawde jest okrutne. :D

Koszulek z zespolami tez nie nosze, bo potem wygladaja jak "backstreet boys", albo cos takiego. ;P jesli mialbym jakas kupic, to tylko z logiem zeposlu, albo cos w tym stylu. Ludzie wygladaja jak backstreet boysi. Zawsze. :P

>>Hopeless
Dzieki zlu wypisanym na twarzy od razu widac czego sluchasz. :D

>>P@wlos
Zdecydowanie Slipknot. Iowa tez jest fajna, ale Slipknot bardziej mi sie wkrecil, a zdobylem te plyty rownoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 21:57, WoWmen napisał:

> > Iowa
> > > super płyta
> jazda na najwyższym poziomie
Ale najnowsza płyta to totalny soft :/ 0 brzmienia
SlipKnoTa :/


Pierwsza płyta była niezła ale mało spójna. Druga wymiata, spójna, równa, wyczuwalne w strukturach utworów naloty death/grindowe. Trzecia raczej słaba choć momenty były ;) Ot, takie granie dla zbuntowanych nastolatków. A najnowszej nie słyszałem. Z ciekawości posłucham jak będę miał okazję ale słyszałem sporo niezbyt przychylnych opini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 19:44, bombel1981 napisał:

> Widzę że tu pełne zróżnicowanie podgatunków metalu. Dobrze że ludzie słuchają szerokiego spektrum muzyki.
> Dla
mnie odkryciem
> muzycznym jest zespół Opeth. Czy ktoś tego słucha? Ja "wpadłem" na ten zespół jakieś cztery
lata temu w radiu. Mój
> Guru muzyczny, Piotr Kaczkowski z radiowej Trójki prezentował kilka utworów z Blackwater Park.
I wtedy się zakochałem. Mam
> ich wszystkie płytki. Niektóre naprawdę trudno zdobyć. Poezja połączona z brutalnością
metalu, to jest to za co uwielbiam
> ten zespół.
>
> Posłuchajcie! Naprawdę warto! :D

Zatem słuchaliśmy w tym
samym czasie tej samej audycji prowadzonej przez pana Kaczkowskiego :) Ja również wtedy pierwszy raz usłyszałem ten zespół
i bardzo mi się spodobał. Pamiętam, że Kaczkowski bardzo się tą płyą (Blackwater Park) zachwycał. Jeśli się nie mylę to
poleciało wtedy Bleak i Blackwater Park.
A jak Ci się podoba ostatnia płyta bo nie miałem jeszcze możliwości jej przesłuchania.


Nowa płytka Opeth? Cóż, trochę rozczarowuje. Jak dla mnie jest mało spójna i trochę chaotyczna. Ale za to Mikael ciągnie niesamowite linie wokalne np. w utworze Beneath The Mire. Klasyczny Opethowski klimat to utwór The Grand Conjuration. Poprostu wymiata! Ale ogólnie dałbym tej płytce ocenę 3,75 (w skali 1-5).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 21:57, WoWmen napisał:

Ale najnowsza płyta to totalny soft :/ 0 brzmienia
SlipKnoTa :/


czy ja wiem...
wg mnie trzecia płyta była ciężka do nagrania dla zespołu
zrobienie czegoś jeszcze ostrzejszego od Iowa byłoby parodią samego siebie
chłopaki musieli pójść w jakimś innym kierunku, więc "zmiksowali" Slipknota z Stonesour
mi się ta mieszanka podoba i z nieciepliwością czekam na nową płytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 21:57, WoWmen napisał:

Ale najnowsza płyta to totalny soft :/ 0 brzmienia
SlipKnoTa :/


czy ja wiem...
wg mnie trzecia płyta była ciężka do nagrania dla zespołu
zrobienie czegoś jeszcze ostrzejszego od Iowa byłoby parodią samego siebie
chłopaki musieli pójść w jakimś innym kierunku, więc "zmiksowali" Slipknota z Stonesour
mi się ta mieszanka podoba i z nieciepliwością czekam na nową płytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 20:40, bombel1981 napisał:

Info z Empire Records:

Dnia 12.10.2005 o 20:40, bombel1981 napisał:

Chyba
nie trzeba komentować. Ja się wybieram.


Jakbym mieszkał w Wawie, to bym się nawet nie zastanawiał... teraz też się nawet nie zastanawiam w sumie, z Gdańska za daleko. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu probowalem kilka razy polubic Slipknota, ale im wiecej usilowalem znalezc w ich muzyce cos dla siebie, tym bardziej stwierdzalem ze ta kapela nie trafia do mnie ... chociaz nie jest wykluczone ze nie trafilem w klimat, w innych okolicznosciach odsluch mogl by wypasc inaczej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2005 o 18:44, td_sl napisał:

> Info z Empire Records:

> Chyba
> nie trzeba komentować. Ja się wybieram.

Jakbym mieszkał w Wawie, to bym
się nawet nie zastanawiał... teraz też się nawet nie zastanawiam w sumie, z Gdańska za daleko. Niestety.


Ja też nie jestem z Warszawy. A z Lublina to jak dobrze pójdzie to jakieś dwie godzinki i będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2005 o 22:45, bombel1981 napisał:

> Ja nie mogę się doczekać nowego krążka KoRna. Na wikipedii można przeczytać już jego tytuł " See you from the over
side"
> - ciekawe jak chłopaki sobie poradzą bez heada.

Ostatnią płytą KoRn''''a jaką słuchałem była Untouchables. Potem
jakoś o nich zapomniałem. Podobała mi się Follow The Leader i pierwsza płyta a ostanich nagrań nie słyszałem.



Pierwsza była IMO najlepsza - dla mnie tuż po niej było Issues. Take a look in the mirror miało być powrotem do korzeni co jak wszyscy wiemy było niezłą próbą acz nie do końca udaną. Polecam zwłaszcza Isssues , która jest zupełnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słyszałeś ten utwór Twizted Tranzistor? :D Tak naprawde to prawdziwe Music Tunes(w tekście piosenki zawarte) czyli fałszowanie :]. Ale umyślne i dość fajnie brzmi :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2005 o 21:22, upiordliwy napisał:

Pierwsza była IMO najlepsza - dla mnie tuż po niej było Issues. Take a look in the mirror miało być
powrotem do korzeni co jak wszyscy wiemy było niezłą próbą acz nie do końca udaną. Polecam zwłaszcza Isssues , która jest
zupełnie inna.


Moim zdaniem jest tak - pierwsza (KoRn) jest najlepsza. Issues najlatwiejsza jesli ktos zaczyna tego sluchac. Follow The Leader najciekawsza i do tego nie ma ani jednej slabej piosenki. Life Is peachy byla slaba, ale ostatnio dostrzeglem jej prawdziwa wartosc. :) Okazala sie calkiem fajna. Untouchables spadek forrmy z wszystkimi piosenkami brzmiacymi tak samo. Najslabsza. Teksty, ani muzyka nie porywaja. Take A Look In The Mirror - powrot do formy, w brzmieniu przypominalo mi Follow The Leader. A KoRn jako zespol jest po prostu genialny. Jak moglby nie byc z takimi tekstami i takim wokalem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2005 o 21:48, Wiadroman napisał:


Moim zdaniem jest tak - pierwsza (KoRn) jest najlepsza. Issues najlatwiejsza jesli ktos zaczyna tego sluchac.
Follow The Leader najciekawsza i do tego nie ma ani jednej slabej piosenki. Life Is peachy byla slaba, ale ostatnio dostrzeglem
jej prawdziwa wartosc. :) Okazala sie calkiem fajna. Untouchables spadek forrmy z wszystkimi piosenkami brzmiacymi tak samo.
Najslabsza. Teksty, ani muzyka nie porywaja. Take A Look In The Mirror - powrot do formy, w brzmieniu przypominalo mi Follow
The Leader. A KoRn jako zespol jest po prostu genialny. Jak moglby nie byc z takimi tekstami i takim wokalem? :)



Dla mnie ranking przedstawia się następująco:

1. KoRn - bezapelacyjnie - najciekawsza muzycznie i pomysłowo jak dla mnie Przede wszystkim bardzo zróżnicowana pomysłowo
- Blind - rozpoczynająca całą płytę , same gitary już mogły zapewnić tej piosence sukces + świetny wokal Davisa ogólnie pozycja obowiązkowa.
- Ball Tongue - bardzo żywiołowa - jak la mnie najlepsza na tej płycie - po prostu cu miód + świetny tekst i fragmenty skatu.
-Needo to - niezły przerywnik pomiędzy Ball Tongue i Clownem - nic dodać nic ująć
- Clown - Klasyka - wszyscy zorientowani przeszłością Davisa znają pełną warstwę merytoryczną tego kawałka - Gitara Heada cudowna + Wokal = !!!
-Divine - Melodyczny refren - żywy rytm - niezła na rozerwanie ale nie wnosząca zbyt wiele do sukcesu tej płyty moim zdaniem
- Faget - Zapowiedź ostrych kawałków z TaLitM
- Shoots and Laers - Świetna wersja fatalistyczna na bazie piosenki dla dzieci + duy Davisa - kolejny klasy.
- Predictable - Wg. mnie jedna z dwóch słabszych piosenek tej płyty - taka bezpłciowa , ale na ocenę numer cztery w skali szkolnej.
- Fake - Trochę dziwna jak dla mnie - początkowo refren mi nie pasował ale później się do niej przekonałem ze względu na drugą część piosenki.
- Lies - Świetny wokal Heada i Johna - najostrzejsza pozycja na płycie i jedna z lepszych wg. mnie chociaż najwidoczniej nie uzyskała tak wielkiego uznania.
- Helmet in the bush - Zdecydowanie inna, odstająca od reszty co nie znaczy , że gorsza a wręcz przeciwnie.
- Daddy - piosenka pełna wspomnień Johna , mi się osobiście nie podobała - wykonano ją dla publiczności tylko dwa razy bodajże i po obu John popadł w histerię a przy nagraniu nawet wyszedł ze studia. Dla mnie druga najsłabsza pozycja na płycie choć pokazuje niezłe gabaryty Daisa ( oczywiście wokalne).


Oto moja krótka notka na temat tejże płyty. Później napisze jeszcze o Follow the leader , która wg. mnie nie była tka cudowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2005 o 15:56, upiordliwy napisał:

- Daddy - piosenka pełna wspomnień Johna , mi się osobiście nie
podobała - wykonano ją dla publiczności tylko dwa razy bodajże i po obu John popadł w histerię a przy nagraniu nawet wyszedł
ze studia.


Dlatego na koncu piosenki slychac placz i trzasniecie drzwiami. :) Troche przerazajace. :P Ogolnie zgadzam sie z Toba co do wiekszosci opini. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować