Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 17.05.2010 o 15:04, Kardithron napisał:

Ciekawie wygląda ten projekt. Nigdy się specjalnie nimi nie interesowałem.
http://www.metal-archives.com/band.php?id=30998
http://pl.wikipedia.org/wiki/Folkearth
Ten skład mnie przeraża. :P

Przeciętnie, marnują wielki potencjał ;] Jak chcesz posłuchać, to najlepiej "By the Sword of My Father".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 16:15, Miklak napisał:

Jak chcesz posłuchać, to najlepiej "By the Sword
of My Father".

Póki co przesłuchuję świetne Songs Of Yore, ale pomijając fakt, że album został stworzony przez projekt metalowy, to z metalem ma to niewiele wspólnego. Cóż, tak już u mnie jest - tradycyjny folk zazwyczaj góruje nad folk metalem.
http://www.youtube.com/watch?v=Utd0jMUvnXk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 15:04, Kardithron napisał:

Ciekawie wygląda ten projekt. Nigdy się specjalnie nimi nie interesowałem.
http://www.metal-archives.com/band.php?id=30998
http://pl.wikipedia.org/wiki/Folkearth
Ten skład mnie przeraża. :P


Oprócz paru kawałków z płyt "Drakkars in the Mist" i "By the Sword of My Father" nic ciekawego. ;P Za nowsze albumy nawet się nie zabierałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przeglądałem posty w wyszukiwarce...

Dnia 21.04.2010 o 21:54, Miklak napisał:

> "Kveldssanger" mnie raczej nudzi. Oprócz kilku utwórów, na dłuższą metę mnie nudzi
i
> tyle.
Takie klimaty są stworzone chyba specjalnie dla mnie,

Ooo, przepraszam bardzo, nie tylko dla Ciebie. ;> Kveldssanger to jeden z moich ulubionych albumów - IMO spokojnie najlepsza płyta i tak już genialnego Ulvera.
Swoją drogą widzę, że co nieco dyskutujecie na temat debiutanckiego Bergtat, ale co z trzecim dorobkiem Norwegów znanym jako Nattens Madrigal?
http://www.youtube.com/watch?v=57pPK9LIa34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 21:35, hammerfall87 napisał:

w sobote death angel juz sasasasa

Coooo?! Gdzie graja? Kiedy? Za ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W końcu ktoś tu ruszył temat tego tria masonów, ascetów, gnostyków i rogaty jeden wie, czego jeszcze. ;)
Jak dla mnie (i zapewne wielu innych), tak jak Meta skończyła się na Kij''em All, tak Ulver skończył się
właśnie na Nocnych Madrygalach.
Wszystko późniejsze także próbowałem przyswoić, jednak operacja ta kończyła
się zawsze tak samo - odpaleniem Bergtatt''a, Kveldssangera lub wspomnianego Nattens Madrigal.

I o ile pierwsze dzieło w ich dorobku jest jeszcze w miarę różnorodne, tak dwa kolejne
to właściwie jeden ciąg, podróż w jedną stronę do akustyczno-folkowego naturmysticznego, mrocznego ogrodu, lub też do...pal licho dokąd, ważne, że są tam wilki i natchnione blackowe szuru-buru. : D

Geniusz szczególnie tych dwóch ostatnich jest dla mnie niesamowity.
W Kveldssangerze Garm przy pomocy zaledwie jednego pudła ze strunami, i czasem
z małą pomocą innych instrumentów potrafi wyczarować nieco dziwne, acz spójne światy, podszyte
mrokiem ale także i pięknem. Album czy słuchany jako 2 kawałki wyrwane z kontekstu czy też jako całość - chwyta mnie natychmiastowo.

Zaś Nattens...sytuacja niemalże analogiczna w stosunku do poprzednika, choć
w tym wypadku poza rzecz jasna innym instrumentarium, czuć nieco mniejszą przestrzenność i świeżość.
I zdecydowanie trudniej wytrwać do końca. ;)
Poza tym - jak dla mnie album skończony, ukryty klejnot gatunku.
Wolf and Man = o/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam fana ulverowej trylogii. :) Ciężko mi samemu wyłonić tutaj faworytów - cała trójka nimi jest. Bergtat zagłębia słuchacza w jedne z najlepszych utworów black metalowych w historii gatunku połączonych z czystym śpiewem Garma i akustycznymi akcentami. Ciepłe, delikatne brzmienie strun nylonowych na Kveldssanger stwarza niesamowity klimat - do tego krążka skłaniam się zdecydowanie najbardziej. Zaś Nattens Madrigal intryguje tematyką tekstów - hymny I i III to prawdziwe black-arcydzieła.
Jeżeli chodzi o kolejne dorobki grupy, to sądzę, że może to być naprawdę przyzwoita i klimatyczna elektronika, nie mam jednak czasu tego sprawdzić - są na liście inne priorytety. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2010 o 16:38, Ulvraith napisał:

Jak dla mnie (i zapewne wielu innych), tak jak Meta skończyła się na Kij''em All, tak
Ulver skończył się właśnie na Nocnych Madrygalach.

Najgorsze porównanie ever :D

Themes, Perdition City, Blood, Shadows, Melancholy... to wszystko pełnowartościowe płyty, choć żeby to dostrzec trzeba wyjść poza metalowy światek ;] Ja tam zawsze byłem otwarty na eksperymenty, a jeśli chodzi o eksperymenty właśnie, to wilki świetnie sobie radzą. Wiadomo, nic nie pobije nieziemskiego Bergtatt, ale dla mnie (i przynajmniej tylu innych) Ulver to znacznie więcej niż The Trilogie. Nattens jest bardzo dobre, ale z całej trylogii raczej najsłabsze - jeśli w ogóle można mówić o słabościach. :)

@Kardithron

Polecam Themes From William Blake''s The Marriage of Heaven and Hell. Faza przejściowa między metalowo-folkowym, a elektronicznym Ulverem: http://www.youtube.com/watch?v=VRx2REJ4FNM

http://www.youtube.com/watch?v=eSdFS4dtQQA A to brzmi znajomo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2010 o 18:08, Miklak napisał:

Najgorsze porównanie ever :D
Themes, Perdition City, Blood, Shadows, Melancholy... to wszystko pełnowartościowe płyty,
choć żeby to dostrzec trzeba wyjść poza metalowy światek ;] Ja tam zawsze byłem otwarty
na eksperymenty, a jeśli chodzi o eksperymenty właśnie, to wilki świetnie sobie
radzą. Wiadomo, nic nie pobije nieziemskiego Bergtatt, ale dla mnie (i przynajmniej tylu
innych) Ulver to znacznie więcej niż The Trilogie. Nattens jest bardzo
dobre, ale z całej trylogii raczej najsłabsze - jeśli w ogóle można mówić o słabościach.
:)


Zważ na to, że nie mówię tutaj o późniejszych, elektronicznych płytach
jak o bezwartościowym chłamie, podobnie jak Kardithron sądzę, iż
albumy te mają naprawdę wiele do zaoferowania (Nosz Ulver w końcu!) miłośnikom
tego typu muzyki. Najzwyczajniej w świecie Ulver "skończył się" dla wielu (choć nie wszystkich) fanów gitarowych i okołometalowych brzmień. Klar? : >

Kardi -> Takoż i pozdrawia "Trylogowiec". :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować