Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

[Nephren-Ka 0]

Dnia 04.08.2010 o 17:52, Caelethi napisał:

A co do wątku, to słucha tu ktoś takiej kapeli jak Pelican? Dziś sobie po półrocznej
przerwie o nich przypomniałem, a zacnie chłopaki grają. W szczególności polecam album
"City of Echoes" - taki instrumentalny post-hardcore :P

Słucha, słucha.:> Właśnie wspomnianego "City of Echoes" i ostatniej płyty "What We All Come to Need". Dla mnie to taki post-rock połączony z atmospheric sludge i zagrany instrumentalnie. Miła dla ucha muzyka, zdaje się, że Deus też ich lubi.:)

[EmperorKaligula 0]

Dnia 04.08.2010 o 17:32, Witcher1990 napisał:

Oh ah, nie napinaj tak mroczny metalu bez poczucia humoru bo to w Twoim wieku może być
niebezpieczne, jeszcze Ci żyłka przez to pęknie.

przestan pisac glupoty kompletnie nie zwiazne z tematem dyskusji to nie bede sie przypierdalal - proste, ale widocznie zbyt trudne do ogarniecia. Jaki znowu mroczny metalu ? wypraszam sobie! power metal ftw!. A moja "zylka" czy wiekiem prosze sie nie interesowac, bo probujesz pisac o czyms o czym nie masz zadnego pojecia i mozesz tylko zmyslac.

humor i Ty ? :D Panie, teraz dopiero mnie rozbawiles :) To bylo na poziomie "zalosne" a nie "zabawne" w moim odczuciu. Oczywiscie tacy jak Ty porzucaja glowny watek dyskusji i ciagna w nieskonczosc jakas drobnostke - typowe, nie jestem ani zdziwiony ani rozczarowany.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Blind Guardian - At the Edge of Time http://www.metal-archives.com/release.php?id=277823

mniam! mniam! mniam! Plyta cholernie dobra, ale nie w calosci ;) pare kawalkow odstaje poziomiem (War Of The Thrones, Tanelorn (Into The Void) czy Road Of No Release ) ale cala reszta paluszki lizac. Polecam bardzo - kompozycje na wysokim poziomie i zroznicowane a hansi jak zawsze w formie :) Bonus CD cieszy ale... po co on ? Wg mnie i tak wersje finalne duzo lepiej wypadaja.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Lugburz - Songs From The Forgotten Land http://www.myspace.com/lugburzspace

czyli cos innego... gatunkowo ? Nie jest to metal zaznaczam na wstepie, ale bardzo ciekawy i przyjemny projekt. Ciezko mi okreslic co to dokladnie jest, ale przypomina slabsza wersje Za Frumi (za ktorym szaleje) Dostajemy klimatyczne cos co mozna ujac jako: fantasy/dark ambient do tego mroczna deklamacja gardlowymi glosami w kilku utworach czy choreczki. Calosc wypada wiecej niz znosnie :) Warto sprawdzic na myspace bo akurat sa utwory z najnowszej plyty do posluchania :)

[Nephren-Ka 0]

Dnia 04.08.2010 o 19:27, EmperorKaligula napisał:

Blind Guardian - At the Edge of Time http://www.metal-archives.com/release.php?id=277823

mniam! mniam! mniam! Plyta cholernie dobra, ale nie w calosci ;) /ciach/

Jak zawsze przy okazji nowej płyty zapytam, czy znajdzie się coś stylistycznie związanego z czasami "Follow the Blind", czy całość prezentuje raczej ostatnie trendy?

[Pierogi_z_Cukrem 0]

Dnia 04.08.2010 o 19:27, EmperorKaligula napisał:

Blind Guardian - At the Edge of Time http://www.metal-archives.com/release.php?id=277823

mniam! mniam! mniam!

Pfuj, pfuj, pfuj. Słaba ta płyta. Własciwie chyba tylko ballada dobrze im wyszła (jak zwykle zresztą). Kompozycje może i na wysokim poziomie, ale moim zdaniem przekombinowane. To brzmi jak skrzyżowanie "Somewhere far beyond" z "A Twist in the Myth" i całość wypada raczej mało strawnie. Całość ratuje chyba jednak ten "niepotrzebny" drugi dysk, co ciekawe, bardzo podobały mi się właśnie wersje "demo" różnych utworów Blind Guardian. Nawet głos Hansiego, przez mnie sławiony niedgyś, teraz wydaje mi się nudny i nieco "zużyty". Sumą wszystkiego spodziewałem się więcej, dużo więcej.

[hammerfall87 0]

Przecież wreszcie zagrali ciężko bez lukru

[EmperorKaligula 0]

Dnia 04.08.2010 o 19:36, Wintesun napisał:

Pfuj, pfuj, pfuj. Słaba ta płyta. Własciwie chyba tylko ballada dobrze im wyszła (jak
zwykle zresztą). Kompozycje może i na wysokim poziomie, ale moim zdaniem przekombinowane.

po czesci sie zgadzam, utwory sa zbyt dlugie - ale jak juz leci to nie chce mi wylaczac :D No i nie ma skrajnego kombinowana na sile - a jak rozwlekaja to rozwlekaja w swoim stylu.

Dnia 04.08.2010 o 19:36, Wintesun napisał:

To brzmi jak skrzyżowanie "Somewhere far beyond" z "A Twist in the Myth" i całość wypada
raczej mało strawnie.

hmmm... mythem to mi srednio zajezdza - myth byl duzo slabszy ;) Ale ciut agresji z beyonda jest.

>Całość ratuje chyba jednak ten "niepotrzebny" drugi dysk, co ciekawe,

Dnia 04.08.2010 o 19:36, Wintesun napisał:

bardzo podobały mi się właśnie wersje "demo" różnych utworów Blind Guardian.

poslucham mozna, ciekawostka taka - ale zdecydowanie wole wersje z glownej plyty

Dnia 04.08.2010 o 19:36, Wintesun napisał:

Nawet głos
Hansiego, przez mnie sławiony niedgyś, teraz wydaje mi się nudny i nieco "zużyty". Sumą
wszystkiego spodziewałem się więcej, dużo więcej.

tutaj kompletnie sie nie zgodze - glosowo hansi taki jak zawsze bez zarzutu. Nudny ? Ja bym powiedzial taki jak zawsze - co dla niektorych moze wydawac sie juz nudne - minelo juz przeciez ponad 20 lat ;)

Plyta wibitna/przelomowa to nie jest - ciagle ich starsze osiagniecia oceniam sporo wyzej - ale jest plytka na 5= jak dla mnie :)

[Warchild 0]

Jak ktoś lubi heavy/groove w stylu Pantery-może trochę bardziej przebojowy, ale i tak świetny-to polecam zespół, na który się dziś natknąłem. Hellyeah, bo tak się zwą, jest stosunkowo młodym zespołem, chyba jeszcze niezbyt rozpoznawalnym, choć mają już kilka teledysków. Niedawno wyszła ich nowa płyta, myślę, że się na nią skuszę.

http://www.youtube.com/watch?v=21Nlsl6eu3o&feature=related

Widać w nich sporą inspirację Panterą i chyba zbyt dosłowne traktowanie tytułu Cowboys From Hell. ;)

[Skazeusz 0]

Dnia 05.08.2010 o 11:17, Warchild napisał:

Widać w nich sporą inspirację Panterą i chyba zbyt dosłowne traktowanie tytułu Cowboys
From Hell. ;)

Jak się weźmie pod uwagę, że tam gra Vinnie Paul, to chyba nie dziwi podobieństwo do Pantery, nie?

[Warchild 0]

Dnia 05.08.2010 o 11:36, maciekstaar napisał:

> Widać w nich sporą inspirację Panterą i chyba zbyt dosłowne traktowanie tytułu Cowboys

> From Hell. ;)

Jak się weźmie pod uwagę, że tam gra Vinnie Paul, to chyba nie dziwi podobieństwo do
Pantery, nie?

Edytowałem post i o tym wspomniałem, ale widzę, że coś nie zadziałało. ;p

[Warchild 0]

:O Co to za zastój? Czemu nikt nic nie pisze? Dawać dawać! Na początek-El Dorado. Mówi to coś komuś? Powinno wszystkim. Jak wrażenia? Jakie przewidywania na nową płytę (i prawdopodobnie ostatnią ;( )? Mi się tam podoba, klimaty Brave''owo Matterowe mi odpowiadają, choć nic nie przebije starych płyt.

BTW Zabawne, jak to jest możliwe, że nikt nie stwierdził jednoznacznie, jaka jest ich najlepsza płyta. The Number Of The Beast, Powerslave, Piece Of Mind, Brave New World i Fear Of The Dark mają na równi fanów.

P.S. Jak nie wiesz, o jakim zespole mowa-wstydź się, weź linkę, a następnie za jej pomocą się zważ.

[deusER4 0]

Dnia 06.08.2010 o 21:54, Warchild napisał:

:O

śledzisz wątek od początku? :>

[Warchild 0]

Dnia 06.08.2010 o 22:18, deusER4 napisał:

> :O
śledzisz wątek od początku? :>

Heh, nie, ale nie zdarzało się raczej, żeby przez dwa dni nikt nic nie napisał nowego. Szczególnie, że dość popularny ten temat jest.

[deusER4 0]

Dnia 04.08.2010 o 18:36, Nephren-Ka napisał:

..też ich lubi.:)

i to bardzo! ..jednak nie "City of Echoes" stawiam na pierwszym miejscu, jestem zniewolony czarem ostatniej płyty.. świetne kawałki z takimi momentami że ulicą idąc aż oczy zamykam kiedy słyszę, czasem nawet na ludzi wpadam ]:>

[Ulvraith 0]

To ja po chamsku zareklamuję swój dawny post na temat... http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=134&pid=21050


...a co do oczekiwań na drugi temat, płytowy, to niestety, ale
rzeczywistość jak na razie skutecznie sprowadziła fantazje na ziemię.
A ta rzeczywistość ma na imię Satellite...The New Frontier oraz El Dorado właśnie.
Z tym pierwszym wiązałem większe nadzieje, myśląc, że po prostu
chłopaki byli nieco na gazie przy wyborze El Dorado na pierwszego oficjalnego release''a z albumu.
Ale nie, puby były pozamykane, a wybór świadomy.
Podobnie musiało być właśnie z Satellite...
Do jawnogrzesznicy, ten kawałek to równa pozioma bez praktycznie jakichkolwiek cojones.
Wsłuchuję się w obydwa kawałki od chwili ich wydania, i o ile El Dorado zdążyłem
już nawet polubić, to TFF po prostu nie potrafię zdzierżyć.
Otrzymałem drugiego Angel And The Gambler.
Efektowny teledysk bez jakiejkolwiek głębi muzycznej.

Ale wierzę. Wierzę, że jako całość im się uda.
Cóż innego mi pozostaje... ;)

[deusER4 0]

Dnia 06.08.2010 o 22:24, Warchild napisał:

Szczególnie, że dość popularny ten temat jest.

popularny jest sex w necie i Eminem na tapecie :> ..tu większość to słusznej postury dekadenci ]:>

[Nephren-Ka 0]

Dnia 06.08.2010 o 22:24, Warchild napisał:

Heh, nie, ale nie zdarzało się raczej, żeby przez dwa dni nikt nic nie napisał nowego.
Szczególnie, że dość popularny ten temat jest.

Wszyscy słuchają po prostu, to jest w końcu najważniejsze.:>

[Mateuszencjowaty 0]

Mam nadzieję, że nie zostanę zjedzony przez tutejszych bywalców...Czy temat obejmuje też czasami świetny glam metal, czy tylko jakieś podgatunki metalu prosto z piekeł, ciemne jak dupa szatana i czasem sporadycznie jakiś Megadeth, bądź Ironi jak wyżej widzę?

Swoją droga, nie mogę doczekać się The Final Frontier :]

[Noxbi 0]

Dnia 07.08.2010 o 01:02, Mateuszencjowaty napisał:

Mam nadzieję, że nie zostanę zjedzony przez tutejszych bywalców...Czy temat obejmuje
też czasami świetny glam metal, czy tylko jakieś podgatunki metalu prosto z piekeł, ciemne
jak dupa szatana i czasem sporadycznie jakiś Megadeth, bądź Ironi jak wyżej widzę?

No, raczej to drugie acz nie do końca. Z moich obserwacji wynika, że użytkownicy udzielający się tu mają naprawdę zróżnicowane gusta (zdaję sobie sprawę, że to żadne odkrycie) i chętnie rozmawiają o różnych podgatunkach, tych mega złych i tych bardziej, no nie wiem... lajtowych(?). Ale żeby nie było za słodko, glam nie jest tu zbytnio propagowany, a wśród niektórych spotyka się z odrzuceniem i brakiem akceptacji jako metal. W każdym razie nie musisz się obawiać zjedzenia jeśli napiszesz o KISS, Nitro, Quiet Riot, Mötley Crüe, Ratt, Dokken,wczesnej Panterze czy jakimkolwiek innym włochatym metalu. Na pewno znajdzie się jakiś włochaty fan glamu, a jego przeciwnicy są raczej tolerancyjni. ;)

Dnia 07.08.2010 o 01:02, Mateuszencjowaty napisał:

Swoją droga, nie mogę doczekać się The Final Frontier :]

A ja jakoś nie mam entuzjazmu... Ogólnie, słuchanie tych legendarnych zespołów od jakichś trzech miesięcy nie sprawia mi tyle radości co kiedyś.

[Wayzin 0]

Glam metal to określenie wymyślone przez żądnych sensacji dziennikarzy (tu mogę się mylić, poprawcie mnie w razie czego), a dotyczy ono zespołów hard rockowych. Także nijak to się ma do tego wątku, z resztą wystarczy przytoczyć sztandarowych wykonawców tego nurtu: Def Leppard, Bon Jovi, Europe czy Mötley Crüe i wszystko powinno być już na tym etapie jasne.

[Warchild 0]

Ale jako glam metal określa się też Alice Cooper, Poison, Twisted Sister, KISS właśnie, W.A.S.P, Skid Row... To ma z metalem trochę więcej wspólnego, czyż nie? ;p

Wracając do Ironów, dla mnie płyta będzie wielkim wydarzeniem, śmiem z resztą podejrzewać, że dla kilkunastu milionów fanów na całym świecie również, w końcu czwarty rok na nią czekamy...