Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 14.10.2010 o 22:31, Wayzin napisał:

A domyśl się :)


Są dwie opcje i szansa 50/50, że w należysz do jednej ze stron.:D

Dnia 14.10.2010 o 22:31, Wayzin napisał:

Generalnie choćby "Fas - Ite, Maledicti, In Agnem Aeternum" jest bardzo progresywny ze
względu na połamane rytmy, dosyć jazzową konstrukcję utworów (gra perkusji!) oraz dark
ambientowe momenty. Poza tym większości osób ten materiał nie wchodzi często nawet i
za 10-tym przesłuchaniem, a liryki to źródło zabawy na bardzo wiele godzin ze względu
na mnóstwo nawiązań do Biblii jak i sławnych artystów, myślicieli - to chyba wystarczający
dowód na złożoność tego enigmatycznego tworu? ;>


Ta płytka(za długie na mini album:P) akurat się wyróżnia już samym ''Avant-Garde Metal'' w pomocniczym gatunku, ale za cechy które wymieniasz spokojnie mogę ją wrzucić na listę życzeń. Liryki akurat był potraktował osobno, zasadniczo to nie ma wpływu na samą muzykę, choć może współgrać ze sobą oczywiście.

Dnia 14.10.2010 o 22:31, Wayzin napisał:

Zapewne musiałbym przesłuchać, by wyrobić sobie zdanie, ale jeśli to jest psychodeliczny
rock, to może po prostu za mało przesłuchałeś zespołów z tego gatunku? W ogóle co oni
dokładnie grają?


Dokładnie to Ci nie powiem.:P To tak jak z Death - mamy tu techniczny death metal(z dodatkami progresywnymi od "Human") i to każdy wie, ale oddać całą potęgę kompozycji i klimat na papierze się nie da.
To co można powiedzieć, to że śpiewają po węgiersku, że każdy utwór różni się od drugiego, że wokalista zachowuje się czasami jak wariat(czytaj krzyczy opętańczo zamiast śpiewać czy ''pogwizduje'' razem z gitarzystą), że atmosfera kawałów jest nieraz dziwaczna, że pojawiają się wpływy folkowe, że wszystkie instrumenty świetnie pracują(jak potrzeba wysunąć coś do przodu, to jest to wysunięte:D). Nie ma w tym jakiejś wielkiej techniki(ale widać, że panowie znają się na swoim fachu), za to jest świetne zgranie i klimat. Stylowo też niby to psychodeliczny rock ma być, ale potrafią zagrać utwór, w którym jest riff jak u Iron Maiden za najlepszych lat czy szybka i niemal thrashowa końcówka albo jakieś popisy na ludowych instrumentach.:P Ogólnie jak kilka riffów i wokaliz mi się do głowy wbiło, tak cały czas domaga się regularnego odtwarzania.:)
Co do innych zespołów, to znam ich całkiem sporo i żadne(sic!) nie przypomina różnorodności i dziwności Węgrów. Na YT są jakieś kawałki, ale słabo to wygląda(klip, w którym dźwięk nie jest zsynchronizowany z obrazem:P), ale pomęczę nieco net i coś zapodam. Zaznaczam jednak, że poznając dwa kawałki poznajesz 2/16 tego albumu, trzeba całość obsłuchać żeby wszystko wiedzieć dokładnie w miarę. Pierwszy utwór będzie z takich bardziej normalnych, drugi z bardziej chaotycznych:

"Verõfény" - http://www.youtube.com/watch?v=mFJqyQJKMvs
"A Földalatti Zene Ellentámadás" - http://www.youtube.com/watch?v=xQexqkjeE4s

Dnia 14.10.2010 o 22:31, Wayzin napisał:

Nie wiem co w tym niecodziennego, chyba że pijesz do mojej ignorancji w kwestii Summoning
i BAN - na swoją obronę mogę powiedzieć tylko tyle, że nie mam chwilowo na to czasu i
nastroju, ale z pewnością kiedyś, swoim tempem nadrobię moje braki w kwestii tych zespołów,
bo mniemam, że warto.


Ignorancja to złe słowo, przecież nie mówisz, że nigdy tego nie posłuchasz. Ale lekko dziwne, zasięgnąłem języka tu i tam i każdy mówił mi, że "Stronghold" jest warte uwagi w pierwszej kolejności.:> Album BaN akurat odkryłem sam i pierwsze, dobre wrażenie nie przeszło mi do teraz.:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 00:35, Nephren-Ka napisał:

Liryki akurat był potraktował osobno, zasadniczo to nie ma wpływu na samą muzykę,
choć może współgrać ze sobą oczywiście.

Oczywiście, że ma. To muzyka jest tutaj pisana do liryk, a nie na odwrót. Tym się cechuje DSO i obie te części tworzą spójną całość. Czyli słuchanie bez wgłębiania się w teksty jest czasem zmarnowanym, tak sądzę ;)

Dnia 15.10.2010 o 00:35, Nephren-Ka napisał:

/.../

Rozumiem, że ta muzyka grana przez Węgrów jest na bardzo wysokim poziomie, ale nauczmy się rozróżniać klasy. Do wybitnych to ten album na pewno nie należy, do doskonałych również. A klasowo plasuje się to z tego co widzę gdzieś w głębokim podziemiu - i Tobie w ogóle przez myśl przeszło, żeby stawiać to obok (chociażby) Death? ;P

Dnia 15.10.2010 o 00:35, Nephren-Ka napisał:

Co do innych zespołów, to znam ich całkiem sporo i żadne(sic!) nie przypomina różnorodności
i dziwności Węgrów.

Jest wiele zespołów o oryginalnym sposobie grania, nie widzę więc powodu dla którego kolejną dziwną hybrydę miałoby się gloryfikować na równi z dziełami Nile ;]

Dnia 15.10.2010 o 00:35, Nephren-Ka napisał:

"Verõfény" - http://www.youtube.com/watch?v=mFJqyQJKMvs
"A Földalatti Zene Ellentámadás" - http://www.youtube.com/watch?v=xQexqkjeE4s

Dzięki za namiary, przesłucham jednak jutro. Powinienem był pójść spać dawno temu; dziwię się że w ogóle odpowiadam o tej porze na tego posta ;P

Dnia 15.10.2010 o 00:35, Nephren-Ka napisał:

Ignorancja to złe słowo, przecież nie mówisz, że nigdy tego nie posłuchasz. Ale lekko
dziwne, zasięgnąłem języka tu i tam i każdy mówił mi, że "Stronghold" jest warte uwagi
w pierwszej kolejności.:> Album BaN akurat odkryłem sam i pierwsze, dobre wrażenie
nie przeszło mi do teraz.:>

A widzisz, ja na pierwszy ruszt wziąłem bardzo polecaną EP-kę "Nightshade Forests" i jeśli znajdziesz mi w twórczości Summoning coś niemal identycznego (jeśli o styl chodzi), a za razem lepszego, to zabiorę się do słuchania choćby dzisiaj. Ten też materiał najbardziej przypadł mi do gustu, a nie żadne "Oath Bound" czy właśnie "Stronghold". Potem zapoznałem się z dwoma pierwszymi albumami i o ile debiutu słuchałem kilkanaście razy, to już "Minas Morgul" lądował w moim odtwarzaczu nieporównywalnie częściej - nadal mam wielki sentyment do tego materiału. Miałem też przelotny romans z "Oath Bound", ale jako, że zrobiłem duży przeskok w dyskografii Summoning, toteż nie przypadł mi do gustu w takim stopniu, w jakim powinien był (sugerując się ocenami, recenzjami, popularnością).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 00:51, Wayzin napisał:

Oczywiście, że ma. To muzyka jest tutaj pisana do liryk, a nie na odwrót. Tym się cechuje
DSO i obie te części tworzą spójną całość. Czyli słuchanie bez wgłębiania się w teksty
jest czasem zmarnowanym, tak sądzę ;)


To ja wiem, że można tak właśnie tworzyć, ale i tak podejrzewam że spora część słuchaczy ''u nas'' oceni to po samej muzyce(do której wokal będzie im świetnie pasował).:P

Dnia 15.10.2010 o 00:51, Wayzin napisał:

Rozumiem, że ta muzyka grana przez Węgrów jest na bardzo wysokim poziomie, ale nauczmy
się rozróżniać klasy. Do wybitnych to ten album na pewno nie należy, do doskonałych również.
A klasowo plasuje się to z tego co widzę gdzieś w głębokim podziemiu - i Tobie w ogóle
przez myśl przeszło, żeby stawiać to obok (chociażby) Death? ;P


Dla mnie jak na razie ich dwa albumy należą do świetnych, reszty nie znam niemal wcale. Dlatego też napisałem, że jest szansa ''na ołtarzyk'', może on powstanie, a może nie.:> Dla mnie ważne jest, że chodzi mi bardzo intensywnie ta muzyka po głowie, dobrze pamiętam niemal każdy utwór i świetnie się czuję słuchając tego. A że są z głębokiego podziemia(na Węgrzech pewnie bardziej znani) to mnie kompletnie nie interesuje, zresztą jak tak brzmią płyty z ich podziemnej sceny, to znaczy że ona potężna jest/była.:>

Dnia 15.10.2010 o 00:51, Wayzin napisał:

Jest wiele zespołów o oryginalnym sposobie grania, nie widzę więc powodu dla którego
kolejną dziwną hybrydę miałoby się gloryfikować na równi z dziełami Nile ;]


Nile gra co innego, Vagtazo Halottkemek co innego, i dlatego ten drugi ma u mnie szansę na ołtarzyk.:>

Dnia 15.10.2010 o 00:51, Wayzin napisał:

A widzisz, ja na pierwszy ruszt wziąłem bardzo polecaną EP-kę "Nightshade Forests"/ciach/


Ha, to jednak znasz "Stonghold", skoro porównujesz do niej "Nightshade Forests".:P A poważnie, to ze mną będzie lipna dyskusja o Szwajcarach - kilka razy polecano mi w/w album, w końcu polecił go też ktoś ''na żywo'' i dzięki temu go poznałem, na razie oceniam dobrze, ale nie ma tam nic co przyciągnęłoby mnie tak jak na " Memoria Vetusta II".:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 01:25, Nephren-Ka napisał:

Ha, to jednak znasz "Stonghold", skoro porównujesz do niej "Nightshade Forests".:P A
poważnie, to ze mną będzie lipna dyskusja o Szwajcarach - kilka razy polecano mi w/w
album, w końcu polecił go też ktoś ''na żywo'' i dzięki temu go poznałem, na razie oceniam
dobrze, ale nie ma tam nic co przyciągnęłoby mnie tak jak na " Memoria Vetusta II".:>

o BaN, czy Summoning to? wychodząc z założenia że lepiej łączyć, niż dzielić, to gdzieś w połowie drogi między Austrią i Francją w krajobraz alpejski wpisana jest Szwajcaria.. o to chodzi? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 06:41, deusER4 napisał:

o BaN, czy Summoning to? wychodząc z założenia że lepiej łączyć, niż dzielić, to gdzieś
w połowie drogi między Austrią i Francją w krajobraz alpejski wpisana jest Szwajcaria..
o to chodzi? :>


Summoning, w końcu oni nagrali tę EP-kę.:> I o którym raczej nie wiele wiem, poza tym że wszyscy, którzy mi go polecali mówili właśnie o "Stronghold"(który okazał się dobrą płytą) i to jest póki co mój punkt odniesienia w ich twórczości. Z tym, że oczywiście w nocy coś mnie musiało się walnąć, i zrobiłem z Austriaków Szwajcarów, za którą to pomyłkę wszystkich przepraszam(efekt czytania artykułu o historii Napalm Records, gdzie byli przedstawiciele obu tych państwa).:>
BTW - powyżej masz 2 kawałki Vagtazo i możesz zobaczyć co to(pamiętając o teorii poznania tylko 2/16 całości).:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 11:30, Nephren-Ka napisał:

..i zrobiłem z Austriaków Szwajcarów, za którą to pomyłkę
wszystkich przepraszam..

czy to nie dziś ma MoH premierę? polać! :>

Dnia 15.10.2010 o 11:30, Nephren-Ka napisał:

BTW - powyżej masz 2 kawałki Vagtazo i możesz zobaczyć co to(pamiętając o teorii poznania
tylko 2/16 całości).:>

..a wstawiał niejaki Grin0 ;p polecałeś kiedyś, to co miałbym nie znać ;] przyjdzie i na nich pora, u mnie ostatnimi czasy różne klimaty, choć niemal pełna Kontroll (wspominając madziarny piękny kraj, film o tym tytule warto polecić) lat ''70-''80, a dokładniej goth i post-punk, choć to niemal jedno z drugiego wynika ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 01:25, Nephren-Ka napisał:

To ja wiem, że można tak właśnie tworzyć, ale i tak podejrzewam że spora część słuchaczy
''u nas'' oceni to po samej muzyce(do której wokal będzie im świetnie pasował).:P

Większość osób tej muzyki nie łapie, bo ciężko przyzwyczaić swoje ucho do takich dźwięków, by zaczęły się podobać. Trzeba się pierwej przebić przez ten chaos i, co pomaga, przez warstwę liryczną. Potem już jest z górki.

Dnia 15.10.2010 o 01:25, Nephren-Ka napisał:

Dla mnie jak na razie ich dwa albumy należą do świetnych, reszty nie znam niemal wcale.
Dlatego też napisałem, że jest szansa ''na ołtarzyk'', może on powstanie, a może nie.:>

Rozumiem - nie zamierzam Ci psuć frajdy, ale ja osobiście zespołowi takiej rangi raczej bym nie hołdował w ten sposób.

Dnia 15.10.2010 o 01:25, Nephren-Ka napisał:

Dla mnie ważne jest, że chodzi mi bardzo intensywnie ta muzyka po głowie, dobrze pamiętam
niemal każdy utwór i świetnie się czuję słuchając tego. A że są z głębokiego podziemia(na
Węgrzech pewnie bardziej znani) to mnie kompletnie nie interesuje, zresztą jak tak brzmią
płyty z ich podziemnej sceny, to znaczy że ona potężna jest/była.:>

Z pewnością grają świetnie, skoro tak namiętnie tego słuchasz.

Dnia 15.10.2010 o 01:25, Nephren-Ka napisał:

Nile gra co innego, Vagtazo Halottkemek co innego, i dlatego ten drugi ma u mnie szansę
na ołtarzyk.:>

Czyli zamierzasz stawiać ołtarzyki wszystkim zespołom, które "grają co innego"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 15:30, Wayzin napisał:

Czyli zamierzasz stawiać ołtarzyki wszystkim zespołom, które "grają co innego"? ;)


Nie, tylko dla tych, które mi się zajebiście podobają.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2010 o 21:28, Wayzin napisał:

Cóż, trzy pierwsze albumy Ulvera stoją bardzo wysoko w swoich gatunkach, jednak one się
raczej nie umywają do późniejszych dokonań tego zespołu.

Imo Kveldssanger i Nattens to jak na swoje gatunki raczej średnia półka, a Bergtatt to zdecydowanie najlepsze dokonanie Wilków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 16:14, Miklak napisał:

Imo Kveldssanger i Nattens to jak na swoje gatunki raczej średnia półka, a Bergtatt to
zdecydowanie najlepsze dokonanie Wilków ;)

Iyo ;) Kveldssanger to bardzo dobry krążek, choć przy najlepszych to to nawet nie stało. A co do Bergtatta to ośmielę się nie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 16:41, Wayzin napisał:

Iyo ;) Kveldssanger to bardzo dobry krążek, choć przy najlepszych to to nawet nie stało.

Zgadzam się. Bardzo dobry, ale do takiego "Where at Night the Wood Grouse Plays" brakuje mu wybitnie dużo :)

Dnia 15.10.2010 o 16:41, Wayzin napisał:

A co do Bergtatta to ośmielę się nie zgodzić.

Jeśli chodzi o atmospheric black, o którym tu była mowa, to tylko dwie płytki stawiam wyżej: "Dol Guldur" i "Stronghold". Mistrzostwo.

A swoją drogą, a propos Wilków, "Perdition City" czy "Blood Inside"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 16:50, Miklak napisał:

Zgadzam się. Bardzo dobry, ale do takiego "Where at Night the Wood Grouse Plays" brakuje
mu wybitnie dużo :)

Byłem pewien, że nawiążesz do Empyrium ;) Ja tylko "Weiland" słyszałem, część wokaliz z tego krążka mnie irytuje.

Dnia 15.10.2010 o 16:50, Miklak napisał:

Jeśli chodzi o atmospheric black, o którym tu była mowa, to tylko dwie płytki stawiam
wyżej: "Dol Guldur" i "Stronghold". Mistrzostwo.

A "Om" gdzie stoi w twoich rankingach?

Dnia 15.10.2010 o 16:50, Miklak napisał:

A swoją drogą, a propos Wilków, "Perdition City" czy "Blood Inside"?

Osobiście wolę "Perdition City", z resztą to chyba ich najbardziej przystępny album po "Shadows of the Sun" czy właśnie "Kveldssangerze". Niewiele dalej stoi "Blood Inside", ale dawno go nie słuchałem - może coś w tej materii się przez ten czas zmieniło.

A Wilki nagrały też oprócz tego chociażby EP-kę "Teachings in the Silence" z zacnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 16:58, Wayzin napisał:

A "Om" gdzie stoi w twoich rankingach?

Bliżej mi do "Vîrstele Pamîntului", które zresztą w tej chwili stawiam na szczycie 2010 roku. "Om" też jest w czołówce, ale jeszcze nie zbadałem tego albumu wystarczająco dokładnie :)

Dnia 15.10.2010 o 16:58, Wayzin napisał:

Osobiście wolę "Perdition City", z resztą to chyba ich najbardziej przystępny album po
"Shadows of the Sun" czy właśnie "Kveldssangerze". Niewiele dalej stoi "Blood Inside",
ale dawno go nie słuchałem - może coś w tej materii się przez ten czas zmieniło.

Mam podobne odczucia. "Perdition City" stawiam tuż za "Bergtatt" :)

Dnia 15.10.2010 o 16:58, Wayzin napisał:

A Wilki nagrały też oprócz tego chociażby EP-kę "Teachings in the Silence" z zacnych
rzeczy.

2 EPki w jednej? Nie słyszałem jeszcze. Z EPek to znam "A Quick Fix of Melancholy" - również warta uwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2010 o 23:21, Cos napisał:

To ja może trochę wyjdę poza temat aktualnej rozmowy i zaproponuję coś od siebie.

http://www.youtube.com/watch?v=1_ODdDslu2U&feature=related

:P

Dnia 16.10.2010 o 23:21, Cos napisał:

No i dla mnie, choć mam spory szacunek dla późniejszych dokonań tej grupy, to debiutancki
Bergtatt jest ewidentnie najlepszym albumem Norwegów.

:PP


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2010 o 23:29, Wayzin napisał:

> To ja może trochę wyjdę poza temat aktualnej rozmowy i zaproponuję coś od siebie.

>
> http://www.youtube.com/watch?v=1_ODdDslu2U&feature=related
:P

> No i dla mnie, choć mam spory szacunek dla późniejszych dokonań tej grupy, to debiutancki

> Bergtatt jest ewidentnie najlepszym albumem Norwegów.
:PP



Nie wiem do końca co mam rozumieć przez Twoją odpowiedź, ale fajnie jest. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście tą nową piosenkę Megadeth, nagraną dla GH:Warriors of Rock? Mnie ta seria zbytnio nie obchodzi w sumie i trochę przyhelowałem, więc jakoś ją przegapiłem. Zwie się Sudden Death/Deth (nie jestem całkiem pewien) i jak dla mnie, jest super. A co wy na nią? Jakby ktoś też wcześniej nie słyszał, to...

http://www.youtube.com/watch?v=8TfZHas3MYo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować