Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 20.11.2011 o 17:46, Tier napisał:

Trzeba przyznać, ale tak sobie myślę, że i tak by to olewali znając życie.

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale wtedy przynajmniej rozdawanie "nagród" od moderatorów za niestosowanie się do przypiętego posta byłoby w pełni uzasadnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A to słyszałeś słabą płytę SLAYERA???????? I tak oni w przeciwieństwie do reaktywowanego BS nigdy nie wejdą ponownie na scenę a odejdą gdy już nie będą dawać z siebie 100%możliwości, a nie jak metallika ze swoim śmiesznym Larsem, wokalem 15latka i małpą z basem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 18:13, Witcher1990 napisał:

A to słyszałeś słabą płytę SLAYERA???????? I tak oni w przeciwieństwie do reaktywowanego
BS nigdy nie wejdą ponownie na scenę a odejdą gdy już nie będą dawać z siebie 100%możliwości,
a nie jak metallika ze swoim śmiesznym Larsem, wokalem 15latka i małpą z basem


tak show no mercy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukam jakiegoś dobrego zespołu, w którym nie ma samych szatanów i innych diabłów. Nie wiem czemu, ale interesują mnie teksty mitologiczne. Znalazłem tylko Týr, ale jakieś dziwne to dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś słuchałem, ale mi się znudziło.

@hammerfall87
Do wojska od razu :).

@Zabujca_Smokuf
Wielkie dzięki. Jak znajdę trochę czasu to dogłębnie przesłucham ich utwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza płyta Nile ("Amongst the Catacombs of Nephren-Ka") była całkiem niezła, ale reszta to nuda strasznie - tech death to najnudniejszy podgatunek death metalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 18:53, Demagol napisał:

Pierwsza płyta Nile ("Amongst the Catacombs of Nephren-Ka") była całkiem niezła, ale
reszta to nuda strasznie - tech death to najnudniejszy podgatunek death metalu.


Nie słuchaj go Fimbulvinter.:P
Primo, to każda płyta Nile jest dobra, secundo - to pewnie żadna z nich Ci się nie spodoba(''bo to szatany i nawalają jak głupie cały czas drąc ryja'').xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opłaca się wydać te 8.99€ na nowe Thy Catafalque? Sprawdziłem próbki każdego utworu i wydaje się bomba, ale nie miałem nigdy styczności z twórczościa tego zespołu. Zastanawiam się też nad Old Silver Key, albo którymś CD z dorobku Drudkh, które zbieraja naprawdę solidne noty na RYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 19:43, Fimbulvinter napisał:

Egipt! Posłucham z chęcią, byle nie było szatanów w tekstach bo tego nie lubię i traktuję
jako skok na kasę.


Sam sprawdź, czy Ci się spodoba, bo nie ma sensu gadanie bez odsłuchania.
http://www.youtube.com/watch?v=twYDtssbAxc
http://www.youtube.com/watch?v=4mpml9nStgw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=ul7GepVanu4&feature=related

Sam poleciłbym jeszcze Thyrfing. Ja tam toto lubię, może Tobie też przypasi.
http://www.youtube.com/watch?v=p7iv4Gf3MXw
http://www.youtube.com/watch?v=fZILAqK7Elk&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=elKLQFnFuwk&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 18:53, Demagol napisał:

tech death to najnudniejszy podgatunek death metalu.

Polemizowałbym.. brutal Death Metal już prędzej godny jest na ten tytuł(w moim przekonaniu)
Słuchając mniej niż 10 płyt(niby słaby argument), bez głębszego wnikania się ''co poeta miał na myśli'' za każdym razem przychodziło mi na myśl ''Czyżbym gdzieś to już słyszał?'' Możliwe, że słabo trafiłem z płytami, jednak Death, Atheist, Cynic, Quo Vadis.. polski Decapitated nie grają jakieś mętnej, muzycznej papki.

Ps Infintas zjadłby cie za to stwierdzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 20:17, Niewiernus napisał:

Ps Infintas zjadłby cie za to stwierdzenie ;)


Djent (specyficzna odmiana math/prog/eksperymentalnego metalu, zapoczątkowana przez zżynanie z Meshuggah) też jest nudny, z wyjątkami oczywiście. Mistrzami w zanudzaniu na śmierć są Four Question Marks z ich albumem "Aleph" - każdy ich utwór to jednostajne, wolne tempo, zero solówek i fajnych gitarowych przygrywek i nieustanne powtarzanie 1/4 1/10 riffu z "Nothing" (dowolnego) :D. Dobrze, że "Titan" był fajniejszy, a na dodatek jest ostry, całkiem soczysty i brutalny - tylko produkcja jest taka, że miałem wrażenie, że słucham papieru ściernego :F.

Co nie zmienia faktu, że In Exile i RXYZYXR rządzą (jeżeli wydadzą płyty w 2012 na poziomie obecnych utworów to będą to mocni gracze w kategorii "metal"), ale w sumie już jakoś odechciało mi się stosować tej metki "djent" w odniesieniu do podgatunku. Bo i przestaje to mieć jakikolwiek sens, ale pewnie nikt tutaj tej sceny nie śledzi poza mną i ew. Caramondlem... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 21:10, Demagol napisał:

Co nie zmienia faktu, że In Exile i RXYZYXR rządzą (jeżeli wydadzą płyty w 2012 na poziomie
obecnych utworów to będą to mocni gracze w kategorii "metal"), ale w sumie już jakoś
odechciało mi się stosować tej metki "djent" w odniesieniu do podgatunku. Bo i przestaje
to mieć jakikolwiek sens, ale pewnie nikt tutaj tej sceny nie śledzi poza mną i ew. Caramondlem...
:P


A ja, a ja, a ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2011 o 20:04, Heimdallr napisał:


Voyager wymiata! Pierwszy raz w życiu słysze o tej grupie, dzięki za info o nich. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niedawno spekulowałem, że ''Outer Isolation'' nie wypali. Szczęśliwie okazuje się, że się myliłem, nowy Vektor jest już w sieci i okazuje się, że wypadli znakomicie. Co prawda nie ma tu nic czego byśmy nie słyszeli na "Black Future", ale to nadal ten kosmicznym klimat wojny z obcymi :> Polecam, bo warto.
Jednak ostatnio uwagę moją zwrócił twór Thy Catafalque i zaryzykuję nawet stwierdzenie, że to właśnie ''Rengeteg'' wypada lepiej w roku 2011. Jeszcze tylko Tenhi brakuje. Żyć, nie umierać.

2012 też zapowiada się soczyście - początek świętujemy z premierą ''Ariettes oubliées'' Les Discrets, ''Les voyages de l''âme'' Alcest no i oczywiście z nową Gojirą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować