Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 07.03.2010 o 11:49, jaki_of_blade napisał:

Ćwiczenia są, np. naśladowanie growlem dźwięków gitary, bardzo przydatne. Oprócz tego
growlowanie kawałków nie do końca death metalowych, dzięki temu zyskuje się melodyjność
głosu. No i najważniejsze, podrzeć się z nagłośnieniem, bo to jest całkiem inna sprawa
bulgotać sobie do komputera, a growlować przez mikrofon

Ale jak growlować? Zdaję sobie sprawę, że to czynność trudna do opisania, ale może dasz radę podać parę istotnych wskazówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 18:43, Kardithron napisał:

> Ćwiczenia są, np. naśladowanie growlem dźwięków gitary, bardzo przydatne. Oprócz
tego
> growlowanie kawałków nie do końca death metalowych, dzięki temu zyskuje się melodyjność

> głosu. No i najważniejsze, podrzeć się z nagłośnieniem, bo to jest całkiem inna
sprawa
> bulgotać sobie do komputera, a growlować przez mikrofon
Ale jak growlować? Zdaję sobie sprawę, że to czynność trudna do opisania, ale może dasz
radę podać parę istotnych wskazówek?

http://www.youtube.com/watch?v=-H6rCB-66ss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 07.03.2010 o 18:43, Kardithron napisał:

Ale jak growlować? Zdaję sobie sprawę, że to czynność trudna do opisania, ale może dasz
radę podać parę istotnych wskazówek?


Cholera, no to jest dla mnie problem jak to opisać, mam to szczęscie że u mnie z samym początkiem nie było większych problemów. Wiem, że ludzie uczą się w pewien mozolny sposób, otóż, podczas oddychania przeponą, a konkretniej wydychania starają się wydać jak najniższy dźwięk. Próbuj modulować to gardłem. Z czasem zacznie wychodzić, ale to dopiero początek zabawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://pl.sonispherefestivals.com/

Porównajcie sobie nasz festiwal do festiwali zagranicznych. To jest przepaść, to jest straszne i smutne. Jak jeszcze odwołają Mastodona to poważnie zastanowię się nad wyjazdem. Szkoda, że sonisphere nie wygląda u nas jak sonisphere, tylko jak występ tej zasranej wielkiej czwórki, z której tylko Slayer coś dla mnie znaczy. Tak naprawdę to jest koncert Metalliki i ''jakiś tam zespołów'', bo przecież zdecydowana większość jedzie tylko dla tego zespołu (przeważnie dlatego, że nie kojarzą żadnego z pozostałych). To dyskryminacja Polski, czy lenistwo i ''olewajstwo'' organizatorów, tu na miejscu, bo już sam nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 20:13, jaki_of_blade napisał:

Cholera, no to jest dla mnie problem jak to opisać, mam to szczęscie że u mnie z samym
początkiem nie było większych problemów. Wiem, że ludzie uczą się w pewien mozolny sposób,
otóż, podczas oddychania przeponą, a konkretniej wydychania starają się wydać jak najniższy
dźwięk. Próbuj modulować to gardłem. Z czasem zacznie wychodzić, ale to dopiero początek
zabawy:)

Dzięki, wezmę te rady pod uwagę.
Do tej pory ćwiczyłem sporadycznie. Polegało to mniej więcej na tym, że nabierałem przeponą zapas powietrza i próbowałem śpiewać jeden z utworów Bloodbath, starając się przy tym naśladować gardłowy growling Akerfeldta (odpowiednio układając usta, chociażby). Brzmiało powiedzmy jakoś tam podobnie, ale nie wybrzmiewało, nie bulgotało, było to zwykłe, ciche, suche charczenie, któremu nie mogłem nadać akcentu. Zamiast zapewnić odpowiednią głębię, powietrze zwyczajnie przelatywało mi przez gardło. I tyle. Robię tak częściej i staram się coś wycisnąć, ale na razie wychodzi mi to bokiem. Nie chcę się też przy tym specjalnie hartować, bo doświadczony nie jestem, a gardła trochę szkoda.

Może mógłbyś wrzucić jakieś próbki swojego wokalu i pokazać co potrafisz? :) Zaprezentuj swój growl z paru stron (wysoki, bardziej gardłowy itp.). Jeżeli chodzi o hosting pliku, to proponuję sendspace.pl.


@ Lesiu

Dnia 07.03.2010 o 20:13, jaki_of_blade napisał:

'olewajstwo'

Olewka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O samym festiwalu nie wiem za wiele, nie chcę więc się tu zbyt wymądrzać. Doradzę jedynie, żeby nie nastawiać się z góry negatywnie. Z tego co mi wiadomo, to Slayer i Megadeath nie są jakimiś wybrzeżezkościsłoniowejowymi true projektami i mają swoje grono fanów, które na pewno ich nie oleje.
Dla mnie na przykład Slayer jest najbardziej znanym zespołem thrash metalowym, o którym wzmiankę musiał choć raz słyszeć miłośnik ciężkiego grania i nawet w kontekście Metalliki nie nazwałbym go "jakimś tam zespołem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 20:54, Lesiu napisał:

http://pl.sonispherefestivals.com/

Porównajcie sobie nasz festiwal do festiwali zagranicznych. To jest przepaść, to jest
straszne i smutne. Jak jeszcze odwołają Mastodona to poważnie zastanowię się nad wyjazdem.
Szkoda, że sonisphere nie wygląda u nas jak sonisphere, tylko jak występ tej zasranej
wielkiej czwórki, z której tylko Slayer coś dla mnie znaczy. Tak naprawdę to jest koncert
Metalliki i ''jakiś tam zespołów'', bo przecież zdecydowana większość jedzie tylko dla
tego zespołu (przeważnie dlatego, że nie kojarzą żadnego z pozostałych). To dyskryminacja
Polski, czy lenistwo i ''olewajstwo'' organizatorów, tu na miejscu, bo już sam nie wiem.


nasz racje faktycznie w porównaniu z innym to my najbiedniej wypadamy ale tak patrze w innych krajach to wiekszosc kapel ktore mi nie pasuja hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

TO NIE JEDŹ.

Zaoszczędź 569 zł na bilet i jedź na 3-dniowy Sonisphere do Wielkiej Brytanii, gdzie prawdopodobnie interesuje Cię tyle samo zespołów, co na polskim Sonisphere.


@Emperor
Nie widzę związku.

@Miklak
Jak będę miał trochę więcej czasu to odpowiem i na twojego posta...

A i dla mnie to Ty mogłeś przesłuchać w zeszłym roku i 1000 albumów metalowych, ale co ci to da? Odsłuchasz większość 2-3 razy, napiszesz krótką recenzję, że dany materiał przewinął ci się przez uszy i zapomnisz. Ale przesłuchałeś, więc je "znasz"... Litości. Ja przynajmniej tak ciebie postrzegam od dłuższzego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 01:24, Wayzin napisał:

TO NIE JEDŹ.


Poważnie ? Tak pewnie zrobię, dzięki za cenną radę.

Dnia 08.03.2010 o 01:24, Wayzin napisał:

Zaoszczędź 569 zł na bilet i jedź na 3-dniowy Sonisphere do Wielkiej Brytanii, gdzie
prawdopodobnie interesuje Cię tyle samo zespołów, co na polskim Sonisphere.


Zdecydowanie więcej, na polskim interesuje mnie Mastodon i Slayer, a tam masa zespołów.

@Kardithron

Slayer to najlepszy ze wszystkich thrashowych i pseudo thrashowych zespołów na Sonisphere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brzdąkam sobie w czymś co kiedyś może będzie można nazwać kapelą i akurat namawiam gitarzystę, żebyśmy zagrali Eaten na następnej próbie, więc postaramy się może jakoś to nagrać. Też jestem początkujący, więc to co mi wychodzi jest co najmniej średnie, ogólem to co narazie gramy to jest takie przygotowanie połączone z nauką. A z takich prowizorycznych nagrań, to mogę wywnioskować, że mój wokal przypomina całkiem Jana De Koeijera z Gorefest, ale i do niego mi jeszcze wiele brakuje:)

Lesiu
A słyszałeś może o tym, że zamiast Mastodon ma grać Testament, albo Alice In Chains?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 01:24, Wayzin napisał:

@Miklak
Jak będę miał trochę więcej czasu to odpowiem i na twojego posta...

I can''t wait :] Dorzuć jeszcze to:

Dnia 08.03.2010 o 01:24, Wayzin napisał:

A i dla mnie to Ty mogłeś przesłuchać w zeszłym roku i 1000 albumów metalowych, ale co
ci to da? Odsłuchasz większość 2-3 razy, napiszesz krótką recenzję, że dany materiał
przewinął ci się przez uszy i zapomnisz. Ale przesłuchałeś, więc je "znasz"... Litości.

I co? I to ma być niby jakiś zarzut? Kpina! Tak jak Ty, tak jak każdy, słucham muzyki dla przyjemności. Lubię nowości, lubię oryginalność. Nie widzę absolutnie żadnego sensu w słuchaniu tego samego więcej niż te 2 razy, gdy nie sprawia mi to przyjemności. Jak coś mi się spodoba, naturalne, że ląduje w głośnikach czy słuchawkach częściej. Jedni się wolą zamknąć w swoim światku, inni ciągle poszerzać horyzonty - nikt nie zasługuje na pogardę z tego względu - każdy słucha tak, jak mu się podoba. Nie potrzebuję stu odsłuchań, żeby zauważyć, że coś mi się nie podoba - nie może się spodobać. Ja tam wolę przeznaczyć ten czas na coś nowego - na potencjalnie dobre, nieznane mi, albumy - niż marnować go tylko po to, żeby jakiś facet na forum zmienił o mnie mniemanie. Mamy zdecydowanie różne podejścia muzyki: ja znacznie szersze, Ty pewnie głębsze; ja słucham więcej, Ty dłużej. Ale żeby krytykować przez to drugiego? To ja powinienem teraz wzdychać: "litości"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:18, Miklak napisał:

ja słucham więcej

Powiem Ci tylko tyle, że 2200 wykonawców w bibliotece ulubionych na koncie Last.fm prezentuje się dosyć, hm... okazale. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:34, Kardithron napisał:

> ja słucham więcej
Powiem Ci tylko tyle, że 2200 wykonawców w bibliotece ulubionych na koncie Last.fm prezentuje
się dosyć, hm... okazale. :]

i co mi z tego, jak mi wypominają, że słucham za dużo? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:36, Miklak napisał:

i co mi z tego, jak mi wypominają, że słucham za dużo? ;)

Ja, broń Boże, nic Ci tutaj nie wypominam, wszak zastanawia mnie, jak może wyglądać Twoje życie muzyczne przy takiej ilości wykonawców. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:41, Kardithron napisał:

wszak zastanawia mnie, jak może wyglądać Twoje
życie muzyczne przy takiej ilości wykonawców. :)

Regularnie to może słucham ze 100. Reszta to poszukiwania 101, 102, 103... Dzień dzieli się dwa etapy: głośniki (głównie poszukiwania) i słuchawki (ekstaza przy tym, co odkryte). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 01:24, Wayzin napisał:

@Emperor
Nie widzę związku.


ktos napisal ze nowy thrash jest slaby - zajebales tyrade (ktora pozniej zacytowalem). Potem zmieszales z blotem power, folk - nagle tyrada o tym ze "malo zesmy slyszeli, nawet 1% bla bla bla blac" przestaje pasowac ? :) A moze jestes wybitnym znawca tych gatunkow i slyszales 99% nagran w tych klimatach ? Cos mi sie nie chce wierzyc. Ktos zgasil Cie Twoim wlasnym i bardzo slusznym argumentem, tyle. Dostrzegles zwiazek ?

Dnia 08.03.2010 o 01:24, Wayzin napisał:

A i dla mnie to Ty mogłeś przesłuchać w zeszłym roku i 1000 albumów metalowych, ale co ci to da? Odsłuchasz > większość 2-3 razy, napiszesz krótką recenzję, że dany materiał przewinął ci się przez uszy i zapomnisz. Ale
przesłuchałeś, więc je "znasz"... Litości. Ja przynajmniej tak ciebie postrzegam od dłuższzego czasu.


potrzebujesz x10 przesuchan by uswiadomic sobie, ze plyta jest slaba/srednia/dobra/wybitna ? Jak jest skupiony podczas sluchania plyty to wystarczy jedno przesluchanie by napisac dobra i obiektywna recenzje. I po co sluchac gownianych plyt kilka razy ? Wystarczy jedno podejscie - jak muzycznie jest dno, albo wokal sssie na maksa to nie bardzo widze sens sie dalej czyms takim katowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2010 o 20:54, Lesiu napisał:

http://pl.sonispherefestivals.com/

Porównajcie sobie nasz festiwal do festiwali zagranicznych. To jest przepaść, to jest
straszne i smutne.


i huj? Przykuty lancuchem jestes ? Co za problem pojechac za granice na koncert - szcegolnie gdy nie ma daleko na dobre festiwale. Jestesmy w EU i podroz do innych krajow czlonkowskich jest banalna.

Dnia 07.03.2010 o 20:54, Lesiu napisał:

To dyskryminacja Polski, czy lenistwo i ''olewajstwo'' organizatorów, tu na miejscu, bo już sam nie wiem.


u nas tez graja gwiazdy wielkiego formatu (i nie mowie tu o badziewnej wielkiej czworce), nie mozna miec wszystkiego w kazdym terminie. To samo w druga strone pewno pisza inni ludzie na swiecie - ze u nas graja giganci, a u nich kapelki ktore graja tam co roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 22:27, EmperorKaligula napisał:

To samo w druga strone pewno pisza inni
ludzie na swiecie - ze u nas graja giganci, a u nich kapelki ktore graja tam co roku
;)

O tym samym pomyślałem. Cała Europa Wschodnia i pół Środkowej nam pewnie zazdrości, a my i tak ciągle marudzimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:52, Miklak napisał:

> wszak zastanawia mnie, jak może wyglądać Twoje
> życie muzyczne przy takiej ilości wykonawców. :)
Regularnie to może słucham ze 100. Reszta to poszukiwania 101, 102, 103... Dzień dzieli
się dwa etapy: głośniki (głównie poszukiwania) i słuchawki (ekstaza przy tym, co odkryte).
:)
> wszak zastanawia mnie, jak może wyglądać Twoje
> życie muzyczne przy takiej ilości wykonawców. :)
Regularnie to może słucham ze 100. Reszta to poszukiwania 101, 102, 103... Dzień dzieli
się dwa etapy: głośniki (głównie poszukiwania) i słuchawki (ekstaza przy tym, co odkryte).
:)

Ciekawe. Do mojej biblioteki muzycznej dochodzą nowe zespoły tylko od czasu do czasu (a zdarza się również, że niektóre odchodzą). Można by powiedzieć, że lubię troszkę dłużej posiedzieć w sprawdzonych pozycjach, nie rezygnując jednak przy tym z poszukiwań nowych.
Jeszcze niedawno na mojej empetrójce panował system segregujący pliki wedle wykonawców - ilu wykonawców, tyle folderów, jeżeli plików na folder jest mniej niż 2, to wędrują one do folderu "Inne". Pojemność wynosiła 1 GB, a chciałem mieć po trochu każdego wykonawcy, toteż folderów było sporo. Zasadniczy problem polegał na tym, że sprzęt nie pozwala wyłączyć funkcji powtarzania: mogę albo powtarzać utwór albo powtarzać katalog albo iść dalej, katalog po katalogu. Z tym, że czasami sąsiadem folderu przeznaczonego dla zespołu folkowego był folder dla zespołu death metalowego, tak więc, jak można się domyślić, przejścia były mocne.
Jakiś czas temu wszystko powywalałem i wprowadziłem nowy system. Aktualnie istnieją cztery główne listy: Death (utwory mocne, szybkie, agresywne), Folk (czysty folk, ewentualnie folk rock), Viking (viking metal) i Depressive (długie, melancholijne utwory, większość z gatunku funeral doom). Zespoły, którym poświęciłem odrębne foldery to m. in. Svafnir, Opeth i Agalloch. Na pojedyncze, nie przydzielone nigdzie utwory - folder "Inne". System sprawdza się bardzo dobrze - z uśmiechem na usteczkach kładę się do łóżeczka, zakładam słuchawki, włączam pierwszy utwór z listy np. Depressive i układam się wygodnie, nie denerwując się głupawymi przejściami.
Mam też nieraz napady głodu death metalowego - po prostu muszę chwycić słuchawki, empetrójkę i odtworzyć sobie parę kawałków z tego gatunku. Minuta zwykle wystarczy, ale czasami słucham dłużej, szatańsko wręcz się wczuwając. Moim faworytem jest tutaj "Hades Rising" zespołu Bloodbath - mistrzowska deathowa kompozycja, bardzo często gości w moim kanale słuchowym. :)

I tak wygląda mniej to moje życie muzyczne. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować