Zaloguj się, aby obserwować  
Jammin69

Czy często przeklinasz?

1145 postów w tym temacie

Dnia 03.06.2008 o 16:22, patrYX93 napisał:

> jak widze rodzicow to w mys;lach przeklinam XD
To w takim razie boje sie wiedziec co robisz jak patrzysz w lustro :)

Ja mimo ze posiadam jakis tam zasob slow niektore przeklenstwa zastepuja bardzo duzo
wyrazow, epitetow co tworzy je takimi wspanialymi.

no wlasnei jak patrze w lustro to sie dzieje XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2008 o 16:25, lukase napisał:

no wlasnei jak patrze w lustro to sie dzieje XD


No nie wiem co w tym smiesznego ja tam bym na twoim miejscu wyrzucil komputer przez okno i kupil sobie pilke, deske, no albo poszedl gdzies ze znajomymi.

karolsobolewski
epitet = zazwyczaj przymiotnik + rzeczownik . Raczej rzadko spotykane jest wyrazenie brzydka ku***, czesciej juz duzy c**j , ale epitet to juz jest epitet a tu o same przeklenstwa chodzi.

A tak z ciekawostek: ostatnio z kolezanka stwierdzilismy ze przeklinanie to zly nawyk i zawsze jak ktos przeklnie to drugi uderza go w leb. Po paru dniach z tego zrezygnowalismy, bo nas lby bolaly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Dziwię się dlaczego w angielskim jedno słowo- "f***"- jest wykorzystywane do wszelkiej
> maści przekleństw. Dziwne, nie?

Fu*ktycznie... Prawdą jest to co powiadasz. U nas też by się to przydało bo teraz w slangu jest tyle różnych przekleństw, że się połapać nie można od kogo mnie wyzywają albo od czego...
A Amerykanie nie mają z tym problemu. Powiedzą "Shut the f**k up" albo "f**k you" i dla nich jest już wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak na spowiedzi. Klnę. Dużo i często. Słowo oznaczające zadek wymawiam bez zahamowań nawet przy rodzicach. A przy kumplach, albo kiedy jestem sam... czasami "niezła" wiązanka poleci. Ale jeśli sytuacja wymaga, gryzę się w język i jestem grzeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2008 o 16:29, patrYX93 napisał:

A tak z ciekawostek: ostatnio z kolezanka stwierdzilismy ze przeklinanie to zly nawyk
i zawsze jak ktos przeklnie to drugi uderza go w leb. Po paru dniach z tego zrezygnowalismy,
bo nas lby bolaly ;)

Ooo, to jest dobra metoda :) cieniasy z Was, że tak szybko wymiękliście :P
ja poza słowem "d..a" (wiadomo jakie), jakoś specjalnie chyba nie nadużywam przekleństw. Oduczyłam się, albo uspokoiłam. Przeszedł mi moment wielkiej frustracji, to i lepiej z mową :P teraz tylko rzucam mięchem jak się bardzo wkurzę. Także nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście klnę, ale tak, by nikt nie słyszał. Natomiast irytują mnie publiczne, brzydkie wyrażenia szczególnie u kobiet pokazujących w ten sposób, że nie mają klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Klnę z dwóch powodów...
-Jestem zdenerwowany
- Kiedy się śmieję z czyjejś głupoty :p

I tak wychodzi za dużo. Staram się nic takiego nie mówić przy rodzicach...
Nie lubię kobiet które klną... Głównie w moim wieku, nastolatki klną zwykle żeby komuś imponować... Jak to powiedział Nekromantnik, pokazują że nie mają klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2008 o 17:30, jakoktochce napisał:

> Dziwię się dlaczego w angielskim jedno słowo- "f***"- jest wykorzystywane do wszelkiej

> maści przekleństw. Dziwne, nie?

Fu*ktycznie... Prawdą jest to co powiadasz. U nas też by się to przydało bo teraz w slangu
jest tyle różnych przekleństw, że się połapać nie można od kogo mnie wyzywają albo od
czego...
A Amerykanie nie mają z tym problemu. Powiedzą "Shut the f**k up" albo "f**k you" i dla
nich jest już wszystko jasne.



Masz rację ;p U nas jest tyle przekleństw, że jak ktoś zna wszystkie to aż dziwnie to brzmi ;]
Zresztą może warto wtedy przeklinać w innym języku? Ja na przykład tak robię ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2008 o 19:57, 332 napisał:

Masz rację ;p U nas jest tyle przekleństw, że jak ktoś zna wszystkie to aż dziwnie to
brzmi ;]
Zresztą może warto wtedy przeklinać w innym języku? Ja na przykład tak robię ^^

Ja tak samo. Albo kiedyś w Western City była taka tabliczka "tutaj przeklinamy tylko po angielsku"
to ja wchodze czytam i odrazu o f**k. To chyba bylo w czwartej klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2008 o 20:19, Head Master napisał:

> Masz rację ;p U nas jest tyle przekleństw, że jak ktoś zna wszystkie to aż dziwnie
to
> brzmi ;]
> Zresztą może warto wtedy przeklinać w innym języku? Ja na przykład tak robię ^^

Ja tak samo. Albo kiedyś w Western City była taka tabliczka "tutaj przeklinamy tylko
po angielsku"
to ja wchodze czytam i odrazu o f**k. To chyba bylo w czwartej klasie.



Hehehe ;D Pamiętam jak raz na języku angielskim wkurzyłam się i powiedziałam - "Shit" tylko zapomniałam, że to język angielski.... ;d Mina pani bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega potrafi powiedzieć "F*** you" w kilkunastu językach (w tym indiański, hebrajski :P) i wiele razy jechał tak nauczycielom jak mu dawali złe oceny (czyli często), a oni sę wdzięcznie rumienili (nie wiem czemu), bo nie wiedzieli o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2008 o 12:31, bobbi legitka napisał:

Mój kolega potrafi powiedzieć "F*** you" w kilkunastu językach (w tym indiański, hebrajski
:P) i wiele razy jechał tak nauczycielom jak mu dawali złe oceny (czyli często), a oni
sę wdzięcznie rumienili (nie wiem czemu), bo nie wiedzieli o co chodzi.

Hehe, nieźle. Ja wiem jak jest spier... po hiszpańsku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Często przeklinam w okresie szkolnym i jak jestem zdenerwowany. W okresie szkolnym bardzo często zdarza się, że jak przeklnę to znikąd (dosłownie!) pojawia się nauczyciel i nie jest wesoło...;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2008 o 13:34, Reaper65 napisał:

Ja nigdy w życiu nie powiedziałem żadnego przekleństwa i staram się ich nie mówić.

Ja też, ale po polsku. Po angielsku też nie za często, ale czasami jak mnie coś zdenerwuje (lub ktoś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować