Zaloguj się, aby obserwować  
Abi_Dalzim

Dzieci forumowiczów

831 postów w tym temacie

Dnia 28.02.2006 o 11:33, Abi Dalzim napisał:

To dziecko musiało być już dość duże, skoro zrozumiało tłumaczenie...

14 miesięcy
Próbował się dostać do mleka oczywiście, ale bandaż elastyczny stanowił przeszkodę nie do przebycia, więc dotarło do niego, że "mleczarnia" juz nieczynna.

Da Ghost fajny ten łobuziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 11:37, minimysz napisał:

Ja byłam przeziębiona (myślałam, że to jasne)

No właśnie nie do końca bo u mnie było odwrotnie ,córeczka złapała katar i jak ssała cycka to jej nos się tak zatykał że sama przeszła na butelkę .Oczywiście do butelki była już wcześniej przyzwyczajona jeśli chodzi o soczki . Obyło się na szczęście bez oduczania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 11:36, Da Ghost napisał:

A poniżej fotka naszego łobuziaka :)


Super dzieciak :) Zwłaszcza te dwa zęby - pewnie zabójcze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Genialne zdjęcia! Zwłaszcza 3 jest świetna - super uśmiech. Moja żona nie może wyjść z zachwytu :D

A mój synek (na 90% synek :)) urodzi się dopiero ok 30 czerwca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2006 o 20:37, kuba121 napisał:

ja mam 14 lat i na razie nie planuję dzieci


Naprawdę ? O kurczę, to mnie zaskoczyłeś.

---> Cerm.
Fajne fotki, naprawdę, ale możnaby dać całą rodzinkę w trójeczke czyli nie wiem ile Was jest. :) Na starym forum były Twoje foty, więc chyba nic nie szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cerm - moje gratulacje - super dziewczynka, ma powalający wyraz twarzy ;-).


A ja dzisiaj byłem z Sylwią w parku i patrzyliśmy na plac zabaw i rzuciłem frazą: "My będziemy nasze dzieci wychowywać bezstresowo" - ale miała minę ;P, natomiast - hmm ja doszedłem do wniosku, że czytanie tego topiku robi się niebezpieczne ;P. Fajne te dzieciaki ;).

Z drugiej strony, jako ojciec chrzestny zdążyłem poznać też trochę drugą stronę... więc wszystkim tatusiom przyszłym, a teraz tobie cerm życzę wytrwałości w wychowywaniu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2006 o 18:47, Keroth napisał:

A ja dzisiaj byłem z Sylwią w parku i patrzyliśmy na plac zabaw i rzuciłem frazą: "My będziemy
nasze dzieci wychowywać bezstresowo" - ale miała minę ;P


A powiedziałeś to na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2006 o 18:57, Abi Dalzim napisał:

A powiedziałeś to na serio?


Nie mam pojęcia. Zaczęłem nad tym myśleć dopiero jak wróciłem do domu. Tam się jakoś tak samo powiedziało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2006 o 18:59, Keroth napisał:

Nie mam pojęcia. Zaczęłem nad tym myśleć dopiero jak wróciłem do domu. Tam się jakoś tak samo powiedziało...


Czyżby sie nasz Keroth na męża szykował i ojca? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2006 o 19:09, Abi Dalzim napisał:

Czyżby sie nasz Keroth na męża szykował i ojca? :D


W wieku prawie 18 lat? Na pewno nie. Najpierw chciałbym skończyć szkołę, pójść na studia i dostać jakąś prace (np, taką ciepłą posadke w CDP - ktoś to czyta niebiescy? Przysłużycie się do wzrostu przyrostu naturalnego w Polsce ;P), by mieć za co wychować to dziecko i móc utrzymać rodzinę, albo przynajmniej na spółkę z żoną móc ją utrzymać.

A potem - na pewno tak. Tylko nie wiem kiedy to potem, ale pewno z kilkanaście lat jeszcze minie :). Będziecie mogli mi doradzać co i jak, bo wasze dzieci będą już sporo starsze :].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2006 o 19:15, Abi Dalzim napisał:

Ale już widzę symptomy zakochania, a to dobrze wróży :D


Widać, że nie czytasz dziewczyn ;). Zakochany rzeczywiście jestem, na dodatek szczęśliwie. Ale na razie nie patrzę w przyszłość aż tak bardzo... ostatnio czytałem mini-artykuł w neewseeku bodajże o rozpadalności młodych związków, a ponadto znajoma psycholog mi tlumaczyła jak to młodzi ludzie często się rozchodzą, że nie uwierze w nic dopóki się nie stanie ;). Na razie ciesze się z tego co mam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować