Zaloguj się, aby obserwować  
Abi_Dalzim

Dzieci forumowiczów

831 postów w tym temacie

/.../

Dnia 13.04.2006 o 18:47, Keroth napisał:

Z drugiej strony, jako ojciec chrzestny zdążyłem poznać też trochę drugą stronę... więc wszystkim
tatusiom przyszłym, a teraz tobie cerm życzę wytrwałości w wychowywaniu :).


Każdy tylko starszy i mówi, że to same obowiązki i wyrzeczenia... Nie wierzę, że nie ma jasnych stron rodzicielsktwa :)
(Choćby taki roześmiany pyszczek dzidziusia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2006 o 08:48, Abi Dalzim napisał:

Każdy tylko starszy i mówi, że to same obowiązki i wyrzeczenia... Nie wierzę, że nie ma jasnych
stron rodzicielsktwa :)
(Choćby taki roześmiany pyszczek dzidziusia :))

Bo ja wiem, czy to straszenie... Są jasne strony rodzicielstwa oczywiście, ale problem polega na tym, że niektórzy myślą, iż tylko one istnieją, a opieka nad dzieckiem zabawę lalkami przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2006 o 18:59, Keroth napisał:

> A powiedziałeś to na serio?

Nie mam pojęcia. Zaczęłem nad tym myśleć dopiero jak wróciłem do domu. Tam się jakoś tak samo
powiedziało...

Trzeba mieć mocne nerwy na wychowywanie bezstresowe. Oj, mocne. MI się nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2006 o 12:28, AgayKhan napisał:

Trzeba mieć mocne nerwy na wychowywanie bezstresowe. Oj, mocne. MI się nie udało.


Wychowanie bezstresowe? Dla mnie to jakaś głupota, bo wychowywane bezstresowo dzieci nie mają prawie żadnej samokontroli i rozrabiaja jak pijane zające. Mój synek (bo na 90% będzie synek :)), jak coś zasłuży, to klaps go nie minie (oczywiście nie za mocno i nie za często, bo to jest przegięcie w drugą stronę). Ja i moje rodzeństwo wychowywani byliśmy "po staremu" i wyszło nam to raczej na dobre. Oczywiście nie będę jakimś okropnie surowym ojcem, ale dziecko musi "czuć respekta" :)

.... A z resztą zobaczymy jak będzie - dzidziuś jeszcze w brzuszku u mamusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja żona idzie dzisiaj do szpitala. Poród na dniach. Boję się cholernie...
Wczoraj była na USG i wszystko jest w porządku, ale dzidziuś malutki jest (2,3 kg), no ale mamusia też nie gigant :) Kto widział zdjęcia mojej żony ten zrozumie.
Trzymajcie kciuki - dam znać jak sie pociecha urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzymamy kciuki Abi :] Ja też kiedy się rodziłem ważyłem 2 kg, ale teraz swój chłop 50 kg, hehe. Oderwij się od kompa i szypcikiem do szpitala, kto by nie chciał zobaczyć swojego potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 10:48, Budyn napisał:

Oderwij się od kompa i szypcikiem do szpitala, kto by nie chciał zobaczyć swojego potomstwa.


Na razie jestem w domu razem z żoną. W szpitalu mamy byc dopiero o 14. To nie będzie tak chop siup - mówiłem, że dzidziuś na dniach ma się urodzić (choć nie wykluczone, że dzisiaj :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 10:41, Abi Dalzim napisał:

Moja żona idzie dzisiaj do szpitala. Poród na dniach. Boję się cholernie...


Nie bój się, ale ciesz się !!! :) Tak wiem - łatwo się mówi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:02, Vaxinar napisał:

Nie bój się, ale ciesz się !!! :) Tak wiem - łatwo się mówi. :)


Cieszył to ja się będę, ajk juz się urodzi i wszystko będzie w porządku :)
Oj, będę się cieszył!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:05, Abi Dalzim napisał:

Cieszył to ja się będę, ajk juz się urodzi i wszystko będzie w porządku :)


Imie, jakie imię , jak chłopiec albo dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:07, Vaxinar napisał:

Imie, jakie imię , jak chłopiec albo dziewczynka.


Jak chłopiec (na 90% wiemy, że to właśnie będzie chłopiec), to Filip. A jak dzieczynka to Majka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:08, Abi Dalzim napisał:

Jak chłopiec (na 90% wiemy, że to właśnie będzie chłopiec), to Filip. A jak dzieczynka to Majka.

Wiem jaka była Twoja ulubiona dobranocka ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:08, Abi Dalzim napisał:

> Imie, jakie imię , jak chłopiec albo dziewczynka.

Jak chłopiec (na 90% wiemy, że to właśnie będzie chłopiec), to Filip. A jak dzieczynka to Majka.

Fajne imiona:) szczególnie Majka mi się podoba, no ale skoro ma być chłopczyk, to Filip będzie musiał poczekać na siostrę:) Wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:22, TYHE napisał:

Wiem jaka była Twoja ulubiona dobranocka ;]


Hmm, no to mnie zaskoczyłaś, bo ja nie wiem :)
Może Smerfy, albo Kubuś Puchatek... A z czego to wywnioskowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:31, TYHE napisał:

Pszczółka Maja???? :P
Ten konik polny to był Filip.


Aaa, fakt :) Ale to chyba podświadomie było, bo nie myślałem o tym w ten sposób. Poza tym Pszczółki Mai nigdy nie lubiłem :)

----> flowerania - dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2006 o 11:31, TYHE napisał:

Pszczółka Maja???? :P Ten konik polny to był Filip.

Ludzie nie wiedzą jaką władzę nad nimi ma podświadomość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2006 o 13:29, Abi Dalzim napisał:

> Trzeba mieć mocne nerwy na wychowywanie bezstresowe. Oj, mocne. MI się nie udało.

Wychowanie bezstresowe? Dla mnie to jakaś głupota, bo wychowywane bezstresowo dzieci nie mają
prawie żadnej samokontroli i rozrabiaja jak pijane zające. Mój synek (bo na 90% będzie synek
:)), jak coś zasłuży, to klaps go nie minie (oczywiście nie za mocno i nie za często, bo to
jest przegięcie w drugą stronę). Ja i moje rodzeństwo wychowywani byliśmy "po staremu" i wyszło
nam to raczej na dobre. Oczywiście nie będę jakimś okropnie surowym ojcem, ale dziecko musi
"czuć respekta" :)

.... A z resztą zobaczymy jak będzie - dzidziuś jeszcze w brzuszku u mamusi :D



Mój syn ma 14 lat i nigdy nie dostał choćby klapsa. Nie mam z nim najmniejszych problemów wychowawczych. We wszystkich nieprzyjemnych bądź trudnych sytuacjach zamiast lania była dyskusja i tłumaczenie bez krzyku i ze spokojem. Przynoiosło to efekty dzisiaj chłopak zamiast strachu przed karą czy laniem ma wyrobiony klarowny system wartości. Lanie dzieci może to banał (ale prawdziwy) jest przejawem bezsilności i słabości rodziców wobec dziecka.
Ne jestem jakimś nudziarzem, sam jestem "czynnym" fanem metalu, jeżdzę do dziś na koncerty. Syn rzecz jasna razem ze mną (z własnej woli oczywiście), sam ma włosy niemal do pasa, ogląda filmy sensacyjne i gra w gry komputerowe (stosowne do jego wieku - dziś już praktycznie we wszystko). Moim zdaniem respekt i szacunek wyrobiony siłą to po prostu strach. Co tu dużo gadać dzisiaj dobitnie widzę po swoim synu i jego kumplach - jakie są relacje między nimi a ich rodzicami, a jakie panują w moim domu.
Syn też nie jest jakimś tam kujonem (choć uczy się wyśmienicie), czy kolesiem nie mającym wielu kumpli "chata czasem ąż pęka od towarzystwa".
Sam też spróbuj zbudować respekta (jak mówisz) na sercu, a nie pięści i krzyku - daje to na prawdę zadziwiające efekty... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować